Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

USPRAWIEDLIWIENIE - Za przeszłe grzechy.

Ponieważ Chrystus umarł za nasze grzechy w Adamie, czy nie znaczyłoby to, że przy usprawiedliwieniu dostępujemy pokoju z Bogiem za cała naszą przeszłość?

Odpowiadam: Tak i nie, zależnie od naszej wiary. Co Bóg mówi teraz opiera się jedynie na wierze. Ci, co nie mają wiary, nie mogą dostąpić obecnych błogosławieństw. Wszystko, cokolwiek Bóg udziela w obecnym wieku, zależy od wiary i udziela tylko tym, którzy postępują wiarą. Widzimy, że niektórzy ludzie są takiego usposobienia, że nie mogą wierzyć, dlatego nie otrzymują błogosławieństwa w obecnym czasie, ponieważ wiara jest koniecznie potrzebna. Czy tacy muszą iść do piekła za to, że nie mogą wierzyć? My nie głosimy ażeby ktokolwiek miał iść do piekła; a także nie głosimy o wiecznych mękach. Dziękujemy Bogu i radujemy się, że nie taki jest Boski zamiar względem tych, co nie mogą wierzyć w obecnym czasie i że w słusznym czasie, czyli w Tysiącleciu, oni będą traktowani według widzenia. Jeżeli nie mogą wierzyć teraz, to będą mieli sposobność widzieć w przyszłości, w wieku Tysiąclecia. Wtenczas oni zobaczą te rzeczy, które wy i ja widzimy już dziś oczami wiary. Oko wiary jest kierowane Słowem Bożym i ci, co mają oczy i uszy wiary, dostępują szczególniejszego błogosławieństwa, ponieważ Bóg obecnie powołuje tylko takich, którzy słyszą i widzą potęgą wiary. Inni pozostawieni są w oczekiwaniu czasu gdy Bóg z nimi rozpocznie się liczyć. Pamiętamy iż Apostoł i Prorok mówią, że czas przychodzi gdzie wszystkim ślepym oczy się otworzą i głuchym słuch będzie przywrócony. Dzięki Bogu, to nie będzie tylko dla tych, co posiadają wiarę; lecz teraz oferta Boga jest tylko dla tych, co posiadają wiarę, ponieważ obecnie Bóg zgromadza wybraną klasę. Maluczkie Stadko, którzy będą z Chrystusem, i nikt nie będzie nadawać się do tej klasy oprócz takich, którzy mogą postępować wiarą i dlatego Bóg pozostawia tę sprawę tak, że tylko ta klasa może korzystać teraz. "Błogosławione oczy wasze, że widzą a uszy wasze, że słyszą." Dla innych, którzy nie mogą widzieć i którzy nie mogą słyszeć z braku wiary. Bóg ma Inne błogosławieństwo.

Teraz przypuśćmy, że ktoś rozwija w sobie wiarę, jaki będzie wynik tego? Jeżeli kto może wierzyć w Chrystusa, wie że Chrystus umarł i zupełnie przyjmuje i wierzy temu, taki może rozumieć o sobie, że jest przykryty zasługą ofiary Chrystusowej. Z Boskiego punktu zapatrywania, wszystkie zmazy i niedoskonałości cielesne są przykryte i od tego czasu Bóg nie przypisuje nam ich więcej. Lecz musimy pamiętać, że w stanie tym pozostajemy tylko tak długo dokąd posiadamy wiarę. Jeżeli kto utraci wiarę zanim noc nadejdzie, utraci całe usprawiedliwienie i wszystko, co się w tym zawierało, ponieważ jest to tylko usprawiedliwienie przypisane, a nie rzeczywiste; dana osoba nie jest aktualnie wolna od niedoskonałości i grzechów; one są tylko przykryte; Pan przykrywa je na warunku wiary. Jeżeli ktoś traci wiarę, to znajduje się w takim samym położeniu jak był przedtem. Zatem w czasie obecnym rzeczy tych dostępuje człowiek tylko wiarą. W taki to sposób Bóg uczy obecnie tych, którzy znajdują się w szkole Chrystusowej, domowników wiary. On uczy ich wierności i ufności w Nim. Wy On nam mówi, że grzechy nasze są przykryte, a my jesteś my chętni to przyjąć, wtenczas Jego błogosławieństwo jest z nami. To jednak nie znaczy, że wszystkie grzechy przeszłe i przyszłe są przykryte. Co tedy jest przykryte? Odpowiadam, że wszystkie grzechy wynikłe z grzechu Adamowego i przez dziedziczność, z naszych rodziców. Lecz cokolwiek ktoś czyni osobiście, dobrowolnie i świadomie, nie przez dziedziczność lub ze słabości, to grzechy takie pozostają i muszą być załatwione. Mniemam, że prawie wszystkie wasze zmazy i ułomności po chodzą z dziedziczności lub ze słabości. (Lecz jeżeli oprócz tych słabości odziedziczonych lub popełnionych w nieświadomości, ktoś grzeszy do pewnego stopnia dobrowolnie i świadomie, to otrzymuje za to pewnego rodzaju chłostę. Tak ja tę sprawę rozumiem.

Jeżeli tedy ktoś popełnił Jakiś grzech częściowo świadomie i dobrowolnie. Pan może lepiej widzieć aniżeli grzesznik w jakiej proporcji grzech ten był z nieświadomości lub odziedziczenia i On odwróci całą tę część; dana osoba nie będzie zmuszona tego załatwić. Dlatego Apostoł mówi: "Ja samego siebie nie sądzę." On przez to jakoby mówił: Jest to dla mnie małą rzeczą być sądzonym przez kogokolwiek z was. Cóż wy wiecie o mnie? Wy nie możecie czytać mego serca; jakżesz możecie mnie sądzić? Ja nawet sam siebie nie sądzę; Pan jest tym, co zadecyduje. A Pan wie akuratnie ile własnej woli lub nieświadomości zawiera się w tym, co ktoś uczyni i według Swego hojnego zarządzenia On przykryje zasługą Chrystusową wszystko uczynione z nieświadomości i z dziedzicznej słabości. Pod tym względem dana osoba staje czystą przed Bogiem, a odpowiedzialna jest i rachunek zdać musi tylko z tego, co uczynione jest dobrowolnie i rozmyślnie, powinno to być dla nas pociechą z jednej strony, a z drugiej hamulcem.

Niektórzy popełniają wielką pomyłkę w tym względzie; a popełniają ją tak katolicy jak i protestanci, mniemając że odpuszczenie jest za wszystko. Katolicy mówią: Pójdziemy do księdza, wyspowiadamy się, otrzymamy rozgrzeszenie i wszystkie grzechy będą z nas zdjęte. Słyszałem o pewnym mężczyźnie, który ukradł dwie szynki i udając się do spowiedzi wyznał to kapłanowi i dodał: "Przyniosłem tobie jedną z nich jako podarunek." Po udzieleniu rozgrzeszenia ów kapłan dowiedział się, że owe szynki skradzione były jemu; zatem ten, co ukradł,, usprawiedliwiony był za jedną. Nie podaję tej historii za prawdziwą, ani w celu wyszydzania naszych przyjaciół katolików, jedynie podaję ilustrację, ze mię możemy w ten sposób żartować z naszym Ojcem Niebieskim, ponieważ; On zna wszystkie nasze sprawy, i On uczynił zarządzenie tylko za takie grzechy, które wynikły z grzechu Adamowego lub z nieświadomości. Wszystkie takie grzechy On, przez Chrystusa, odpuszcza łaskawie i my nie mamy nic do załatwienia; lecz musimy pamiętać, że mamy osobistą odpowiedzialność za każdy uczynek, za każdą myśl, za każde słowo. Gdy myśl tę utrwalimy w naszym umyśle, to ona uczyni nas ostrożnymi. Zrozumiemy również, że chociaż Chrystus zjednał nam odpuszczenie przeszłych grzechów, to jednak spoczywa na nas odpowiedzialność za wszystko, co czynimy, myślimy lub mówimy.

KPiO 1908; ang: 416