Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Strona główna - Szukaj


powrót wersja do druku

Wędrówka za Panem

Numer 6 - 2003


Spis treści



Od redakcji

Temat numeru - Co słychać w szkole?
Szkoła - jak się w niej czujemy?
Grecki i hebrajski model uczenia się
Notatnik nauczyciela - z drugiej strony barykady

Przemyślenia
Dlaczego Izrael?
A do figowego drzewa uczcie się...
"Niech niewiasty milczą..."

Studium
Dzieje Apostolskie rozdział 5

Wśród nas
Konwencja w Andrychowie

Kącik poezji
Odbicie serca, Smutek, Wspomnienia mego chrztu
Świat pod śniegiem

Słowo w nas
Małe płaszczyzny...

Najmłodszym
Pytaliki - Miłość ta...
Szkółka niedzielna w częstochowskim zborze


powrót wersja do druku

 

 



Notatnik nauczyciela

Chyba nikt dzisiaj nie kwestionuje konieczności kształcenia się. Jedną ze stron uczestniczącą w nauczaniu i wychowywaniu byli i są nauczyciele-wychowawcy. Między innymi od ich działania zależy jakie będzie w przyszłości społeczeństwo, jakie ideały będą wpajane młodemu człowiekowi, aby pożytecznie i celowo mógł przejść przez życie.

W przeszłości dzięki naturalnemu wychowaniu przy rodzinie, przy warsztacie mistrza-rzemieślnika czy też przy świątyni wychowywano przyszłego członka społeczności w oparciu o jeden światopogląd. Wtedy nauczanie i wychowanie było bardziej jednolite i być może przez to łatwiejsze. Współcześnie, gdy w szkole, w rodzinie, w otoczeniu sąsiedzkim czy też w społeczności religijnej stykają się różne światopoglądy i lansowane są różne cele, występuje wiele sprzeczności utrudniających wychowanie. Powoduje to bałagan wychowawczy. Dlatego role nauczyciela i wychowawcy w szkole i w społeczności religijnej często znacznie się różnią. W przypadku naszej społeczności bliższe jest nam takie podejście jakie było np. w starożytnym Izraelu. Panowała tam duża łączność i spójność pomiędzy poszczególnymi elementami kształcenia i wychowania. Wychowanie oparte było o jeden podręcznik odwołujący się do Prawa Bożego. Miał on zastosowanie w życiu rodzinnym, społecznym i zawodowym. Takie nauczanie-wychowanie może być realizowane w naszych zborach podczas szkółek, kursów biblijnych, nabożeństw i we wszystkich innych przejawach życia codziennego. Należy przy tym zwracać uwagę na konieczność przenoszenia tego, czego nauczymy się w społeczności do życia codziennego, choć nie zawsze jest to łatwe. Łatwiej to robić, gdy więcej i częściej zarówno my (nauczyciele), jak i dzieci i młodzież przebywamy razem we własnym gronie. Pozwala to wzajemnie bliżej się poznawać, żyć podobnymi problemami, mieć więcej zaufania do siebie. A to ułatwia wzajemne pomaganie sobie w przezwyciężaniu różnych trudności.

Bardzo ważną jest postawa nauczyciela, wychowawcy, przewodnika po labiryntach życia. Zarówno w szkole, jak i w zborze, oprócz zrozumienia i wyczucia problemów młodych ludzi, nauczyciel powinien przede wszystkim być autentyczny. Powinien szczerze i uczciwie podchodzić do młodych ludzi, nie lekceważąc ich kłopotów, nawet jeżeli czasem są naiwne, a być może śmieszne. Istotnym elementem postawy nauczyciela powinna być wrażliwość na potrzeby dzieci i młodzieży oraz konsekwencja pomiędzy tym co myśli, mówi i robi. Szczególnie wtedy, gdy trzeba ocenić różne zachowania np. podczas rozwiązywania konfliktów między rówieśnikami lub wtedy, kiedy młodzi ludzie usiłują różnymi metodami wywalczyć sobie miejsce w grupie rówieśników.

Nauczyciel w szkole musi podporządkować się narzuconym celom i sformalizowanemu procesowi nauczania. Te cele bywają inne niż w naszej społeczności. Poza tym, współczesna polska szkoła, choć opiera się o zasady chrześcijańskie, sprowadza je w dużym stopniu do zachowań i postępowania w oparciu o religię rzymsko-katolicką. Powoduje to często trudne sytuacje, gdyż oczekuje się, że nauczyciel wraz z uczniami będzie uczestniczyć w uroczystościach państwowych, w które wmieszane są elementy religijne.

Nauczyciel-wychowawca, zarówno w zorganizowanym nauczaniu w szkole, jak i w społeczności zborowej jest przewodnikiem i komentatorem otaczającego świata. Może więc zwracać uwagę na rzeczy ważne, na sposób odbioru, przetwarzania i wykorzystywania informacji. Powinien dawać młodemu człowiekowi poczucie pewności, że jest on w stanie opanować zdobywaną wiedzę w stopniu potrzebnym mu do życia w zborze, w pracy, w każdym środowisku.

Wychowawca, poprzez własny autorytet, dyskretną podpowiedź i aranżowanie różnych sytuacji społecznych, powinien uczyć umiejętności okazywania właściwych, pozytywnych zachowań. Prowadzi to dalej do umiejętności wyboru pozytywnego towarzystwa rówieśników. A to z kolei pociąga za sobą chęć przebywania w dobrym towarzystwie podczas nauki, zabawy, na kursach... Może to ochronić młodzież przed złymi wpływami. Nauczyciele i wychowawcy mogą przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się przemocy, odchodzeniu od zasad moralnych, uleganiu nałogom poprzez stwarzanie okazji do wspólnego, zorganizowanego spędzania czasu wokół zainteresowań kulturalnych, turystycznych, sportowych i innych. Wspaniałe efekty dają także wspólne działania dzieci i młodzieży w akcjach wolontariatów na rzecz osób starszych, niepełnosprawnych, czy też na rzecz lokalnych społeczności. Uważać, by takie zaangażowanie naszej młodzieży w zajęcia świeckie nie stało się dla niej pretekstem do opuszczania spotkań i zebrań w społeczności.

Dobry nauczyciel-wychowawca powinien także tonować zbytnią ambicję dzieci, młodzieży, a czasem i rodziców, zmuszających swoje pociechy do osiągania sukcesów we wszystkim i wszędzie. W życiu nie zawsze jest się pierwszym i najlepszym. W społeczności ważna jest różnorodność, każdy jej członek może pełnić inną rolę i uzupełniać jej obraz.

Zarówno w szkole, jak i w zborze obowiązują pewne zasady. Nauczyciel powinien zwracać uczniom uwagę na konieczność przemyślanego, odpowiedzialnego postępowania.

Nauczanie i wychowanie pokazuje świat idealny. Dlatego trzeba przygotować ucznia na konfrontację z niedoskonałą rzeczywistością. Pokazać, jak wykorzystać posiadaną wiedzę i zdolność abstrakcyjnego myślenia, aby w praktyce przezwyciężyć przeszkody. Zarówno w zborze, jak i w szkole nauczyciel winien także nauczyć wychowanków właściwych zachowań w różnych sytuacjach życiowych. W przypadku nauczania w zborze opieramy się o Pismo Święte i wzorzec Jezusa Chrystusa, apostołów i mężów Starego Testamentu. Jednak nie powinno się pomijać przygotowania do zetknięcia się ze złymi wzorcami, jakie występują na ulicy czy w mediach.

Skuteczność oddziaływania wychowawcy-nauczyciela jest tym większa im bardziej zaangażuje się on w obronę praw dzieci i młodzieży i ich poczucia sprawiedliwości.

Podczas nauczania w zborze nie można pomijać także osiągnięć naukowych i "naukowego" interpretowania świata, zwracając uwagę na wszystkie te odkrycia, które podkreślają mądrość bożą, oraz na słabość wszystkich tych dowodów "naukowych", które przeczą istnieniu Boga. Można przy tym przytoczyć przykłady przemijalności wielu osiągnięć naukowych.

Marek Dziewoński

powrót do góry wersja do druku