Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Strona główna - Szukaj


powrót wersja do druku

Wędrówka za Panem

Numer 1 - 2004


Spis treści

 Untitled Document

Od redakcji

Historia pewnej gwiazdy
Jutrzenka i Lucyfer - analiza błędnego tłumaczenia

Poeztcąk i kioenc
to nie jest błąd!

Kilka słów o Białowieży
Uwieńczeniem naszych starań były dwa koncerty.

Roztropni jak węże i niewinni jak gołębice
Węże posiadają roztropność, rozsądek, umiejętność przewidywania...

Temat numeru
Rozrywka - czyli jak spędzamy wolny czas
Z pewnością instnieją formy rozrywki, które są bardziej pożyteczne niż leżenie przed telewizorem...
wypowiedzi: Alicja, Jola, Iza, Piotr, Okiem psychologa

Dlaczego jestem Badaczem Pisma Świętego?
Tak naprawdę w życiu codziennym nie różnimy się aż tak bardzo od innych, szczerych wyznawców naszego Pana.

Dzieje Apostolskie - rozdział 6
Najkrótszy to z dotychczasowych rozdział "Dziejów Apostolskich" - zwiastuje on wszak przełom
w pomyślnym, jak dotąd, rozwoju młodej gminy chrześcijanskiej w Jerozolimie.

Początek i koniec
Pan Bóg przedstawił się nam ludziom, jako początek i koniec, jako pierwszy i ostatni, jako Alfa i Omega albo lepiej jako Alef i Taw, czyli pierwsza i ostatnia litera hebrajskiego alfabetu.

Małe płaszczyzny porozumienia
...jeśli użyjesz słów uświęconych przez Biblię, uświęcisz tym samym swoja modlitwę...


Najmłodszym

Wolność


powrót wersja do druku

 

 

 Untitled Document

Rozrywka - czyli jak spędzamy wolny czas

Mimo, że dzisiejszy sposób życia nie pozostawia nam zbyt wiele wolnego czasu, często mamy ochotę oderwać się na moment od codziennych zajęć i zrobić coś, co pozwoli nam się zrelaksować. Niestety, zazwyczaj takie chwile spędzamy bezmyślnie przed telewizorem lub przed komputerem. Z pewnością jednak istnieją formy rozrywki, które są wiele bardziej pożyteczne i relaksujące. Postanowiliśmy zapytać kilku młodych ludzi, jak spędzają czas wolny. W tym numerze przeczytacie, co nam odpowiedzieli. Ponadto znajdziecie tu przemyślenia Piotrka Mrzygłoda na temat rozrywki oparte o rozważania Kaznodziei Salomona. Okiem psychologa spojrzała też na ten temat Marta Pietrzyk.


Jako przedstawicielka tegorocznych maturzystów, teoretycznie czasu wolnego nie posiadam. Niestety, to tylko moje skromne życzenie, aby siedzieć nad książkami i słodko pogrążać się w wiedzy. Wiele razy obiecuję sobie, że w wolnej chwili przeczytam rozdział Natchnionej Księgi, ale często kończy się to fiaskiem. Lecz przecież nie tylko nauka i czytanie Biblii są rzeczami, które chciałabym robić i z których mogłabym cieszyć się ja i moi bliscy. Nie tylko ja np. pomagam w domu, każdy z nas ma swoje obowiązki. W rzeczywistości jednak zawsze znajdę czas, aby zrobić coś niepożytecznego...

Jedno jest pewne - nie preferuję żadnych rozrywek, a tym bardziej nie polecam. Jakoś słowo "rozrywka" w moim zrozumieniu ma wydźwięk pejoratywny, kojarzy mi się z próżnością. Oglądanie TV czy siedzenie przy komputerze może być pewną formą "rozrywki". Mnie udało się to ograniczyć, do pewnego stopnia, z czego bardzo się cieszę. Może wydawać się to dziwne, ale rozrywka kojarzy mi się ze znajomymi ze szkoły, z wszelkiego rodzaju imprezami, pubami, z którymi ja nie chcę mieć nic wspólnego. Trudno jednak uniknąć towarzystwa ludzi spoza naszej społeczności, chociażby na lekcjach i zajęciach pozaszkolnych. Czasem ciężko pozbyć się naszych przyzwyczajeń, najczęściej tych, które wychodzą nam najlepiej. Nie chciałabym rezygnować z malowania, robienia prezentów mojej siostrze, czy grania na gitarze, którym również można wielbić Pana Boga. Nie chcąc być obłudną, muszę również przyznać, że chętnie dużą część swojego wolnego czasu spędzałabym, leżąc do góry brzuchem i jedząc czekoladę. W moim wolnym czasie podziwiam mojego kuzyna. To nieprawdopodobne, jak małe dzieci szybko uczą się otaczającego je świata. Na szczęście nie pozostanę na całe życie maturzystką. Nadal będę hodować swoje 2m2 truskawek, chodzić z psinką na spacery, robić na drutach i malować na czym popadnie:) Pozdrawiam Was serdecznie.

Alicja

Rozrywka kojarzy mi się z oderwaniem od codziennych obowiązków, ze śmiechem, dobra zabawą, słuchaniem muzyki, wyjściem do kina, z rozmowami, po prostu z rzeczami które sprawiają przyjemność, przy których można odreagować stres. Chociaż ostatnio nie mam zbyt wiele wolnego czasu, to weekendy staram się jakoś zaplanować. . Albo wyjeżdżam wtedy na młodzieżowe i odwiedzam przyjaciół, albo siedzę w domu. Niekiedy nic nie robię, po prostu "mieszkam", lub biorę się za sprzątanie. Lubię siadać w fotelu, grzać stopy na kaloryferze, popijać ciepłą czekoladę i wsłuchiwać się w aksamitny głos A.M. Jopek, który ostatnio działa na mnie uspakajająco. Czasem dołączam do tej bezczynności czytanie. Natomiast gdy chcę się nieco rozładować i "poszaleć" po całym dniu spędzonym w pracy, słucham E. Flinty - ta muzyka mi pomaga. Czasami udaje mi się pójść na basen lub na szybkie zakupy. Kiedyś więcej czasu spędzałam ze znajomymi spoza naszej społeczności. Np. wakacje upływały nam na całodziennych wyprawach na kąpielisko, wieczorami przesiadywaliśmy pod blokiem na ławce; dosyć często w okolicy odbywały się różne festyny i koncerty.

Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie rodzaje rozrywki są pożyteczne. W towarzystwie ludzi spoza społeczności powinniśmy opanować chęć dorównania im. Tym bardziej, że wiemy jakimi mamy być. Jest to trudne, bo przecież owoc zakazany lepiej smakuje - wiem to po sobie. Odmowa bywa trudna, ale jest to do zrobienia.

Tak się składa, że jestem osoba lubiącą się śmiać i raczej otaczają mnie ludzie o podobnym poczuciu humoru. Mam sprawdzonych przyjaciół i wśród nich czuję się dobrze, ale niekiedy jest tak, że poznaję kogoś nowego i czuję, że nadajemy na tych samych falach. I to są ludzie nie tylko ze społeczności, ale również spoza niej. Gdy się spotykamy, oglądamy filmy, słuchamy muzyki, rozmawiamy i dużo się śmiejemy. Uwielbiam takie spotkania.

Myślę, że zagrożeniem, jakie niesie ze sobą rozrywka jest uzależnienie się od niej. Jest potrzebna, ale nie można się w niej zatracić.

Iza

Rozrywka to miła forma spędzania czasu, przy której można zapomnieć o codziennych problemach i pomyśleć o czymś przyjemnym.
Moją ulubioną rozrywką jest rozmowa z ludźmi. Lubię wymieniać z nimi swoje poglądy, bo dzięki temu sama wewnętrznie się buduję. Lubię też czytać książki, pisać wiersze, słuchać muzyki, wyjść do kina.

Duże znaczenie ma to, z kim spędza się czas na rozrywce. Na pewno nie bywają to osoby obce, ledwo poznane. Spędzam czas z ludźmi, których dobrze znam. Są to przyjaciele i znajomi. To osoby, z którymi mam dobry kontakt, łączą nas wspólne lub podobne zainteresowania i odpowiada nam taka sama forma spędzania czasu.
Rozrywka to spędzanie czasu ze znajomymi zarówno z naszej społeczności, jak i spoza niej. Potrafię miło spędzać czas z każdym. Jednak mimo wszystko wolę moich przyjaciół ze społeczności, bo przecież dzięki nim i dzięki spotkaniom młodzieżowym nabieram nowych sił i energii, by dalej żyć.

Im więcej czasu spędzam z kimś spoza badackiego grona, tym bardziej czuję, że coś jest nie tak, że czegoś mi brakuje i wtedy szukam kontaktu z bliskimi mi osobami ze społeczności. A z nimi można robić różne rzeczy: zorganizować wycieczkę (najlepiej zakończoną ogniskiem), grać w siatkę, kosza, nogę itp., można wybrać się do zoo czy do wesołego miasteczka, do kina, teatru a nawet do muzeum. Można wyjść na kręgle lub bilard. Można spotkać się w zespole i razem pograć na instrumentach.
Jak już wspomniałam, rozrywka pozwala zapomnieć o problemach, zrelaksować się i nabrać trochę sił. Jednak nieumiejętne korzystanie z różnego rodzaju rozrywek pochłania zbyt dużo czasu, przez co brak nam go np. na czytanie Biblii. Zła rozrywka oddala nas od Pana Boga.

Jola

Rozrywka

Człowiek został stworzony w ten sposób, by nie tylko pracować, ale także by odpoczywać. W Dekalogu Pan nakazał przeznaczyć jeden dzień w tygodniu na odpoczynek i na Jego chwałę. Odpoczynek kojarzy nam się z pewną rozrywką, wolnym czasem. Niestety, niewiele mamy napisane w Piśmie Świętym, jak spędzali wolny czas mężowie Boży. A jak my powinniśmy spędzać wolny czas? Czy każdy rodzaj rozrywki jest odpowiedni dla chrześcijanina?

Kaznodzieja Salomon, mówiąc o przemijaniu życia ludzkiego, napisał: "Nuże więc, jedz radośnie swój chleb i pij w dobrym nastroju swoje wino, gdyż Bogu już dawno miłą jest ta twoja czynność." (Kazn. 9:7). Podobnie nasz Pan korzystał z zaproszeń na uczty z czego niektórzy czynili Mu niesłuszny zarzut, że jest żarłokiem i pijakiem. Wydaje się, że jest to dobry zwyczaj spędzania wolnego czasu; dzisiaj często odwiedzamy kogoś, idąc "na kawę" lub "na obiad" po niedzielnym nabożeństwie. Poświęcanie swego czasu na odwiedziny jest bardzo pożyteczne, ponieważ buduje więź społeczną, cementuje przyjaźnie, a także pozwala się nam lepiej poznać. Goszcząc się nawzajem, ograniczamy wpływ świata i jego obyczajów na nasze życie, gdyż wyznajemy wspólne wartości Biblijne. Pamiętać jednak należy, żeby spotkania te nie stały się powodem do obżarstwa lub pijaństwa, bo te ap. Paweł zalicza do uczynków ciała (Gal.5:21).

Są także popularne formy rozrywki, których nie zalecałbym ze względu na towarzystwo i miejsce. Zamiast pytać, jak spędzać wolny czas, zastanowiłbym się nad tym, gdzie i z kim go chcę spędzić? Warto zadać sobie także pytanie: po co chcę gdzieś iść? Dopiero odpowiedź na te trzy pytania (gdzie? z kim? po co?) da nam odpowiedź, jaka rozrywka jest dla nas odpowiednia, a jaka nie. Często towarzystwo lub miejsce narzuca nam formę rozrywki. Są miejsca, gdzie raczej nie powinniśmy bywać, ze względu na towarzystwo lub okoliczności, które sprowokują takie nasze zachowanie, iż potem świadectwo naszej wiary, jakie chcielibyśmy dać, nie będzie wiarygodne. Pewne zwyczaje dotyczące także rozrywki, powszechne w otaczającym nas świecie, nie mogą być naszymi zwyczajami (Jer. 10:2, Jak. 4:4).

Wielu z nas ma swoje hobby, któremu poświęca wiele wolnego czasu; może to być sport, czytanie książek, wycieczki itp. Czasem pojawia się w nas gorliwa pokusa zrobienia listy rzeczy, które nam wolno robić i których chrześcijanin nie powinien czynić. Historia biblijna uczy nas, że nie jest to dobry sposób na zmienianie charakteru ludzkiego - tak postępowali faryzeusze i za to byli potępiani przez Mesjasza. Pójście na dyskotekę czy do kina w zasadzie może niczym specjalnym nie różnić się od bezmyślnego oglądania przez wiele godzin telewizji lub ogłupiającego i wciągającego grania na komputerze. Stworzenie listy dobrych i złych sposobów spędzania wolnego czasu niczego nie rozwiązuje, bo nie dotyka naszego serca, naszego prawdziwego charakteru.
Warto jednak zawsze zastanowić się, po co coś robię? Dlaczego chcę w taki a nie inny sposób spędzić wolny czas? Na te pytania nikt nie może odpowiedzieć za nas. Czasem szczere uświadomienie sobie motywów swojego postępowania jest bolesne, ale i oczyszczające.

Podam przykład. Kiedyś zauważyłem, że w pracy jestem pomijany i - jak mi się wydawało - lekceważony. Starałem się, balansując na granicy zasad chrześcijańskich, zdobyć szacunek współpracowników, jednak w ogóle nie przynosiło to efektu. Gdy zacząłem rozmawiać na ten temat z żoną, zadała mi jedno pytanie: "Czy zależy ci na zdobyciu uznania u pijaków i cudzołożników?". To krótkie pytanie otwarło mi oczy. A więc, czy zależy ci na szacunku szkolnych kolegów kosztem utraty uznania w oczach Bożych?
Izaj. 5:12 "A cytra, i lutnia, bęben i piszczałka, i wino bywa na biesiadach ich; ale na sprawy Pańskie nie patrzą, a na uczynki rąk jego nie oglądają się."
Amen

Piotr Mrzygłód

Okiem Psychologa

Mimo że dzisiejszy sposób życia nie pozostawia nam zbyt wiele wolnego czasu, często mamy ochotę oderwać się na moment od codziennych zajęć i zrobić coś, co pozwoli nam się zrelaksować. Niestety, zazwyczaj takie chwile spędzamy bezmyślnie przed telewizorem lub przed komputerem. Z pewnością jednak istnieją formy rozrywki, które są wiele bardziej pożyteczne i relaksujące. Postanowiliśmy zapytać kilku młodych ludzi, jak spędzają czas wolny. W tym numerze przeczytacie, co nam odpowiedzieli. Ponadto znajdziecie tu przemyślenia Piotrka Mrzygłoda na temat rozrywki oparte o rozważania Kaznodziei Salomona.

Okiem psychologa spojrzała też na ten temat Marta Pietrzyk.

powrót do góry wersja do druku