Czynem, modlitwą i psalmami
W pewnym sensie tradycyjnie już zamieszczamy to, co o naszej konwencji napisała
lokalna "Gazeta Gmin". Oto fragmenty artykułu o tym, jak jesteśmy
widziani przez polanicką społeczność.
XI MIĘDZYNARODOWA KONWENCJA BADACZY PISMA ŚWIĘTEGO ZNÓW W POLANICY
Chwalili Pana codzienną życiową praktyką, żarliwą modlitwą i pieśniami, które
towarzyszyły im nieodłącznie, a kulminację osiągnęły w dwóch publicznych koncertach
chóru konwencji. Nieczęsto się zdarza obserwować tak perfekcyjnie zorganizowane
zgromadzenie licznej, w dodatku międzynarodowej społeczności, jak ta, już po
raz drugi zorganizowana w Polanicy Międzynarodowa Konwencja Badaczy Pisma Świętego,
odbywająca się od 28 lipca (przyjazd chórzystów) do 9 sierpnia.
[...] Wszystko tu było precyzyjnie przemyślane i przygotowane w najdrobniejszych
szczegółach, a każda spośród obsługujących konwencję osób świetnie znała i spełniała
swoją rolę.
Do Polanicy przybyli goście z 18 krajów, m.in. z Australii, Austrii, Finlandii,
Francji, Holandii, Indii, Kanady, Niemiec, Ukrainy i USA, z powodu granicznych
reperkusji nie dotarli tylko goście z Nigerii, w tym jeden z prelegentów. Średnio
w zajęciach konwencji uczestniczyło 1000 osób dziennie. Dość płynna choćby dlatego,
że nie wszyscy spośród krajowców deklarujący swoją obecność otrzymali na ten
czas urlopy, docierali więc do Polanicy tylko w weekendy, zaś inni po to, aby
uczestniczyć w koncercie chóru.
[...] O przebiegu konwencji na bieżąco informowano za pośrednictwem internetu.
Chciałoby się częściej gościć w mieście tak liczne, a przy tym świetnie zorganizowane
grupy, ponadto konwencyjna społeczność była wzorem samodyscypliny i praktycznego
przestrzegania wyznawanych zasad. Uczestnicy konwencji mianowali się siostrami
i braćmi, a owo braterstwo objawiało się w nieustającej życzliwości, także wobec
otoczenia, w ciągłych uśmiechach na twarzach.
Śpiewać na chwałę Pana
Postronny obserwator zauważał, że ci goście Polanicy byli szczególnie rozśpiewani.
A na chwałę Pana śpiewali wszyscy - od najmłodszych, którzy swoim występem powitali
dorosłych współbraci, poprzez śpiewy towarzyszące debatom, po dwa koncerty publiczne.
Nic dziwnego, że już 28 lipca jako pierwsi zamieszkali w Polanicy chórzyści
- 180 osób. W piątek l sierpnia w Teatrze Zdrojowym koncertowała młodsza część
chóru - śpiewacy, którzy wcześniej dwukrotnie spotkali się w Białowieży na warsztatach
wokalnych. Grupki chórzystów popisywały się także na Deptaku, rozdając przy
okazji zaproszenia na występ generalny. Ten odbył się w środę 7 lipca, a 130-osobowy
zespól przyjął nazwę "Chór Polanica 2002", przy czym obok obywateli
naszego kraju występowali w nim m.in. Amerykanie, Francuzi, Brytyjczycy i Ukraińcy,
a śpiewano w różnych językach. Obok nielicznych profesjonalistów, zespół w większości
składał się z pełnych zapału amatorów. Mimo że wspólnie ćwiczono krótko, stale
mieszkający w Stuttgarcie (Niemcy) dyrygent Daniel Kaleta przygotował i poprowadził
występ znakomicie, przy czym pan Daniel okazał się świetnym interpretatorem
tekstów ewangelicznych. W bogatym repertuarze znalazły się też utwory Mikołaja
z Radomia, Wacława z Szamotuł, Mikołaja Gomółki, Sergiusza Rachmaninowa.
Sala teatru była przepełniona, ale... nie przez uczestników konwencji - bo tych
organizatorzy poprosili, aby na czas koncertu ustąpili miejsca osobom postronnym.
Spontaniczny śpiew kontynuowano jeszcze w Muszli Koncertowej [...].
Bolesław Jaśkiewicz
powrót
do
góry
wersja do druku
|