powrót
wersja do druku
Wędrówka za Panem
Numer 6 - 2001
Spis treści Niewysłowiony Dar Boga Śladami Jezusa Przyjdź do Jezusa Nie zachwieję się Refleksje: Autorytet Dwa pokolenia Z kim rozmawiasz Instrukcja obsługi człowieka Dokąd zmierza świat Nasze Piśni: Naprzód Biblia mądrością narodów Wędrówka - najmłodszym Od czytelnika Prenumerata
powrót
wersja do druku
|
|
Sprawozdanie z dyskusji
Dwa pokolenia
Na konwencji w Budziarzach 14 lipca 2001 r. dwaj młodzi bracia, w wieczornej
porze, przeprowadzili program młodzieżowy. Była to społeczność dwóch pokoleń
- starszego i młodszego. Śpiewano nabożne pieśni, mówiono o oddawaniu chwały
i czci dla Boga. W końcu poruszono problem istniejący już od dawna pomiędzy
braćmi starszymi wiekiem i młodszymi.
Prowadzący wpadli na pomysł, aby o tym problemie porozmawiać. Aby można było
wypowiadać się szczerze, bez skrępowania, uczestników rozdzielono na dwie grupy:
starszych i młodszych. Obie były liczne. Rozpoczęto dyskusję w grupach.
Oto wnioski grupy pokolenia starszego.
Co nas, starszych, boli, a czasem drażni lub przeszkadza, u młodszych?
a) przeszkadza nam egoizm, postawa samowystarczalna,
b) młodzi nie potrzebują starszych, liczą się tylko oni,
c) brak porozumienia między młodymi i starszymi,
d) brak serdecznego dialogu,
e) przeszkadza nam to, że młodzi słuchają hałaśliwej muzyki,
f) ubierają się nieodpowiednio idąc na nabożeństwo,
g) brak poszanowania dla starszych,
h) brak dobrego wychowania (ręce w kieszeni, żucie gumy na nabożeństwie lub
konwencji),
i) zamknięcie się młodych w swoim gronie, podział na "my" i "wy",
j) brak poszanowania dla doktryn czasowych i nauk Biblii
Co możemy zrobić, aby nasza społeczność była lepsza? Co zrobić, by wpłynąć
na młodych, aby poprawić istniejący stan rzeczy? Bracia starsi orzekli, że można
i trzeba zrobić wszystko, abyśmy stanowili jedną społeczność, bo jesteśmy udziałowcami
wspólnej sprawy. Współuczestniczymy w jednym dziedzictwie - chrześcijańskiej
wierze. Jesteśmy powołani przez samego Ojca, odkupieni krwią Jego Syna i napełnieni
duchem świętym. Jesteśmy synami i córkami Bożymi. Aby ten problem pokoleniowy
rozwiązać, będziemy z młodymi współpracować, zechcemy ich rozumieć i traktować
tak, aby poczuli się potrzebni w zborze, darzyć zaufaniem i odpowiedzialnymi
zadaniami. Rodzice powinni dbać o stan duchowy swoich dzieci, bardziej wpływać
na nie, rozmawiać, poświęcać więcej czasu, wzajemnie uczyć się i słuchać. Wnioski
z grupy pokolenia młodszego:
Co nas, młodych boli i przeszkadza u starszych?
a) brak postępu i ożywienia w zborach: "zmieńmy coś - a po co? tyle lat
jest i to jest dobre",
b) zbyt duży konserwatyzm,
c) nie rozumieją naszego młodzieżowego języka, zapomnieli, że sami byli młodymi,
d) przedstawianie niedoścignionych ideałów (np. ktoś miał 19 lat i już był starszym
lub pielgrzymem, a ty kim jesteś ?),
e) brak otwartości, radości życia, tolerancji i zaangażowania w działaniu,
f) wytwarzanie lęku przed poświęceniem, a straszenie odpowiedzialnością,
Czego możemy się nauczyć od starszych?
a) pokory,
b) pogody ducha, optymizmu,
c) wiedzy biblijnej,
d) umiejętności zachowania się w doświadczeniach,
e) są przykładem dla młodego pokolenia w przestrzeganiu karności, Jak można
zlikwidować konflikt miedzy pokoleniami?
a) prowadzić szczere rozmowy,
b) próbować zrozumieć intencję, a nie tylko słowa,
c) obdarzać się zaufaniem,
d) w zborach prowadzić szkółki dla dzieci, zebrania śpiewu i modlitw,
e) więcej tematów o życiu, poświęceniu i problemach życiowych młodego pokolenia,
f) zapraszać mówców do zboru,
g) poznać schematy myślenia odwiedzanych chorych i starszych osób,
h) organizować spotkania młodzieżowe, a w nich angażować wszystkich do wspólnej
roboty,
i) tworzyć coś razem,
j) wciągać młodych do społeczności, dawać przywilej odpowiedzi na pytanie w
badaniach, pytać, jak rozumieją daną naukę,
k) powodować otworzenie serca w godzinie szczerości np. w zeznaniach świadectw,
l) pomagając rozwiązywać problemy młodzieży w rodzinie, itd.
Najbardziej pocieszający był wniosek wypracowany w obu grupach: Jesteśmy
sobie nawzajem potrzebni. Młodzi nie mogą być bez starszych, a starsi bez młodych.
Pracujemy dla jednego Pana w jednej społeczności, która nazywa się "Kościół".
Trwajmy w modlitwie, wierze, w prostocie, w jednomyślności i uczęszczajmy do
jednej świątyni.
Ten sam Bóg, który mieszka i żyje we mnie, starszym, żyje i mieszka w Tobie,
młodym. Ta sama krew, która oczyściła mnie, oczyszcza również i Ciebie. Ten
sam Duch, który ożywia mój umysł, spładza mnie do nowego życia, jest również
obecny w tobie. I to jest to, co czyni nas "jednością", daje wspólne
życie, wspólną więź, energię. To nas może wznieść ponad wszystkie różnice, błędy
i niedomówienia, dając wyraz prawdziwej jedności, jaką mamy w Chrystusie. Jest
to społeczność, w której wszyscy jesteśmy równi: "O jak dobrze i miło,
gdy bracia w zgodzie mieszkają" - Ps. 133:1, to zasada chrześcijańskiego
życia.
Uczestnik i obserwator programu - Józef Sygnowski
|
|
|