Na Straży 1998/4/10, str. 142
Poprzedni artykuł
Wstecz

Strona poezji

MODLITWA

Przed nami droga biegnie w dal,
A błękit tak się chmurzy,
O, dobry Boże, Ojcze nasz!
Ty strzeż nas w tej podróży!

Na ścieżkach życia pilnuj nas,
Abyśmy nie zbłądzili w drodze
I moc wytrwania sercu daj,
Gdy będziemy cierpieć srodze.

Wśród gromów burzy i wśród mgły,
Wśród ziemskich tych zamieci,
O, Chryste Panie, Zbawco nasz,
Twój przykład niech nam świeci,

Niech zawsze myśli czyste mamy
I serce kochające,
I niech nam błyska w drodze wciąż
Przepysznej wiary słońce.

Brzask 1941-45.

ŻYCIE Z JEZUSEM

Jezu, daj nam żyć w pokoju z Tobą
w świecie pełnym grzechu, zła.
Zwiąż nas, Jezu, mocno z sobą,
niech nas strzeże łaska Twa.

Chciej napełnić serce moje
mocą ducha, Słowem Twym.
Ukaż mi zbawienia zdroje,
sam zamieszkaj w sercu mym.

Jezu, nie szczędź łaski swojej,
prowadź mię za rękę sam,
abym przy pomocy Twojej
mógł wejść do Królestwa bram.

Andrzej Budzyński

WIEŃCE

Szczęśliwy, komu pierwsze wieńce się dostały:
Sam zyska chwałę, innych zanęci do chwały.
Lecz niech stąd marnej pychy blasków nie przywdziewa,
Wszak owoc, nie liście, świadczą lepszość drzewa.

A. Mickiewicz

PIEŚŃ NIEWIDOMYCH

Powiedz, matko ukochana,
Jak to wiosną łąka kwieci,
Jak to zorza płonie z rana,
Boże słonko ludziom świeci.

Próżno wznoszę wciąż powieki,
Patrzę, patrzę – nadaremno.
Nie ma światła, ach! na wieki,
Wszędzie wkoło mnie jest ciemno.

Jakże chciałbym gwiazdki małe
Na błękitnym widzieć niebie
I te kwiatki żółto-białe,
A nad wszystko, Matko, Ciebie!

Pieśń Twa do snu mnie kołysze
Jak słowika pieśń – tak samo,
A wzbudzony, znowu słyszę,
Jak się modlisz za mnie, Mamo.

Wszak i drobny owad przecie
Widzi drzewa, łąki, kwiatki,
A ja, biedne, ciemne dziecię,
Ja nie widzę swojej Matki!

Dobry Boże, co łask wiele
Siejesz szczodrą dłonią swoją,
Daj mi w życiu, choć na chwilę,
Daj zobaczyć Matkę moją!

Straż 1960.5.68

GDZIE JEST POCIECHA

Duszę moją boleść tłoczy,
Łzami zaszły moje oczy,
Ciężkie życia mego dni!
Któż w nich zdoła ulżyć mi?

Ani w dzień przy pracy znoju,
Ani w nocy wśród spokoju
Smutek nie opuszcza mnie.
Czymże więc pocieszę się?

Jakże zniosę serca trwogę?
Gdzież pomocy doznać mogę?
Świat nie może mi jej dać.
Mamże więc w boleści trwać?

0, mój Panie, o, mój Boże!
Tylko łaska Twoja może
Wyrwać mię z niedoli tej,
Zmniejszyć smutek duszy mej.

S-1919-32


Następny artykuł
Wstecz   Do góry