Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

OGŁOSZENIE - Właściwe i niewłaściwe.

Czy byłoby to ujawnieniem ducha Babilonu, sprzedawać kupcom miejsce na ogłoszenie ich interesu, na naszych ogłoszeniach Fotodrama Stworzenia?

Nie byłoby właściwym mówić kupcowi: "Podaj swoje ogłoszenie wraz z naszym i przez to pomagaj nam w dobrej sprawie". Byłoby to żebraniną dla sprawy Pańskiej, do czego nie jesteśmy upoważnieni i czynić nie powinniśmy. Lecz gdybym ja był kupcem i daną byłaby mi sposobność umieszczenia swego ogłoszenia na ogłoszeniach Fotodramy, to rozumiałbym, że jest to najlepsze ogłoszenie na jakie mógłbym się zdobyć. Uważałbym iż otrzymuję wielką korzyść. Powiedziałbym sobie: "Jeżeli za dolara lub dwa interes mój może być ogłoszony po całym sąsiedztwie, to i owszem. Ludzie z ciekawością będą czytać ogłoszenie o tych obrazach, a czytając to zauważą też i moje ogłoszenie" Rozumiałbym, że otrzymuję wartościową rzecz za swoje pieniądze. Gdyby ktoś myślał, że nie otrzymuje dosyć wartości, nie powinien dawać ogłoszenia. Jest to czysto handlowa transakcja.

Zbierając takie ogłoszenia, nie należy wcale wspominać religijnej części naszego ogłoszenia. My tego nie robimy. Na ile to tyczy się danego kupca, jest to sprawa czysto handlowa i można im dać miejsce na ich ogłoszenie, takie jakie sobie życzą. Fakt, że nie przyjmujemy ogłoszeń do "Watch Tower" (Strażnicy) nie znaczy wcale że to byłoby złem. Nie widzę nic złego w tym, gdy kupiec swój towar ogłasza. Gdybym był wydawcą dziennika, spodziewałbym się sprzedawać miejsca na ogłoszenia.

Pewien brat, właściciel i wydawca gazety, radził się mnie nieco o ogłoszeniach. Mówił, że kupcy w jego okolicy mieli zwyczaj dawać ogłoszenia i że niektórzy zakupujący najwięcej ogłoszeń byli z tych, co handlują trunkami i tytoniem. Powiedziałem jemu, że ja nie umieszczałbym ogłoszeń na trunki. Umieszczałbym ogłoszenia sklepów z obuwiem, z ubraniami, z galanterią, z artykułami spożywczymi itp., ale nie likierów i wódek. Nie widzę nic złego w ogłaszaniu dobrego produktu w gazecie. Nie widziałbym nic złego w podawaniu kilku stronicowego ogłoszenia w "Strażnicy", gdyby ogłaszane artykuły były takie, że każdy chciałby je nabyć. Ponieważ jednak "Strażnica" idzie do domów i w szczególniejszy sposób reprezentuje mnie, chcę aby każde miejsce było użyte na sprawy religijne; lecz to jakie nie znaczy, że ogłoszenia byłyby złem.

Jakiś czas temu podaliśmy w "Strażnicy" małą notatkę tak zwanej Cudownej Pszenicy. Wielu z was widziało to. Myślimy, że dobrze uczyniliśmy podając tę notatkę. Podaliśmy też raz notatkę o pewnego rodzaju fasoli i pewnej specjalnej bawełnie. Niektórzy z naszych przyjaciół skorzystali z tych notatek. Raz podaliśmy notatkę o pewnym zabiegu na leczenie raka. Otrzymaliśmy w tej sprawie setki listów, od osób w prawdzie i setki od innych; wielu pisało że odnieśli dobre skutki. Do pewnego stopnia, było to pomocne w rozpowszechnianiu prawdy. Ludzie zauważyli, że nam nie rozchodzi się o ich pieniądze, ale że staramy się czynić im dobrze i zaczęli się interesować.

KPiO 1915; ang: 8