Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

PRACA KOLPORTERSKA - Postępowanie z tymi, którzy nie przyjmują zamówień.

Jak mamy postępować z tymi, którzy nie chcą przyjąć książek po ich zamówieniu? Jak mocno powinniśmy nalegać, aby przyjęli je?

Powiedziałbym, nigdy, pod żadnym warunkiem nie powinniśmy być ordynarni lub czynić coś w niechrześcijański sposób; nawet za cenę dwunastu kompletów książek, nie powinno nam ani przez myśl przejść, żeby zrobić coś, co mogłoby być ujmą dla Wielkiego Mistrza, którego reprezentujemy. Powinniśmy pamiętać, że jesteśmy ambasadorami Króla królów i Pana panów, a jako tacy nie powinniśmy ani pomyśleć o uczynieniu czegoś takiego, co byłoby złośliwe, ani też zniżyć się do poziomu tych, z którymi rozmawiamy a uważamy, że są złośliwi. Jak więc mamy postępować? Odpowiadam tak: możemy w całkiem właściwy sposób powiedzieć: "Otóż proszę pani lub pana, na pewno daliście to zamówienie z całą świadomością i myślę, że chyba nie uwzględniacie we właściwy sposób mojego położenia, kiedy odmawiacie przyjęcia zamówionych rzeczy. Pani (lub pan) rozumie, że zajęło to sporo mojego czasu zgłosić się tu, rozmawiać z wami o tym przedmiocie, za co wcale nie mam płacone; czynię to tylko z miłości do prawdy i z chęci usłużenia wam. A także proszę uwzględnić, że zajmuje to mój czas przynieść tu te książki, a praca oczywiście także jest coś warta. Wszystko to co ja z tego dostaję, to przyznanie mi przez Stowarzyszenie cząstki tego, co przyniosą te książki, a sprzedawane są one po cenie kosztu. Trzy książki za dolara nie tak wiele znaczy, a nie sądzę aby pani (lub pan) wymówiła się od tego zamówienia, chyba, że jakieś niezrozumienie tej sprawy zachodzi. Zdaje mi się, że ktoś musiał coś wam powiedzieć z uprzedzeniem do tych książek i może zapomniała pani (czy pan) co ja powiedziałem o tych książkach kiedy brałem zamówienie. Teraz, proszę pozwolić mi powiedzieć, że istnieją nieprzyjaciele tej książki, ale z reguły przekonacie się, że nieprzyjaciółmi są ci, którzy nigdy tych książek nie badali. Uważam, że pani (pan) jest inteligentną osobą (a prawie każdy kto zamówi taką książkę może być uważany za inteligentnego). Zdaje mi się, że macie duży stopień inteligencji i przypuszczam, że myślicie sami za siebie. Dlatego powiem wam, że jeżeli weźmiecie te książki i zatrzymacie je przez tydzień lub przez miesiąc, poinformuję was gdzie będę się znajdował a jeśli mi potem powiecie, po przeczytaniu tych książek, że nie są dla was pomocne i nie są warte jednego dolara, odbiorę od was te książki, zwrócę wam dolara i to wszystko co będzie o tym powiedziane".

Tak więc przytoczyłem bardzo godne argumenty, a jeśli po wypowiedzeniu wszystkiego co można by roztropnie powiedzieć jeszcze utrzymywaliby, że nie przyjmą zamówienia, oświadczyłbym im: "Dobrze, pozostawimy sprawę w ten sposób: przyjmuję książki z powrotem".

KPiO 1906; ang: 130