Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Strona główna - Szukaj


powrót wersja do druku

Wędrówka za Panem

Numer 2 - 1998


Spis treści



Od redakcji

Widziałem Baranka jakoby zabitego

Twoja wartość

Początki ruchów heretyckich

Czas

Początek ruchu Badaczy Pisma Świętego w Rumunii

Wpływ mass-mediów

Równa zapłata - różna nagroda

Kącik poetycki

Listy do Przyjaciela

Konkurs biblijny(3)

Wędrówka Dzieciom

Estera

Krzyżówka


powrót wersja do druku

 

 



Równa zapłata - różna nagroda

“Albowiem podobne jest królestwo niebieskie człowiekowi gospodarzowi, który wyszedł bardzo rano najmować robotników do winnicy swojej”, “A gdy był wieczór, rzekł pan winnicy sprawcy swemu: Zawołaj robotników, a oddaj im zapłatę, począwszy od ostatnich aż do pierwszych. A gdy przyszli oni, którzy o jedenastej godzinie byli najęci, wziął każdy z nich po groszu. Przyszedłszy też i pierwsi, mniemali, że więcej wezmą; ale wzięli i oni, każdy z nich, po groszu. A wziąwszy, szemrali przeciwko gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę robili, a uczyniłeś je nam równymi, którzyśmy znosili ciężar dnia i upalenie” – Mat. 20:1,8–12.

Niezależnie od ilości godzin, spędzonych w skwarze słońca przy wytężonej pracy, wszyscy robotnicy dostali po groszu. Jak to? Wszyscy tyle samo? Czy ci, co pracowali jedną godzinę, powinni dostać tak dużo jak my, którzy cały dzień w pocie czoła spędzamy przy pracy? Wydaje się, że każdy z nas, pracując w zakładzie pracy i spotykając się z taką sytuacją, powiedziałby właśnie w ten sposób. Bo przecież z ludzkiego punktu widzenia taki podział jest niesprawiedliwy, jest niekorzystny dla tych, którzy tak długo pracowali. Któż z nas, będąc wśród tych, którzy pracowali cały dzień, nie przyjąłby buntowniczej postawy wobec takiego sposobu zapłaty za pracę? Ale to podobieństwo nie jest opisem ludzkiego porządku. To Królestwo Niebios podobne jest do takiego gospodarza. Wynika stąd, że z Boskiego punktu widzenia wygląda to całkowicie inaczej. Zapłata jest równa. Taka sama zapłata dla wszystkich to zbawienie. Apostoł Paweł w Liście do Efezów 2:8,9 napisał:

“Albowiem łaską jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, dar to Boży jest; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił”.

Gdybyśmy byli zbawieni z uczynków, wtedy rzeczywiście przed Bogiem doszłoby do licytacji: kto oddał więcej w swoim życiu dla Pana. A tak, to niezależnie od tego, ile lat ktoś trwał przy Jezusie (warunek: do końca swego życia) - zbawienie ma zapewnione. Bez względu na to, czy ktoś więcej zrobił niż drugi - zbawienie mają wszyscy.

A ponadto można służyć Bogu, ale podczas tej służby źle myśleć - pozostać przy ludzkim sposobie myślenia, w starej naturze. Robotnicy, którzy cały dzień pracowali, przed podjęciem pracy umówili się na jeden grosz, więc byli usatysfakcjonowani taką zapłatą.

“A on odpowiadając rzekł jednemu z nich: Przyjacielu! nie czynię ci krzywdy; azaż się nie z grosza zmówił ze mną?” – Mat. 20:13.

Ludzka zazdrość czy też zawiść, jak to nazwał sam gospodarz, przysłoniła pamięć o zawartej umowie. I tak można stać się ostatnim, mimo, że pierwszym stanęło się do pracy dla Pana. Wystarczy zawistne oko - dlaczego nawrócony narkoman ma otrzymać to samo - a szybko można zamienić się miejscami. A jaka wynika dla mnie z tego podobieństwa nauka? Dla Pana mogę pracować dużo, poświęcać Jemu wiele godzin ze swojego życia, w upale przeżywać każdy dzień, ale jeżeli moje myśli ciągle będą wracały do zapłaty, jaką kiedyś za to otrzymam, jeżeli zacznę swoje osiągnięcia porównywać do pracy innych i widzieć u siebie przewagę, jeżeli czynienie dobra nie będzie wypływało ze mnie, lecz będzie wywołane presją otoczenia, a być może pochwałami ludzi, którymi się otaczam, jeżeli moja służba z zborze będzie miała cechy “bycia kimś”, to mogę się grubo pomylić. Apostoł Paweł napisał:

“Albowiem czynem jego jesteśmy stworzeni w Chrystusie Jezusie ku uczynkom dobrym, które przedtem Bóg zgotował, abyśmy w nich chodzili” – Efezj. 2:10.

Jeżeli jesteśmy zbawieni przez wiarę w krew Jezusa przelaną na krzyżu Golgoty, to sami z siebie będziemy czynić dobro, nie tylko czasami, lecz na stałe pogrążymy się w dobrych uczynkach.

“Także i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie: Słudzy nieużyteczni jesteśmy, bo cośmy byli powinni uczynić, uczyniliśmy” – Łuk. 17:10.

Ktoś teraz mógłby powiedzieć: To w takim razie nie opłaca się wcale dla Pana pracować, jeżeli mamy zapewnione zbawienie. Po co się wysilać? Nasuwa mi się tutaj następujący werset:

“Przetoż, kto umie dobrze czynić, a nie czyni, grzech ma” – Jak. 4:17.

Pozostając bierni wobec pracy dla Pana, mając różne talenty i nie obracając nimi, tracimy nagrodę, jaką moglibyśmy otrzymać od Boga. Tym, co nam Bóg w darze powierzył, mamy pracować. Nie możemy usiąść sobie z założonymi rękoma, zadowoleni, że w Jezusie mamy zbawienie, gdyż brak czynów to grzech! Przypomina się tutaj podobieństwo o talentach, zapisane w Ewangelii Mateusza 25:14-30. “Albowiem jako człowiek precz odjeżdżający zwołał sług swoich i oddał im dobra swoje; I dał jednemu pięć talentów, a drugiemu dwa, a drugiemu jeden, każdemu według przemożenia jego, i zaraz precz odjechał”.

Warto zwrócić tutaj szczególną uwagę na fakt, że człowiek odjeżdżający ze swojego majątku przekazał każdemu cząstkę, ale według zdolności tego sługi. Bo przecież żaden rozsądny pracodawca nie będzie dawał ogrodnikowi do naprawienia pralki automatycznej, jeżeli jego pasją, tym, co on najlepiej potrafi robić, jest właśnie dbałość o trawniki, kwiaty, krzewy. Podobnie i my przez Boga jesteśmy zachęceni do takiej pracy, do jakiej nas powołał. Nie możemy usiąść, lecz musimy starać się pomnażać Boże dobrodziejstwa, którymi zostaliśmy obdarzeni.

“A poszedłszy on, który wziął pięć talentów, robił niemi, i zyskał drugie pięć talentów” – Mat. 25:16,

“Ale ten, który wziął jeden, odszedłszy wykopał dół w ziemi, i skrył pieniądze pana swego” – Mat. 25:18.

Dlaczego akurat ten, który miał najmniej, usiadł zrezygnowany? Myślę, że ci, którzy mają mało talentów, najszybciej wpadają w depresję. Próbują porównywać siebie do innego brata czy siostry, którzy właśnie czymś się wyróżniają, są bogatsi w talenty. Bogu nie zależy na tym, abyśmy swoje starania skupili na zdobywaniu nowych talentów, lecz abyśmy tym, co posiadamy, obracali solidnie i z pełnym zaangażowaniem. Od tych, którzy otrzymali więcej, więcej też żądać się będzie. Jezus powiedział:

“Ale który nie znał, a czynił rzeczy godne karania, mniej plag odniesie; a od każdego, komu wiele dano, wiele się od niego upominać będą: a komu wiele powierzono, więcej będą chcieć od niego” – Łuk. 12:48.

Myślę, że to wymaganie ze strony Boga nie decyduje o tym, czy otrzymamy zbawienie, kiedy przyjdzie dzień ostatecznego rozliczenia naszego życia. Zbawienie zostało nam dane całkowicie za darmo, z łaski Bożej, gdyż łaską jesteśmy zbawieni. Z tej Bożej łaski mogą skorzystać wszyscy, którzy chcą żyć z Chrystusem. Jednak za poświęcenie dla Pana nagrody będą różne. Jaka to nagroda, tego my, ludzie, nie jesteśmy w stanie nawet przewidzieć. Boski punkt widzenia jest zdecydowanie inny, aniżeli nasz, zwłaszca że, bardzo wiele czynników może być brane pod uwagę przy analizowaniu naszego życia przez Boga.

Jednego możemy być pewni, co dla mnie jest wielką radością. Z ŁASKI BOŻEJ zbawienie w Chrystusie mam zapewnione

Daniel Fąferko

powrót do góry wersja do druku