powrót |
Dziś w proroctwach
Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca, chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu. Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni” — Dzieje Ap. 2:46-47. Pierwsi chrześcijanie pochodzący z pogan wielbili Boga wraz z wierzącymi Żydami. Ich głównym celem było szerzenie „dobrej nowiny” o Jezusie, „mianowicie, że poganie są współdziedzicami i członkami jednego ciała i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez ewangelię” (Efez. 3:6). W roku 312, cesarz Konstantyn odniósł zwycięstwo nad cesarstwem zachodnim a swój sukces przypisał chrześcijańskiemu Bogu. Edykt mediolański zagwarantował tolerancję religijną w imperium i skodyfikował chrześcijańskie wierzenia i praktyki w formę prawa. Konstantyn nadał Kościołowi ziemię i wyposażył go w majątek, zwolnił jego nieruchomości z podatku a księżom nadał status urzędników państwowych. Do VI wieku n.e., darowizny dokonywane na rzecz Kościoła Katolickiego uczyniły z niego największego posiadacza ziemskiego na Zachodzie. Rosnący wpływ polityczny religii sprawił, że nauczyciele kościelni zaczęli przyjmować zwyczaje i sposób ubierania się stosowany na dworze cesarskim, organizacja Kościoła była powieleniem organizacji państwa, zaś nauczyciele w Kościołach zlokalizowanych w politycznie ważnych miastach zaczęli sprawować rządy autorytarne. Gorliwość w szerzeniu prostego posłannictwa zbawienia dla wszystkich w przyszłym tysiącleciu ustąpiła pola trosce o zabezpieczenie władzy w świecie doczesnym. Zmieniające się oblicze chrześcijaństwaRozwój chrześcijaństwa doprowadził do powstania struktur, które w niczym nie przypominają organizacji pierwszych chrześcijan, znanej z księgi Dziejów Apostolskich. W dzisiejszych czasach, jest to jedna z 40 zorganizowanych grup religijnych; zgodnie z danymi prezentowanymi przez specjalistów z ReligiousTolerance.org. Encyklopedia Religii Amerykańskich wymienia ponad 1200 denominacji w samej Ameryce Północnej. Wydawnictwo „World Christian Encyclopedia: A Comparative Survey of Churches and Religions of the World” wskazuje, że na całym świecie funkcjonuje ponad 34.000 odrębnych, zorganizowanych grup chrześcijan. W czasie minionej dekady, zorganizowany Kościół zanotował znaczący spadek liczby wiernych,
Upadek zorganizowanej religiiWyniki badań przeprowadzonych przez grupę Barna wskazują, że osoby w wieku 18-23 lat jasno odrzucają tradycyjne nauczanie Chrześcijańskie i zorganizowane formy religii, a ponad połowa z nich nie identyfikuje się z żadną konkretną religią. Inne badanie grupy Barna wskazuje, że mniej niż 1% tej grupy przyznaje się do „biblijnego światopoglądu”. Przez „biblijny światopogląd” ankieterzy definiowali wiarę w to, że: 1) istnieje absolutna prawda moralna, 2) Biblia jest prawdziwa we wszelkich zasadach, jakich naucza, 3) Szatan jest istniejącym bytem lub siłą, a nie ma jedynie znaczenia symbolicznego, 4) osoba nie może zapracować sobie na dostęp do nieba za pomocą swych dobrych uczynków lub prób bycia dobrym, 5) Jezus Chrystus prowadził bezgrzeszne życie na ziemi, 6) Bóg jest wszechwiedzącym, wszechmocnym stworzycielem świata i nadal rządzi wszechświatem. W Brazylii, kraju o tradycyjnie silnych korzeniach katolickich, udział Katolików w populacji kraju osiągnął najniższy poziom 68% od roku 1872, kiedy to po raz pierwszy w spisach ludności zaczęto ujmować wyznawaną religię. Bóg nie chce nawrócić świataJezus przewidział, że wielu takich, którzy będą siebie samych nazywać Chrześcijanami, wcale takimi nie będą: „W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” (Mat. 7:22-23). Od czasu śmierci i zmartwychwstania Jezusa, Bóg szuka ludzi w pewnym szczególnym celu. Jezus nazywał tę grupę „maleńką trzódką”: „Nie bój się, maleńka trzódko! Gdyż upodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestw” (Łuk. 12:32). To wezwanie kierowane do „małej trzódki” rozbrzmiewało przez wszystkie epoki historii Kościoła i było głoszone na całym świecie. Ci, którzy na nie odpowiedzieli, określani są w Piśmie Świętym greckim słowem „ekklesia”, „powołani” (1 Kor. 1:2). Maja być oni wzbudzeni w duchowej naturze (Jan 3:1-5) i pojawią się wraz z Panem gdy będzie On ustanawiał swe Królestwo dla błogosławienia całej ludzkości (1 Jana 3:2). Apostoł Paweł zwraca uwagę, że zasadnicza praca Kościoła będzie mieć miejsce w czasie tysiącletniego Królestwa: „Czy nie wiecie, że święci świat sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni osądzać sprawy pomniejsze?” (1 Kor. 6:2). Ci, którzy dziś idą za wezwaniem Jezusa, będą wraz z Nim panować w czasie Jego Królestwa, czyli w czasie, gdy korzyści płynące z ofiarniczej śmierci Jezusa spłynął na cały świat. „A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli” (Rzym. 8:17). „I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat” (Obj. 20:4). W czasie żniwa obecnego wieku, każdy, kto chce być jego częścią, powinien usłyszeć wezwanie do opuszczenia organizacji: „I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające” (Obj. 18:4). Ci, którzy posłuchają tych słów, zostaną sowicie nagrodzeni bliską społecznością z Najwyższym Bogiem: „Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, Kto przebywa w cieniu Wszechmocnego, ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże mój, któremu ufam” (Ps. 91:1-2). Ten stan zupełnego poświęcenia się Bogu przez naśladowanie Jezusa Chrystusa pozwala osiągnąć równowagę w rozpadającym się świecie dzisiejszych religii. |
powrót | The Herald 1 - 2012 |