Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Betania - Strona główna - Szukaj
 

powrót wersja do druku

The Herald
Zmiastun Królestwa Chrystusowego

Numer 3 - 2012


Spis treści

 Zdrowe zwyczaje

Na początku...

Jedzenie i picie
"Spożywanie" słowa Bożego, "picie" wody prawdy

Chodzenie z Bogiem
Podążanie wąską drogą

Odpoczynek
Odpoczynek sabatu i jego znaczenie

Uczenie się
W szkole Chrystusowej jesteśmy całe życie

Radość
Mamy wiele powodów do radości

Kąpiel
Oczyszczenie ze złych uczynków

Światło słoneczne
Bóg i Jezus to prawdziwe źródło światła i życia

Ćwiczenie zmysłów
Rozwijanie duchowych zmysłów wymaga ćwiczeń

Rozwój Izraela
Dziś w proroctwach


powrót wersja do druku

 

 Chodzenie z Bogiem

Chodzenie wąską drogą

Chodzenie z Bogiem

Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował — 1 Jana 2:6.

Dawniej ludzie spędzali większość swoje­go czasu na zapewnianiu sobie środków niezbędnych do życia. Praca fizyczna była normą. Nie było czasu ani potrzeby na dodatkowe ćwiczenia. Hipokrates (ok. 400 r. p.n.e.) powiedział: „Gdybyśmy mogli dać każdemu człowiekowi odpo­wiednią ilość pożywienia i ćwiczeń fizycznych, nie za mało i nie za dużo, moglibyśmy znaleźć najbezpiecz­niejszą drogę do zdrowia.”

Obecna fascynacja ćwiczeniami rozpoczęła się na początku XVIII wieku, wraz z rozwojem ery postindustrialnej. Spowodowane to było rozwojem nowych technologii, które dały niespotykaną dotąd wolność od pracy fizycznej. Miliony ludzi przepro­wadziło się z gospodarstw rolnych do miast. Jakość życia poprawiła się na wiele sposobów, za wyjątkiem sprawności fizycznej. Podczas I Wojny Światowej, jedna trzecia rekrutów do armii została uznana za niezdolną do służby. W 1920 roku nastąpiło znaczące pogorszenie się zdrowia, spotęgowane słabym od­żywianiem w czasach Wielkiego Kryzysu. Do roku 1950, rozwój telewizji i motoryzacji poważnie zagroził codziennej aktywności fizycznej. Cukrzyca i choroby układu krążenia stały się najczęstszymi przyczynami zgonów. Ludzie coraz częściej oddawali się przyjem­nościom nowego stylu życia, najbardziej leniwego w historii człowieka. W 1951 roku, na kilkadziesiąt lat przed erą klubów fitness, Jack Lalanne za po­średnictwem programów telewizyjnych rozpoczął propagowanie procedur treningu siłowego dla kobiet i mężczyzn. Od tego czasu nastąpił szybki rozwój dziedzin takich jak aerobik, podnoszenie ciężarów, trening siłowy, bieganie i innych podobnych kon­wencjonalnych formy ćwiczeń. Jednak chodzenie jest obecnie jednym z najbardziej popularnych zajęć fitness - pięć razy bardziej popularnym niż jogging. Pismo Święte używa metafory chodzenia, aby zi­lustrować zasadę naśladowania Boga: „A gdy już było Abramowi dziewięćdziesiąt lat i dziewięć lat, ukazał się Pan Abramowi, i rzekł do niego: Jam jest Bóg Wszechmogący; chodź przed obliczem mojem, a bądź doskonały” (1 Mojż. 17:1, BG). Prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem tej biblijnej przenośni jest werset w psalmach: „Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska twoja i kij twój mnie pocieszają” (Ps. 23:4).

Wąska droga

Chociaż Chrześcijanie mogą chodzić w celu wykonywania ćwiczeń ruchowych, Pismo Święte przedstawia ważniejszy aspekt tej czynności: wędrów­ka po wąskiej drodze ofiary jako część życia Nowego Stworzenia: „Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do któ­rych przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili” (Efez. 2:10). Choć wędrówka ta czasami bywa niebez­pieczna, to jednak daje ona więcej przyjemności niż jakiekolwiek inny spacer (Ps. 138:7).

Enoch, Noe, Abraham i inni chodzili z Bogiem. Jednak ponieważ czynili to przed złożeniem przez Jezusa życia w ofierze okupu, nie mogli przyjąć chrztu ducha i iść tą samą wąska ścieżką po której my dziś idziemy. Mimo to, ci święci Starego Testamentu otrzy­mają nagrodę doskonałego ludzkiego życia na ziemi w czasie, gdy rozpocznie się Królestwo (Hebr. 11:39, 40).

Naród żydowski został powołany, aby chodzić z Bogiem, ale nie zawsze tak czynili: „Za Panem, waszym Bogiem, pójdziecie i jego będziecie się bać, i jego przykazań przestrzegać. Jego głosu będziecie słu­chać, jemu będziecie służyć i jego się trzymać” (5 Mojż. 13:5). Gdy Izraelici wykraczali poza to przykazanie, spotykała ich kara. Uczniowie Jezusa i inni członkowie pierwotnego kościoła byli pierwszymi, którzy otrzymali Ducha Świętego i mogli chodzić wąską drogą: „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili” (Rzym. 6:3-4). Ci, którzy otrzymali ducha świętego rezygnują ze swojego prawa do przyszłego, ziemskiego życia, ożywają w Chrystusie. Oni poświęcili swoje życie by służyć swemu niebiańskiemu Ojcu, aby być posłusz­nym Jego przykazaniom, Jego nakazom i prawu miło­ści (Rzym. 12:1,2). Sposobność kroczenia wąską drogą podczas obecnego Wieku Ewangelii jest ograniczona. Mogą nią iść jedynie ci, którzy są skłonni zaakcepto­wać przywództwo Jezusa i naśladować Go na ścieżce ofiary i cierpienia, które prowadzi do śmierci: „A cia­sna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywo­ta; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują” (Mat. 7:14). „Nie lękaj się cierpień, które mają przyjść na cię. Oto diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, abyście byli poddani próbie, i będziecie w udręce przez dzie­sięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota” (Obj. 2:10).

Św. Jan powiedział, że chrześcijanie nie mają miłować rzeczy z tego świata (1 Jana 2:15,16). Ich myśli i czyny muszą być ukierunkowane na Boga i Jezusa. Muszą patrzeć na Pismo Święte, szukając w nim kierownictwa w czasie swej wędrówki po świe­cie ciemności: „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim” (Ps. 119:105).

Chodzenie wiarą. Mamy powiedziane, że wiara jest „pewnością tego, czego się spodziewamy, prze­świadczeniem o tym, czego nie widzimy” (Hebr. 11:1). Piszący o wierze charakteryzują ją w kategoriach zaufania, pewności, że to, co jest powiedziane, jest prawdą. W czasach proroków Bóg komunikował się ze swymi wiernymi poprzez sny, wizje i słowa anio­łów (Hebr. 1:1). W przypadku Izraela, Bóg prowadził ich przez pustynię w widzialny sposób, za pomocą obłoku w dzień i słupa ognia w nocy (2 Mojż. 13:21). Bóg również przekazywał im swe Słowo za pośred­nictwem posłańców, takich jak Mojżesz (2 Mojż. 33:11). Abraham wykazał silną wiarę, która spoczywała wyłącznie na Bogu. Był całkowicie pewien, że Bóg spełnia swe słowa: „I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwalę Bogu, mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić” (Rzym. 4:20-21). W dzi­siejszych czasach, Bóg uczynił z wiary warunek błogo­sławieństwa dla Chrześcijan: „Gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy” (2 Kor. 5:7). Chrześcijanie muszą nauczyć się ufać Bogu nawet pomimo tego, że nie mogą go zobaczyć; muszą iść za Nim nawet jeżeli nie widzą, gdzie ich prowadzi. Muszą iść na­przód, wykorzystując do tego całą swą energię: „jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną, zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie” (Filip. 3:13-14). Boża obietnica powinna inspirować wszystkich: „Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę” (Hebr. 13:5). A zatem idziemy ręka w rękę z naszym Panem. Chodzenie w duchu. „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie” (Filip. 2:5). Chodzenie w duchu oznacza posiadanie w sobie ducha Bożego. To również stan prowadzenia przez tego ducha, odkładania na bok cielesnych pragnień i preferencji, które są sprzecz­ne z Chrześcijańskim postępowaniem (Rzym. 8:13). W miarę jak Chrześcijanin będzie ustępował przed światowymi pragnieniami, nowa natura będzie zamierać. Nie jest możliwe pogodzenie wymagań ducha z upadłą ziemską naturą. Uleganie zasadom ducha Bożego umożliwia prowadzenie bardziej aktywnego życia duchowego w służbie dla Pana: „Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie bę­dziecie pobłażali żądzy, cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie. A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem” (Gal. 5:16-18).

Św. Paweł opisał owoce ducha, jako miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wier­ność, łagodność i umiarkowanie. „Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujemy” (Gal. 5:25).

Chodzenie w miłości. Bóg dał swego Jednorodzonego Syna jako wyraz swojej miłości do wszystkich ludzi (Jan 3:16). Tak jak duch miłości objawił się w Jezusie, tak powinien się on również objawić w Jego naśladowcach. „Bądźcie więc naśla­dowcami Boga jako dzieci umiłowane, i chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności” (Efez. 5:1-2). Moc, wiedza i ofiara muszą zostać zastą­pione miłością (1 Kor. 13). Miłość musi być rozwijana jako podstawa naszej chrześcijańskiej wędrówki. Po pierwsze, trzeba zrozumieć, że miłość jest boskim wymogiem ,a wówczas staje się ona obowiązkiem. W miarę jak będziemy się rozwijać, ten obowiązek za­mieni się w głębokie uznanie dla tego, co uczynił Bóg. Następnie przychodzi miłość, która przykrywa wady i skazy innych Chrześcijan. Wreszcie przychodzi miłość, która nie tylko czci Boga i szanuje innych Chrześcijan, ale obejmuje sobą nawet wrogów. Jest to miłość, którą Jezus wykazał umierając za wszystkich ludzi (1 Tym. 2:6). Chodzenie tak, jak Chrystus chodził. „Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował” (1 Jana 2:6). Mieszkanie „w nim” oznacza pozostawanie w ścisłym związku. Podążanie śladami Jezusa jako nowe stworzenia i utrzymanie z Nim tej relacji oznacza chodzenie z odnowionym umysłem i odnowionym sercem. Myśli, słowa i czyny muszą pokazywać miłość do tego, co dobre i niena­wiść do tego, co jest złe (Łuk. 6:45; Rzym. 12:9). Jezus zawsze chodził w harmonii ze Słowem Bożym oraz w harmonii z wolą Ojca. Ktokolwiek chodzi tak, jak chodził Jezus, ten czyni to w harmonii z Nim samym: „Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w nim chodźcie, wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składa­jąc nieustannie dziękczynienie” (Kol. 2:6-7). Niektóre przekłady (RSC oraz NIV) zamiast słów „tak w nim chodźcie” używają wyrażenia „żyjcie w nim”. Apostoł Paweł napominał swoich słuchaczy, aby stawiali swo­je ciała jako „ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu” (Rzym. 12:1).Postępowanie w ten sposób wymaga pełnego i całkowitego poświęcenia. Chodzenie tak, jak chodził Jezus, oznacza przyjmowanie jego poselstwa w pełni, docenianie Jego miłości i wszystkiego, co uczynił, a następnie podążania za jego przykładem.

Chodzenie w prawdzie. „Wskaż mi, Panie, drogę swoją, Bym postępował w prawdzie twojej” (Ps. 86:11). Biblia przedstawia Boży plan dla całej ludzkości, ale tylko nieliczni, których oczy i uszy zrozumienia zosta­ły otwarte, doceniają ten plan. To uznanie jest moż­liwe przez moc ducha świętego danego przez Jezusa: „I oświecił oczy serca waszego, abyście wiedzieli, jaka jest nadzieja, do której was powołał, i jakie bogactwo chwały jest udziałem świętych w dziedzictwie jego” (Efez. 1:18). Słowo Boże jest źródłem wszelkiej praw­dziwej wiedzy. Chrześcijanie powinni rozważać go i budować się w świętej wierze, stosując te praw­dy w swym charakterze i życiu (Judy 20). Apostoł Jan tak pisał do swych braci: „Nie ma zaś dla mnie większej radości, jak słyszeć, że dzieci moje żyją w prawdzie” (3 Jana 1:4).

Chodzenie w światłości. Chrześcijanie nie mogą chodzić w ciemnościach i pozostać na właściwej ścież­ce. „A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światło­ścią, a nie ma w nim żadnej ciemności, jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy, jeśli zaś chodzi­my w światłości, jak On sam jest w światłości, społecz­ność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu” (1 Jana 1:5-7).

Po upadku Adama cały świat chodził w ciem­ności, aż prawdziwe światło, Jezus, przyszedł na świat. Jezus przyniósł światło, które jest z Boga. Obecnie, światło to jest widziane tylko przez Jego wiernych naśladowców, ponieważ tylko dzięki mocy świętego ducha Bożego mogą oni rozpoznać światło Bożego Słowa. W czasie zmartwychwstania, Kościół pomoże szerzyć to światło, dla błogosławienia całej ludzkości. Światło to usunie obecne ciemności i spowoduje, że poznanie chwały Bożej wypełni cały świat (Hab. 2:14). „Jeśli kto chodzi we dnie, nie potknie się, bo widzi światło tego świata. Jeśli zaś kto chodzi w nocy, po­tknie się, bo nie ma w sobie światła” (Jan 11:9-10).

Godne chodzenie. Chrześcijanie mają chodzić „przystojnie”, odpowiednio do swego powołania (Efez. 4:1). Są oni powołani do służby Bożej. Żadna ziemska służba lub działalność nie powinna utrudniać tej usłu­gi: „Dlatego i my od tego dnia, kiedy to usłyszeliśmy, nie przestajemy się za was modlić i prosić, abyście do­szli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mą­drości i duchowym zrozumieniu, abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrasta­jąc w poznawaniu Boga” (Kol. 1:9-10).

Wszyscy chrześcijanie mają być dobrym przy­kładem naśladowców Chrystusa. Pełniąc funkcję ambasadorów Chrystusa, Chrześcijanie ponoszą wielką odpowiedzialność. Każdy musi udowodnić, że jest godny dzielić tron z uwielbionym Jezusem i dzielić się radością niesienia błogosławieństwa dla wszystkich (1 Tes. 2:12).

Ostrożne chodzenie. „Patrzajcie tedy, jakobyście ostrożnie chodzili, nie jako niemądrzy, ale jako mą­drzy. Czas odkupując; bo dni złe są” (Efez. 5:15-16). Ostrożnie oznacza „czujnie, rozumnie”. Tłumaczenie NIV brzmi: „uważajcie, jak żyjecie”. Serca i umysły muszą koncentrować się na Bogu i Jezusie, ponie­waż myśli, słowa i działania odzwierciedlają to, co jest w sercu.

Zanim Chrześcijanie będą mogli wejść na nie­biańskie dziedzińce, musza zostać oczyszczeni, wy­równani i wygładzeni. Aby osiągnąć taki stan czystości Bóg wymaga, aby prawda opanowała nasze serca i umysły, aby stała się przewodnikiem naszych myśli, słów i naszej drogi życia. Bóg wzywa swój lud aby szedł za Nim. Niech każdy wyciągnie do Niego swą dłoń i pozwoli się prowadzić; On jest jedynym, który może nas ustrzec od upadku i doprowadzić nas do wypracowania charakteru na wzór Jezusa.





powrót do góry wersja do druku