Jedna z godzin na Boskim zegarze

Myślący Badacze Pisma Świętego spoglądali na Izraela, jako na wielką godzinę na Boskim zegarze. Jest tak dlatego, ponieważ wiele doświadczeń tego narodu odpowiadają ważnym proroctwom. Proroctwa te w wielu wypadkach stają się wskazówkami godzin w wielkim Boskim planie wieków.

Na przykład: ich zupełne wypędzenie z ziemi palestyńskiej, po ukrzyżowaniu naszego Pana, było przepowiedziane w Piśmie Św. Było ono także punktem zwrotnym w sprawach ich jak i pogan. W tym względzie zauważmy interesujące proroctwo Micheasza 5:1-3.

Wiersz pierwszy mówi o ich odrzuceniu Jezusa: "Będą bić laska w lice sędziego Izraelskiego." Wiersz drugi jest nawiasowym twierdzeniem, że Mesjasz miał wyjść z Betlehemu. "Ale ty Betiehemie Efrata! Ażeś najmniejszy między tysiącami Judzkimi, z ciebie mi jednak wyjdzie ten, który będzie panującym w Izraelu".

Gdy połączymy wiersz pierwszy z trzecim, to otrzymamy dalszy ciąg myśli, utożsamiającej doświadczenia, które miały przyjść na Izraela, z powodu odrzuceniu Jezusa: "Będą bić laską w lice sędziego Izraelskiego. Przeto ich On odrzuci aż do czasu, któregoby rodząca porodziła; tedy ostatek braci jego powróci do synów Izraelskich."

Doświadczenie Izraela było tu jakby ważną godziną na zegarze. Bóg "go odrzucił" od Swej łaski, co łatwo da się sprawdzić z historii i faktów. Gdy to się stało, to Proroctwo także zaznaczyło, że jego niełaska miała trwać aż do czasu, "któregoby rodząca porodziła."

To zdanie: "Aż do czasu, któregoby rodząca porodziła" odnosi się do rozwoju klasy Kościoła wieku Ewangelii, czyli do klasy oblubienicy Chrystusowej rozwijającej się pod przymierzem łaski, czyli ofiary. Ta ilustracja przymierza, jako matki rodzącej dziecię, jest zobrazowana w Sarze, żonie Abrahamowej, która porodziła syna Izaaka (Gal. 4:22-27). W tym obrazie Izaak reprezentował Pana Jezusa i Kościół. Zauważmy słowa Św. Pawła w liście do Galatów 4:28: "My tedy bracia, tak jako Izaak jesteśmy dziatkami obietnicy".

Jest zupełnie możliwym, że to samo proroctwo Mieheasza 5:1-3 było podstawą do oświadczenia Św. Pawła apostoła w liście do Rzym. 11:25-26: "Zatwardzenie z części przyszło na Izraela, póki by nie weszła zupełność pogan. A tak wszystek Izrael będzie zbawiony, jako napisano: Przyjdzie z Syonu Wybawiciel i odwróci niepobożność od Jakuba".

Wzmianka w proroctwie Micheasza jak i w oświadczeniu Św. Pawła w liście do Rzymian, że po wyborze Kościoła Bóg ponownie przyjmie do łaski Izraela, jest szczególnie interesująca. Jest to dlatego, że ich powrót do łaski oznaczałby, iż wybiła ważna godzina na Boskim zegarze, aby na ziemi było ustanowione Królestwo pokoju i sprawiedliwości. Dlatego Badacze Słowa Bożego ściśle obserwowali doświadczenia Izraela w tych ostatecznych dniach, a ich serca otrzymały z tego otuchę, widząc Boskie kierownictwo nad Izraelem. - Dan. 10:14.

Szczególnie ważnym proroctwem mówiącym o Izraelu jest proroctwo Jeremiasza 16:10-18. Rzuca się ono w oczy z powodu licznych wydarzeń w nim zawartych, a także z powodu zarysu czasu, które miało dokładne wypełnienie. Było ono napisane około 700 lat przed narodzeniem Jezusa w Betiehemie i to proroctwo pokrywa okres 2500 lat. Mamy w nim powiedziane

  1. że Izrael miał być rozproszony do krajów na północ od Palestyny,
  2. że miał powrócić stamtąd dzięki mocy Bożej
  3. o czynnościach jakie miały być podjęte dla jego wyzwolenia i
  4. w dodatku informuje ono nas o dokładnym roku według czasu Boskiego zegara, którego godzina miała wybić, zaznaczając początek jego powrotu do łaski.

Szczegółowe badanie tego proroctwa wzmacnia wiarę, ponieważ jest ono tak widoczne, że jedynie Bóg odwieczny mógł w ten sposób widzieć przez mgłę wieków tych, co się jeszcze nie narodzili. Zatem staje się ono dowodem, iż jedynie nieograniczona moc i mądrość Boże mogły tak dokładnie naszkicować czasy i chwile narodów i ludów. Pobudza ono także nasze serca do zauważenia bliskości od dawna obiecanego Królestwa Bożego. Jak cudownym jest wiedzieć, że w niedalekiej przyszłości- "otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich, a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy pominęły". - Obj. 21:4.

Proroctwo Jeremiaszowe, roz. 16 było wypowiedziane przez proroka w czasie, kiedy Izrael stał się bałwochwalczym i nieposłusznym Bogu. Wiersz 10 przepowiada o zainteresowaniu Izraela swoją przyszłością, o przyszłych biadach itd. "A gdy opowiesz ludowi temu wszystkie te słowa, a rzekliby do ciebie: Przecz Pan wyrzekł przeciwko nam to wszystko wielkie zło? I cóż jest za nieprawość nasza, i co za grzech nasz, którymeśmy zgrzeszyli przeciwko Panu Bogu naszemu?"

Wiersz 11 poucza Jeremiasza, by odpowiedział tymi słowy: "Tedy rzeczesz do nich: Przetoż, iż mię opuścili ojcowie wasi, (mówi Pan), a chodzili za bogami cudzymi i służyli im i kłaniali się im, lecz mię opuścili i zakonu mego nie przestrzegali".

Następnie opisane są straszne doświadczenia, które miały na nich przyjść. Wiersz 13 brzmi: "Dlatego wyrzucę was z tej ziemi, do ziemi, którejście nie znali wy, ani ojcowie wasi, a tam służyć będziecie bogom cudzym we dnie i w nocy, dokąd wam nie okażę miłosierdzia".

Ten wiersz wyraźnie pokazuje, że mieli oni być wypędzeni ze swojej ojczyzny. Jednak, przy ściślejszym rozpatrywaniu i badaniu objawia on o wiele więcej. Fakta potwierdziły, że ani oni, ani ich ojcowie nie znali tej ziemi; wskazuje, iż mieli być zapędzeni daleko od miejscowości, którą wówczas zajmowali. W poprzednich niewolach narodowych, poznali oni Assyrię, Babilonię, Syrię i Egipt; wynika więc, że to przyszłe wygnanie miało być do innych krajów.

Oświadczenie, że w tym dalekim kraju, lub w dalekich krajach, Bóg "nie miał im okazywać łaski", było naprawdę rzeczą przejmującą serce dreszczem. U Amosa (3:2) było powiedziane im, że "tyłkom was samych poznał ze wszystkich rodzajów ziemi". Nawet w poprzednich niewolach oni uznawali te doświadczenia za chłostę, dlatego że Pan ich wciąż "znał", czyli "okazywał im łaskę". Historia wskazała, że rozproszenie Izraela po śmierci Jezusa, doprowadziło Żydów do beznadziejnych warunków. Byli oni zmuszeni przez stulecia wędrować jako bezdomni, po obcych krajach; doprowadzeni do ubóstwa, byli znieważani, zaganiani do gett, lżeni i poniewierani. Jak literalnie wypełniła się ta Boska przepowiednia: "Tam służyć będziecie bogom cudzym we dnie i w nocy; dokąd wam nie okażę miłosierdzia (łaski)!"

Chociaż proroctwo przepowiadało mroczne lata smutku, obiecywało jednak późniejszy powrót do Boskiej łaski. Było pokazanym, że ich powrót do łaski Bożej i do ich ojczyzny miał nastąpić w tak widoczny sposób, że miał zaćmić ich poprzednie wyswobodzenie z Egiptu. Jest to powiedziane w wier. 14-15: "Przełóż oto idą dni, mówi Pan, że nie rzeką więcej: Jako żyje Pan, który wywiódł synów izraelskich z ziemi egipskiej, ale: Jako żyje Pan, który wywiódł synów Izraelskich z ziemi północnej i ze wszystkich ziem, do których był ich wygnał, gdy ich zasię przywiodę do ziemi ich, którąm dał ojcom ich".

Zauważmy, jak te wiersze wykazują, że przeważnie mieli oni być wygnani do ziem położonych na północ od Palestyny, a fakta to potwierdziły. Żydzi wygnani byli szczególnie do krajów bałkańskich, do Niemiec i Rosji. Niektórzy, jak proroctwo przewiduje, zostali wygnani także i do innych ziem.

Wiersze 16-17 przedstawiają w sposób obrazowy, jak mieli oni być uwolnieni i jak mieli powrócić do swojej ojczyzny. Te wiersze brzmią: "Oto ja poślę do wielu rybitwów, (mówi Pan) aby ich łowili; potem poślę do wielu łowców, aby ich łapali na wszelkiej górze i na wszelkim pagórku i w dziurach skalnych." "Łowienie" i "polowanie", które istotnie przyczyniło się do ich powrotu może być udowodnione. Jednak, zanim rozważymy te punkty, winniśmy zauważyć, że przed tymi doświadczeniami "łowienia" i "polowania" miało wydarzyć się coś szczególnego.

Wiersz 18 wyraźnie podaje, że "pierwej", czyli zanim rozpoczną się doświadczenia powrotu, Bóg miał oddać im "w dwójnasób za nieprawości ich i za grzechy ich, przeto że ziemię moją splugawili trupami obrzydliwości swojej, i sprosnościami swymi napełnili dziedzictwo moje". Językiem, który z początku zdaje się być niezrozumiały czyli "zasłonięty", Bóg mówi wyraźnie jak długo będą oni trwać w tym stanie niełaski, a z tego proroctwa możemy obliczyć dokładny rok, kiedy ponownie rozpoczęła się okazywać łaska Boża Izraelowi.

Kluczem do tego proroctwa względem czasu jest wyraz "dwójnasób". Ten wyraz jest przetłumaczony z wyrazu hebrajskiego "misneh", który w dosłownym przekładzie oznacza "równa część". Angielski wyraz "double" jest czasami użyty w podobnym znaczeniu. Na przykład możnaby powiedzieć, że bliźniak jest sobowtórem swego brata. To naturalnie oznaczałoby, że ktoś okazałby się duplikatem drugiego, czyli "równą częścią" - równą osobą.

Przez zrozumienie tego wyrazu staje się jasnym, że Bóg tutaj oświadcza, że okres, w którym "nie miał okazywać łaski", miał być "równą częścią", równym w stosunku do okresu czasu, w którym obchodził się z nimi inaczej, czyli okazywał im łaskę. Że jest to poprawne zrozumienie czasu proroczego wynika dość wyraźnie z innych Pism, a także z wydarzeń historycznych.

Najpierw musimy dokładnie określić jak długim był okres łaski dla Izraela Gdy to uczynimy, nie trudnem będzie obliczyć okres niełaski. Z tego będzie można sprawdzić, czy wybiła godzina na Boskim zegarze.

Łaska dla Izraela rozpoczęła się wtedy, gdy naród rozpoczął swoją egzystencję. Ten początek jako narodu miał miejsce w czasie śmierci Jakuba. Przed tym Bóg miał do czynienia tylko z głową każdej rodziny, co miało miejsce za czasów Abrahama, potem przeszło na jego syna Izaaka, a z niego na Jakuba. Jednak, gdy umarł Jakub Bóg rozpoczął liczyć się z 12 jego synami i z tego małego początku powstał naród Izraelski. Chociaż ich powodzenie przy Bogu zmieniało się w stosunku do ich wierności, byli oni ustawicznie w Jego łasce i tylko ich znał Bóg ze "wszystkich rodzajów ziemi".

Okres ich łaski skończył się i ten punkt zwrotny jest jasno zaznaczony w Słowie Bożym. Było to w czasie misji naszego Pana, kiedy On osobiście ogłosił wyrok, co jest podane u Mat. 23:37-38, gdzie czytamy: "Jeruzalem, Jeruzalem! Które zabijasz proroki i które kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posyłani; ilekroć chciałem zgromadzić dzieci twoje tak jako zgromadza kokosz kurczęta swoje pod skrzydła a nie chcieliście! Oto dom wasz pusty zostanie" (spustoszony będzie).

Jednak nie pozostawiono nam, abyśmy tworzyli teorię, że to wydarzenie naprawdę zaznacza ten ważny punkt. W Starym Testamencie znajduje się proroctwo, które dotyczy czasu, kiedy Jezus wjechał triumfalnie do Jeruzalemu, kilka dni przed Swoją śmiercią. W tym proroctwie pewne wypowiedzi są przypisane Jezusowi. Chociaż Jezus użył innych wyrazów, lecz Jego wypowiedzenie ma to samo znaczenie co język tego proroctwa.

Proroctwo, na które się powołujemy jest dobrze znane i znajduje się u Zachariasza 9:9,12. Brzmi ono: "Wesel się bardzo córko Syońska! Wykrzykuj córko Jeruzalemska! Oto Król twój przyjdzie tobie, sprawiedliwy i Zbawiciel ubogi i siedzący na ośle, to jest, na oślęciu, źrebiątku oślicy". Wiersz 12 jest oświadczeniem proroczym, które Jezus miał wypowiedzieć w tym ważnym czasie. Brzmi ono: "Wróćcie się tedy do twierdzy, o więźniowie, którzy nadzieję macie! Albowiemci i dziś dwojako opowiadam i dwojako nagrodzę".

Tutaj, w Boskiej opatrzności jest użyty ten sam wyraz "misneh", czyli "dwójnasób", który znajduje się w proroctwie Jeremiasza (16:18) który mamy pod rozwagą. Dzięki temu proroctwu i także oświadczeniu Jezusa, że od tej chwili ich dom miał zostać pustym, znajdujemy dokładny czas w historii (A.D. 33), który zaznaczył ich koniec łaski, a rozpoczął się niełaski.

Chociaż nic drastycznego im się nie wydarzyło jako narodowi, w tej samej chwili, czyli roku, którego Jezus został ukrzyżowany, nie mniej jednak wybiła wtedy godzina na Boskim zegarze i zaczęły ujawniać się wydarzenia, które doprowadziły do zniszczenia ich jako narodu, w roku 73 A.D. Innymi słowy, 40 lat po rozpoczęciu się niełaski, utracili oni swoje stanowisko narodowe. Było to w latach 69-73 A.D., w których rzymski generał Tytus obiegł i zdobył Jerozolimę. Tedy rozpoczęło się ich literalne wygnanie z ich ziemi, do wielu innych ziem. I zgodnie ze słowami zapisanymi w proroctwie Jeremiaszowym, zostali oni wypędzeni i zapędzeni do ziemi na północ od Palestyny.

Przez 18 stuleci Żydzi tułali się po różnych krajach świata. "Żyd wieczny tułacz"; - stało się przysłowiem. Chociaż niektórzy z nich zakorzenili i zbogacili się w krajach, do których zostali zapędzeni, jednak gdy próbowali utożsamić się z pewnym narodem, powstawały często prześladowania, które, albo zmuszały ich do dalszego wędrowania, albo zapędzono ich do gett na upokorzenie lub zniszczenie.

Ponieważ Bóg tak dokładnie oznaczył datę zakończenia się łaski dla Izraela, możemy dokładnie zmierzyć ten okres czasu. Łaska dla narodu Izraelskiego rozpoczęła się, gdy narodził się naród, ze śmiercią Jakuba. Wtedy Boskie błogosławieństwo przeszło z Jakuba na jego 12 synów i trwało 1845 lat, aż do 33 A.D., kiedy Jezus im rzekł: "Oto wam dom wasz pusty zostanie."

Ich okres niełaski miał być "misneh", czyli "dwójnasobem" czasu. Stąd 1845 lat od daty 33 A.D., doprowadza do roku 1898, w którym to roku miał zaznaczyć się powrót łaski Bożej do tego narodu, będącego tak długo bez ojczyzny. Znów wybiła ważna godzina na Boskim zegarze i dokładnie w owym czasie miało miejsce pewne wydarzenie, które zaznaczyło początek powrotu łaski Bożej dla Żydów.

W 1878 roku zaistniała pewna sytuacja międzynarodowa, która pod niektórymi względami była podobna do obecnej. Wówczas narody Europy Zachodniej były zaniepokojone aspiracjami Rosji carskiej. Mieli oni powód podejrzywać, że Rosja myślała o zaborze niektórych ^prowincji Turcji. Naturalnie taki nabytek wielce wzmocniłby Rosję i byłaby ona poważną groźbą dla Anglii i innych krajów europejskich.

Aby pokrzyżować takie posunięcie odbyła się konferencja mocarstw zachodnich, którą nazwano Berlińskim Kongresem Narodów. Historia wykazuje, że na tej konferencji przewodniczył słynny premier Anglii, lord Beaconsfieid, który był znany z imienia "Disraeli". Jak interesującym jest, że "Disraeli" (to imię oznacza Izraelski) był jedynym żydowskim premierem Anglii, w całej historii tego narodu.

Wśród wniosków, do jakich doszli na tej konferencji dla odstraszenia Rosji, był jeden, który opiewał, że Anglia miała mieć ogólny protektorat nad azjatyckimi prowincjami Turcji. Naturalnie dało to ostrzeżenie Rosji, że jeżeli uderzy w kierunku Turcji to sprowadzi przeciwko sobie połączone armie Europy Zachodniej, dowodzone przez ówczesny potężny naród angielski. Na tej konferencji, namówiono także Turcję, aby poczyniła poprawki w sprawach tyczących się cudzoziemców.

Przedtem cudzoziemcom, a szczególnie Żydom, zabraniano wjazdu do Palestyny, za wyjątkiem krótkiej wizyty. Ale wybiła godzina na Boskim zegarze i dokładnie w roku określonym. w proroctwie Jeremiaszowym (A. D.1878 nastąpiła nagła zmiana w sprawach Izraela. Po raz pierwszy od 18 stuleci Żydzi mogli nabywać na własność ziemię w Palestynie. I jest podane, że pierwsza kolonia rehabilitacyjna, zwana "Petah pikwaw", została założona tego samego roku. Ręka Boża, która ukształtowała słońca i księżyce i puściła je w ruch na orbity regularne, stałe i dokładne w swoim czasie i ruchu, powoduje także, że ludy i narody bezwiednie słuchają Jego woli w oznaczonym czasie, i wolę Bożą wypełniają.

Prawdą jest, że łaska, która powróciła do Izraela w 1878 roku, była nieznaczna, lecz nieznaczną była także widoczność niełaski, która rozpoczęła się w 33 A.D. gdy Jezus rzekł do Izraela: "Oto wam dom wasz pusty zostanie"; ale i w tym jest interesująca paralela. Łaska została odjęta od Izraela w r. 33 A.D. a 40 lat później, w r. 73 A.D. utracili oni swoją pozycję narodową, a kiedy łaska powróciła w 1878 roku, 40 lat później, w 1918 roku oni zdobyli pozycję narodową.

Okoliczności obracające się około tego wydarzenia są najniezwyklejsze, a ci, którzy mają wiarę, mogą nieomylnie widzieć rękę Bożą. Fakty o tych okolicznościach cytujemy z książki Jana Gunthera: "Azja Środkowa", w rozdziale, "Doktor Chaim Weizman", który był pierwszym prezydentem Izraela:

Podczas pierwszej wojny światowej był moment, który był trudnym dla Anglii i jej sprzymierzeńców, z powodu niedoboru bardzo potrzebnego środka chemicznego, acetonu. Groziła klęska. Aceton syntetyczny i coś więcej było nakazem chwili. Premier Anglii Lioyd George zwołał konferencję i udał się o poradę do C. P. Scotta, wydawcy gazety "Manchester Guardian". Scott powiedział jemu: "Znam nadzwyczajnego profesora chemii na uniwersytecie, doktorze Weizman, pan oddał wielką przyślę do dyspozycji państwa". Tym profesorem był Weizman, który zgodził się na ową propozycję.

W kilku tygodniach Weizman odkrył sposób wytworzenia syntetycznego acetonu. Badał on skład zbóż i wynalazł metodę izolowania organizmów, które pozwoliły mu utworzyć aceton z kasztanów. Ta metoda rozwinęła się na wielką skalę ... Lioyd George ponownie wezwał Weizmana. Powiedział mu: "W istocie, doktorze Weizman, pan dał wielką przysługę państwu. Zalecę Pana do wszelkich zaszczytów, którychby Pan sobie życzył. Nie ma niczego czegobym chciał dla siebie - odpowiedział Weizman. L. George napomknął o wicehrabstwie i o darze pieniężnym. Weizman pokiwał głową. "Jest tylko jedna rzecz jakiej pragnę, powiedział on, a tą rzeczą jest ojczyzna dla mojego narodu."

Kilka miesięcy później doszło do wydania deklaracji Balfoura, która w teorii zapewniła Żydom ojczyznę. Zdawało się wtedy, że Syjon został odzyskany. Naturalnie inne czynniki też przyczyniły się do ogłoszenia deklaracji, jak to zauważyliśmy, ale L. George sam powiada, że wypadek z acetonem doprowadził go wtedy do poparcia tezy syjonistycznej i że on wprowadził Weizmana w kontakt ze swym przyjacielem Balfourem, dla rozpoczęcia negocjacji.

2 listopada 1917 roku została ogłoszona deklaracja Balfoura która stała się rzeczywistością po odniesieniu zwycięstwa przez aliantów w listopadzie 1918 roku. Cytujemy ten historyczny dokument:

Rząd Królewski patrzy z przychylnością na ustanowienie w Palestynie ojczyzny dla narodu żydowskiego i dołoży wszelkich starań dla ułatwienia osiągnięcia tego celu; jest też jasno rozumianem, że nic nie może być uczynione, co uszczuplałoby prawa cywilne i religijne istniejących w Palestynie gmin nieżydowskich, lub prawa i stanowisko polityczne posiadane przez Żydów w jakimkolwiek innym kraju.

Deklaracja ta stała się rzeczywistością gdy alianci odnieśli zwycięstwo w 1918 roku. Zatem 40 lat po powrocie łaski do Izraela w 1878 roku, doprowadzają do roku 1918, kiedy Izrael dostąpił uznania narodowego.

Przypominamy, że proroctwo Jeremiaszowe wykazało językiem obrazowym metodę, którą Bóg miał użyć, aby nakłonić Żydów do powrotu do Palestyny. Ono brzmi: "Oto ja poślę do wielu rybitwów (mówi Pan), aby ich łowili; potem poślę do wielu łowców, aby ich łapali na wszelkiej górze i na wszelkim pagórku i w dziurach skalnych. Albowiem oczy moje patrzą na wszystkie drogi ich; nie są utajone przed obliczem moim:" - Jer. 16:16-17.

Nie można było użyć lepszego obrazowego języka jak "łowienie" i "polowanie" aby opisać jak Żydzi mieli powrócić do swojej ojczyzny. Gdy się łowi ryby, używa się przynęty dla przywabienia. A więc obietnica ojczyzny była tą przynętą przed oczyma Żydów po całym świecie. Wkrótce po 1878 roku, poruszenie nadziei wśród Żydów znalazło wyraz w ruchu, który stał się znany jako Syjonizm. Organizacja ta utworzyła się w roku 1897, pod przewodnictwem Teodora Hertzla i od tego czasu aż dotąd jest ona potężną siłą wśród Żydów.

Jednak jest zupełnie prawdopodobnym, że ofiarni przedstawiciele Syjonizmu byli z początku zawiedzeni brakiem zainteresowania wśród przeważającej części Żydów. Wielu oddało jemu ustną przysługę, a nawet hojnie poparło ruch Syjonizmu, ale większość niechciała opuścić krajów gdzie zakorzeniła się w przyzwyczajeniu i interesie. Nie mniej jednak Syjonizm "złowił" tych, których pragnienie silnie pałało za ojczyzną. A opustoszone, sprażone słońcem pagórki Palestyny potrzebowały takich pionierów jako awangardę narodu. Ta twarda odludna ziemia potrzebowała takich, którzy poświęciliby przyjemności i wygody, i byli gotowi długo i mozolnie pracować za bardzo szczupłą zapłatę.

Wystawiona na chłody i wiatry tej odludnej ziemi, pierwsza awangarda "złowiona" z narodów, jest jasno opisana w książce pt. "Dni naszych lat", przez Pierre von Passen. Podaje on w niej pewną rzecz napisaną przez Chateaubriand'a, w jego dzienniku coś przeszło 100 lat temu, gdy patrzył się na straszną pustynię pagórków judejskich i zanotował co następuje: "Ta pustynia jest niemą ze strachu, od czasu, jak głos Boży odbił się echem po bezludnych miejscach ... Doliny obróciły się w nieurodzajną, jałową równinę... Tu zwyciężyła pustynia ... Ta ziemia nigdy nie podniesie swego głosu".

Podaje on także o "kraju" gdzie Mark Twain nie widział nic oprócz ubioru pokutnego i popiołów, i gdzie w 1907 roku premier Holandii, dr. Abraham Kuyper płakał nad ubóstwem i "samotnością krajobrazu opuszczonego przez Boga". Pan Pierre von Passen wykazał dokładnie jak wielkie poświęcenie było wymagane od pierwszych pionierów, którzy odpowiedzieli temu "złowieniu", pędzeni wizją i silną tęsknotą za ojczyzną.

Z tym niesamolubnym poświęceniem należącym do rzadkości, z jakim stawali ludzie w wielkich momentach historii, gromadki żydowskich chłopców i dziewcząt uwolniły się z brudnych gett Europy wschodniej, dla dobra przyszłych pokoleń swojego narodu, które były zaginęły przez stulecia ... Nie było tam widoków dobrobytu, któreby pobudzały do wysiłków tych "Chalutzim" (pionierów). Nie było nic coby uprzyjemniało monotonność tej niezwykłej pracy, ani wynagrodzenia dziennego w najbliższej przyszłości, ani przyjemnego spoczynku po zakończeniu dziennej harówki. Nie mieli nic oprócz gołej ziemi pod nogami i bezlitosnego słońca ponad głowami. Jednak w odpowiedzi na wezwanie, ziemia znów podniosła swój głos.

Proroctwo Jeremiaszowe mówi, że pogoń "łowców" czyli polowanie, miało być następną fazą powrotu Izraela. Brzmi ono (Jer.16:16): "Potem poślę do wielu łowców, aby ich łapali na wszelkiej górze i na wszelkim pagórku i w dziurach skalnych". Tym polowaniem, które wypłoszyło ich z różnych kryjówek było owe srogie i okrutne prześladowanie, które powstało przeciw Żydom w różnych krajach, takie, które miało miejsce w Rosji, w Polsce i w Niemczech. W obrazowym języku Pisma Św., "góry i pagórki" przedstawiają królestwa i narody. Na przykład, u Dan. 2:35 i 44, Królestwo Boże jest nazwane "górą wielką, która napełniła wszystką ziemię".

Język proroczy, iż mieli być łapani, nasuwa myśl, iż Żydzi nie byli chętni do opuszczenia przybranych krajów, by pójść do swojej ojczyzny. Podobna myśl kryje się też w wyrażeniu, że mieli być w "dziurach", czyli kryjówkach górskich.

To zgadza się z faktami. Przed drugą wojną światową, szczególnie w Niemczech, Żydzi byli podzieleni na dwie główne grupy zwane: asymilistami i nieasymilistami. Jak wskazuje nazwa, asymilistami byli Żydzi przepojeni zdaniem, że oni byli nieodłączną częścią narodu, w którym zamieszkiwali, a nieasymiliści mieli oczywiście przeciwny pogląd.

Dla urzeczywistnienia poglądu, że oni naprawdę należeli do narodu, w którym zamieszkiwali, podejmowali oni próby ukrycia się w "dziurach skalnych" (w górach), to znaczy, iż mieli zajmować kierownicze role w życiu politycznym, stać się poważnymi fachowcami, a w niektórych wypadkach zmieniali nawet nazwiska; aż nagle powstali "łowcy" czyli prześladowcy Żydów. Zwierzęcy ludzie, jak Hitler, wyszukiwali ich z demoniczną zawziętością. Ten szaleniec śledził rodowody rodzin, aby ustalić, czy możnaby znaleźć nawet ślad krwi żydowskiej. Piętnowano ich, zapędzano do obozów koncentracyjnych i mordowano milionami. Nadeszła ciemna godzina dla Izraela i dla ludzkości.

Ale ten, który niszczył, sam został zniszczony, a wtedy ostatek żydostwa europejskiego, chromi, ułomni, torturowani, którzy jeszcze pozostali, rozpoczęli swoją uciążliwą podróż do ojczyzny. Szli gromadami do Palestyny powiększając szeregi do stopnia niestosowanego w praktyce, lecz byli gorąco witani przez tych, którzy ich poprzedzili. Zostali wytropieni z gór, pagórków i dziur skalnych, bowiem zauważyli przystań w ziemi ich ojców.

Teraz znajdują się tam i są uznani przez inne państwa jako naród Izraelski. W maju 1948 roku wszelka obca władza okupacyjna została usunięta z ich małego państwa, a Izrael stał się narodem niezależnym i zajął swe miejsce wśród rodziny narodów.

Lecz Izrael jako całość, zdaje się być zupełnie nieświadomym tego faktu, że Bóg kierował ich powrotem i osadził ich w tej ziemi.

To również zgadza się z proroctwem. Naturalnie można przypadkowo usłyszeć Izraelitę przypisującego Bogu ich obecną sytuację; ale to ma takie znaczenie jak to gdy zwykła osoba wierząca w Najwyższą Istotę, przypisuje swe powodzenie Bogu.

Żydzi jako całość są zagmatwani względem kwestii dlaczego oni tak długo cierpieli i byli przepędzani przez wiele narodów. Ale ich dzień oświecenia ma nadejść w niezbyt dalekiej przyszłości. Posłuchajmy, co mówi o tym Słowo Boże: "A tak objawię chwałę Moją między narodami i oglądają wszystkie narody sąd Mój, którym uczynił i rękę Moją, którąm na nich wyciągnął. A dowie się dom izraelski, żem ja Pan, Bóg ich, od onego dnia i na potem. Poznają też i narody, iż dla nieprawości swojej zawiedzeni byli do więzienia dom izraelski, dlatego iż wystąpili przeciwko Mnie. Dlategom też był zakrył oblicze swoje przed nimi, a podałem ich w ręce nieprzyjaciół ich, aby wszyscy od miecza polegli". - Ezech. 39:21-23.

Zauważmy jak wyraźnie jest podany czas oświecenia- "od onego dnia i na potem". Od jakiego dnia?- możemy zapytać. Przegląd poprzednich wierszy zaczynających się u Ezechiela 38:1, wyjaśnia wydarzenia, które miały nastąpić przed tym oświeceniem. Proroctwo wskazuje, że jakieś potężne narody na północ od Palestyny- będą zamyślać i rzekną: "Wtargnę do ziemi, w której są wsi; przypadnę na spokojnych i bezpiecznie (w ufności) mieszkających, na wszystkich, mieszkających bez muru, a zawór i bram nie mają. Abym wziął łupy i rozchwycił korzyści; abym obrócił rękę swoją na spustoszone miejsca już znowu osadzone i na lud zgromadzony z narodów, którzy się bydłem i kupiectwem bawią, a mieszkają w pośrodku ziemi." - Ezech. 38:10-12.

To bez wątpienia odnosi się do ucisku, który przyjdzie po powrocie Izraela do Ojczyzny. Prorok potwierdza to, kiedy powołuje się na "spustoszone miejsca już znowu osadzone" i "na lud zgromadzony z narodów". Rozumiemy, że to zostało zapoczątkowane w 1878 roku kiedy, z powodu Berlińskiego Kongresu Narodów, Żydzi mogli ponownie nabywać na własność ziemię w Palestynie. Godzina ta wybiła ponownie w 1918 i w 1948 roku, kiedy Żydzi otrzymali uznanie narodowe, a w końcu stali się Państwem niezależnym.

Ponieważ dostrzegamy te rzeczy, zdajemy sobie sprawę, że ten ucisk i ostateczne wybawienie pozostawione są innemu rozkładowi godzin na Boskim zegarze; ale gdy to się stanie, będzie oznaczać upragniony koniec złego porządku rzeczy i ustanowienie Królestwa Bożego w sprawiedliwości i pokoju. Wyjaśni to wszystkim ludziom po wszystkie czasy, że Bóg jest na niebie a wszystka ziemia musi milczeć przed Nim.

Ezech. 38:16 wykazuje, że Bóg dopuszcza to uderzenie na Izraela i że Jego następną obroną będzie objawienie Samego Siebie poganom i oczywiście Jego ludowi. Cytujemy: "Przywiodę cię do ziemi mojej, aby mię poznały narody, gdy będę poświęcony w tobie przed oczyma ich, o Gogu!" Wiersze 22-23 prorokują o zupełnym rozgromieniu tego wroga: "I będę się z nim sądził morem i krwią, i deszcz gwałtowny i grad kamienny, ogień i siarkę spuszczę nań i na wojska jego i na wiele narodów, które z nim będą. I pokażę się wielmożnym i poświęcę się i znajomym się uczynię przed oczyma wielu narodów, i dowiedzą się żem Ja Pan".

Tedy urzeczywistnią się piękne "przyszłe czasy" Królestwa Bożego. Przez stulecia świat pragnął wytchnienia i pokoju, zdrowia i życia, których szukał w tak wielu bezowocnych sposobach. Próbował daremnie różnych rządów w poszukiwaniu za Utopią. Poszukiwał źródeł młodości, eliksiru zdrowia i życia, lecz choroby i śmierć ustawicznie go trapiły. Kiedy Bóg w końcu zainterwenuje na korzyść Izraela, wtedy będzie ustanowione Królestwo, o które Jezus kazał nam modlić się. Wtedy Jezus, którego śmierć uczyniła ten nowy porządek możliwym, będzie panował od "morza aż do morza i od rzeki aż do kończyn ziemi" (Ps. 72:8). Wtedy spełni się także przepowiednia: "I otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku ani boleści nie będzie, albowiem pierwsze rzeczy pominęły". - Obj. 21:4.

"Straż" nr. 2, 1965r. - Jedna z godzin na Boskim zegarze. - "Dawn"