Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Strona główna - Szukaj


powrót wersja do druku

Wędrówka za Panem

Numer 2 - 2000


Spis treści

Powrót Pana
Doktryna, dogmat, tradycja
Pamiętaj na Stworzyciela...
Milcząca miłość
Po co przychodzimy na nabożeństwa?
Odrobina poezji
Kochany przyjacielu
Małe płaszczyzny porozumienia z wieloma punktami odniesienia
Czas
Zimowisko w Biłgoraju
Zimowisko w Warszawie
Nasze pieśni - Tak jak jeleń
Konkurs
Spotkanie z Izaaka z Rebeką
Zagadki
Fotograficzne wiadomości
powrót wersja do druku

 

 

 "Ona zna mnie tak zażyle i ufa mi tak zupełnie, że nie potrzebuje słów, spojrzeń lub jakichkolwiek zewnętrznych dowodów mego uznania"

Myślącym pod rozwagę

Milcząca miłość

"On jej nie powiedział i słowa." "Przestanie na (będzie milczał w) miłości swej przeciwko tobie." - Mat. 15:23, Sof. 3:17.

Być może, iż słowa niniejsze czytane będą przez dziecko Boże, które doznało pewnego bardzo bolesnego smutku, gorzkiego zawodu lub gniotącego serce ciosu ze strony najmniej spodziewanej. Może tęsknisz za pocieszającym głosem Mistrza: "Wzmocnij się", lecz spotykasz się tylko z milczeniem i tajemniczością - "On jej nie odpowiedział i słowa."
Czułe serce Pana pewno nieraz bywa zasmucone słuchaniem tych skarg i żalów, wyrywających się z naszych słabych, niecierpliwych serc, ponieważ nie widzimy, że On, dla naszego własnego dobra, nie odpowiada nam wcale, lub też odpowiada inaczej aniżeli możemy to rozeznać naszymi załzawionymi i przyćmionymi oczami.
Milczenie Jezusa może być tak wymownym jak Jego słowa i może być dowodem nie Jego nagany, ale Jego uznania i zamiaru zesłania ci szczególniejszego błogosławieństwa.
"Czemuż trwożysz się o duszo?" Będziesz Go jeszcze uwielbiać, nawet za Jego milczenie. Posłuchaj pewnej starej, lecz pięknej opowieści, jak to pewna chrześcijańska niewiasta widziała we śnie trzy inne niewiasty modlące się. Gdy tak klęcząc modliły się, przybliżył się do nich Pan Jezus.
Przystąpiwszy ku pierwszej, nachylił się nad nią z uśmiechem pełnym miłości i przemówił do niej głosem podobnym do najwdzięczniejszej przepięknej muzyki.
Zbliżywszy się do następnej, położył swoją rękę na jej pochylonej głowie i ogarnął ją wzrokiem miłującego uznania.
Trzecią niewiastę pominął dość szybko, bez wstrzymywania się, aby obdarzyć ją miłym słowem lub spojrzeniem. Niewiasta, mająca ów sen, pomyślała sobie w śnie: "Jak wielce Pan miłuje tę pierwszą; drugą obdarzył swoim uznaniem, lecz nie okazał jej tak czułej miłości jak pierwszej; trzecia natomiast musiała być chyba mocno zasmucona, ponieważ nie obdarzył jej ani słowem uznania, ani nawet spojrzeniem. "Ciekawa jestem co takiego ona uczyniła i czemu Pan okazał taką różnicę?" Tak rozmyślając o zachowaniu Pana zauważyła, że On sam stanął przed nią i rzekł: "O niewiasto! Jak źle wytłumaczyłaś sobie Mój postępek. Owa pierwsza z klęczących niewiast potrzebuje całego zasobu mej czułości i pieczy, aby utrzymać jej nogi na wąskiej drodze. Potrzebuje mej miłości i pomocy każdej chwili, każdego dnia. Bez tej pomocy ona zemdlałaby i upadłaby.
Ta druga ma silniejszą wiarę i głębszą miłość; ja mogę jej zaufać, że ona nie zwątpi, bez względu na to jak potoczą się sprawy, lub co ludzie uczynią.
Trzecia zaś, której jakobym wcale nie zauważył, posiada wiarę i miłość najwyższego gatunku i tę ćwiczę prędkim, drastycznym procesem do pewnej wyższej i świętej służby.
Ona zna mnie tak zażyle i ufa mi tak zupełnie, że nie potrzebuje słów, spojrzeń lub jakichkolwiek zewnętrznych dowodów mego uznania. Nie zniechęca się, ani smuci żadnymi doświadczeniami, przez jakie ją prowadzę; ufa mi nawet wtedy, gdy zmysły, rozum i wszystkie delikatniejsze instynkty cielesnego serca gotowe się burzyć, ponieważ ona wie, że ja sprawuję w niej pewne dzieło ku wieczności i chociaż działalności mej nie rozumie, nie może wyjaśnić obecnie, to jednak zrozumie ją później.
Ja milczę w mej miłości, ponieważ miłuję ponad możność wyrażenia tego słowami lub zrozumienia przez serce ludzkie, a także dla twojego dobra, abyś miłowała mnie i ufała mi w duchu, bez jakichkolwiek zewnętrznych podniet.
On dokona w tobie cudów, jeżeli zrozumiesz tajemnicę Jego myślenia i będziesz Mu wdzięczną; bo gdy On powściąga swe dary - to tylko ze względu na nas, abyś mogła lepiej poznać i miłować Dawcę."
Straż - wrzesień / paźdz. 1970 r. str. 76

Nadesłał Mariusz Z.

powrót do góry wersja do druku