Przedstawiamy szkółkę w jednym ze zborów. Napiszcie o Waszej szkółce, prześlijcie nam zdjęcia. Jesteśmy ciekawi, czym zajmujecie się na szkółkach i jak one wyglądają.

Szkółka Niedzielna w częstochowskim zborze.

W naszym Zborze szkółka rozpoczyna się w każdą niedzielę po Nabożeństwie. Warto wspomnieć, że nie zawsze tak było. Dawniej pomiędzy dwoma częściami Nabożeństwa nie było przerwy tylko szkółka dla dzieci, a i uczestników było mniej bo czworo. Ale powróćmy do teraźniejszości.

Szkółka odbywa się w tej samej sali co badania i wykłady. Zaczyna się zwykle około 12:30 i trwa 30 - 40 minut.
Historie jakie badamy to dzieje królów. Aktualnie kończymy drugą Księgę Samuela czyli rządy Dawida.
Nasze badanka rozpoczynamy śpiewem i modlitwą. A potem przystępujemy do zastanawiania się nad zadaną historią. Dzieci posiadają teczki szkółkowe w których przechowują zadane prace domowe i pomoce ułatwiające zrozumienie geografii i życia biblijnego Izraela.
Najlepiej jednak ocenią naszą szkółkę jej uczestnicy. Oto ich myśli:
Mi się wszystko podoba na szkółce. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.

Bardzo podoba mi się praca domowa.

Poznałem na szkółce różne historie biblijne. Jestem bardzo z tego zadowolony. Atmosfera na niej jest bardzo sympatyczna. Moim zdaniem w każdym zborze powinny być organizowane takie szkółki.

Na szkółce zastanawiamy się nad historią króla Dawida. Lubię chodzić na szkółki, ponieważ panuje dobra atmosfera. Poznaję nowe zagadnienia z Pisma Świętego. Swoją wiedzę o Dawidzie mogłam wykorzystać na kursie biblijnym. Cieszę się, że mogę uczęszczać na takie zajęcia. Dzięki "Pytalikom, które są umieszczone w "Wędrówce za Panem" mogę pogłębiać swoją wiedzę, są dobrze tematycznie związane. Pomagają mi w życiu codziennym. Chciałabym, aby pojawiały się często.

Na szkółce zastanawiamy się nad różnymi historiami. Dzięki szkółkom nauczyłam się wiele rzeczy.

Bardzo lubię nasze szkółki. Często się śmiejemy np. kiedy nasz prowadzący - Krzysiu przejęzyczy się, albo kiedy Natalka powie coś śmiesznego. Lubię zadawać trudne pytania, żeby się dużo dowiedzieć, wtedy Krzysiek nie wie co odpowiedzieć i pyta się wujków. Na szkółkach dużo śpiewamy i korzystamy z pomocy Wędrówki i "Pytalików", które bardzo lubimy. Krzysiu zadaje nam dużo pracy domowej, którą musimy odrabiać.

Marta Krajcer

Bardzo się cieszę z naszej wspólnej szkółki. Dla mnie jest ona bardzo ciekawa, bo omawiamy wiele interesujących historii z Biblii. Dzięki tym opowieścią czasami wiem, jak mam się zachować w życiu.

Każda szkółka rozpoczyna się jedną lub dwoma pieśniami (zazwyczaj jest to pieśń "Jezus puka wciąż", która jest najlepiej znana przez mniejsze dzieciaki- Natalkę). Później wujek Krzysiu sprawdza naszą pamięć, ile wiadomości zostało nam z poprzedniej szkółki. Następnie zaczynamy opowiadać historię, którą mieliśmy zadaną do przeczytania do domu na poprzedniej szkółce. Każdy szkółkowicz opowiada po małym fragmencie żeby nikt się nie nudził. Na każdej szkółce trzeba bardzo intensywnie myśleć (zmuszać szare komórki) żeby dobrze odpowiedzieć na pytania. Są one szczegółowe choć nie zawsze. Na koniec dostajemy pracę domową (kartki do wypełnienia), którą należy solidnie odrobić bo jest dokładnie sprawdzana i nagradzana "buźkami" -smutnymi lub wesołymi choć są to wyłącznie uśmiechnięte buzie!!!
Cieszę się, że w Częstochowie są szkółki. Dzięki nim wiem dużo więcej i ciągle dowiaduję się nowych ciekawostek. Mimo bardzo rozległej grupy wiekowej nikt się nigdy nie nudzi i może coś powiedzieć. Zawsze jest wesoło!!!

Warto również wspomnieć że zamieszczane od jakiegoś czasu w "Wędrówce" "Pytaliki" są ciekawym i pouczającym urozmaiceniem szkółkowego czasu.
Myślę że uczestnicy naszych "biblijnych podróży" w pełni potrafili oddać jak jest, tu u nas w Częstochowie, na tak potrzebnych dzieciom spotkaniach przy Słowie Bożym.

Wespół z uczestnikami Krzysztof Fijałkowski

powrót do góry wersja do druku