Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Drukuj Straż 1949, nr. 6
1949 Numer 6.
Straż 1949 Rok
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

Czy na każdej konwencji w przemawianiu udział mieć mogą tylko bracia starsi, czy też niekiedy mogą przemawiać i tacy, co nie są starszymi ani nawet diakonami?

W tej sprawie również niema pomiędzy nami ustalonej reguły i reguły takiej nie zalecamy. Radzimy kierować się duchem zdrowego rozsądku i stosownie do okoliczności. Naprzykład: nie byłoby właściwym ani rozumnym powoływać do przemawiania kogoś nie dosyć znanego, o którym nie wiedzieliby przynajmniej niektórzy z braci starszych, że ma dobre wyrozumienie prawdy i zdolność do przemawiania. Również, nie bardzo mądrą rzeczą byłoby powoływać do przemawiania lichych, nieudolnych mówców, gdy pomiędzy uczestnikami danej konwencji jest dosyć braci starszych, zdolniejszych do przemawiania. Uważamy, że najwłaściwszą rzeczą jest użyć takich, którzy mogą, najwięcej przyczynić się do zbudowania słuchaczy.

Gdzie jednak zachodzi brak zdolniejszych mówców, tam z konieczności posłużyć się trzeba też słabymi i czasami, w takich okolicznościach, ci słabsi przyczynili się dużo do ogólnego zbudowania i błogosławieństwa, a niekiedy ujawnili znaczne zdolności, które, bez takiej sposobności, może nieprędko byłyby odkryte.

Może się też zdarzyć, że brat znany jako stateczny w prawdzie i zdolny do przemawiania, nie będzie starszym z powodu iż przeprowadzi się gdzieś gdzie niema zboru, który mógłby go obrać starszym, lub też w wyborach nie przejdzie z powodu pewnych nieporozumień, osobistych uprzedzeń niektórych członków lub t. p. Nie widzimy powodu dlaczego taki brat, chociaż chwilowo nie jest starszym w swoim zgromadzeniu, nie mógłby służyć w innych, czy to przy okazji konwencji lub kiedykolwiek zachodziłaby potrzeba. Ma się rozumieć, że on sam nie powinien narzucać się ze swoją służbą, bo czyniąc to ujawniałby niewłaściwego ducha i tym prędzej powinien być rozpoznany jako nieodpowiedni do nauczania trzody Pańskiej; lecz gdy inni znający go i oceniający jego ducha i zdolności, pożądają jego usługi, on nie potrzebuje uchylać się od tego jedynie z tej racji, że na razie nie jest obrany starszym. Tak więc niechaj decydującymi czynnikami w tej sprawie będą duch zdrowego rozsądku, zachodząca potrzeba w danej okoliczności i charakter danego brata. Wszystko niech się dzieje w duchu miłości; "nic nie czyniąc spornie albo przez próżną chwałę, ale w pokorze jedni drugich mając za wyższych nad się." - Filip. 2:3.

Straż 1949.6