Na Straży 1997-2001 wkładki

Wstecz


Rozdział 1

PROROCKA WIZJA CHWAŁY PANA

1:1„W trzydziestym roku, w czwartym miesiącu, piątego dnia tego miesiąca” – Księga Ezechiela rozpoczyna się ścisłym określeniem czasu – rokiem, miesiącem i dniem. Dokładnie mówi, kiedy fakt miał miejsce. Ta szczegółowa notatka historyczna dostarcza czytelnikowi wiarygodnej informacji odnośnie czasu pokazania proroczej wizji danej Ezechielowi.

„gdy byłem wśród wygnańców nad rzeką Kebar” – Ezechiel został uprowadzony do niewoli babilońskiej w czasie pierwszego oblężenia Jerozolimy przez wojska króla Nabuchodonozora (2 Król. 24:10-16; 2 Kron. 36:9-10). Znalazł się on w grupie zacniejszych osobistości, gdyż w kraju pozostała tylko najuboższa ludność, która dla Babilończyków nie przedstawiała większej wartości. Natomiast wszyscy książęta oraz dzielni wojownicy i rzemieślnicy zostali uprowadzeni do Babilonu.

„otworzyły się niebiosa i miałem widzenie Boże”. – Otwarte niebiosa wyobrażają wyższe duchowe rzeczy, które Bóg pozwala zrozumieć tym, których On sobie upodoba. Podobne zjawisko wystąpiło przy chrzcie Jezusa, gdy po zanurzeniu wystąpił z wód Jordanu. Uważamy, że było to znakiem zrozumienia przez naszego Pana duchowych spraw Bożych. Tu Ezechiel został wprowadzony w tajemnice Bożego planu i w Jego przyszłe dzieła, jakie miały się wypełnić dopiero w następnych wiekach. Bóg powołując Ezechiela do służby wyposażył go w cudowne wizje, które były swoistą promocją do spełnienia roli proroka. I tak przez przeszło dwadzieścia lat (29:17), pełnił swą misję wobec narodu izraelskiego na obczyźnie, będąc jego stróżem, doradcą i duszpasterzem, pozostawiając księgę pełną symbolicznych obrazów.

1:2„Piątego dnia tego miesiąca” – Biblia często podaje daty z wielką dokładnością.

„był to piąty rok od uprowadzenia króla Jojachina do niewoli” – Trzeba było czekać pięć lat zanim Pan Bóg skierował do Ezechiela swe poselstwo celem ukazania mu wizji zawierającej szczególne znaczenie przyszłościowe.

1:3„Doszło słowo Pana Ezechiela, syna Buziego, kapłana, w ziemi chaldejskiej nad rzeką Kebar, a ręka Pana spoczęła tam nad nim”. – Jak widać z opisu, Ezechiel pochodził z rodu kapłańskiego i sam pełnił urząd kapłański. Będąc w niewoli został powołany przez Boga na proroka. Działo się to w Tell-Abib, nad rzeką Kebar, gdzie zamieszkiwał wspólnie z innymi wygnańcami. Tutaj właśnie miał on wielką wizję.

1:4„I spojrzałem” – To z wyboru Boga Ezechiel stał się narzędziem do zauważenia wizji, które zostały mu ukazane. Z jego księgi dowiadujemy się, że został on wybrany przez Boga do przekazania proroctwa o wyjątkowo głębokiej symbolice, różnych tajemniczych znaczeń Boskich zamiarów, których wypełnienie się ma w końcu objawić ludziom chwałę Bożą. Ludzie nie powstają sami przez się, aby stać się użytecznymi do przekazania informacji dotyczących Planu Bożego, lecz stają się narzędziem w ręku Bożym z Jego wyboru i naznaczenia. On, Przedwieczny Jehowa, od czasu do czasu wzbudzał ludzi, aby przez nich przekazać kolejne zarysy Swego Planu. W tym przypadku takim stał się prorok Ezechiel.

„a oto gwałtowny wiatr powiał z północy” – Północ wyobraża duchową fazę Królestwa Bożego (Izaj. 14:13). „Gwałtowny wiatr” czyli wicher, czyniący często ogromne zniszczenia, wyobraża w Piśmie Świętym niepokoje i wielkie ruchy społeczne. W tym miejscu zdaje się wyobrażać czas wielkiego ucisku, o jakim mówi ap. Paweł. Uciśnienie to miało przyjść „jak bóle na kobietę brzemienną” – 1 Tes. 5:3. Miało też, z dozwolenia Bożego, pochodzić z północy. To Bóg przewidział, że dla rozszalałej w czasach ostatecznych ludzkości najlepszym środkiem będzie wielki ogień ucisku, który przetopi ludzkie serca, przetwarzając je w ten sposób z kamiennych na mięsiste. Prorok Ozeasz daje właściwe określenie temu dotkliwemu doświadczeniu narodów i przedstawia go jako „oracza”, który srogimi doświadczeniami przeorze pychę ludów ziemi i zmusi je do uległości wobec praw Boskich. „Oto dni idą, mówi Pan, że oracz żeńcę zajmie, a ten, co tłoczy winne jagody, rozsiewającego ziarno” – 9:13 (BGd). Rozumiemy, że wspomnianym przez proroka Pańskiego „żeńcą” są „ostatki” Kościoła Bożego, znajdujące się tu na ziemi. Te „resztki” dokonują pracy żniwiarskiej w końcowym czasie wieku Ewangelii, zbierając ostanie ziarna plonu z niwy niebiańkiego powołania. Wielki ucisk – Armageddon – „tłoczący winne jagody” przerwie wszelką działalność ewangeliczną, ukróci pracę żniwiarską i tym sposobem przynagli żeńcę do zejścia z pola. Tą drogą ostatnie ziarnka pszenicy – Synowie Królestwa – zostaną przeniesione w stan chwały niebios.

„i pojawił się wielki obłok” – Chmura zwiastująca powrót do ludzkich spraw Tego, który jest postanowiony sędzią świata. „Obłok i ciemność około niego, sprawiedliwość i sąd są gruntem stolicy jego. Ogień przed obliczem jego idzie, a zapala w około nieprzyjaciół jego. Błyskawice jego oświetlają okrąg świata, co widząc ziemia zadrżała. Góry jako wosk rozpływają się przed obliczem Pańskim, przed obliczem Pana wszystkiej ziemi” – Psalm 97:2-5 (BGd). Obecności Pana towarzyszy „wielki obłok” ucisku – wojen, rewolucji i różnych konfliktów społecznych. Świat drży w posadach i nie znajduje środków do uspokojenia sytuacji.

„płomienny ogień” – Od wybuchu I wojny światowej pojawił się niszczący ogień. Rzucona wtedy iskra zapaliła świat, a powstałe ognisko nienawiści ludzkiej do dni dzisiejszych trawi narody. Wojna światowa rozpoczęta w 1914 roku była początkiem „płomiennego ognia”, który coraz bardziej rozpala żądze nienawiści poszczególnych narodów aż w końcu doprowadzi do anarchii. Symptomy tego są już dziś bardzo widoczne. Świat stoi w przededniu wielkiego kataklizmu – ogólnego spięcia nienawidzących się narodów, które w imię obrony swych politycznych i religijnych interesów staną do bratobójczej walki. Namiastką tego są punkty zapalne w Jugosławii, w Rwandzie, Irlandii, Czeczenii itp. Sytuacja dzisiejsza jest nader skomplikowana i przejmuje zgrozą, lecz niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że te rzeczy miały przyjść z dozwolenia Bożego, aby przyprowadzić narody do upamiętania.

„i blask dookoła niego” – Powyżej cytowaliśmy słowa z Psalmu: „Błyskawice jego oświetlają okrąg świata”. Rozumiemy, że słowa Psalmu odnoszą się do tej samej rzeczy i mają ścisły związek z przedmiotowymi słowami mówiącymi o blasku okalającym Pana. Zdają się wyobrażać rozmnożenie umiejętności, czyli postęp techniki do rozmiarów niespotykanych dotychczas w historii ludzkości. Komputeryzacja objęła wszystkie dziedziny życia człowieka, co naszym zdaniem łączy się z wtórą obecnością Pana. Zauważamy dwie rzeczy występujące jednocześnie – „blask dookoła niego” czyli „błyskawice” i ciemne chmury. Dla większości ludzi, nawet tych wysoko postawionych, gęste, czarne chmury przesłaniają chwałę obecnego po raz drugi Pana tak, że wcale nie rozumieją oni przyczyn obecnej skomplikowanej sytuacji. Świat nic nie wie o wtórej obecności Jezusa. Jedynie lud Pański zauważa błyskawice pochodzące z zakrytego chmurami tronu rozjaśniające tu i ówdzie ukryte zło, które jest objawiane w świetle Prawdy i w promieniach zasad Boskiej sprawiedliwości.

„a z jego środka” – Lud Pański nie jest wyjęty i odosobniony od warunków towarzyszących współcześnie żyjącym. Podlega tym samym niedogodnościom i bywa, że znajduje się w samym środku trudnych doświadczeń, często bolesnych i tragicznych. Pan dozwala Swym wiernym przeżywać tego rodzaju trudności, aby ich oczyścić w ogniu doświadczeń jak złoto lub srebro, by tym sposobem dowieść czy są zdolni „składać Panu ofiary w sprawiedliwości” – Mal. 3:1-3.

„spośród ognia” – Spośród burzliwych wydarzeń, trudności i katastrof, z jakimi boryka się świat. Lud Pański, znajdując się wśród tych ognistych trudności, umie inaczej patrzyć na obecną sytuację i rozumie, że te bolesne cięcia są konieczne, aby uleczyć sfanatyzowaną ludzkość i wzbudzić w niej pożądanie pokoju i sprawiedliwości.

„lśniło coś jakby błysk polerowanego kruszcu”. – Dla powołanych, dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy zostali przeniesieni z ciemności do przedziwnej światłości, lśni nadzieja „lepszych rzeczy”. Oni, poza czarnymi chmurami widzą jasną obwódkę lepszego jutra według słów proroka: „Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a Jego chwała ukaże się nad tobą” – Izaj. 60:1-2. Mimo, że ludzie błądzą w ciemnościach tego świata, lud wiary znajduje się w jasnym świetle wschodzącego Dnia Chrystusowego. Twarze ludu Bożego olśnione są radością, albowiem widzi on, że wraz z brzaskiem Dnia „wybawienie się przybliża” – Łuk. 21:28. Boskie obietnice nabierają wartości, gdyż ich wypełnienie niebawem nastąpi. Kościół – Oblubienica Chrystusowa rychło połączy się ze swym Oblubieńcem i odbędą się zaślubiny. Księga Objawienia 19:7 opisuje ten czas, mówiąc: „Weselmy się i radujmy się, i oddajmy mu chwałę, gdyż nastało wesele Baranka, i oblubienica jego przygotowała się”.

Zaiste z tego faktu wyniknie wielka radość nie tylko dla Kościoła – Oblubienicy Chrystusowej, ale dla całej ludzkości wybawionej spod władzy szatana i spod wyroku śmierci. Całe niebo będzie się weselić z urzeczywistnienia Planu Bożego.

Już obecnie „lśni błysk polerowanego kruszczu” w sercach wiernego Kościoła. Wraz z poznaniem Boga, Jego dzieła, planu i zamiarów święci Wieku Ewangelii zawsze mieli sposobność znajdować się w światłości Bożej. Wszyscy członkowie Nowego Stworzenia, uczestnicy Ducha Świętego posiadali dość światła Prawdy, aby poznać prawdziwy charakter Boży, a zwłaszcza Jego główne przymioty: sprawiedliwość, miłość, mądrość i moc.

1:5„A pośród niego” – Wśród warunków, jakie zostały przedstawione powyżej – wiatr, obłok, płomienny ogień i blask.

„było coś w kształcie czterech żywych istot”. – Biblia Gdańska mówi: „ukazało się podobieństwo czworga zwierząt”. Jest tu mowa o czterech czynnych Boskich przymiotach – sprawiedliwości, miłości, mądrości i mocy. Bóg w Swoim działaniu zawsze posługuje się nimi i wszystko im podporządkowuje. Przez długie wieki charakter Boży był mylnie rozumiany i fałszywie przedstawiany. Na przykład nauka o wiecznych mękach fałszuje przymiot Bożej miłości i stoi w sprzeczności ze sprawiedliwością. Apostoł Jan w 1 Liście 4:8 pisze, że „Bóg jest miłością”. Zatem Bóg miłości nie mógłby stworzyć wiecznej kaźni dla Swoich stworzeń i pastwić się nad nimi przez długie wieki, jak błędnie uczy się z kazalnic w większości wyznań chrześcijańskich. W wielu miejscach Biblii Świętej znajdujemy zapis, że sprawiedliwość jest podstawą stolicy Bożej (Psalm 97:2). Pan Bóg nigdy nie narusza sprawiedliwości. Ta sprawiedliwość wymierzyła człowiekowi karę śmierci, a nie wiecznych mąk, więc sprawa piekła czy też czyśćca w żadnej mierze nie ma uzasadnienia w nauce Bożej.

„A z wyglądu były podobne do człowieka” – W charakterze doskonałego człowieka Bóg zawarł podobieństwo Swoich przymiotów. Pierwszy człowiek Adam odznaczał się tymi przymiotami. To grzech sprawił, że potomstwo Adama zrodzone w stanie potępienia zatraciło pierwotne podobieństwo doskonałych cech Boga. Apostoł Paweł mówi: „Na małą chwilę mniejszym uczyniłeś go (Adama) od aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go, i postanowiłeś go nad uczynkami rąk twoich” – Żyd. 2:7 (BGd). Pierwszy człowiek Adam był doskonałą istotą ziemską, napełniony chwałą i czcią doskonałości Bożej, naturą tylko niższy od aniołów, lecz z powodu nieposłuszeństwa prawu Bożemu stracił doskonałość i dziedzicznie przekazał to całemu swemu potomstwu, dlatego ap. św. Paweł pisze: „wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” – Rzym. 3:23.

1:6„Lecz każda z nich miała cztery twarze” – Wynika z tego, że każda „żywa istota”, występująca w widzeniu, miała „cztery twarze”. Wydaje się to oznaczać wszechstronne działanie Boskich przymiotów dotyczące wszystkich stanów, także stanu ziemskiego, z którego nastąpi wyzwolenie spod przekleństwa i kary śmierci zgodnie z Boskim planem. Przykładowo możemy widzieć to na podstawie opisu przymiotu miłości. Św. ap. Paweł pisząc do zboru w Efezie, skłania wierzących, aby mogli być „wkorzenieni i ugruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość” jej (Efez. 3:18). Miłość Boża osiągnie „wysokość” – upadłych aniołów, którzy zechcą powrócić do społeczności ze swoim Stworzycielem, jak i „głębokość” – wszystkich upadłych ludzi, chcących powrotu do pierwotnego stanu na podstawie mocy odkupieńczej krwi Chrystusa, przez posłuszeństwo warunkom Nowego Przymierza w czasie tysiącletniego sądu ludzkości. Działanie Boskiej miłości będzie tak szerokie i długie, że obejmie wszystkie narody, bez względu na kolor skóry, narodowość, pochodzenie, poziom wykształcenia, itp. Jest oczywiste, że będzie z tym współdziałać Boska mądrość, moc i sprawiedliwość. Spełnienie się tego faktu należy odnieść do słów Apokalipsy mówiących o tym błogosławionym czasie: „I słyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło: Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków. A cztery postacie mówiły: Amen” – Obj. 5:13-14. Amen – tak na pewno się stanie i będzie to zgodne z czterema Boskimi przymiotami.

Na Straży 1997/2 wkładka (odc. 2)

„i każda (z postaci miała) cztery skrzydła”. – Fragment ten nastręcza dużą trudność do zrozumienia. Gdyby była mowa o dwóch skrzydłach, to z łatwością odnieślibyśmy to do dwóch części Pisma Świętego, Starego i Nowego Testamentu. Lecz mowa jest o czterech skrzydłach. Zdaje się to wyobrażać tą samą rzecz, tj. Stary i Nowy Testament Słowa Bożego, lecz w dwóch sposobach działania – oczywiście parami. Wytłumaczenie tego pozostawiamy do następnych wersetów mówiących o skrzydłach.

1:7„Ich nogi były proste” – Boska mądrość przewidziała wybór Oblubienicy, ciała Chrystusowego. Ostatni członkowie tego ciała są nazywani nogami. Jak każdy przymiot Boskiego charakteru jest prawy, doskonały i szlachetny, nie posiada najmniejszej krzywizny i nie podlega zniekształceniu, tak podobnie członki ciała Chrystusowego wyobrażone przez nogi przejawiają w sobie Boskie przymioty i pod szatą sprawiedliwości Chrystusowej są uznawane przez Boga za doskonałe, czyste, święte i przyjemne żywe ofiary.

„a stopa ich nóg była jak kopyto cielęcia” – Stopa czyli podstawa, na której opierają się nogi. Apostoł Paweł podaje: „Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament... Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus” – 1 Kor. 3:10-11. Jezus, Syn Boży, w ziemskiej postaci naturalnego człowieczeństwa stanowił doskonałą ofiarę na zadośćuczynienie Boskiej sprawiedliwości, której typem był cielec jako główna ofiara w Dniu Pojednania. On, kładąc się jako okupowa ofiara za grzechy świata ściśle współdziałał z wyżej wspomnianymi przymiotami – sprawiedliwością, miłością, mądrością i mocą.

„i lśniły jak polerowany brąz”. – BGd. mówi: „a lśniły się właśnie jako miedź wypolerowana”. Miedź jest symbolem ludzkiej doskonałości. Jak Głowa Kościoła, Jezus Chrystus, był święty, niewinny, nieskalany i odłączony od grzeszników (Hebr. 7:26), tak podobnie Jego nogi jaśnieją doskonałością dzięki przypisanej im zasłudze sprawiedliwego Człowieka Jezusa Chrystusa.

1:8„Pod ich skrzydłami z czterech stron były ludzkie ręce” – Dziwny wygląd posiadały owe istoty w pokazanej Ezechielowi wizji. Miały one skrzydła i ludzkie ręce. Jak wyżej wspomnieliśmy, skrzydła wyobrażają Słowo Boże, ręka zaś jest symbolem siły, mocy i władania. Bóg zaś przez Swoje Słowo inspiruje ludzi do działania i wykonywania Jego woli. To Boska moc (ręka) dokonuje rzeczy zamierzonych przez ludzkie narzędzia. Dzieło Boże postępuje stale naprzód i Bóg zawsze znajduje ludzi, którzy urzeczywistniają Jego plany, doprowadzają Jego sprawy do końca. Nie ma ludzi niezastąpionych. Bóg zawsze znajdzie człowieka, którego uczyni narzędziem w Swym ręku, do wykonania zamierzonych czynności zgodnie ze Swoją mądrością, sprawiedliwością, miłością i mocą.

„A te cztery żywe istoty miały twarze i skrzydła”. BGd. mówi: „a twarze ich i skrzydła ich na czterech onych stronach”. – Wszechmocny Bóg posługując się Swoimi czterema czynnymi przymiotami, działa w stosunku do człowieka przez Swoje Słowo.

1:9„Ich skrzydła nawzajem się dotykały” – BGd. mówi, że „spojone były jedno z drugim”. – Słowo Boże jest doskonałe. Stary i Nowy Testament stanowi jedną całość. Nauki proroków, naszego Pana i świętych apostołów są tak ściśle ze sobą złączone, że nie mogą występować oddzielnie. Jak ptak nie może lecieć o jednym skrzydle, ale potrzebuje dwóch, tak Pismo Święte składające się z dwóch części uwydatnia symetrię i jedność Boskiego celu działania. Apostoł mówi: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” – 2 Tym. 3:16. Święty Paweł nie mówi, że tylko jedna część Pisma jest potrzebna, np. tylko Nowy Testament, lecz mówi o całości. Potwierdzeniem tego jest to, że tak nasz Pan jak i apostołowie często odwoływali się do ksiąg Starego Testamentu.

„ich twarze nie obracały się, gdy się posuwały” – gdy chodziły. Jest mowa o twarzach tych postaci, którym nie wolno było się obracać. Oznacza to, że każdy przymiot Boskiego charakteru ma do spełnienia pewne ważne zadanie, ma wytyczony cel, od którego nie może zboczyć, odstąpić lub zejść z drogi. To, co Opatrzność Najwyższego nakreśliła, to ma być do końca wykonane przez poszczególne przymioty, symbolicznie przedstawione w wizji jako postacie.

„każda posuwała się wprost przed siebie”. – Każdy przymiot ma za zadanie postępować prosto, ma zdążać do wyznaczonego celu, jak Pan Bóg nakreślił w Swoim dalekosiężnym planie.

1:10„Ich oblicza wyglądały u wszystkich czterech” – Każda z czterech istot posiadała cztery twarze. Wskazuje to, że żaden Boski przymiot nie działa odzielnie, lecz każdy współdziała ściśle z pozostałymi trzema i że każdy z nich powinien pilnie zważać na działanie innego przymiotu.

„z przodu jak twarz ludzka” – Twarz ludzka jest symbolem przymiotu miłości. To wielka miłość Boża była przyczyną, iż Bóg posłał Swego Syna po to, aby On wyniszczył samego siebie i stał się podobny ludziom. Doskonały Syn Człowieczy, Jezus Chrystus z wielkiego umiłowania nas, oddał Swoje życie jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. A zatem przymiot miłości uosobiony jest przez twarz doskonałego człowieka. W Ewangelii Jana znajdujemy taki zapis: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” – Jan 3:16.

„z prawej strony jak twarz lwa” – Majestatyczny lew nazywany jest królem zwierząt. Wyobraża on sprawiedliwość. Pozostałe przymioty: miłość, moc i mądrość muszą opierać się na sprawiedliwości. Człowiek gdy zgrzeszył, nie mógł się wydostać z mocy sprawiedliwości. To sprawiedliwość wydała wyrok śmierci na Adama, gdy ten przestąpił prawo Wszechmocnego. Żaden inny przymiot nie mógł zadziałać, dokąd sprawiedliwość nie została zaspokojona.

„z lewej strony jak twarz wołu” – Twarz wołowa reprezentuje moc, albowiem żadne inne zwierzę nie jest mocniejsze i cierpliwsze w swym wysiłku od wołu. To Jezus wyobrażony przez cielca w ofiarach Dnia Pojednania stał się dla nas mocą i dokonaniem Boskiej sprawiedliwości. Gdyby nie Jego cierpliwy wysiłek doskonałego człowieczeństwa i własnego życia, nadal bylibyśmy pod karą Boskiej sprawiedliwości. Lecz dzięki Bogu, „że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł” – Rzym. 5:8 i stał się rękojmą naszego wyzwolenia od kary śmierci.

„a z tyłu jak twarz orła”. – Orzeł jest symbolem mądrości. Żadne inne stworzenie nie może się wzbić tak wysoko w górę. Orzeł ma bardzo dobry wzrok i dzięki temu drobne nawet szczegóły może dostrzec z dużych odległości. Dlatego wyobraża przymiot mądrości, gdyż Boska mądrość kontroluje wszystkie sprawy, jest daleko przewidująca i na samym początku widzi koniec Boskiego działania. Gdy Boski plan będzie uskuteczniony, Bóg objawi Swoją mądrość wszystkim, którzy zapragną ją poznać: „wszyscy oni znać mnie będą, od najmniejszego do najstarszego z nich” – Jer. 31:34.

1:11„Takie były ich oblicza”. – Cztery twarze czyli oblicza reprezentują cztery Boskie przymioty, które współpracują z sobą i działają według woli Boga. Boska sprawiedliwość działa zgodnie z mocą, miłością i mądrością. Gdy człowiek zgrzeszył, nieugięta sprawiedliwość skazała go na śmierć. Miłość jednak powstrzymała wykonanie wyroku na Adamie aż do 930 roku (1 Mojż. 5:3) tak, aby mądrość mogła wypisać na błądzącym synu ludzkim niezatartą lekcję skutków grzechu z powodu nieposłuszeństwa (1 Mojż. 3:5). Gdy przeminie czas lekcji poznania zła, wówczas zacznie działać moc, która wzbudzi człowieka z grobu, aby zapoznać go z dobrem i dać sposobność zupełnego doświadczenia miłości i mądrości w Królestwie Bożym. Wszyscy, którzy będą posłuszni i będą czynić wolę Bożą, będą objęci błogosławieństwami Jego łaski. Zaś wszyscy niepoprawni grzesznicy poniosą pełną karę sprawiedliwości – zostaną zniszczeni wtórą śmiercią, z której już nie będzie żadnej nadziei zmartwychwstania. Chrystus drugi raz już nie będzie za nich umierał (Obj. 21:8; 2 Tes. 1:9; Psalm 37:10-11).

„A ich skrzydła były rozpostarte ku górze” – BGd. mówi, że „twarze ich i skrzydła były podniesione ku górze”. To wskazuje, że Boskie przymioty czynią wyłącznie to, co zaprogramowały niebiosa, a Boski program jest zapisany w dwóch księgach Biblii – Starego i Nowego Testamentu.

„u każdej dwa nawzajem się dotykały” – czyli były spojone z dwoma skrzydłami drugiej postaci, tworząc w ten sposób parę skrzydeł. Wskazuje, że każdy przymiot charakteru Bożego ma poparcie innego przymiotu, mając wspólne cele działania.

Każda para skrzydeł wyobraża odrębne funkcje Słowa Bożego. Jedną z ważnych funkcji Biblii Świętej jest informowanie ludzi o sferach duchowych (Efez. 1:17-23; 6:11-12; Kol. 1:15-19), o zamiarach wywyższenia Kościoła (1 Kor. 15:50-54; Efez. 2:6-7; 1 Kor. 2:7-9; Obj. 20:6), o Boskim planie zbawienia człowieka i o przyszłych błogosławieństwach dla rodzaju ludzkiego (Mat. 5:5; 25:31-34.

„a dwa przykrywały ich ciała”. – Drugą funkcją skrzydeł jest podnoszenie ludzi z upadku do doskonałości oraz przykrywanie ich cielesnych wad (Psalm 91:3-4; Kol. 1:9-14; Hebr. 7:24-25, 9:14; Efez. 4:20-32). Pismo Święte informuje, że jednym z najbardziej skutecznych środków przykrycia ludzkich niedoskonałości w obecnym czasie jest szata sprawiedliwości Chrystusowej. To On, Odkupiciel, uzupełnia braki ludzkich niedoskonałości i dostarcza wiernym członkom Kościoła Swych zasług doskonałego człowieczeństwa, pragnie zakryć ich niedoskonałość właśnie sprawiedliwością. Nasz Pan przedstawił tą sprawę w podobieństwie o szacie weselnej, którą musieli posiadać wszyscy zaproszeni na ucztę weselną goście (Mat. 22:11-12). Ponadto w tym podobieństwie Pan wskazał na niebezpieczeństwo utraty tej szaty, a w księdze Apokalipsy przestrzega powołanych, by strzegli swej szaty i czuwali, aby jej nie stracić (Obj. 16:15).

1:12„Każda posuwała się wprost przed siebie” – Nie klucząc po bezdrożach nieświadomości, ale zdążając właściwym torem do wytyczonego celu.

„szły tam, gdzie Duch chciał, aby szły” – Gdziekolwiek zostały skierowane przez Ducha Bożego tam szły i skutecznie działały, wypełniając Boskie chcenie i wykonanie Jego woli, „...aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją (wolę) i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach i to, co jest na ziemi w nim” – Efez. 1:9-10.

„a posuwając się nie obracały się” – Nie zbaczały z wytyczonych przez Boga planów, gdyż „u Niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia” – Jak. 1:17.

1:13„A pośrodku między onymi istotami” – Wśród czterech Boskich przymiotów.

„było coś jakby węgle rozżarzone w ogniu” – Iluminacja Prawdy rozświetla Boski charakter. Jego czynne przymioty zostały jasno sprecyzowane, Wszechmocny Bóg w Swoim działaniu posługuje się sprawiedliwością, miłością, mądrością i mocą. Jeżeli wyznawane przez nas poglądy zgadzają się z tymi przymiotami, to oznacza, że znajdujemy się światłości Bożej Prawdy.

„z wyglądu jakby pochodnie” – Pochodnią dla wiernych Pańskich sług jest Biblia. „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim” – Psalm 119:105. Prawdy biblijne są światłem wśród mroków, jakie nawiedziły narody. Chrześcijanin bez Biblii jest jak sternik okrętu bez przyrządów nawigacyjnych wśród bezkresnych wód oceanu.

„poruszało się to pomiędzy onymi istotami”. – Prawda, która informuje o właściwym charakterze Wszechmocnego Boga jest zawsze zgodna z Boskimi przymiotami sprawiedliwości, miłości, mądrości i mocy. Ona ustawicznie współdziała z nimi i harmonizuje wszystkie części nauki o Bogu i o Jego chwalebnym planie zbawienia.

„Ogień wydawał blask” – Właściwości charakteru Boga stanowią jasny blask dla każdego, kto jest godny widzieć duchowe sprawy Boże. Dzieła Boże mogą być zrozumiewane tylko duchownie i przez ludzi posiadających Ducha Świętego. Apostoł pisze, że „cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego, albowiem mu są głupstwem i nie może ich poznać, przeto, iż duchownie bywają rozsądzone” – 1 Kor. 2:14.

„a z ognia strzelały błyskawice”. Są to szczególnej wagi nauki Pisma Świętego i nadzwyczaj wartościowe obietnice, dotyczące wiecznej chwały Chrystusa i Kościoła. Stanowią one wyjątkowe światło dla sług Bożych, dla naśladowców Jezusa Chrystusa, będąc zarazem wielką podnietę dla ich nadziei i wiary. Światłość ta odsłania jednocześnie tajemnice czasów i chwil, jakie Bóg w mocy Swej położył, a objawia je świętym Swoim (1 Kor. 2:9-10).

Na Straży 1997/3 wkładka (odc. 3)

1:14„A żywe istoty” – (zwierzęta). Cztery czynne Boskie przymioty.

„biegały tam i z powrotem jak błyskawice”. Ważne części dzieła Bożego są ogłaszane i manifestowane celem zwrócenia uwagi, iż Wszechmocny Bóg spełnia Swe zadanie. Przykładem tego jest narodzenie się Jezusa, uświęcenie Kościoła w dniu Zielonych Świąt oraz wtóre przyjście i towarzyszące jemu znaki.

1:15„A gdy spojrzałem na one żywe istoty” – Gdy zauważyłem, że Bóg Wszechmocny posiada cztery czynne przymioty – sprawiedliwość, miłość, mądrość i moc...

„oto na ziemi” – Zrozumiałem, że we wszystkich Swoich działaniach Bóg posługuje się nimi i one współdziałają z Boskim planem zbawienia, jaki Bóg zamierzył dokonać w stosunku do mieszkańców ziemi.

„obok każdej z czterech istot było koło”. Koło wyobraża pewien cykl czyli odcinek czasu. Bóg ustanowił czasy i chwile, a w nich zamierzył dokonać ważnych działów Swej pracy. Po pierwsze, doświadczenie człowieka w poznaniu dobra i zła, następnie udzielenie mu pomocy przez posłanie Odkupiciela, wybranie niebiańskiej klasy z rodzaju ludzkiego, a w końcu doprowadzenie ludzkości do pojednania ze Sobą. By wykonać te czynności Bóg postanowił wieki, czyli ustalił pewne czasy, co było pokazane Ezechielowi w kołach. Do takich kół czyli cyklów należy zaliczyć okres przedpotopowy, wiek żydowski, obecny wiek Ewangelii i wiek Tysiąclecia. Ten ostatni jest przed nami, należy jeszcze do przyszłości i poprzedza wieki przyszłe zwane wiekami chwały. Bóg posługując się Swymi przymiotami oddziaływuje na ludzkie społeczeństwo, symboliczną ziemię, a czyni to przez cykle, czyli wieki (Efez. 3:9-11).

Bóg używa w tym celu różnych mechanizmów, przez które Jego plan postępuje naprzód, a przez to jest rozpoznawany Boski charakter.

1:16„A wygląd kół i ich wykonanie były jak chryzolit” – Starożytny kamień szlachetny chryzolit, zwany tarsys, jest kamieniem przezroczystym i cały skrzy się złocistymi promieniami. Złoto jest symbolem rzeczy Boskich.

„i wszystkie cztery miały jednakowy kształt” – Wszystkie cztery okresy czasu zostały ustanowione przez Boga tak, że zaplanowane w nich dzieła są zgodne z czterema Jego przymiotami. Bóg nie dozwolił, aby Jego dzieło w którymkolwiek okresie zostało zniekształcone.

„tak wyglądały i tak były wykonane, jakby jedno koło było w drugim”. – Boskie działania nie ograniczają się do jednego sposobu postępowania, lecz wiek za wiekiem, cykl za cyklem, różne sposoby postępowania, składają się razem ku jednemu celowi, jak ogromna i sprawnie działająca maszyna.

Można też przyjąć, że niektóre wieki dzielą się na mniejsze okresy czasu i działy pracy. Przykładem tego jest druga dyspensacja zwana „teraźniejszym wiekiem złym” – Gal. 1:4, która składa się z wieku patryarchów, wieku żydowskiego i wieku Ewangelii.

1:17„Gdy jechały” – Gdy postępował wiek za wiekiem.

„posuwały się w czterech kierunkach” – Boskie działania nie ograniczają się do jednego wieku czy dyspensacji, lub jednego sposobu postępowania. Bóg używa różnych sposobów, a wszystkie one służą jednemu celowi, aby w końcu doprowadzić człowieka do pojednania ze Sobą.

Cztery kierunki mogą też wyobrażać cztery klasy zbawione: są to Kościół, Wielka Kompania, Starożytni Święci i zbawiona ludzkość w czasie restytucji. Należy dobrze zauważyć, to są cztery koła, cztery kierunki i cztery klasy zbawione.

„a jadąc nie obracały się”. – To znaczy, że najmniejszy szczegół Boskiego planu nie może ulec zniekształceniu. Plan działania, jaki został nakreślony w dalekiej przeszłości, dotyczący wszystkich wieków, jest podporządkowany czterem Boskim przymiotom. Sprawiedliwość nie sprzeciwia się Boskiej miłości, mądrości lub mocy, żadne przeciwności nie są w stanie zakłócić ich harmonijnego działania. W postanowionych wiekach zostają wypełniane poszczególne części Boskiego planu i tak będzie aż wszystko zostanie urzeczywistnione i doprowadzone do stanu, jak przewidziała Boska mądrość.

1:18„I widziałem” – Można to zobaczyć w zapisach Biblii, na kartach której znajdujemy szczegółowe odniesienia do wszystkich wieków.

„że wszystkie cztery miały obręcze” – Te koła miały obręcze, co wskazuje, że każdy wiek zamykał się pewnym dziełem Bożym, jakie Bóg zamierzył w tym czasie dokonać. Pierwszy świat o długości 1656 lat, zamknął się potopem, przez który sprawiedliwy Noe wraz z rodziną został odzielony od niesprawiedliwych. Wiek żydowski trwający od śmierci Jakuba do końca „70 tygodni” zakończył się żniwem, w którym pszenica została oddzielona od plew. Wiek Ewangelii, zaczynający się od chrztu Jezusa, a kończący skompletowaniem Kościoła również zamyka się żniwem – oddzieleniem pszenicy od kąkolu, a wiek Tysiąclecia kończy dzieło odłączenia owiec od kozłów. Psalmista wyrażając doskonałość zamiarów Boga i nieodmienność Jego postanowień, mówi: „Nie naruszę przymierza mego i nie zmienię słowa ust moich” – Psalm 89:35; „Panie, słowo Twoje trwa na wieki, niewzruszone jak niebiosa. Prawda Twoja trwa z pokolenia w pokolenie, ugruntowałeś ziemię i stoi. Według praw Twoich istnieje dotąd, bo wszystko służy Tobie” – Psalm 119:89-91.

„wysokie i straszliwe” – Plan Boży wprowadza myślących ludzi w zdumienie, choć dla wielu wydaje się być trudny do zrozumienia. Prorok Izajasz mówi: „Lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze” – Izaj. 55:9.

„i były dookoła pełne oczu”. – Oczy są symbolem mądrości. Wszystkie dzieła Boże, jakich dokonuje On w poszczególnych wiekach nacechowane są wielką Jego mądrością. Mądrość tę mogą podziwiać jedynie ci, którym został odkryty rąbek tajemnicy Bożej odnośnie Jego planu zbawienia człowieka. Plan wieków objawia długość, szerokość, wysokość i głębokość mądrości Bożej, a zrozumienie tego planu napełnia bogobojną czcią tych, którym Boskie tajemnice zostają objawione.

1:19„A gdy one istoty posuwały się naprzód” – Jest tu mowa o Boskich przymiotach, w zgodności z którymi Bóg urzeczywistnia Swe plany. One są gotowe do działania w każdej potrzebie, Pan Bóg uruchamia je, aby wypełniały każdą część zamiarów, jakie On postanowił wykonać, aby w końcu wszystko doprowadzić do idealnej doskonałości. Dzieje się tak dlatego, żeby na końcu Bóg mógł powiedzieć, jak czynił to na początku przy stwarzaniu ziemi: „I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre” – 1 Mojż. 1:31.

„wtedy i koła posuwały się obok nich” – Kiedykolwiek przymioty Boga są czynne, wtedy zawsze są one w zgodności z Jego planem, naszkicowanym względem poszczególnych wieków, wypełniając Jego postanowienia.

„a gdy one istoty wznosiły się ponad ziemię” – Działalność Boskich przymiotów nie ogranicza się tylko do ziemi, często skierowana jest także ku rzeczom niebieskim.

„wznosiły się i koła”. – Dzieła, jakich Bóg postanowił dokonać w poszczególnych dyspensacjach i wiekach, pozostają pod nadzorem niebios. Nic nie dzieje się bez woli Boga, poza Jego wiedzą, On nadaje właściwy bieg prawom natury i wydarzeniom dziejącym się na ziemi.

1:20„Szły tam, gdzie Duch chciał, aby szły” – Duch czyli moc Boża przejawia się we wszystkich Jego sprawach. Bóg uruchamia Swoje przymioty w taki sposób, by dokonywały Jego postanowień.

„a koła wznosiły się wraz z nimi” – Koła – dyspensacje, epoki, wieki należą do Boga, On je postanowił i w każdym z nich zamierzył dokonać pewne sprawy.

„gdyż w kołach był duch onych istot”. – We wszystkich ustanowionych przez Boga czasach Boska sprawiedliwość, miłość, mądrość i moc spełniały zadania zlecone im przez Wszechmocnego Boga.

1:21„Gdy te szły, szły i one” – Gdy wieki mijały, przymioty posuwały się naprzód, by spełnić następne zadania, jakie Bóg zamierzył dokonać w nadchodzącym wieku.

„a gdy te stanęły, i one stanęły” – Zdaje się wskazywać na chwile bezczynności Boskich przymiotów i na przyjęcie pozycji wyczekiwania. Taki stan daje się zauważyć np. w czasie trzech dni przebywania Jezusa w grobie. Zadośćuczynienie Boskiej sprawiedliwości za przestępstwo Adama zostało dokonane w świętej ofierze Jezusa, którą obmyśliła mądrość współdziałając z miłością. One zaś stanęły w oczekiwaniu na to, co uczyni Boska moc. Moc jednak musiała czekać trzy dni, taki bowiem czas Bóg przeznaczył w Swoim planie i tego czasu dotrzymał. Dopiero w trzecim dniu zadziałała moc Boża podnosząc Jezusa ze stanu śmierci do życia. Chrystus zmartwychwstał już jako duchowa istota a nie ziemska. Apostoł Piotr mówi: „Umartwiony będąc ciałem, ale ożywiony duchem” – 1 Piotra 3:18.

„a gdy te wznosiły się ponad ziemię” – Gdy przymioty Boże miały dotyczyć sfer duchowych, np. powołania niebieskiego w wieku Ewangelii, to wiek ten służył wyłącznie temu celowi.

„wtedy i koła wznosiły się wraz z nimi” – Był to czas postanowiony przez Boga, aby Kościół był powołany, uświęcony, doświadczony i uwielbiony wraz z Chrystusem w niebiosach.

„gdyż duch onych istot był w kołach”. – Duch, który wykonuje wszelkie zamysły Boga za pośrednictwem czterech przymiotów. Wszystkie dzieła w postanowionych czasach i chwilach, dyspensacjach i wiekach są zgodne z Boską sprawiedliwością, miłością, mądrością i mocą. W jakąkolwiek stronę Duch Boży jest skierowany czy to do rzeczy ziemskich, czy też duchowych, tam kierują się poczynania przymiotów, współdziałając zgodnie z tym Duchem.

1:22„Nad głowami żywych istot” – Wskazuje to na zwierzchnictwo, iż owe cztery przymioty były komuś podległe.

„było coś w kształcie sklepienia” – Sklepienie czyli rozpostarcie – wyobraża duchowy stan niebios, władzę Boga, Jego wolę, która góruje ponad wszystkim. Bóg jest niezależny w Swoich sądach i planach.

„błyszczącego jak niesamowity kryształ” – Obecność Boża zazwyczaj objawiała się przez jaśniejące światło. Ezechielowa wizja ma kształt błyszczącego kryształu. Podobne zjawisko towarzyszyło zawarciu przymierza Zakonu, gdy Mojżesz, Aaron, Nadab, Abiju i siedemdziesięciu starszych Izraela stanęli przed Panem. „Ujrzeli Boga Izraela, a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo” – 2 Mojż. 24:10 (BT). Jeszcze jedną manifestację Boskiej świętości i mocy znajdujemy w Namiocie Zgromadzenia, gdzie Bóg Swoją obecność zaznaczył w drugim przedziale Przybytku w postaci światła zwanego „SZEKINACH” – 2 Mojż. 25:10,18-22.

„rozciągniętego w górze nad głowami”. – Najwyższą władzą Boga jest Jego wola, ona jest ponad czterema przymiotami kontrolując ich działalność. Wola Boża jest najwyższym rozkazem dla wszystkich istot w państwie Bożym i wszystko musi się jej podporządkować. W takim samym stopniu woli tej podlegają cztery Boskie przymioty.

1:23„A pod sklepieniem” – Poniżej władzy duchowej, świat ziemski, który jest niższy od sfer duchowych.

„były rozpostarte ich skrzydła” – Słowo Boże, spełniające zadania, jakie Bóg zamierzył dokonać według Swej woli. Jak ptak podczas lotu ma rozpostarte skrzydła, tak dzieje się ze Słowem Bożym, które aby mogło spełnić zlecone mu zadanie musi działać, informować i ukazywać zamiary Wszechmocnego. Prorok Izajasz mówi: „Gdyż jak deszcz i śnieg spada z nieba i już tam nie wraca, a raczej zrasza ziemię i czyni ją urodzajną, tak iż porasta roślinnością i daje siewcy ziarno, a jedzącym chleb, tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem” – Izaj. 55:10-11.

„nawzajem się dotykające” – BGd. mówi: „jedno z drugim spojone”. Oznacza to, że nauki Starego oraz Nowego Testamentu stanowią jedną całość i wzajemnie się uzupełniają.

„każda żywa istota miała dwa skrzydła” – Każdy przymiot Boskiego charakteru ma oparcie w nauce biblijnej Starego i Nowego Testamentu.

„którymi przykrywała swoje ciało”. – Należy pilnie czytać Pismo Święte, badać je, rozważać, aby zrozumieć działalność Boskich przymiotów. Bóg skrzętnie ukrył (dla mądrego celu) sposób działania swych przymiotów i niewielu ludzi potrafi jasno zrozumieć zgodność ich działania. Bardzo wielu teologów uczy np. o Bogu tylko z punktu widzenia sprawiedliwości i przedstawia Go jako okrutnego sędziego, karającego nieposłusznych wiecznymi mękami. W takiej prezentacji Boga zostaje pominięta Jego wieczna miłość, mądrość i moc.

Na Straży 1997/5 wkładka (odc. 4)

1:24„A gdy posuwały się” – Gdy Boskie przymioty były czynnymi, spełniając Boską wolę i doprowadzając do skutku Jego przedwieczne zamiary.

„słyszałem szum ich skrzydeł” – Głos Słowa Bożego.

„jak szum wielkich wód” – Głos Prawdy jest potężny. On kruszy system władzy szatana, piętnuje ludzi czyniących nieprawość, karci wszelkiego rodzaju grzech i ogłasza pomstę dla gwałcicieli Prawa Bożego.

„jak głos Wszechmocnego” – Głos Prawdy jest głosem Bożym, który gdy jest przyjęty przez Jego dzieci, powoduje w nich właściwą bojaźń, tj. szacunek, cześć i adorację wobec Najwyższego.

„jak hałas tłumu” – Gdy Słowo Prawdy jest opowiadane zrozumiale przez usta Pańskich głosicieli, zyskuje aprobatę u licznych jego zwolenników. Apostoł Piotr wygłaszając kazanie w dniu Zielonych Świąt pozyskał „owego dnia około trzech tysięcy dusz” – Dz. Ap. 2:41.

„jak wrzawa wojska” – Żołnierze w starożytnych armiach wydawali głośny okrzyk podczas walki, który czynił wielką wrzawę. Podobną wrzawę opisuje Pismo Święte i w czasie Armagedonu ma ona opanować wszystkie narody, gdy staną do ostatecznego boju w „Dolinie Jozafata”.

„a gdy stanęły” – Gdy Bóg dokona wszystkich zamierzeń Swojego planu zbawienia ludzkości, gdy „połączy w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiesiech i to, co jest na ziemi” – Efez. 1:10, Boskie przymioty zaprzestaną swej działalności. One staną, ponieważ wszystko zostanie dopełnione według woli Bożej w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

„opuściły swoje skrzydła”. – Uczyniły to na znak spoczynku, co oznacza zaprzestanie oddziaływania Pisma Świętego. Biblia stanie się kiedyś jedynie Księgą historyczną, gdyż wszystkie obietnice, jakie Bóg dał człowiekowi i wszystkie proroctwa, które informowały człowieka o Boskich zamiarach, spełnią się.

1:25„I było słychać szum z nad sklepienia” – Sklepienie wyobraża duchowy stan nieba. Ma to ścisły związek z tym, co zostało zapisane w Księdze Objawienia św. Jana: „A wszyscy aniołowie stali wokoło tronu i starców, i czterech postaci, i upadli przed przed tronem na twarze swoje, i oddali pokłon Bogu, mówiąc: Amen! Błogosławieństwo i chwałę, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen” – Obj. 7:11-12. Całe niebo będzie się weselić z faktu zbawienia człowieka. Wszystkie chóry aniołów, cherubini, serafini, archaniołowie, itp. będą sławić imię Boże i imię Baranka Bożego, Jezusa Chrystusa, do czego aktywnie dołączy się wybawiona z wielkiego ucisku klasa Wielkiego Grona (Obj. 7:9-10).

„które było nad ich głowami” – Duchowy stan nieba wyobrażony w wizji przez „sklepienie”.

„gdy stanęły, opuściły swoje skrzydła”. – Jak było już wyżej wspomniane, po wypełnieniu przez Boga całości dzieła odkupienia i wyzwolenia człowieka spod grzechu i wyroku śmierci, przy czynnym użyciu czterech Boskich przymiotów, Pismo Święte zakończy swoją działalność informacyjną o planie Bożym, czyli opuści swoje skrzydła.

1:26„A nad sklepieniem, nad ich głowami” – Bóg jest ponad wszystkim. Jest tu przedstawiona hierarchia władzy. Mówi o tym św. Paweł: „a Głową Chrystusa jest Bóg” – 1 Kor. 11:3. Ponad Chrystusem, głową i Ciałem, tryumfuje Bóg. „Wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który Mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim” – 1 Kor. 15:28.

„było coś z wyglądu jakby kamień szafirowy” – Kamień szafirowy wyobraża moc i władzę Wszechmocnego Boga, Jego chwałę i dostojeństwo.

„w kształcie tronu” – Tron wskazuje, że Królem wszechświata jest Bóg, to Jemu podlegają wszystkie istoty, jakie istnieją w Jego Królestwie.

„a nad tym, co wyglądało na tron, u góry nad nim” – Nad królewską władzą Boga.

„było coś z wyglądu podobnego do człowieka”. – Najświętsza istota Boga, On Przedwieczny, sam przez się egzystujący Jehowa. Gdy człowiek został stworzony, to został stworzony na obraz i podobieństwo Boże (1 Mojż. 1:26-27, tj. z możnością rozumowania, pamięci, woli, sądu, obdarzony przymiotami moralnymi, poczuciem sprawiedliwości i miłości, był uczyniony królem i władcą ziemi, jak Bóg jest Królem wszechświata. Ponadto człowiek został obdarowany tymi samymi przymiotami – sprawiedliwością, miłością, mądrością i mocą, które ma i Bóg. Bóg jest przedstawiony w Piśmie Świętym jako istota miłosierna o cechach, które znajdowały się w doskonałym człowieczeństwie Pana Jezusa. Pan mówił: „Kto mnie widzi, widzi i Ojca” – Jan 14:9 (BGd). W tych słowach „Syn Człowieczy”, Jezus utożsamia się z doskonałym obrazem Swojego Ojca. To zdaje się tłumaczyć znaczenie wizji Ezechiela, mówiącej o postaci podobnej do człowieka.

1:27„A wyżej ponad tym, co wyglądało na jego biodra” – Biodra wyobrażają ośrodek potęgi istoty Jehowy.

„widziałem jakby błysk polerowanego kruszcu” – Najwspanialsza, najszlachetniejsza i najpotężniejsza istota wszechświata, pełna dostojności i chwały postać Boga, „Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; Jemu niech będzie cześć i moc wieczna” – 1 Tym. 6:16.

„z wyglądu jak ogień wewnątrz niego” – „Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym” – Hebr. 12:29.

„a w dół od tego, co wyglądało na jego biodra” – Zarówno istotom duchowym, jak i ziemskim Bóg zdolny jest okazać Swą chwałę i wielmożność w takim stopniu, w jakim mogą one być właściwie zrozumiane.

„widziałem coś, co wyglądało na ogień” – Ogień posiada złocisty kolor, to wskazuje, że Bóg jest oświecony złocistą światłością Swojej, boskiej natury, której cechą jest nieśmiertelność i nie podleganie żadnym warunkom podtrzymującym życie lub uzależniającym Jego istnienie.

„i wokoło niego blask”. – Chwała jaka otacza istotę Boga przenika cały duchowy świat. Tylko duchowe istoty mogą widzieć wielką dostojność Boga, natomiast żadna ziemska istota nie ma możliwości zobaczenia jej, „gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu” – 2 Mojż. 33:20. Wierzący jednak mogą oglądać Boga wiarą. „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi wierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy Go szukają” – Hebr. 11:6.

1:28„Jak wygląda tęcza” – Stolica i Ten, który na niej siedział, otoczony był światłością podobną do tęczy. Jak tęcza mieni się różnymi kolorami, tak Bóg, Jehowa, w Swej chwale posiada różne odcienie Swego charakteru, oprócz podstawowych, wyżej wspominanych, tj. sprawiedliwości, miłości, mądrości i mocy. Tęcza jest symbolem wierności i znakiem nadziei zmian na lepsze. Była ona znakiem przymierza zawartego po potopie, gdy opadły wody i Noe wraz z rodziną mógł opuścić korab. Był to znak miłosierdzia Bożego i potwierdzenie obietnicy, że ludzkość już nigdy nie będzie ukarana potopem.

„która pojawia się na obłoku, gdy pada deszcz” – Noe widział literalną tęczę po zniszczeniu pierwszego świata przez potop. Obecnie lud Boży widzi duchową tęczę Bożego miłosierdzia zanim nastąpi zniszczenie obecnego świata. Jednak tą tęczę można widzieć tylko oczyma wiary. W przyszłym wieku podobną tęczę będą mogli widzieć posłuszni synowie ludzcy, gdy pod koniec Tysiąclecia będzie ustanowione Królestwo Boże na ziemi.

Literalna tęcza tworzy się na podstawie trzech zjawisk – słońca, deszczu i chmur. Z duchowego punktu widzenia muszą też zaistnieć te trzy rzeczy, aby powstała duchowa tęcza nadziei na lepsze jutro. Prorok Malachiasz mówi o „Słońcu Sprawiedliwości”, które miało wzejść dla bojących się Pana (Mal. 3:20); prorok Joel 2:2 i Sof. 1:15 wspominają o dniu pełnym obłoków i gęstych chmur; natomiast prorocy, Jer. 5:24, 10:13; Ozeasz 6:3; Zach. 10:1 oraz ap. Jakub 5:7 mówią o deszczach wczesnych i późniejszych. Rozumiemy, że tym „Słońcem Sprawiedliwości” jest Jezus Chrystus w czasie Swojej wtórej obecności. To On rozświetlił się w sercach wiernych członków Kościoła i dla takich wzeszła jutrzenka Królestwa Mesjańskiego. Gęste chmury wyobrażają uciski, jakie okrywają ziemię, zaś deszcz symbolicznie reprezentuje Prawdę Bożą. Apostoł Jakub zwraca się z zachętą do naśladowców Pańskich, mówiąc: „Przetoż, bracia! bądźcie cierpliwymi aż do przyjścia Pańskiego. Oto, oracz oczekuje drogiego pożytku ziemi, cierpliwie go oczekując, ażby otrzymał deszcz ranny i wieczorny”. Już wcześniej wspominaliśmy o oraczu, który miał sprowadzić z pola żeńcę, w tym miejscu oracz wyobraża tę samą rzecz, tj. wielki ucisk, który oczekuje „pożytku ziemi”, jest nim „Maluczkie Stadko”. Deszcz wyobraża błogosławieństwa Boże w postaci Prawdy. Deszcz ranny przyniósł obfity opad Prawdy na początku wieku Ewangelii, natomiast obecnie, u schyłku wieku Ewangelii rozlały się strumienie Prawdy „wieczornego deszczu”.

Zaiste, Kościół obecnego czasu został obdarzony wspaniałymi błogosławieństwami Prawdy, bo chociaż chmury ucisku zwisają nad światem, lud Pana widzi oczyma wiary przyświecające „Słońce Sprawiedliwości”, tworzące cudowną tęczę duchową, będącą manifestacją chwały Bożej, która niebawem ma się objawić całemu światu.

Owe strumienie Prawdy ewangelicznej, błogosławieństw i łask spadających z nieba mogą odsłonić wierzącym ludziom dostojność przymiotów charakteru Wszechmocnego Boga.

„tak wyglądał wokoło blask tego, co pojawiło się jako chwała Pana” – Ezechiel w przedstawionej mu wizji widział blask tęczy mieniącej się różnobarwnymi kolorami. W literalnej tęczy znajduje się siedem kolorów. Są one następujące: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, fioletowy i granatowy.

1. czerwony – okup, doskonałe lekarstwo na czerwień grzechu,
2. pomarańczowy – doskonałość i świętość,
3. żółty – miłość okazana w obietnicy,
4. zielony – nieśmiertelność, żywot wieczny,
5. niebieski – wierność, Bóg jest wierny w Swym postępowaniu,
6. fioletowy – królewskość,
7. granatowy – stałość i stateczność.

Podobna wizja była pokazana św. Janowi na wyspie Patmos. Oto jej zapis: „I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto tron stał w niebie, na tronie zaś siedział ktoś; A ten, który na nim siedział, podobny był z wyglądu do kamienia jaspisowego i karneolowego, a wokoło tronu tęcza, podobna z wyglądu do szmaragdu” – Obj. 4:3. Ta piękna złożoność barw tęczy ilustruje harmonijność Bożego działania w dokonaniu odkupienia człowieka spod wyroku śmierci i przywrócenia go w czasie Tysiąclecia do utraconych błogosławieństw.

„gdy ją ujrzałem” – Tęcza stanowi przyjemne zjawisko, można wpatrywać się w nie z wielką przyjemnością. Podobnie w istotę Boga możemy się wpatrywać i widzieć Jego charakter rozszczepiający się się na różne odcienie. Ktokolwiek z łaski Bożej dostępuje przywileju zobaczenia wiarą istoty Boga i zrozumienia Jego chwalebnych przymiotów oraz zarysów Boskiego planu zbawienia, w tego sercu powstaje adoracja, cześć, zachwyt, uwielbienie i wielka wdzięczność.

„upadłem na twarz”. – Mamy tu wyrażoną świętą pokorę i uniżenie przed wspaniałością i wielkością chwały naszego wiecznego i nieśmiertelnego Boga. Podobny przykład znajdujemy w Objawieniu 1:17, gdy św. Jan upadł przed naszym Panem, który ukazał mu się w postaci „Syna Człowieczego”. Jest to wymowny przykład dla pokornych sług Bożych, że jeśli jest im ukazany przebłysk chwały Bożej, wspaniałe przymioty Jego charakteru oraz objawione zarysy planu zbawienia, to powinni czuć głęboką cześć i uniżenie przed wielkością Jego istoty.

„I słyszałem głos tego, który przemówił”. – Bóg przemawia w różny sposób, a Jego głos przybiera różne tonacje. Do grzeszników Bóg przemawia głosem sędziego: „Weźcie ze sobą słowa skruchy i nawróćcie się do Pana! Mówcie do niego: Odpuść nam wszelką winę i przyjmij naszą prośbę, a my złożymy ci w ofierze owoce naszych warg!” – Ozeasz 14:2; do złoczyńców mówi gniewne słowa: „Oto nadchodzi dzień Pana, okrutny, pełen srogości i płonącego gniewu, aby obrócić ziemię w pustynię, a grzeszników z niej wytępić” – Izaj. 13:9; lecz do Swoich dzieci przemawia jak Ojciec. „Pan zagrzmi z Syjonu i wyda swój donośny głos z Jeruzalemu, tak że zadrżą niebiosa i ziemia. Lecz dla swojego ludu Pan jest ucieczką i twierdzą dla synów Izraela”.

Na Straży 1998/2 wkładka (odc. 5)

Rozdział 2

POWOŁANIE EZECHIELA NA PROROKA

2:1„I rzekł do mnie” – Ezechiel dostępuje wielkiego zaszczytu ze strony Boga, gdyż zostaje powołany na urząd prorocki. Nikt nie może pełnić funkcji, jeśli wpierw nie otrzyma ordynacji ze strony Boga. Wszyscy prorocy Starego Testamentu posiadali taką ordynację, czyli upoważnienie, gdyż w przeciwnym wypadku ich proroctwa nie miałyby mocy wiążącej do ich spełnienia się. Oczywiste jest, że byli również prorocy samozwańczy – takich Bóg nie uznawał, a ich słowa były fałszywe.

„Synu człowieczy” – Ezechiel był ziemską, fizyczną istotą, dlatego ten zwrot był jak najbardziej właściwy. Bóg mówiąc do Ezechiela „synu człowieczy” chciał mu niejako przypomnieć jego pozycję, że jest tylko zwykłym ziemskim człowiekiem, znajdującym się w upadłym stanie. Jest to również określenie zaszczytne. Psalmista (8:6) mówi, że człowiek w dziele stworzenia Bożego został uczyniony „mało mniejszym od aniołów, chwałą i czcią” ukoronowany. To oznacza, że człowiek został wyposażony w inteligencję na podobieństwo aniołów, żadne inne stworzenie nie posiada tej właściwości. Człowiek został stworzony jako rozumna istota, na obraz i podobieństwo Boże, z możliwością panowania nad niższymi stworzeniami, z podobną władzą umysłu, możnością rozumowania, pamięci, woli, sądu, posiadania przymiotów moralnych, poczucia sprawiedliwości i miłości. Jego chwałą i czcią było doskonałe człowieczeństwo, które jednak stracił. Kiedy człowiek powróci (dzięki łasce odkupienia) do swego pierwotnego stanu, stanie się chwalebną istotą, pełną czci i chwały ludzkiej doskonałości.

„stań na nogi” – Jest to przypomnienie o zajęciu właściwej pozycji w czasie, gdy Pan Bóg chce przekazać człowiekowi ważne informacje o rzeczach, jakie On zamyślił wykonać. Nie mamy powiedziane, w jakiej pozycji znajdował się Ezechiel, lecz został wezwany do powstania, gdy miał słuchać słów Pańskich.

Ważna lekcja znajduje się w tym wydarzeniu dla dzieci Bożych. Szczególnie dotyczy ona przypadku, kiedy ktoś zostaje powołany do służby ewangelicznej. Jak bardzo ważna wtedy jest nasza postawa wobec spraw Boskich i nasz stosunek do rzeczy świętych! Czy przystępujemy do nich z szacunkiem, godnością i poczuciem odpowiedzialności, czy może traktujemy Pańskie przywileje wsposób lekceważący? Sługa Pański ma się prezentować godnie, i to nie tylko wówczas, gdy głosi Słowo Boże, ale w całym swoim chrześcijańskim życiu.

„a będę z tobą rozmawiał!” – Jest to oznaką wielkiej łaski stać przed Wszechmocnym Bogiem i słuchać Jego słów. Czy zdajemy sobie sprawę, jak wielkiego przywileju dostępujemy, gdy stajemy przed najwyższą istotą wszechświata, przed Bogiem, naszym najwyższym Władcą i Królem? Zauważmy, jak przygotowujemy się, gdy otrzymujemy zawiadomienie o stawieniu się w urzędzie. Zapewne ubieramy się w lepsze ubranie, abyśmy swym wyglądem zrobili dobre wrażenie na urzędniku. Tu jest najwyższy urząd świata, dlatego winniśmy wyglądać przyzwoicie i schludnie – szczególnie w naszym sercu, bo Pan Bóg patrzy na serce. Jednak zewnętrzny wygląd sług Pańskich również nie może być niechlujny – krótkie rękawy, obwisła, rozchełstana koszula, nieuczesane włosy, brudne ręce, zabłocone buty itp., lecz powinien pod każdym względem być przyzwoity i schludny. Ponadto nasza wewnętrzna i zewnętrzna kultura winna godnie reprezentować sprawę Pańską.

2:2„A gdy przemówił do mnie” – Gdy Bóg przemówi do człowieka i włoży swoje słowa w jego serce, muszą one dokonać pewnej pracy w jego umyśle. Jak ziarno wrzucone w ziemię wydaje plon, tak Słowo Boże powinno zadziałać w człowieku i przynieść konstruktywne objawy jego poczynań. Często słyszy się zdanie: „Za słowami winny iść czyny”. W życiu wierzącego człowieka nie może być miejsca na pustą gadaninę, bez wyciągania konkretnych wniosków i podejmowania pewnych kroków prowadzących do zmian w życiu i postępowaniu. Stosunek chrześcijan do słów Bożych winien odznaczać się praktycznym wcielaniem w życie tego, co one zawierają.

„wstąpił we mnie Duch” – Duch święty jest głównym czynnikiem działającym w człowieku i pobudzającym go do właściwego zrozumienia spraw Boskich, Jego nauki, zamiarów i planów oraz do zgodnego współdziałania z tymi zamiarami i planami. Gdy Pan Jezus posyłał swoich uczniów z poselstwem Ewangelii, również udzielił im ducha Bożego, który miał ich uzdolnić do powierzonej im służby zgodnie z Bożą wolą (Jan 20:22).

„i postawił mnie na nogi” – w pozycji godnej sługi Pańskiego, stosownej do odbioru nauki Bożej, Jego wszystkich zaleceń i wiadomości dotyczących przyszłości. Gdy ważność Słowa Bożego zostanie przez nas uznana, powinniśmy zająć takie stanowisko wobec spraw Boskich, aby stać mocno w Prawdzie i wiernie służyć Królowi królów i Panu panów, tak aby wpływ ducha świętego, ducha Prawdy, objął w zupełności nasze ziemskie jestestwo i spowodował pragnienie zużycia naszej ofiary do końca na Pańskim ołtarzu.

„i słyszałem tego, który mówił do mnie” – Pan przemawiał, zapewne przez swego anioła, jak zwykł to czynić w innych okolicznościach, gdy przekazywał informacje różnym ludziom.

2:3„I rzekł do mnie” – Bezpośrednio rzekł do Ezechiela, lecz pośrednio te słowa odnoszą się do nas, czyli do wszystkich, których Pan Bóg uznaje za godnych, by przekazać im swe informacje. Pan Bóg nie odsłania swych zamiarów ludziom nieprawym, On szuka takich, którzy są Mu bliscy i starają się prowadzić swoje życie według wymagań Boskiej sprawiedliwości. „Zaiste, nie czyni Wszechmogący Pan nic, jeżeli nie objawi swoim sługom” – Amos 3:7; „Tajemnicę, zakrytą od wieków i od pokoleń, a teraz objawioną świętym jego” – Kol. 1:26.

„Synu człowieczy!” – Znów powtarza się zwrot: „synu człowieczy”, mający nam stale przypominać, że jesteśmy ludźmi, tak, tylko ludźmi, i to w stanie niedoskonałym. Niektórzy przyjmują postawę bogów, wszystko wiedzących i chcących panować nad innymi. Za takich uznawali siebie pogańscy cesarze, taki pogląd również zakorzenił się w chrześcijaństwie. Niektórzy ludzie, wysoko postawieni w hierarchii kościelnej, ośmielili się przyjąć miano należne jedynie Bogu. Apostoł Paweł przez ducha świętego przepowiedział taki stan rzeczy, że do chrześcijaństwa miało się wkraść odstępstwo i miał się objawić „człowiek niegodziwości, syn zatracenia, przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” – 2 Tes. 2:3-4. Jest to postępowanie wbrew temu, co nauczał Jezus: „Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, ten w niebie” – Mat. 23:9.

„Posyłam cię do synów izraelskich” – Ezechiel sprawował służbę wobec swego narodu, z którego się wywodził. On był posłany, aby im zwiastować poselstwo Boże, aby ich przestrzegać, upominać, strofować, karcić, aby być ich nauczycielem i prowadzić do Boga.

„do narodu buntowników” – Synowie narodu izraelskiego nazwani są buntownikami. Zapewne tragicznym wydaje się określenie takim mianem narodu, któremu Bóg poświęcił ogrom swoich łask i zainteresowania, wyprowadzając go z niewoli egipskiej.

„którzy zbuntowali się przeciwko mnie” – Pierwszym buntem Izraelitów było znieważenie Przymierza Zakonu, które zobowiązali się wykonać. Wyzwolony z niewoli egipskiej Izrael obiecał wypełnić wszystkie warunki tego przymierza, lecz później zapomniał o swym przyrzeczeniu i udał się za innymi bogami. Wiele gorzkich słów zostało powiedzianych w związku z ich odstępstwem: „Lecz ten lud ma serce krnąbrne i przekorne; odstąpili i odeszli” – Jer. 5:23; „Wtedy wypowiem na nich swoje wyroki z powodu wszystkich ich złości, że mnie opuścili, kadzili obcym bogom i oddawali pokłon dziełu swoich rąk” – Jer. 1:16.

Wielu posłańców Bożych ostrzegało Izraelitów przed skutkami ich odstępstwa, lecz wszystkie przestrogi zostały zlekceważone. W końcu Bóg posłał do nich swego Syna, lecz oni i Jego nie chcieli słuchać, ale w haniebny sposób rękami pogan Go ukrzyżowali. Bóg przez długi czas oczekiwał od nich owocu wiary, ale tej wiary nie było, raczej niewiara zaślepiła ich oczy i nie rozpoznali tego, który został im posłany.

Wielu pozaobrazowych duchowych Izraelitów poszło w ślady cielesnego Izraela, tym sposobem powstało nominalne, odstępcze chrześcijaństwo. Tacy tylko pozornie są chrześcijanami, przyznają, że są naśladowcami Chrystusa, lecz w rzeczywistości nie mają nic wspólnego z Jego ideą.

„zarówno oni, jak i ich ojcowie” – cały Izrael, z wyjątkiem małej garstki proroków w czasach starotestamentowych i resztki prawdziwych Izraelitów w czasie pierwszego przyjścia Jezusa.

„odstąpili ode mnie” – Ojcowie odstąpili od przymierza danego im na górze Synaj, synowie odrzucili posłanego im Mesjasza w osobie pokornego Nazarejczyka, Jezusa.

„i odstępują aż do dnia dzisiejszego” – Jeszcze do dnia dzisiejszego Izraelici nie są w przymierzu z Bogiem i nie wierzą, że Jezus jest owym zapowiadanym Mesjaszem.

Gdy przyszedł właściwy czas, aby Mesjasz był objawiony Żydom, został posłany Jan Chrzciciel, aby ogłosić im Jego obecność. Wskazał na Jezusa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” – Jan 1:29; „Pośród was stoi ten, którego wy nie znacie” – Jan 1:26. Było to dzieło odpowiednie do czasu, aby przygotować serca Izraelitów na przyjęcie Jezusa i zapoznać ich z celem Jego przyjścia. Misja Jana Chrzciciela była skierowana wyłącznie do Żydów. Nie został on posłany do pogan, lecz do ludu Bożego, do narodu wybranego i uznanego za wyłącznego spadkobiercę obietnic Bożych. Jan wskazywał na właściwość czasu i ostrzegał przed zbliżającym się sądem Bożym, mówiąc: „Upamiętajcie się (...) A już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone” – Mat. 3:2,10. Siekiera jest symbolem sądu, wspomnianym zaś drzewem był Izrael. W proroctwie Jeremiasza 11:16 czytamy: „Zielonym drzewem oliwnym zdobnym w piękne owoce nazwał ciebie Pan. Lecz wśród huku wielkiej burzy ogień spali jego liście i połamią się jego konary”. Te dwa cytaty są zgodne z zapowiedzią Pańską dotyczącą sądu, podczas którego cielesny Izrael otrzymał dotkliwą karę, ponosząc narodową klęskę.

Gdy Jan Chrzciciel wystąpił z misją, wskazówka na Boskim zegarze pokazywała, że czas oczekiwania na wzrost owocu minął, teraz zaś przyszedł moment egzekwowania owocu wiary i posłuszeństwa. Pan przyszedł i nie znalazł owocu na oliwnym drzewie Izraela. Dlatego siekiera Boskiego sądu dokonała cięcia, którym naród izraelski został odcięty od łaski Bożej i poddany ogniowi, gdy nadszedł ucisk na Żydów w roku 70. Spełniło się to, co przepowiedział Jan Chrzciciel, mówiąc: „Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, (...) On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem”. Rozumiemy, że chrzest duchem świętym dokonał się w Zielone Święta na prawdziwych Izraelitach, tych, którzy rozpoznali w osobie Jezusa zapowiadanego przez proroków Mesjasza i przyjęli Go całym sercem. Tacy zostali ochrzczeni duchem świętym, tą samą mocą z wysokości, którą został ochrzczony nasz Pan podczas chrztu wodą w Jordanie, gdy w postaci gołębicy zstąpił nań duch święty. Jan dokonał wyraźnego podziału, mówiąc: „W ręku Jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym” – Mat. 3:12. Występują tu zatem dwie grupy Izraelitów – pszenica i plewy. Miejscem gromadzenia pszenicy, czyli spichlerzem Żniwa Żydowskiego okazały się zbory, które skupiły wokół obietnic o wysokim powołaniu najlepszych synów Izraela. Plewy natomiast – niewierny Izrael – podzieliły los ognia, w którym ich narodowa egzystencja przestała istnieć.

Podział synów izraelskich na wiernych i niewiernych znajdujemy także w Proroctwie Jeremiasza 24:1-10. Oto zapis: „Pan ukazał mi dwa kosze fig, ustawione przed świątynią Pana (...) W jednym koszu były figi bardzo dobre, jakimi są figi wczesne, a w drugim koszu były figi bardzo złe, tak złe, że nie nadawały się do jedzenia”. Jest to druga lekcja, wskazująca na dwie odmiany ludu Izraela, jedni to dobrzy, godni Boskiego zainteresowania, drudzy – źli, dla których Bóg przepowiedział karanie. Rzecz oczywista, że Proroctwo Jeremiasza w pierwszym rzędzie odnosi się do czasów Sedekiasza, czytamy bowiem: „Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Jak na te dobre figi, tak spojrzę łaskawie na wygnańców Judy, których zesłałem z tego miejsca do ziemi Chaldejczyków, ku dobremu; i zwrócę na nich oko z myślą o dobrem, i sprowadzę ich z powrotem do tej ziemi (...) I będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem” – Jer. 24:5-7. Bóg zapowiedział przez proroka niewolę Izraela w ziemi Chaldejczyków (ówczesna Babilonia), lecz od razu dokonał wyraźnego podziału na dwie grupy ludzi – dobrych i złych. Tym dobrym Bóg obiecał swoją troskę i łaskawe spojrzenie na nich, co miało się wyrazić w sprowadzeniu ich do ziemi izraelskiej. Spełniło się to, gdy po siedemdziesięcioletniej niewoli, dzięki edyktowi Cyrusa, powrócili – szczególnie członkowie pokoleń Judy i Beniamina – by zająć się odbudową murów Jeruzalemu. ¬li jednak, czyli niewierni z Izraela, pozostali w niewoli, będąc poddani różnym represjom i karaniom. Oto proroczy zapis: „Lecz jak z tymi złymi figami, które nie nadają się do jedzenia, gdyż są złe – mówi Pan – tak postąpię z Sedekiaszem, królem judzkim, i z jego książętami, i resztą Jeruzalemu, z tymi, którzy pozostali w tej ziemi, i z tymi, którzy osiedlili się w Egipcie: I uczynię ich przedmiotem zgrozy ku niedoli wszystkich królestw ziemi, hańbą i przypowieścią, pośmiewiskiem i przekleństwem na wszystkich miejscach, do których ich wygnam. I skieruję przeciwko nim miecz, głód i zarazę, póki nie wyginą z ziemi, którą dałem im i ich ojcom” – Jer. 24:8-10. Proroctwo to spełniło się w całej rozciągłości. Dziesięć pokoleń Izraela, które pozostały w niewoli, zostało tak zdziesiątkowane, że podczas pierwszego przyjścia Jezusa były one prawie niewidoczne.

Sprawy dotyczące cielesnego Izraela mają odniesienie do Izraela duchowego, do chrześcijaństwa. Dzieła, jakie wypełniły się w czasie Żniwa Wieku Żydowskiego, miały być dokonane w Żniwie Wieku Ewagelii w czasie wtórego przyjścia naszego Pana, Jezusa.

Zauważamy jeszcze jedno podobieństwo. Jak tam Ezechiel był wezwany, aby stanął na swoje nogi i przekazał sprawy Boże dotyczące przyszłości, tak w czasie wtórego przyjścia Pana został powołany „Wierny Sługa”, któremu też była dana łaska zrozumienia nauk czasu Żniwa i przekazania ich wiernym chrześcijanom. Było to poważne zadanie do wykonania, które zgromadziło najwierniejszych chrześcijan wokół obietnic Bożych. Wszyscy oni rozpoznali właściwą godzinę czasu i z radością przyjęli wiadomość o wtórej obecności Pańskiej. Gorliwie i z poświęceniem zaczęli rozgłaszać wieść, że Ten, który obiecał powrócić, aby wziąć swój Kościół, jest już obecny i stara się, aby go przenieść w stan chwały niebios.

BEZWSTYDNI SYNOWIE

2:4„Do synów o zuchwałej twarzy”; „Niewstydliwej twarzy” (BGd); „To ludzie o bezczelnych twarzach” (BT) Wszystkie te określenia: zuchwałość, bezwstyd czy bezczelność wskazują na charakter ludzi, którzy są wyzuci z wszelkich norm moralnych. Tylko ludzie zepsuci i zdemoralizowani noszą wymienione tu znamiona. Tacy czyniąc zło nie odczuwają wstydu. Powszechne przysłowie o takich mówi: „Boga się nie boją i ludzi się nie wstydzą”.

Taki był cielesny Izrael. Będąc zaszczyceni obietnicami Boga, Żydzi mogli korzystać z Jego łask, lecz oni opuścili Go i odstąpili od Jego praw. Bóg użala się nad tym narodem słowami proroka Izajasza: „Słuchajcie niebiosa, i uważnie przysłuchuj się, ziemio! Gdyż oto Pan mówi: Synów odchowałem i wypiastowałem, lecz oni odstąpili ode mnie. Wół zna swego właściciela, a osioł żłób swego pana, lecz Izrael nie ma rozeznania, mój lud niczego nie rozumie. Biada narodowi grzesznemu, ludowi obciążonemu winą, potomstwu złośników, synom wyrodnym! Opuścili Pana, porzucili Świętego Izraelskiego, odwrócili się wstecz” – Izaj. 1:2-4. Takim nieprzyjemnym stwierdzeniem stanu Izraela rozpoczyna się Proroctwo Izajasza.

Może się wydawać dziwne, że naród obdarzony licznymi łaskami i w cudowny sposób przyprowadzony do Boga mógł tak daleko pogrążyć się w odstępstwie. A jednak tak było! Bardzo często lud izraelski odstępował od Boskich przykazań, udając się na drogę grzechu i do bałwochwalstwa pogan. Bezwstyd w czynieniu zła i bałwochwalstwo były najgłówniejszymi wadami narodu żydowskiego.

„i nieczułym sercu” – Inne tłumaczenia mówią: „Zatwardziałego serca”. Dlatego Bóg często mówi o nich, iż są ludźmi twardego karku (2 Mojż. 32:9; Jer. 7:26; Dzieje Ap. 7:51).

Nie inaczej można mówić o chrześcijaństwie. Jeśli chcielibyśmy zauważyć różnicę między chrześcijanami a poganami, to oprócz różnicy światopoglądowej nic innego nie zobaczymy. Ogólnie patrząc na poczynania narodów tzw. chrześcijaństwa, na każdym kroku widać bezwstyd, zuchwalstwo i bezczelność wobec przykazań Bożych i wobec zasad Ewangelii Chrystusowej. Należy wspomnieć, jak są respektowane przykazania Boże: „nie zabijaj”, „nie cudzołóż”, „nie kradnij” i „Nowe przykazanie” naszego Odkupiciela, mówiące o wzajemnej miłości, takiej jaką On nas umiłował (2 Mojż. 20:13-15; Ew. Jana 13:34). Jak Izrael został wyposażony w święty Zakon, tak chrześcijanie otrzymali Słowo Boże, Biblię Świętą, najwspanialszą konstytucję norm moralnych, lecz w miejsce Słowa Bożego wprowadzono tradycję, która zniekształciła naukę Bożą i obniżyła jej moc wykonawczą. Nauka Słowa Bożego nie ma wpływu na postępowanie bardzo licznej grupy chrześcijan. Przeto chrześcijanie mimo posiadania największego światła Prawdy grzeszą tak samo jak poganie. Słowo Boże mówi: „Każdy, kto w nim mieszka, nie grzeszy; każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go poznał (...) Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy (...) Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga...” – 1 Jana 3:6, 8-10. Są tu podane wyraźne kryteria, które wskazują, kto jest dzieckiem Bożym, a kto wykonuje uczynki diabelskie. Ten, kto w swym postępowaniu nie wykazuje ducha Bożego, a tylko pozornie wyznaje, że jest chrześcijaninem, kto żyje tylko sprawami ziemskimi krzywdząc swych bliźnich, zabijając, oszukując i okradając ich, ten jest synem diabła, a nie Boga.

„do nich cię posyłam” – Do narodu żydowskiego Bóg posłał Ezechiela oraz liczne grono proroków, a do chrześcijan Jezusa, apostołów i wielkie zastępy sług Bożych w ciągu całego Wieku Ewangelii.

„a ty mów do nich” – Strofuj, napominaj, karć, udzielaj słów przestrogi, aby chodzili według przykazań Bożych i wszelkich zasad, reguł i nauk Ewangelii Chrystusowej.

„Tak mówi Wszechmocny Pan” – Wszyscy posłańcy mieli mówić wyłącznie w imieniu Pańskim. Znajdujemy w tym naukę, że każdy, kto podejmuje się mówić, nauczać i głosić Ewangelię, nie powinien czynić tego ani w imieniu własnym, ani w imieniu organizacji, sekty, kościoła, lecz mówić Słowo Boże w imieniu Pańskim. W dyskusjach z innymi nie posługujmy się własną argumentacją, lecz zawsze używajmy wersetów Pisma Świętego. Bierzmy przykład z naszego Pana, który zawsze odwoływał się do ksiąg Zakonu, mówiąc: „napisano” – Mat. 4:4,7.

DOM PRZEKORY

2:5„A oni” – Żydzi i nominalni chrześcijanie, synowie dwóch domów o niewstydliwych i bezczelnych twarzach. Prorok Izajasz 8:14-15 mówi: „I będzie wam świętością i kamieniem obrazy, i skałą potknięcia dla obydwu domów Izraela, sidłem i siecią dla mieszkańców Jeruzalemu. I wielu potknie się o nie i upadną, i potłuką się, i będą usidleni i schwytani”. Prorok Pański mówi o naszym Panu, Jezusie Chrystusie. On dla Maluczkiego Stadka, wiernego Kościoła, stał się świętością, lecz dla obydwu domów – nominalnego domu izraelskiego i nominalnego domu chrześcijańskiego stał się kamieniem obrażenia. Dla jednych sposób Jego przyjścia był niezrozumiały, więc odrzucili Go, dla drugich sposób śmierci – na krzyżu – stał się skałą potknięcia, gdyż niewielu chrześcijan chce naśladować Pana i nieść swój krzyż, tak jak On go niósł w pokorze i w poddaństwie wobec woli Bożej. Nominalni chrześcijanie wolą nosić krzyże drewniane, złote, z kości słoniowej, ale krzyż cierpień i męki jest przyjmowany niechętnie.

„czy będą słuchać, czy nie” – Bóg mówi, że – czy będą zwracać uwagę na mówione słowa, czy też nie zechcą słuchać, należy mówić dla świadectwa. Dla Pańskich głosicieli kryje się w tym piękna nauka. Głosząc Słowo Boże, często oczekujemy pozytywnej reakcji słuchaczy i mamy pragnienie pozyskania ich. Lecz niestety, musimy zdawać sobie sprawę, że większość ludzi jest częścią „domu przekory” pod wpływem księcia ciemności i on nie pozwala, aby Słowo Prawdy znalazło właściwą ocenę. Szczególnie nauczyciele znajdują się w jego szponach i oni przekręcają Prawdę Bożą, a biedny lud przyjmuje głoszony błąd za Prawdę. O takich pisze prorok Izajasz 28:14-15, mówiąc: „Dlatego słuchajcie słowa Pana, wy szydercy, panujący nad tym ludem w Jeruzalemie” – w nominalnym chrześcijaństwie. „Ponieważ mówicie: Zawarliśmy przymierze ze śmiercią i z krainą umarłych mamy umowę, więc gdy nadejdzie klęska potopu, nie dosięgnie nas, gdyż kłamstwo uczyniliśmy naszym schronieniem i ukryliśmy się pod fałszem”. Bardzo ostre słowa kieruje Pan pod adresem nauczycieli, którzy sprzedając odpusty nauczają, że za pieniądze można uszczęśliwić umarłych i ułatwić im przejście z czyśćca do nieba. Czyżby rzeczywiście ludzie ci mieli zawartą umowę z krainą umarłych. Czy naprawdę nie rozumieją, że piekło z hebr. szeol i z grec. hades oznacza grób, a nie wieczne męki? Czy nie rozumieją, że karą za grzech jest śmierć i że umarli są naprawdę umarłymi. Gdybyśmy tak nauczali, to w myśl słów proroka oznaczałoby, że „kłamstwo uczyniliśmy naszym schronieniem i ukryliśmy się pod fałszem” – pod nauką szatana, który rzekł do Ewy: „Żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie” – 1 Mojż. 3:4 (BGd).

„bo to dom przekory” – Ezechiel nie zdobył żadnego uznania wśród Żydów. Jego poselstwo zostało odrzucone tak przez tych, którzy znajdowali się w niewoli, jak i przez tych, którzy pozostali w Jeruzalemie.

„poznają, że prorok był wśród nich”. – Mimo, iż poselstwo Ezechiela nie znalazło przychylności wśród Żydów, on nie zważał na to, lecz wiernie świadczył słowa, które Wszechmocny włożył mu w usta. Czynił tak dlatego, aby żaden Izraelita nie mógł powiedzieć, że nie był ostrzeżony przed nadchodzącymi klęskami, jakie ich czekały. Podobnie wszyscy wierni posłańcy Pańscy niech biorą z tej lekcji wzór i nie oczekują, że w obecnym czasie nawrócą cały świat. Nie jest to ten czas, aby świat zwrócił się do Boga i chciał postępować drogą, którą wskazał Chrystus, wąską ścieżką samozaparcia i ofiarowania się na służbę Bogu. Nie miejmy takich złudzeń. Temu celowi zostało przeznaczone całe tysiąc lat, w których uwielbiony Chrystus przy pomocy „laski żelaznej” wymusi posłuszeństwo narodów. Teraz możemy mieć tylko nikłe osiągnięcia, aby ktoś przyjął Słowo Boże głoszone przez nas, możemy tylko mieć nadzieję, że ci, którzy teraz słyszą, a nie chcą słuchać, będą chwalili Boga w dzień nawiedzenia swego. Wówczas dopiero poznają, że to co słyszeli, to rzeczywiście były wieści prorocze i „że prorok był wśródnich”.

2:6„Ale ty, synu człowieczy” – Ten zwrot przewija się przez całą księgę Ezechiela.

„nie bój się ich” – Na innym miejscu jest powiedziane: „Pan jest pomocnikiem moim, nie będę się lękał; Cóż może mi uczynić człowiek” – Hebr. 13:6. W licznych miejscach Pisma Świętego znajdujemy takie zapewnienie. Dobrze jest o tym pamiętać i wierzyć, że jeśli spełniamy zadania, które zlecił nam Pan, to On jest w mocy pokierować tak sprawami swego dzieła, że żadna siła ludzka, żadne przeciwności nie są w stanie tego powstrzymać.

„i nie bój się ich słów” – Prawda miała zawsze swoich zawziętych wrogów, którzy za wszelką cenę usiłowali ją zniszczyć. Lecz prawda Boża jest niezniszczalna, przetrwała wszelkie naciski fanatyzmu i zaślepienia wodzów religijnych. W okresie chrześcijaństwa szczególnie wrogo do głosicieli Prawdy był ustosunkowany kler rzymskokatolicki. Wielu z tych, którzy nieśli potrzebującym światło prawdy, było srogo prześladowanych. Przypomnijmy tu Sawonarolę, Husa, Zwinglego, Melanchtona, Lutra, itd. Na przełomie XIX i XX w. prowadził szeroką działalność głoszenia Prawdy kaznodzieja C. T. Russell. Jego dzieła rozchodziły się w milionowych nakładach, prawie wszystkie dzienniki amerykańskie zamieszczały jego kazania. Mimo wielkiej opozycji kleru katolickiego, jego poselstwo rozchodziło się po całym cywilizowanym świecie. Dokonał on tak olbrzymiego dzieła, jakiego żaden inny człowiek naszych czasów nie dokonał. W gazetach, teatrach, w czytelniach, w pociągach i autobusach rozdawano za darmo każdego dnia tysiące książek, broszur i ulotek o treści religijnej. Za tą pożyteczną pracę był napiętnowany przez kościelnictwo. Wszczęto przeciwko niemu wrogą batalię, obrzucając go niecenzuralnymi wyzwiskami, chcąc tym samym przeszkodzić jego ewangelicznej pracy. Mimo to, wydał on wierne świadectwo Prawdzie, która znalazła wielu wielbicieli. Przyjdzie czas Królestwa Bożego i wielu z tych, którzy słyszeli jego kazania poznają i oznajmią, „że prorok był wśród nich”.

„chociaż cię otaczają ciernie” – Ciernie opozycji i wzgardy. Prawie wszyscy prorocy Pańscy, którzy byli częścią Izraela, byli prześladowani przez swój naród. Święty Szczepan w swej obrończej mowie zapytuje Żydów: „Któregoż z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Pozabijali też tych, którzy przepowiedzieli przyjście Sprawiedliwego, którego wy teraz staliście się zdrajcami i mordercami, wy, którzy otrzymaliście zakon, jak wam go dali aniołowie, a nie przestrzegaliście go” – Dz. Ap. 7:52-53. Tak samo ap. Paweł w Liście do Hebrajczyków 11:36-38 pisze: „Drudzy zaś doznali szyderstw i biczowania, a nadto więzów i więzienia; byli kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi”. Trudnym jest do uwierzenia, aby wybrany lud Boży miał popełniać takie grzechy na wiernych prorokach Pańskich, a jednak świadectwo św. Pawła apostoła dobitnie tego dowodzi. W chrześcijaństwie diabeł powtórzył to dzieło, lecz z większą jeszcze okropnością. Gdy zajrzymy do czynów kościelnictwa chrześcijańskiego, to historia jest gęsto zapisana krwią męczenników Chrystusowych. Żaden totalitarny system polityczny nie dokonał tylu zbrodni, ile ma na swym sumieniu system kościelny. Przechodzą dreszcze, gdy czyta się o okrutnych zbrodniach popełnionych na chrześcijanach, podczas tzw. „świętej inkwizycji”. Objawiciel opisuje ten czas, mówiąc: „...widziałem poniżej ołtarza dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, które złożyli. I wołały donośnym głosem: Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi?” – Obj. 6:9-10. Dalsze słowa 10 wersetu wskazują, że przyjdzie czas odpłaty na prześladowczy system kościelny, lecz przed tym ma być skompletowany i przeniesiony do chwały niebios prawdziwy Kościół Boży, „współsług” Chrystusowych i „braci ich” czyli klasa Wielkiej Kompanii. Oto słowa w tej sprawie: „...i powiedziano im, aby jeszcze odpoczywali przez krótki czas, aż się dopełni liczba współsług i braci ich, którzy mieli podobnie jak oni ponieść śmierć” – Obj. 6:11. Wszyscy członkowie „Maluczkiego Stadka” i „Wielkiego Ludu” z Obj. 7:13-14 czyli Wielkiego Grona muszą umrzeć śmiercią ofiarniczą, lecz tylko z małą różnicą, że ci drudzy pod pewnym przymusem doświadczeń. Wówczas nominalne chrześcijaństwo jako „Babilon” otrzyma odpłatę „gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawość. Dlatego w jednym dniu przyjdą jego plagi, śmierć i boleść, i głód, i spłonie w ogniu; bo mocny jest Pan, Bóg, który go osądził” – Obj. 18:5,8.

„i mieszkasz wśród skorpionów” – Skorpion kojarzy się z bardzo niebezpiecznym gadem. Posiada dużą, groźną głowę, lecz kąsa żądłem, jakie ma w ogonie. Jego trujący jad może doprowadzić do śmierci, jeśli człowiekowi nie udzieli się natychmiastowej pomocy lekarskiej. W przenośni tym jadem są słowa kleru, nasączone fanatyzmem, nienawiścią i nietolerancją, posiadające zabójczą truciznę, która może zabić duchowo człowieka, gdyby nie pomoc Boża. Największych rozłamów i podziałów narodowościowych dokonuje kler i to bez wyjątku – chrześcijański i pogański.

Duża, groźna głowa wyobraża rozbudowaną hierarchię kleru. Wszystkie szczeble władzy religijnej, od najwyższego do najniższego. Jak od naturalnej głowy pochodzą wszelkie rozkazy, tak i od tej symbolicznej głowy pochodzą wszelkie dyrektywy, których niewykonanie łączy się z groźbą. Wielu szlachetnych chrześcijan odczuło tę groźbę, gdy przeciw nim wydawano bulle i ekskomunikowano ich ze społeczności.

Duża głowa wskazuje także na rozbudowaną teologię, na nadmiar propozycji ideologicznych. Zarzucono a wręcz zakazano czytać Słowo Boże, podaje się go tylko w dawkach nie szkodzących kościołowi, natomiast nauki „katechizmu” podaje się stale i we wszystkich przypadkach. W zwierzeniach pewnego redaktora została zamieszczona następująca opinia dotycząca powyższej sprawy: „Uważam się za chrześcijanina, ale rozstałem się z Kościołem. Słowo «ale» jest tu jednak nieodpowiednie, powinno być «właśnie dlatego». Jestem maniakalnym czytelnikiem; po zapoznaniu się z Ewangelią doszedłem do wniosku, że z Kościołem zadawać się nie mogę. Są chrześcijanie, którzy potrzebują sakramentów i obrzędów nie bez powodu, bo są piękne i pomagają wczuć się w religię. Mnie wystarcza lektura Pisma, zapewne jestem protestantem... Nie dziwię się, że Kościół zabrania czytać Ewangelię bez komentarza; w ciągu swego istnienia wydał w różnych epokach, sześć takich oficjalnych zakazów: ta lektura rodzi heretyków. Zamiast podobnego wgłębiania się, Kościół proponuje parę rytuałów, katolicy chętnie z nich korzystają i do tego ogranicza się ich życie religijne. Jest to rodzaj szczepionki, która chroni przed całością. Trochę chrześcijaństwa uodparnia przeciwko chrześcijaństwu pełnemu, i można się następnie bez niego obyć”.

„nie bój się ich słów” – Trzeba odwagi, aby się przeciwstawić siłom ciemności. Tylko potęga Ducha Bożego może stanowić siłę, przed którą pierzcha wszelki strach. Strach jest wrodzoną cechą ludzkości i towarzyszy jej od czasu upadku człowieka. Już Adam w Raju rzekł do Boga: „Usłyszałem szelest Twój w ogrodzie i zląkłem się” – 1 Mojż. 3:10. Strach jest tworem szatana i stale towarzyszy ludziom. Tylko wierni synowie Boży mogą opanować strach. Chrystus Pan do takich mówi: „Przeczżeście bojaźliwi? O małowierni!” – Mat. 8:26 (BGd); „Ufajcie, Ja zwyciężyłem świat” – Jan 16:33.

„i nie drżyj przed ich obliczem” – Takie zapewnienie pozwala ludziom wiary znieść każdą formę krytyki, skierowanej przeciwko nim. Każdy, prawdziwy sługa Pański spotyka się z opozycją niewiernych sług onego księcia ciemności, który za wszelką cenę usiłuje zniweczyć dzieło Boże, odebrać chęć do działania i utrudnić pracę.

„gdyż to dom przekory” – Dom ludzi niewiernych, którzy przekręcają naukę Bożą i nie postępują zgodnie z jej zaleceniami.

2:7„Lecz mów do nich moje słowa” – Pan zachęca swoich posłańców i głosicieli Jego Słowa, aby spełniali powinność głoszenia Prawd biblijnych i mimo wrogiego stosunku nominalnych chrześcijan do tych Prawd, nie zniechęcali się.

„czy będą słuchać, czy nie” – Czy słuchają czy nie, należy mówić, bo być może akurat znajdzie się ucho, które usłyszy głos Bożej Prawdy i pójdzie za jej głosem.

„gdyż są przekorni”. – Przekora jest nader złą cechą ludzkiego charakteru. Przekora, to robienie komuś na złość, umyślne sprzeciwianie się czemuś czy komuś. Człowiek przekorny robi wszystko inaczej, nie tak jak należy, sprzeciwia się wszystkiemu bez powodu. Mając świadomość, że nominalne chrześcijaństwo jest domem przekory, przeto nie chce znać Biblii ani stosować się do jej zasad.

2:8„Ty zaś, synu człowieczy” – Sługo Boży, który jesteś użyty za narzędzie w ręku Pańskim do przekazywania Jego Słowa.

„słuchaj, co Ja mówię do ciebie!” – Nakłoń swoich uszu i pilnie słuchaj, co Bóg mówi do ciebie.

„Nie bądź przekorny, jak dom przekory!” – Ty sam nie bądź przekorny, jak inni wyznawcy nominalnych kościołów. Trzeba kontrolować stan swego usposobienia i charakteru czy nie posiadamy złośliwej i umyślnej przekory. Może być tak, iż zawsze będziemy mieć inne zdanie niż wszyscy nasi domownicy, przyjaciele czy bracia w Chrystusie. Chyba nie trudno zauważyć człowieka przekornego, a polega to na tym, że wszyscy będą zwracać uwagę na niewłaściwość jego zachowań lub myśli, a on nigdy nie ustąpi ze swego zdania i z uporem będzie obstawał przy swojej niesłusznej racji. Rzec możemy, że przekora jest poważną chorobą, którą należy zwalczać rozsądkiem i zdrową radą Słowa Bożego. Prawdziwi słudzy Boży nie mogą być buntowniczymi, czyniącymi niepokój wśród społeczności braterskiej i powinni się strzec, żeby nie przekręcać Słowa Bożego.

ZWINIĘTE KSIĘGI

„Otwórz swoje usta” – Przyjmij słowo Pańskiego napomnienia.

– „i zjedz, co ci podaję!” – Przyswój sobie wszystkie rady i pouczenia, jakie są napisane w natchnionych księgach Pisma Świętego. „Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem” – Jan 6:63. „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” – Mat. 4:4.

2:9„A gdy spojrzałem” – Na pewno dotyczy to wzroku duchowego.

„oto ręka była wyciągnięta do mnie” – Ręka jest symbolem siły i władzy działania. W tym miejscu zapewne dotyczy to wszechwładnej ręki Boga, która podtrzymuje jego sprawy i prowadzi je według Jego woli.

„a w niej zwój księgi” – Księga Boża, zawierająca Boski plan zbawienia.

2:10„I rozwinął go przede mną” – Starożytne księgi były pisane na jednym długim arkuszu, który zwijano, chcąc czytać, trzeba było go stopniowo rozwijać.

„A był zapisany z jednej i z drugiej strony”. – Zwój księgi, którą Bóg ukazał Ezechielowi, był zapisany dwustronnie. Pismo znajdujące się na zewnątrz zwoju można było łatwo odczytać, ale to, które było wewnątrz było zakryte dla oczu, chyba że zwój został rozwinięty. W przypadku Ezechiela zwój księgi został rozwinięty i mógł on zobaczyć, co w nim było napisane.

Rozumiemy, że ten zwój obustronnie zapisany wyobraża Pismo Święte, czyli Biblię, która zawiera różne zarysy planu Bożego. Niektóre z nich mogą być łatwo odczytane, inne znów nastręczają trudność przeciętnemu czytelnikowi, gdyż mogą być zrozumiane jedynie przez tych, którzy posiadają Ducha Świętego. Zarysy tyczące dozwolenia złego, upadku człowieka, narodzenia się Jezusa, Jego śmierci krzyżowej, spraw moralnych, itp. są z łatwością przyjmowane przez wielu chrześcijan, natomiast zarysy głębokich Prawd, dotyczących czasów i chwil, spraw okupu i powołania niebieskiego, wtórej obecności Jezusa, sądu narodów, uwielbienia Kościoła, odnowienia wszechrzeczy, są trudne do wyrozumienia. Jeśli Bóg przez łaskę Ducha Świętego nie uświęci umysłu człowieka, to te sprawy nie mogą być zrozumiane, bo „cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego; albowiem mu są głupstwem, i nie może ich poznać, przeto, iż duchownie bywają rozsądzone” – 1 Kor. 2:14 (BGd).

„Były zaś na nim wypisane skargi, jęki i biadania” – Pismo Święte dostarcza licznych informacji odnoszących się do obecnego wieku, a szczególnie do jego końca. Pan Jezus koniec wieku nazwał żniwem: „a żniwo jest dokonaniem świata” – Mat. 13:39. W tym czasie miało nastąpić wtóre przyjście Jezusa, podczas którego kościół miał dostąpić wejścia do chwały, a narody odbyć swój sąd. „Skargi, jęki i biadania” miały dotknąć całą ziemię. Dzisiaj żyjemy w przededniu tych spraw, a można powiedzieć, że one już się rozpoczęły. Żaden naród na kuli ziemskiej nie jest dziś wolny od niepokojów, kryzysów, wstrząsów społecznych, a dzień jutrzejszy nie wróży nic dobrego. W całej pełni słychać narzekanie narodów, o czym mówił nasz Odkupiciel: „...wtedy biadać będą wszystkie pokolenia ziemi” – Mat. 24:30. Świat wchodzi w początki anarchii, która ma dokonać ostatecznego zniszczenia obecnego porządku rzeczy. Objawia się ona na wszystkich płaszczyznach życia społecznego, brakiem porządku nietylko w instytucjach świeckich, ale i kościelnych. Ten chaos będzie się pogłębiał do tego stopnia aż w końcu zupełnie sparaliżuje funkcjonalność wszystkich instytucji społecznych, które obecnie dają jeszcze jakiekolwiek zabezpieczenie mienia i życia.

Słowo Boże podaje informacje, że ten kryzys będzie się pogłębiał coraz bardziej aż w końcu zapanuje zupełny chaos i bezład, wszelkie prawa zostaną podeptane i cała ziemia napełni się nieprawością. „Lecz nadchodzi dzień wypatrzony przez twoich stróżów, twoje nawiedzenie; wkrótce nastąpi przerażenie” – Mich. 7:4. „Wtedy ześlę strach na ludzi, tak iż chodzić będą jak ślepi... bo ogień gniewu Pana pochłonie całą ziemię. Doprawdy, koniec straszną zagładę zgotuję wszystkim mieszkańcom ziemi” – Sof. 1:17-18. Zapanuje ciemna noc ucisku, wielkiego terroru i barbarzyństwa, lecz w końcu Pan będzie interweniował i ogłosi narodom pokój. Pan Jezus mówi, ze gdyby nie Boska interwencja, to nikt by nie pozostał przy życiu, gdyż nienawiść rasowa, religijna i narodowa będzie pchać narody do bratobójczej walki tak, że wykrwawiliby się do końca. „A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota, lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni” – Mat. 24:22.

Co za wielki zaszczyt spotyka tych, przed którymi Bóg wyłożył te sprawy, rozwinął przed nimi zwój księgi, aby mogli zapoznać się z Jego planem, z Jego zamiarami, jakie ma w stosunku do ludzkości, aby ją w końcu przyprowadzić do upamiętania. Jest wielką łaską być zapoznanym z głębszymi sprawami Boga, z tym co jest wewnątrz zwoju. Zaiste korzystają z tego ofiarowani i poświęceni Boży ludzie, a to może ich pobudzić do większej gorliwości w służbie Panu, Prawdzie i braciom. To także może stać się przestrogą dla wiernych Panu chrześcijan, aby zanim nastąpią w całej pełni „jęki i biadania” narodów ziemi, oni mogli uczynić pewnym swoje powołanie i wybranie, i byli przeniesieni w stan chwały niebios przez pierwsze zmartwychwstanie (Obj. 20:6).

Wszystkie nieoznaczone cytaty pochodzą z Nowego Przekładu
Biblii (Biblia Warszawska).
Na Straży 1999/2 wkładka (odc. 6)

Rozdział 3

Prorocka misja Ezechiela

3:1 – „I rzekł do mnie: Synu człowieczy?” – Jest to wielki zaszczyt i łaska dla człowieka, do którego Wszechmocny Bóg kieruje swoje słowa. Śledząc historię biblijną, zauważamy, że niewielu było wybrańców, z którymi Pan Bóg miał bliski kontakt, którzy zaszczyceni zostali obecnością Boga w ich życiu. Do takich ludzi należał Ezechiel. Podczas Wieku Ewangelii także tylko nieliczni dostępują togo przywileju. Tylko prawdziwi chrześcijanie, usprawiedliwieni z wiary przez krew Chrystusową, mogą przebywać w bliskiej społeczności z Ojcem Niebiańskim. Przystępując do tronu łaski przez imię Chrystusa, Stwórcę wszechświata nazywają oni Ojcem. Jezus bowiem zapewnił swoich naśladowców: ,,Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, da wam” – Jan 16:23. Wielkim przywilejem i zaszczytem jest przystępowanie do Najwyższego przez imię Chrystusa. Inni pośrednicy, spotykani często w liturgii niektórych chrześcijańskich kościołów, me wchodzą w ogóle w rachubę. Chrystus jest jedyną właściwą drogą do Boga.

– „Zjedz to, co masz przed sobą” – Spożyj to, co podaje d Bóg. Należy pilnie uważać, czy to, co „jemy”, pochodzi od Pana. Pokarm, który On daje, jest czysty i zdrowy, zapewnia tężyznę duchową i powoduje chęć działania w sprawach zbawienia. Ubogaca w sprawach wiary, utwierdza w nadziei, pokrzepia w zwątpieniu i daje siłę do właściwego postępowania w chrześcijańskim życiu. Ten pokarm nie nastawia jednych przeciwko drugim, nie dzieli ludzi na wyższych i niższych, panujących i poddanych, kler i laików, lecz jednoczy prawdziwych chrześcijan w jedną wspaniałą rodzinę Bożą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

– „Zjedz ten zwój i idź” – Dla Ezechiela zwój ten oznaczał instrukcje pochodzące od Boga odnośnie tego, co ma czynić i w jaki sposób wykonać Jego polecenie. Prorok nie ociągał się ani chwili, lecz po przyjęciu tych wskazówek (spożyciu zwoju) niezwłocznie zaczął wypełniać zadanie, które zlecił mu Bóg. Dla chrześcijan tym zwojem jest Słowo Boże, zawierające wszelkie informacje, jak należy postępować i czego żąda Pan Bóg od każdego z nas.

– „A mów do domu izraelskiego” – Ezechiel miał iść do narodu izraelskiego i przekazać mu Boskie słowa. Nie mógł nie posłuchać polecenia Pana – musiał wykonać wszystko zgodnie z tym, jak zrozumiał. To uczy nas, że prawdziwi posłańcy Pańscy nie powinni uchylać się od przekazywania powierzonego im poselstwa, choćby nie wiadomo jak gorzka miała być głoszona przez nich prawda.

3:2 – „A gdy otworzyłem usta” – Aby człowiek mógł przyswoić sobie Słowo Boże, potrzebny jest z jego strony wysiłek. Apostoł Paweł udzielił młodemu Tymoteuszowi następującej rady: „Dopóki nie przyjdę, pilnuj czytania (...) Nie zaniedbuj daru łaski, który masz, a który został ci udzielony na podstawie prorockiego orzeczenia (...) O to się troszcz, w tym trwaj, zęby postępy twoje byty widoczne dla wszystkich. Pilnuj samego siebie i nauki, trwaj w tym, bo to czyniąc, i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają” - l Tym. 4:13-16. Bardzo wielu chrześcijan nigdy nie uczyniło najmniejszego wysiłku, aby zapoznać się z treścią Pisma Świętego. Wielu z tych, którzy uczęszczają do kościoła, nigdy nie miało w ręce Biblii. Ktoś napisał: «Powinniśmy się stać molami książkowymi« Możemy sobie wyobrazić, ile siły wkłada mol w drążenie starych ksiąg. Czy nie przyszło nam na myśl, że jako chrześcijanie nie możemy żyć bez Biblii, że do rozwoju duchowego konieczna jest nam nauka, która się zawiera w Piśmie Świętym?

– „Dał mi ten zwój do zjedzenia” – Pan Bóg przedstawia swoim sługom bogatą treść nauki biblijnej i daje im ducha wyrozumienia. Jeszcze raz przypomnijmy tu znaczenie spożywania zwoju: jest to przyswajanie sobie wszystkich nauk Pisma Świętego. Nie każdy człowiek jest sposobny do przyjęcia Słowa Bożego. Są tacy, którzy czują do niego wstręt, dostają mdłości i wolą przyjmować cokolwiek, byleby nie Słowo zapisane w Biblii. Natomiast prawdziwie wierzący chrześcijanie z przyjemnością wyciągają dłoń po każdą cząstkę, którą podaje im Bóg.

„Synu człowieczy! Zjedz ten zwój, nakarm swoje ciało i napełnij swoje wnętrzności tym zwojem, który ci daję, a mów do domu Izraelskiego”.

3:3 – „I rzekł do mnie: Synu człowieczy!” – Istoto ludzka. To wyrażenie sugeruje, że żaden człowiek, który bada Biblię i rozumie zamiary Boga oraz Jego chwalebny plan zbawienia, nie powinien przypisywać mądrości samemu sobie, lecz pamiętać o tym, że jest tylko ziemską istotą, chwała zaś należy się Bogu. Przykładem w tym względzie służy nam Pan Jezus i Jego apostołowie, którzy na pierwszym miejscu stawiali zawsze Boga jako Autora wspaniałego planu zbawienia. Oto słowa Pana: „Bo Ja nie z siebie samego mówiłem, ale Ojciec, który mnie posłał, On mi rozkazał, co mam powiedzieć i co mam mówić” – Jan 12:49. W myśl tego wersetu, wszyscy naśladowcy Chrystusa powinni pilnie uważać, czy to, co mówią, rzeczywiście pochodzi od Boga. Skutkiem tego, że bardzo wielu nauczycieli nie postępowało według podanej przez Pana zasady, powstało nominalne, fałszywe chrześcijaństwo. Baczmy, abyśmy byli przekazicielami Boskiej Prawdy, a nie sfałszowanych ludzkich teorii.

– „Nakarm swoje ciało” – Nie chodzi tu o fizyczne ciało, lecz o duchową osobowość istoty ludzkiej. Bóg obdarzył człowieka zdolnością rozumowania, która powinna być wykorzystywana w sprawach Bożych. Trzeba, jak mówi przysłowie, „mieć głowę na karku, nie od parady, nie dla kapelusza” - należy używać jej do głębokich przemyśleń o dziełach Bożych. Każdy człowiek, jako twór Boży, powinien czuć potrzebę poznawania świata duchowego i zdobywania duchowego pokarmu - Słowa Bożego.

– „I napełnij swoje wnętrzności tym zwojem” – Wyraz „wnętrzności” ma szerokie znaczenie; może odnosić się do różnych narządów wewnętrznych człowieka, jak wątroba, płuca, nerki, które z kolei mogą przedstawiać różne rzeczy. Pismo św. w wielu miejscach mówi o sercu: „Nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego” – Przyp. Sal. 4:23 (BG). Zapewne, nie chodzi tu o serce jako wewnętrzny organ człowieka, lecz o jego strukturę uczuciową, cały zespół przymiotów, a o niektórych pisze św. Paweł w Liście do Kolosan 3:12: „Przetoż przyobleczcie jako wybrani Boży, święci i umiłowani, wnętrzności miłosierdzia, dobrotliwość, pokorę, cichość, cierpliwość” itp. (BG).

W tym miejscu ograniczymy się tylko do stwierdzenia, że tym wnętrzem jest duchowość człowieka. Człowiek wierzący musi całkowicie przejąć się poselstwem Bożym. Nie wystarczy znać Biblię powierzchownie, z okładki, pamiętać niektóre jej wersety, a nie mieć ducha Biblii. W Psalmie 40:9 czytamy: „Zakon twój jest w pośrodku wnętrzności moich” (BG). Wnętrze chrześcijan winno być wypełnione Prawem Bożym i wszystkimi pozytywnymi jego działaniami tak, aby przez współbliźnich, a szczególnie przez domowników wiary Chrystusowej były one odczuwalne. Do takich pisze apostoł: „Jeśli tedy macie jaką pociechę w Chrystusie, jeśli jaką uciechę miłości, jeśli jaką społeczność ducha, jeśli są jakie wnętrzności i zlitowania w was, dopełnijcie wesela mojego” – Fil. 2:1-2 (BG).

– „Który ci daję” – Poselstwo Pańskie kierowane do ludzi często odnosi się do konkretnego miejsca i czasu. W przypadku Ezechiela dotyczyło ono Izraela w czasie niewoli babilońskiej. Całe poselstwo Pisma Świętego dotyczy poszczególnych części planu Bożego, który wypełnia się w różnych częściach świata i o różnym czasie. Wyrażenie „który ci daję!” wskazuje, że wierni naśladowcy Pana mogą przyjmować jedynie poselstwo pochodzące od Boga. Ich zadaniem jest upewnić się, czy tak jest w rzeczywistości. W ciągu historii chrześcijaństwa pojawiały się poselstwa, których autorem nie był Pan. Prędzej czy później okazywało się, że są one fałszywe, zdołały jednak doprowadzić większość wyznawców do zeświecczenia i odstępstwa od nauki Bożej. Obecny wizerunek chrześcijaństwa jest ogólnie mało wyrazisty, zamazany i zniekształcony w stosunku do obrazu Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Bóg zaś, „których przedtem nie znal, przeznaczył wiośnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego”– Rzym. 8:29.

– „Wtedy zjadłem go” – Powinniśmy przyswajać sobie jedynie zwój prawd Bożych – zupełnych, sprawdzonych, popartych zdrowym rozsądkiem i faktami. Wszystkie prawdy częściowe, połowiczne i nie sprawdzone należy odrzucać. Przypomnijmy myśl autora Wykładów Pisma Świętego, który radził, aby testować Prawdę za pomocą czterech przymiotów Bożych:

sprawiedliwości, miłości, mądrości i mocy. Jeżeli głoszone przez ludzi poselstwo zgadza się z tymi przymiotami, można uważać, że jest to poselstwo Pańskie, jeśli nie - należy je poddać krytycznej analizie Słowa Bożego.

– „A on był w moich ustach słodki jak miód” – Dziecko Boże znajduje w nauce biblijnej słodycz. Wynika ona z poznania charakteru Boga oraz Jego chwalebnego planu zbawienia. Sprawia człowiekowi wielką przyjemność, zadowolenie, pokój i satysfakcję. Nawet w chwilach gorzkich doświadczeń dostarcza tych wartości, które czynią ból znośniejszym. Zacytujmy słowa Psalmisty:„Wyroki Pana są prawdziwe, a zarazem sprawiedliwe. Są bardziej pożądane niż złoto, nawet najszczersze i słodsze niż miód, nawet najwyborniejszy” - Psalm 19:10-11.

3:4 – „Potem rzekł do mnie: Synu człowieczy!” – Odnosi się to do wszystkich posłańców Pańskich, którzy po-siadają ducha świętego i są bliscy Bogu, ponieważ posiadają cechy prawdziwego człowieczeństwa i ducha Chrystusowego uczniostwa. Tylko tacy mają upoważnienie do głoszenia Ewangelii. Bez upoważnienia Pana nikt nie powinien zabierać się do przedstawiania prawd Bożych. Aby czynić to we właściwy sposób, trzeba posiadać ducha świętego: „A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył”– l Kor. 2:12.

– „Idź, udaj się do domu izraelskiego” – Zazwyczaj Bóg kieruje poselstwo do swoich wybrańców. Był nim lud izraelski – wszystkie poselstwa Bóg kierował najpierw do niego. Żaden inny naród w tamtym czasie nie przebywał w takiej bliskości z Bogiem, aby mogły mu być przekazane wieści z niebios. Jedynie do Izraela Bóg posyłał proroków, aby zwiastowali mu Jego wyroki.

„Dom izraelski” zdaje się przedstawiać wszystkich tych w obecnym wieku ewangelicznym, do których Pan Niebios skierował swoje poselstwo o wyborze Oblubienicy Chrystusowej. Odpowiednikiem tego jest przypowieść naszego Pana o „weselu królewskiego syna” - Mat. 22:1-14, gdzie rozesłano sługi, aby wezwać zaproszonych na wesele. Jedni nie chcieli, drudzy zlekceważyli zaproszenie, a jeszcze inni pozabijali Pańskich posłańców. Wówczas król

Pan Bóg – kazał sługom swoim iść „na rozstajne drogi”, aby sprowadzić biesiadników i zapełnić salę weselną. Najpierw zaproszenie było skierowane „do domu izraelskiego”, gdy d odmówili, zostało ono skierowane „na rozstajne drogi”, do chrześcijan wywodzących się z narodów pogańskich. Jak widzimy Pan Bóg utrzymał w mocy swoją obietnicę daną patryjarsze Abrahamowi o rozmnożeniu nasienia „Jako gwiazdy niebieskie”- (duchowa faza Królestwa) i w pierwszej kolejności skierował ją do jego potomstwa. Fakt, że Izraelici z tego nie skorzystali, nie umniejsza wartości Boskiego porządku.

– „I przemów do nich moimi słowami!” – Ezechiel nie miał przemawiać swoimi słowami, lecz miał przekazać ludowi słowo Pana. W tym nakazie znajdujemy cenną naukę. Każdy, kto podejmuje się głoszenia Ewangelii, bierze na siebie wielką odpowiedzialność; nie może bowiem głosić swojej nauki, lecz naukę Bożą.„Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże. Jeśli kto usługuje, niech czyni to z mocą, której udziela Bóg, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg...”-1 Piotra 4:11. Każdy wierny sługa Pański będzie pilnie szukał dowodów, które by utwierdziły go w przekonaniu, że głosi Ewangelię z aprobatą samego Boga.

3:5 – „Gdyż jesteś posłany” – Prawdziwy sługa Pana będzie chciał się upewnić, czy rzeczywiście jest narzędziem Pańskim do spełnienia danej misji. Takim potwierdzeniem jest na pewno zadatek ducha świętego, dzięki któremu istnieje możliwość wykonania zadania z polecenia samego Boga; innym potwierdzeniem będzie duchowy wzrost w znajomości i łaskach Pańskich tych, którzy są odbiorcami danego poselstwa; jeszcze innym upewnieniem się o właściwym spełnianiu Bożego poselstwa będzie wpływ jednoczący ludzi ku przestrzeganiu karności i zachowywaniu porządku Bożego. Jeśli głoszone poselstwo powoduje rozdźwięk i niezgodę, należy mieć wątpliwości, czy ono jest poselstwem z upoważnienia Bożego.

„Nie do ludu niezrozumiałej mowy” – Ważne, by dostrzec, do kogo ta misja jest skierowana. Posłannictwo Ezechiela było wyraźnie ukierunkowane. Nie miał iść do narodów pogańskich, które nie słyszały o prawdziwym Bogu i dla których słowa proroctwa byłyby niezrozumiałe. Miał on wyraźne polecenie Pana: „Idź, udaj się do domu izraelskiego”. W czasach Ezechiela tylko dom izraelski miał łaskę słuchania słów proroków Pańskich, zaś inne narody były tego pozbawione. Ważną przyczyną tego stanu rzeczy był u pogan brak prawnych uregulowań, jakim było Przymierze Zakonu i Pan Bóg nie miał podstaw do kontaktów z grzesznymi narodami pogańskimi.

Podobnie rzecz ma się w obecnym wieku ewangelicznym. Pan Bóg swoje poselstwo o wysokim powołaniu – główny dział łaski obecnego czasu, kieruje do wiernych chrześcijan, do ludu rozumiejącego mowę Bożą, do usprawiedliwionych przez krew Odkupiciela, Jezusa Chrystusa. Ogromna większość tzw. chrześcijan nie przyszła do poznania Boga i do zrozumienia Jego poselstwa. Oni nie weszli w przymierze z Bogiem, nie zostali uświęceni duchem świętym, przeto nigdy nie stali się chrześcijanami i są przez Boga uważani nadal jako poganie – lud niezrozumiałej mowy. Ponadto ich czyny i sposób żyda są świadectwem niezrozumienia mowy (nauki) Bożej.

– „I ciężkiego języka” – Ciężki język wskazuje na trudności porozumiewania się. W tym przypadku zdaje się odnosić do niewłaściwego zrozumienia i interpretacji Słowa Bożego. Ezechiel miałby wielkie trudności w przedstawieniu poganom znaczenia spraw Pańskich, więc Bóg mu nie kazał iść do nich. Z ludźmi o innym światopoglądzie bardzo trudno jest porozumieć się w kwestiach duchowych, a szczególnie o tak odmiennych wierzeniach, jak mają poganie.

Ciężkość języka ma również zastosowanie i do narodów chrześcijańskich. Rozbici na około cztery tysiące grup, podzieleni w dogmatach, zróżnicowani pod względem liturgii, nasączeni uprzedzeniami, skłóceni pod względem prymatu -spuścizny apostolskiej, nie są w stanie osiągnąć zgody w duchu chrześcijańskiej miłości. Ich język jest ciężki, trudno zrozumiały. Z tej przyczyny świat chrześcijański został wyobcowany z ducha Ewangelii, a chrześcijanie nie zdradzają wielkiej chęci do zajmowania się sprawami ducha – ich domeną są sprawy przyziemne.

– „Lecz do domu izraelskiego” – Wszyscy prorocy posyłani byli do Izraela. Również Pan Jezus skierował swoją misję do tego narodu: „Jestem posiany tylko do owiec zaginionych z domu Izraela” -Mat. 15:24. Swoim uczniom mówił: „Na drogę pogan nie wkraczajcie i do miast Samarytan nie wchodźcie. Ale raczej idźcie do owiec, które zginęły z domu Izraela” – Mat. 10:5-6. Pan Bóg ma zasadę powiadamiania o swych zamiarach jedynie tych, których może uważać za swój lud, ze względu na pewne wcześniejsze zarządzenia. Takim zarządzeniem było Przymierze Zakonu, które pozwalało Izraelowi przebywać w społeczności z Bogiem i korzystać z Jego informacji. Obecnie Bóg objawia swoje tajemnice tym, „którzy zawarli z Nim przymierze przez ofiarę”– Psalm 50:5.

3:6 – „Nie do wielu ludów” – Bóg nie posyłał swoich proroków do wszystkich narodów. Nie było Jego celem, aby w czasach Ezechiela przestrzegać pogan i przypominać im o warunkach posłuszeństwa wobec Stwórcy, gdyż żadne warunki nie były pomiędzy Nim a tymi narodami uzgadniane. Na górze Synaj Bóg zawarł przymierze jedynie z narodem izraelskim i tylko Żydom postawił warunki, które oni zobowiązali się wykonać. Wobec czego Pan Bóg często przez proroków przypominał im o ich zobowiązaniach.

Podobnie obecny Wiek Ewangelii jest przeznaczony nie w celu nawrócenia świata przez głoszenie wesołej nowiny, lecz w celu pozyskania prawdziwych naśladowców Jezusa, aby się stali Nowymi Stworzeniami, przeznaczonymi do współ-dziedzictwa w chwale Chrystusowej (Efez. 1:14,18).

– „Niezrozumiałej mowy i ciężkiego języka” – Bóg nie poczynił stosownych kroków, które ułatwiłyby poganom w tamtych czasach poznanie Jego spraw. Dlatego nie wiedzieli oni, że czynią źle, wierząc w różne bóstwa i kultywując własne zwyczaje religijne.

– „Których słów nie zrozumiałbyś” -Pojęcia pogańskie są tak zawiłe i zagmatwane, że trudno jest dociec ich właściwego sensu. Poganie nie znają prawdziwego Boga, gdyż nikt im Go nie przedstawił. Wierzą zatem w różne bóstwa, tak jak zostali nauczeni przez swoich kapłanów.

– „Gdybym do nich cię posłał, usłuchaliby cię” – Stało się tak w przypadku Niniwy. Kiedy Jonasz został posłany do tego miasta, by ostrzec jego mieszkańców przed zagładą, wszyscy pokutowali, co pozwoliło Bogu cofnąć karę. Najwyższy mówi do Ezechiela, że i tym razem, gdyby go posłał do pogan i przedstawił im swoje zamiary, jak to uczynił wobec Izraela, na pewno by go usłuchali. Podobne zdanie wypowiedział Pan Jezus, ganiać miasta izraelskie za niewiarę i wyrażając przypuszczenie, że gdyby podobne cuda działy się w miastach samarytańskich, już dawno zaczęłyby one pokutować. Izraelici jednak pozostali ślepi i nieczuli.

3:7 – „Lecz dom izraelski” – Cały cielesny Izrael, a w przenośni -nominalne chrześcijaństwo.

– „Nie będzie chciał cię słuchać” – Te słowa spełniły się w każdym momencie historii narodu żydowskiego. Bóg często mówił o Izraelitach, że są ludem twardego karku. Gdy zostało do nich skierowane poselstwo powołania niebieskiego, dające im szansę stania się „królewskim kapłaństwem”, oni nie przyjęli tej oferty. To samo poselstwo i te same obietnice zostały więc przedstawione poganom, z których wielu usłuchało głosu Pańskiego, doceniło duchowe bogactwo łaski Bożej i weszło w przymierze ofiary, stając się dziećmi Bożymi.

– „Bo oni nie chcą mnie słuchać” – Poganie jednak nie wcześniej mogli skorzystać z Boskiej łaski, aż okazało się, że Izrael nie usłuchał głosu wysokiego powołania. Gdy te się stało, wraz z końcem siedemdziesięciu tygodni, łaska dla Żydów została cofnięta i udostępniona poganom. Pan Jezus zarzucał Żydom brak zainteresowania sprawami Bożymi. Mówił: „Biada tobie, Chorazynie, biada tobie, Betsaido (miasta w pobliżu Kafamaum nad jeziorem Genezaret); bo gdyby w Tyrze i Sydome (miasta pogańskie w Fenicji) działy się te cuda, które u was się stały, dawno by w worze i popiele pokutowały (...), bo gdyby się w Sodomie dokonały te cuda, stałaby jeszcze po dzień dzisiejszy”– Mat. 11:21,23.

– „Gdyż cały dom izraelski” – Cały Izrael, wszystkie pokolenia.

– „Ma czoło zuchwałe” – Jest praktycznie dowiedzione, iż zuchwałość cechuje wszystkich odstępujących od Pana. Oblicze sługi Bożego przyozdabia pokora, zaś wszyscy odstępcy odznaczają się butą, pewnością siebie i arogancją.

Tłumaczenia BGd: „twarde czoło” i BT: „oporne czoło” harmonizują z powyższym tłumaczeniem. Oporne czoło oznacza upór człowieka. Przypomnijmy słowa Mojżesza skierowane do Izraela: „Znam bowiem twój upór i twój twardy kark. Wszak oto już dziś, gdy jeszcze żyję między wami, byliście oporni wobec Pana, a cóż dopiero po mojej śmierci?”– 5 Mojż. 31:27. Rzeczywiście, Mojżesz doświadczył uporu tego ludu w ciągu czterdziestu lat wędrówki po puszczy. Jakże częste Izrael naruszał wtedy warunki przymierza, wypowiadając Bogu swoje posłuszeństwo.

– „I serce nieczułe” – (BT: „i zatwardziałe serce”) - Nieczule serce oznacza brak wrażliwości na krzywdę i niesprawiedliwość wyrządzane innym. Wyrażenie ^zatwardziałe serce” można odnieść do ludzi, którzy głusi są nawet na najłagodniejsze słowa perswazji czy napomnienia; do osób bez poczucia obowiązku i odpowiedzialności, którzy odrzucają przyjacielskie rady, a wszystkie uwagi traktują lekceważąco.

3:8 – „Oto Ja uczyniłem twarz twoją odporną” (BT) – Warto zauważyć, że w tym wersecie nie ma wzmianki o zatwardziałym sercu, jest natomiast mowa o odpornej twarzy. Trochę wcześniej czytaliśmy o opornym czole. Pomiędzy opornym czołem a odporną twarzą istnieje zasadnicza różnica. Upór człowieka, trwanie w złym i błędnym przekonaniu jest postawą negatywną, zaś odporność kojarzy się z walką, z odpieraniem przeciwności, błędu, zakłamania i fałszu, jest więc cechą właściwą i pożądaną dla dziecka Bożego.

– „Przeciwko twarzy ich” (BGd) -Bóg udziela siły tym, których wykorzystuje do przekazywania Prawdy, aby mogli jej bronić przed atakami zwolenników błędu. Często skuteczną obroną może być milczenie. Tak postępował nasz Odkupiciel – milczał, kiedy wszyscy byli przeciwko Niemu.

„A czoło twe twarde przeciwko czołu ich” (BGd) – Prawda zawsze posiada w sobie siłę argumentacji, wobec której słabnie każdy błąd. Pamiętamy dyskusję św. Szczepana z uczonymi w Piśmie: „Lecz nie mogli sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał” – Dzieje Ap. 6:10.

3:9 – „Dałem ci czoło jak diament, twardszy od krzemienia” (BT) – Tylko z Bożą pomocą można pokonać przeciwników Prawdy. Pan Jezus zapewnia o tym swoich naśladowców: „I z mego powodu zawiodą was przed namiestników i królów, abyście złożyli świadectwo przed nimi i poganami. A gdy was wydadzą, nie troszczcie się, jak i co macie mówić; albowiem będzie wam dane w tej godzinie, co madę mówić”– Mat. 10:18-19. Błąd nie może się utrzymać, musi ustąpić pod naporem Prawdy. Wyrażenie „czoło jak diament” oznacza krystaliczne stanowisko w zrozumieniu Prawdy. Trwały grunt wiary mogą posiadać jedynie osoby, które jasno i wyraźnie pojmują Boski plan zbawienia. Tym gruntem jest okupowa ofiara Chrystusa, będąca diamentem w stosunku do różnych dogmatów nominalnego kościelnictwa. Umysły świętych Pańskich są twarde jak diament i mogą pokonać opozycję, nawet gdyby była ona wytrzymała jak krzemień.

– „Nie bój się ich” – Niech za przykład posłuży nam odwaga Piotra i Jana, kiedy Rada Starszych i arcykapłani izraelscy zabronili im mówić o Jezusie: „Piotr i Jan odpowiedzieli im i rzekli: Czy słuszna to rzecz w obliczu Boga raczej was słuchać aniżeli Boga, sami osądźcie; my bowiem nie możemy nie mówić o tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy”. Gdy następnym razem stanęli przed Radą, odpowiedzieli śmiało: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”– Dzieje Ap. 4:19-20; 5:29. Zapewne wielu głosicieli Słowa Bożego niejednokrotnie odczuwało lęk, gdy znaleźli się wśród wrogów Prawdy. Byli jak owce wśród wilków.

– „I nie drżyj przed nimi” – Nie należy się jednak obawiać ludzi, którzy prowadzą walkę przeciwko Bogu i Jego Prawdzie. Bóg ma bowiem swoje sposoby, aby stanąć w obronie swoich posłańców. Niech upewni nas w tym historia ocalenia Daniela przed lwami, zachowania przy życiu trzech młodzieńców w ognistym piecu czy uratowania Mordochaja przed szubienicą, którą postawił mu Haman. Wszyscy prawdziwi chrześcijanie muszą być pewni co do Boskiej interwencji w chwili zagrożenia. Chrystus Pan powiedział: J. nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą” - Mat. 10:28. Ludzie są w stanie uśmiercić dało, które i tak znajduje się pod wyrokiem śmierci z powodu przestępstwa Adamowego, nie mogą jednak odebrać prawa do życia, które pochodzi od Boga i zostało odkupione krwią Zbawiciela.

– „Gdyż to dom przekory!” – Domem przekory był cielesny nominalny Izrael, jest nim także duchowe nominalne chrześcijaństwo. Tak jedni, jak i drudzy nie słuchają głosu Pana. Nominalni chrześcijanie nigdy nie chcieli słuchać głosu Bożego. Mówią wprawdzie, że słuchają słów Pańskich, zaprzeczają jednak tomu swoim postępowaniem. Apostoł mówi: „A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie” -Jak. 1:22.

3:10 – „Nadto rzekł do mnie: Synu człowieczy!” – Te słowa odnoszą się zarówno do Ezechiela, jak i do wszystkich, których Bóg używa jako swoich posłańców. Każdy okres rozwoju Kościoła Bożego w ciągu Wieku Ewangelii miał swego posłańca, który był narzędziem w ręku Bożym, służącym do przekazania odpowiednich informacji.

– „Wszystkie moje słowa, które będę mówił do ciebie” – Posłańcy Pana powinni głosić rzeczy stosowne do czasu. Mogą to być nie tylko sprawy przyjemne, ale i słowa napomnienia i nagany. Wielu ludzi nie chce słuchać prawdy: „Nie wieszczcie nam prawdy! mówcie nam raczej słowa przyjemne, wieszczcie rzeczy złudne” – Izaj. 30:10. Posłańcy Pana powinni głosić prawdę i tylko prawdę. Nie można jej traktować wybiórczo, jak to czyni wielu kaznodziejów, cytując tylko to urywki Pisma Świętego, które pasują do ich poglądów. Uczciwość w dyskusji wymaga cytowania całości myśli odnoszących się do spornego tematu.

– „Przyjmij do serca i słuchaj uszami!” – Jest to cenna lekcja dla sług Bożych. Wspomniane są tu dwa niezbędne narządy człowieka – serce i uszy. Czyżby taka kolejność była właściwa? Zdawałoby się, że najpierw trzeba słuchać, a następnie przyjąć coś sercem. Ta kolejność nasuwa jednak myśl, że najpierw trzeba mieć sposobne serce, wolne od fanatyzmu i uprzedzeń, dopiero wtedy nasze uszy będą mogły usłyszeć głos Prawdy, który jest głosem Bożym.

3:11 – „Idź więc, udaj się do wygnańców” – Do tych, którzy byli uprowadzeni do Babilonu. Klasa Ezechiela – dzieci Boże, spłodzone z ducha św. mają iść z poselstwem do tych, którzy tam jeszcze się mogą znajdować. Wprawdzie głos Pański „Wynijdź, ludu mój, z Babilonu” rozbrzmiewa już od czasu wtórej obecności, i wielu słysząc to wezwanie, opuściło babilońską twierdzę, lecz jednostki mogą się tam wciąż jeszcze znajdować i do nich w dalszym ciągu to poselstwo należy kierować. Będzie ono aktualne dopóty, dopóki istniał będzie Babilon. Apostoł pisze :„Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych” – Hebr. 4:7.

– „Do synów twojego ludu” – Wierzący, usprawiedliwieni, którzy znajdują się w Babilonie. To do nich winno być kierowane poselstwo o wysokim powołaniu i o konieczności opuszczenia Babilonu. O takich Bóg pamięta i daje polecenie tym, którzy z Babilonu wcześniej wyszli i znajdują się w wolności Chrystusowej jako dzieci Boże, aby do nich szli.

„I przemów do nich, i powiedz im”Poselstwo Pana jest skierowane wyłącznie do tych, których Pan Bóg uznaje za swój lud, którzy są zdolni ocenić Jego łaskę, przyjąć ją i poświęcić się na Jego wyłączną służbę w tym końcowym czasie Wieku Ewangelii. Informowanie swego ludu o tym, co ma nastąpić, stanowi Boski sposób postępowania. Zarówno nasz Pan, jak i apostołowie ostrzegali przed następstwami nieposłuszeństwa oraz przed skutkami nierozpoznania faktów czasu. Chrystus Pan mówił: „Baczcie, żeby was kto nie zwiódł”; „módlcie się”; „czuwajcie”;

„bądźcie gotowi” – Mat. 24:4,20,42,44. Apostoł Paweł pisał: „Wy zaś, bracia, nie jesteście w ciemności, aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył. Wy wszyscy bowiem synami światłości jesteście i synami dnia. Nie należymy do nocy ani do ciemności. Przeto nie śpijmy jak inni, lecz czuwajmy i bądźmy trzeźwi”– 1 Tes. 5:4-6. Jeśli usłyszeliśmy poselstwo skierowane do nas, poświęciliśmy się Panu na służbę, uważamy się za lud Pański, byłoby błędem nie stosować się do słów tej przestrogi.

– „Tak mówi Wszechmocny Pan” – Jeszcze raz podkreślmy ważność tych słów dla posłańców Pańskich. Ci, którzy mówią w Jego imieniu, powinni jasno i wyraźnie wskazywać, kto jest autorem Słowa: „Tak mówi Wszechmocny Pan”. Liczni kaznodzieje wypowiadając się w imieniu Pańskim, nie głoszą Jego wyroków, lecz własne nauki i domysły, często sprzeczne z wyrokami Bożymi.

– „Czy będą słuchać, czy też nie” – Podstawowym zadaniem posłańców Pańskich jest przekazanie właściwego poselstwa. Owoce i wyniki swej pracy mają pozostawić Panu. Wielu z nas głosząc Słowo Boże, pragnie pozyskać słuchaczy i odczuwa zniechęcenie, kiedy nikt nie wykazuje zainteresowania. Nie powinniśmy się jednak zrażać nieskutecznością naszego działania. Każdy jest odpowiedzialny za swoje postępowanie. Zróbmy, co do nas należy, resztę pozostawmy Panu. Nie jest to czas na nawrócenie świata. Pamiętamy słowa naszego Pana: „Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec” – Jan 6:44. W obecnym czasie tylko nieliczne jednostki mogą dać posłuch Pańskiemu poselstwu o niebiańskim powołaniu.

3:12 – „Potem Duch podniósł mnie” – Ezechiela, który wyobraża spłodzonych z ducha. Słowa „podniósł mnie” zdają się oznaczać zrozumienie wyższych rzeczy Boskich, Jego zamiarów i planów. Zrozumienie to otrzymuje się przez spłodzenie z ducha świętego, po ofiarowaniu się Bogu na służbę i po przyjęciu przez Niego naszej ofiary. Wówczas wstępuje się na wyższy poziom łaski Bożej. Nasz Pan po swoim ofiarowaniu i spłodzeniu z ducha zrozumiał głębsze sprawy duchowe. Jest powiedziane, że wówczas „otworzyły się niebiosa” (Mat. 3:16), co oznacza, że duch święty odsłonił Mu sprawy wielkiej wagi. Podobnie było z apostołami i ze wszystkimi, którzy przeszli chrzest ducha. Pan Jezus powiedział: „Kto jest na dachu, niech me schodzi, aby co wziąć z domu swego” -Mat. 24:17. Kto dzięki łasce ducha świętego został podniesiony na wyższy poziom uduchowienia, wiary, nadziei, miłości i osiągnął wyższy standard moralnego żyda, ten niech nie wraca do zwyczajów świata, gdyż przez to stanie się chrześcijaninem nominalnym. Odrodzeni poprzez ducha świętego chrześcijanie będą wznosić się do wyższych celów, do rzeczy niebieskich, one bowiem stanowią wartości wieczne – skarby, które nie niszczeją.

– „I usłyszałem za sobą potężny łoskot” (BGd: „głos grzmotu”) – Jest to głos, który skłania wierzących do oddawania czci, chwały i uwielbienia Bogu.

– „Gdy chwała Pana podniosła się ze swojego miejsca” – (BGd: „błogosławiona niech będzie chwała Pańska z miejsca swego”). Miejscem wielbienia Boga jest prawdziwy Kościół. Od niego roznosi się „potężny łoskot” – głos należnej Bogu chwały. Ten głos zabrzmiał po raz pierwszy w dniu zesłania ducha świętego. Od tego czasu prawdziwi naśladowcy Jezusa zaczęli chwalić Boga „w duchu i w prawdzie” (Jan 4:23-24). Wypaczenia nauki biblijnej umniejszają chwałę Bożą. Wiele dogmatów głoszonych przez kościoły chrześcijańskie nie znajduje poparcia w Piśmie Świętym. Nie mają one uzasadnienia nawet w procesie logicznego rozumowania. Jak można bowiem przypuszczać, że nauka o wiecznych mękach przysparza chwały Bogu? Takie pojęcia, są po prostu, zamachem na chwałę Bożą i wielkim bluźnierstwem wobec wzniosłości Jego przymiotów: sprawiedliwości i miłości.

3:13 – „A był to szum skrzydeł żywych istot” – „Skrzydła” wyobrażają Stary i Nowy Testament, zaś „żywe istoty” - cztery czynne przymioty Boskie, którymi Pan Bóg posługuje się w swoim działaniu: sprawiedliwością, miłością, mądrością i mocą. Stanowią one główny motyw nauki biblijnej, wydają „szum” (głos) dla tych, którzy mają uszy ku słuchaniu. Przymioty Boskie są żywe, czynne, stale działają, współpracując z planem Bożym, podobnie jak Słowo Boga, które skutecznie spełnia Jego zamysły: „Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne”- Hebr. 4:12-13.

– „Gdy się nawzajem dotykały” -Wzajemny dotyk skrzydeł wskazuje na spójność nauk biblijnych, tak Starego jak i Nowego Testamentu. Pan Jezus i apostołowie często odwoływali się do nauk Starego Testamentu – to, co mówili, miało poparcie w księgach Biblii. Harmonijność nauk Pisma Świętego widzimy w obfitości łask, jakie Bóg zamierzył udzielić Kościołowi w ciągu Wieku Ewangelii, a ludzkości – w Tysiącletnim Królestwie Mesjańskim i w wiekach przyszłych. Kościół otrzyma życie na poziomie duchowym, w niebie, razem z Głową Kościoła -Chrystusem, ludzkość natomiast odziedziczy życie ziemskie, odkupione, w ziemskiej fazie Królestwa Bożego - „to, co było, a zginęło”.

– „Oraz turkot kół taż przy nich” – Koła wyobrażają wieki (czyli cykle) Boskich dokonań. Stwórca postanowił czasy i chwile, dyspensacje i wieki: „oznajmiwszy nam według upodobania swego (...) tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie potoczyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim” – Efez. 1:9-10.

– „Potężny łoskot” – Wszechmocny Bóg nie trzyma w tajemnicy zamysłów swojego planu, lecz objawia je swoim sługom (Psalm 25:14; Mat. 11:25-27) za pośrednictwem Biblii. Głos tej księgi jest potężny - oznajmia on wielkie dokonania Boże, jakie miały miejsce w poszczególnych dyspensacjach i wiekach. Poprzez te dzieła Bóg postanowił doprowadzić rodzaj ludzki do pojednania z sobą.

3:14 – „A Duch podniósł mnie i porwał z sobą” – Spłodzenie z ducha świętego jest sprawą ogromnej wagi w życiu sług Bożych. Ich umysł zostaje wówczas uświęcony. Stają się dziećmi Bożymi. Nic tak me inspiruje człowieka, jak duch Boży. On dostarcza entuzjazmu i gorliwości w służbie Ewangelii, czyniąc z ludzi narzędzia przekazujące Słowo Boże. Nie zważając na trudności i przeszkody, wierni Pana niosą poselstwo do wszystkich, którzy mają uszy ku słuchaniu.

– „I szedłem w zaprawionym goryczą podnieceniu ducha” – Ezechiel odczuwał pewną gorycz i podniecenie w trakcie swojej misji. Podobnie dzieje się z tymi, których Bóg używa jako narzędzia do spełnienia ważnych posług. Podejmując trud wykonania zadań zleconych im przez Pana, często czują się zmęczeni, zniechęceni, załamani. Wynika to z obserwacji stanu, w jakim znajduje się lud Pański. Apostoł Paweł doświadczał tych samych uczuć, gdy widział niewłaściwe zachowanie ówczesnych chrześcijan. Napominał ich i karcił, mówiąc: „Czy aż tak nierozumni jesteście? Rozpoczęliście w duchu, a teraz na ciele kończycie? Czy daremne były tak liczne wasze doznania?”– Gal. 3:3-4; „Dzieci moje, znowu w boleści was rodzę, dopóki Chrystus nie będzie wykształtowany w was;

a chciałbym już teraz być u was i odmienić głos mój, ponieważ jestem, gdy o was chodzi, w rozterce” – Gal. 4:19-20. Tak, apostoł był zaniepokojony i odczuwał w sercu gorycz, kiedy patrzył na niewłaściwe postępowanie chrześcijan i nieodpowiednie zrozumienie spraw Pańskich. Pisał wówczas: „O, nierozumni Galacjanie! Któż was omamił, was, przed których oczami został wymalowany obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Chcę dowiedzieć się od was tego jednego: Czy przez uczynki zakonu otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie z wiarą?” – Gal. 3:1-2.

Dobro ludu Bożego leżało św. Pawłowi na sercu. Bardzo pragnął jednomyślności wśród chrześcijan. Częste rozdźwięki, wywoływane różnym zrozumieniem spraw Zakonu, spowodowały, iż pisał do tych samych Galacjan: „Odtąd niech mi nikt przykrości nie sprawia, albowiem ja stygmaty Jezusowe noszę na ciele moim” - Gal. 6:17. Inni unikali zdobywania stygmatów Chrystusowych i zmuszali do obrzezywania się według Zakonu, „byle tylko nie cierpieć prześladowania dla krzyża Chrystusowego” (Gal. 6:12). Święty Paweł starał się przyjmować gorzkie prześladowania i doświadczenia, nazywając je znakami uczniostwa Chrystusowego. Sam przyjmował i zalecał innym uczestnictwo w cierpieniach dla Chrystusa: „Gdyż wam dla Chrystusa zostało darowane to, że możecie nie tylko w niego wierzyć, ale i dla niego cierpieć, staczając ten sam bój, w którym mnie widzieliście i o którym teraz słyszycie, że go staczam” – Filip. 1:29-30. Podobną zachętę kieruje do wiernych apostoł Piotr: „Ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały Jego radowali się i weselili” - l Piotra 4:13. Nauka apostołów wskazuje, że doświadczenia dla imienia Jezus powinny dostarczać radości i zadowolenia. Taki stan radowania się z doświadczeń mogą osiągnąć tylko d, którzy znajdują się w uniesieniu Ducha. Wąska droga bo wiem pełna jest trudów związanych ze służbą dla Boga. „Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą” - 2 Tym. 3:12 – pisał św. Paweł, który cierpienia ponoszone w służbie dla Jezusa poczytywał sobie za przywilej i wielki akt łaski ze strony Boga.

– „A ręka Pana mocno mi ciążyła” – Właściwsze tłumaczenie podaje BGd: „ale ręka Pańska nade mną mocna była”. Pan zawsze służy pomocą tym, którzy poświęcają Mu się na służbę i są czynni w niesieniu poselstwa Ewangelii. Podaje pomocną dłoń swemu ludowi w przykrych doświadczeniach i wyrywa ich z różnych zasadzek Przeciwnika. Wielu sług Pańskich doświadczyło mocy Bożej, gdy zostali zaatakowani przez zwolenników szatana.

3:15 – „I przybyłem do Tel-Abib” – Miejscowość w Babilonie o dwuczłonowej nazwie. Abib to inna nazwa pierwszego miesiąca żydowskiego – Nisan. Abib znaczy „dojrzewający kłos”. Tel znaczy „członek”. Dojrzewającymi kłosami są wierzący – członkowie wysokiego powołania, do których Bóg kieruje swoje poselstwo.

– „Do wygnańców mieszkających nad rzeką Kebar” – Kebar znaczy „potężna”, „wielka”. Jest to odniesienie do wielkiego Babilonu, wielkiej wszetecznicy, „która rozsiadła się nad wielu wodami” (Obj. 17:1). Do czasu wtórej obecności Chrystusa dzieci Boże znajdowały się razem z nominalnymi chrześcijanami – stan i położenie tych, którzy uprowadzeni zostali do niewoli babilońskiej, są podobne do stanu i położenia wygnańców.

– „I przebywałem tam osłupiały” – Dzieje członków prawdziwego Kościoła Bożego znajdującego się pośród nominalnego chrześcijaństwa wprawiają w zdumienie, jeśli się weźmie pod uwagę warunki, w jakich żyli i starali się służyć Bogu. Historia dostarcza dowodów na temat barbarzyńskich prześladowań „heretyków” przez kler, na temat moralnego, umysłowego i duchowego ciemiężenia wyznawców Jezusowych, na temat torturowania i uśmiercania tysięcy, milionów chrześcijan. Dzieje świętej inkwizycji mrożą krew w żyłach. Oburza zuchwałość zbrodni tych, którzy uważali się za następców Chrystusa na ziemi.

– „Siedem dni wśród nich” – Liczba siedem symbolizuje zupełność. Wskazuje na czas panowania papiestwa – 1260 lat. Czas, czasy i pół czasu – to symboliczne określenie odnosi się do okresu przebywania prawdziwego Kościoła na puszczy, co jest zobrazowane w Eliaszu, któremu kruk dostarczył żywności oraz w apokaliptycznej niewieście, która musiała uciekać „na pustynię, gdzie miała miejsce przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. I dano niewieście dwa skrzydła (Stary i Nowy Testament) wielkiego orła, aby poleciała na pustynię, na miejsce swoje, gdzie ją żywiono przez czas i czasy, i pól czasu” – Obj. 12:6,14. Bóg stale troszczył się o swój lud i zawsze znalazł sposób, aby mu dostarczyć poselstwo swojego Słowa.

USTANOWIENIE PROROKA STRÓŻEM

3:16 – „A po upływie siedmiu dni” – Co się tyczy samego proroka Ezechiela, być może, były to literalne dnie. W szerszym znaczeniu, zapewne, odnosi się to do jakiegoś odcinka czasu, który Bóg przeznaczył na dokonanie się pewnych spraw.

Ustanowienie Ezechiela stróżem domu izraelskiego rozpatrzmy najpierw w odniesieniu do cielesnego Izraela. Bóg posyłał do tego ludu liczne grono swoich proroków, aby przestrzegali go przed grzechem, przed nieposłuszeństwem wobec Jego świętych praw. Izrael jednak me słuchał przestróg posłańców Bożych i za swoje grzechy został ukarany śmiercią - umarł jako naród, gdy skończyło się siedemdziesiąt tygodni łaski. Prorocy, przestrzegając lud i wskazując na skutki jego nieposłuszeństwa, spełnili powierzone im zadanie, cała zaś odpowiedzialność spadła na dom izraelski.

Historię tę możemy również zastosować do duchowego Izraela, czyli chrześcijaństwa.

Liczba siedem, symbolizująca zupełność, wskazuje czas, jaki Bóg przeznaczył na rozwój ^człowieka grzechu” – odstęp-czego kościoła. Gdy wypełniło się 1260 symbolicznych dni – literalnych lat uniwersalnej władzy papiestwa (539-1799), Wiek Ewangelii zaczął się chylić ku końcowi, a zbliżył się czas wtórej obecności Jezusa.

– „Doszło mnie słowo Pana tej treści:” – Rzeczywiście był to głos Pański. Trzeba mieć zdrowy słuch, aby rozróżnić głos Pański od innych głosów. Często ludzie mylą głosy, jak było to w przypadku Heroda, gdy wygłaszał mowę, słuchający wówczas mówili: „Boży to głos, a nie ludzki” – Dzieje Ap. 12:22. W historii chrześcijaństwa były często przypadki, gdy głos człowieka był przyjmowany jako głos Boga. Ezechiel nie miał trudności w identyfikacji głosu Pańskiego i Jego posłańcy również me powinni mieć z tym trudności.

3:17 – „Synu człowieczy” – To wskazuje, że Pańskimi posłańcami zwiastującymi poselstwo Boże nie mieli być duchowi aniołowie, lecz zwykli ludzie.

– „Na stróża domu izraelskiego cię powołałem!” – Dom izraelski, którego stróżem miał być Ezechiel, wyobraża dom Boży, domowników wiary. Zauważmy, co mówi o stróżu Proroctwo Izajasza: „Ktoś krzyczy do mnie z Seiru: Stróżu, która to godzina nocy? Stróż odrzekł: Przychodzi ranek, a także noc” – Izaj. 21:11-12 (BT). W tym czasie zostały przekazane ważne informacje tym sługom Bożym, którzy byli godni spełnić poselstwo Żniwa, dzieło wtórej obecności Chrystusa Pana. Głos z Seiru, to głos Pana wołający i pytający stróża, czy rozpoznaje godzinę, czas. Odpowiedź stróża świadczy o tym, że jest dokładnie zorientowany w czasie i wie, że przychodzi poranek Dnia Tysiąclecia, a jednocześnie trwa noc Wieku Ewangelii. Jednym ze sług był br. C. T. Russell, o którym mówi Pan Jezus (Mat. 24:45-47). Uznajemy, że spełniał on rolę posłańca dla siódmego okresu historii Kościoła -okresu Laodycei. Było mu dane rozpoznać właściwą godzinę na Boskim zegarze czasów i powiadomić o niej wszystkich tych, którzy zostali uprowadzeni do niewoli i znajdowali się w Babilonie, nad rzeką Kebar.

W Objawieniu czytamy: „I usłyszałem donośny głos w niebie” - Obj. 12:10. Na niebiosach nominalnego chrześcijaństwa dał się słyszeć głos poselstwa Bożego o przyjściu Króla świata i o przejmowaniu przez Niego władzy nad ziemskimi królestwami. Potwierdzenie tej lekcji znajdujemy jeszcze w innych miejscach Biblii. Oto fragment błogosławieństwa, którym sługa Boży Mojżesz błogosławił lud izraelski: „Pan przyszedł z Synaju i zaświecił im z Seiru. Zajaśniał z góry Paran i nadszedł z Meribat przy Kadesz, po prawicy Jego płonący ogień. Zaiste, miłuje On lud swój, wszyscy poświęceni są w ręce twojej i kroczyli oni za stopami twoimi, przyjęli wypowiedzi twoje” – 5 Mojż. 33:2-3. Słowa to są prorocze – odnoszą się do czasu wtórej obecności Jezusa Chrystusa. Pan zajaśniał w sercach wszystkich, którzy przyjęli poselstwo Żniwa i zgodnie z nakazem opuścili Babilon – odtąd są oni w ręku Pana, pod szczególną Jego opieką. Dlatego mogą mówić: „Słuchajcie, królowie, przysłuchujcie się książęta! Ja Panu, ja śpiewać będę, grać będę Panu, Bogu Izraela. Panie, gdy wychodziłeś z Seir, gdy kroczyłeś z pól edamskich, ziemia zatrzęsła się (...), góry zachwiały się przed Panem”- Sędz. 5:3-5. Pola edomskie wyobrażają chrześcijaństwo, do którego przyszedł Pan, aby przywołać stamtąd swój lud (Mai. 3:1). Towarzyszą temu wstrząsy społeczne, gdyż narody podjęły walkę wyzwoleńczą, chcąc zrzucić z siebie wielowiekowe pęta niewoli. Ciągła rotacja władzy i upadek wielkich monarchii od 1914 roku są widocznym znakiem chwiania się gór „Ilekroć usłyszysz słowo z moich ust” – Poselstwo Słowa Bożego nie może mieć ograniczenia, ten przekaz ma odbywać się stale, dopóki jest aktualny.

– „Ostrzeż ich w moim imieniu” – Ezechiel miał ostrzegać Izraela w imieniu Bożym. Ten sam sposób obowiązuje w Kościele Pańskim. Wyroki nie mogą być wydawane z ramienia jakiegoś konsylium, co miało miejsce w przeszłości, kiedy to kolegia kardynalskie zasądzały karę śmierci oraz sposób jej wykonania.

3:18 – „Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz” – Wielką odpowiedzialnością Pańskich posłańców jest przedstawianie karności Nowego Stworzenia. Słowo Boże dostarcza gruntownych informacji, jaki grzech kwalifikuje grzesznika na wtóra śmierć. Pismo święte podaje, że tylko grzech świadomy i rozmyślny, grzech przeciwko duchowi świętemu jest grzechem na śmierć. „Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone” – Mat. 12:31. Ogromna odpowiedzialność dąży więc na świadomych i rozmyślnych grzesznikach. Pan Jezus mówi, że takie grzechy nie będą odpuszczone „ani w tym wieku, ani w przyszłym” (Mat. 12:32).

– „A ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz” – Na każdym członku Domu Bożego spoczywa obowiązek zwracania uwagi tym, którzy źle postępują. Pan mówił: „A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam” - Mat. 18:15. Każdy ma przywilej bycia „stróżem brata swego” - musi starać się zawsze przyjść swemu bratu z pomocą, gdy ten pobłądzi na jakimś punkcie. Oczywiście, wszystko to ma się dziać w duchu miłości.

– „Aby bezbożnego ustrzec przed jego bezbożną drogą” – Jest świętym obowiązkiem wierzących napominać tych, którzy popełniają jakąś bezbożność, czyli grzeszą. „Jeżeli ktoś widzi, że brat jego popełnia grzech, ale nie śmiertelny, niech się modli, a Bóg da mu żywot, to jest tym, którzy nie popełniają grzechu śmiertelnego. Wszak jest grzech śmiertelny; nie o takim mówię, żeby się modlić” – 1 Jana 5:16.

– „Tak, abyś uratował jego życie” – Dopóki tylko jest to możliwe, dopóki ten, kto błądzi, rokuje poprawę, dostrzegając swój upadek, należy wykorzystać wszelkie środki pomocy, połączone z cierpliwością i miłością, aby go zawrócić z drogi grzechu.

– „Wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy” Jeśli nie zareagujemy i me zajmiemy się tym, który grzeszy, lecz pozostawimy go samemu sobie, może on zatwardzić się w grzechu, który doprowadzi go w końcu do wtórej śmierci. „Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników” – Żyd. 10:26-27.

– „Ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew” – Za naszą obojętność wobec grzeszącego ponosimy odpowiedzialność przed Bogiem. Bierność w takich przypadkach oznacza akceptację, jest niejako przyzwoleniem na grzeszne postępowanie brata, za którego umarł Chrystus.

3:19 – „Lecz jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego” – Jak czynił to apostoł Paweł, pisząc list do Hebrajczyków: „Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego” – Hebr. 10:31.

– „A on nie odwróci się od swojej bezbożności” – Jeśli grzesznik zatwardzi się w swoim grzechu, utraci wiarę w okupową krew Chrystusa i nie będzie miał już odwagi odwoływać się do niej, okaże się uparty jak „kozioł” z przypowieści Pana, to podpadnie pod „kazń wieczną” (Mat. 25:33,41,46).

– „I od swojej bezbożnej drogi” – O takich ludziach apostoł pisze: „Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych -którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego -gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko” - Hebr. 6:4-6.

– „Wtedy on umrze z powodu swojej winy” – Jest to wyłącznie wina tych, którzy byli ludem Pańskim, zostali usprawiedliwieni i uświęceni duchem Bożym, lecz później wzgardzili tą łaską i wrócili do świata. Święty Juda pisze o takich: „Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, na których od dawna wypisany został wyrok potępienia, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego obracają w rozpustę i zapierają się naszego jedynego Władcy i Pana, Jezusa Chrystusa” - Judy 4.

– „A ty uratujesz swoją duszę” – Wszelka odpowiedzialność z nas spada, gdy postąpimy zgodnie z karnością i regułą daną przez Pana i upomnimy grzeszącego.

3:20 – „Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości” – Sprawiedliwy, czyli usprawiedliwiony, oczyszczony z potępienia Adamowego.

– „I popełni bezprawie” – Zgrzeszy na wtóra śmierć.
– „A Ja doprowadzę go do upadku i on umrze” – Umrze w swoim grzechu.

– „To jeżeli nie ostrzeżesz go” – Nie można bagatelizować grzechów popełnianych przez naszych współbraci w Chrystusie, tych, razem z którymi znajdujemy się na wąskiej drodze i w przymierzu z Bogiem.

– „Wtedy on umrze z powodu swojej winy” – Tak, on umrze z powodu swojej winy, to jest oczywiste. Poniesie konsekwencje swej bezbożności. Według nauki biblijnej, sprawiedliwy, usprawiedliwiony z zasług Jezusa Chrystusa, który by grzeszył, czynił nieprawość na przekór swojej świadomości, umrze wtóra śmiercią.

– „I nie będzie się pamiętało jego sprawiedliwych czynów” – W tym tkwi cały dramat grzeszników. Nawet jeśli zawsze w swym życiu postępowali przykładnie, a tylko pod koniec zeszli na drogę grzechu, wszystkie ich dobre czyny nie zostaną wzięte pod uwagę. Poniosą karę za popełniony błąd.

– „Których dokonał” – Nie będzie się liczyć to, że wcześniej żył w Prawdzie, gdyż jego ostanie czyny przekreślą wszystko, co dotychczas zrobił dobrego.

– „Lecz ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew”– Według Boskiej zasady, jeśli lekceważymy grzech, jaki popełnia nasz brat lub siostra, stajemy się współuczestnikami przestępstwa. Dlatego apostoł Paweł napomina: „Nie bądź też uczestnikiem cudzych grzechów” – 1 Tym. 5:22.

3:21 – „Lecz jeżeli ty ostrzeżesz sprawiedliwego” – Starajmy się spełniać tę powinność, nawet gdybyśmy mieli zaznać z tego powodu nieprzyjemności. Czyńmy to bardzo oględnie, z miłością i z pełnym zrozumieniem dla ludzkich słabości. Apostoł Juda mówi: „Dla jednych, którzy mają wątpliwości, miejcie litość, wyrywając ich z ognia, ratujcie ich; dla drugich miejcie litość połączoną z obawą, mając odrazę nawet do szaty skalanej przez ciało” – Judy 22-23.

– „Aby sprawiedliwy nie zgrzeszył” – Aby ustrzec sprawiedliwego przed upadkiem.

– „I on nie zgrzeszy” – Jeśli tylko zrozumie swój błąd i przyjmie nasze napomnienie jako akt braterskiej miłości.

– „To na pewno pozostanie przy życiu” -Jest rzeczą bardzo chwalebną chodzić przed Panem w czystości serca, mając wciąż na sobie szatę Jego sprawiedliwości, która przykrywa nasze niedoskonałości i mimowolne upadki. W tym miejscu stosowne wydają się być słowa apostoła Jakuba: „Niech wie, ze ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów” - Jak. 5:20.

– „Ponieważ dał się ostrzec” – Dał posłuch dobrym radom Słowa Bożego i odwrócił się od grzechu.

– „A ty uratowałeś swoją duszę” – W takich przypadkach nie jesteśmy obciążeni odpowiedzialnością za grzechy innych i możemy się cieszyć łaskami Niebiańskiego Ojca.

ZANIEMÓWIENIE PROROKA

3:22 – „I była tam nade mną ręka Pana” – Bóg zawsze czuwa nad tymi, których posyła do spełnienia swych zadań.

– „I rzekł do mnie:” – Było to wyraźne polecenie Boże.

– „Wstań, wyjdź na równinę” – Jest to wezwanie proroka do opuszczenia rzeki Kebar, do wyjścia z Babilonu – nominalnego chrześcijaństwa – poza obręb jego sekciarskich murów. Równina (BGd:

„pole”) zdaje się toż wskazywać na stan równowagi duchowej, odłączenie się od zwyczajów i praktyk kościelnictwa, a przyjęcie rozumnej służby Bożej (Rzym. 12:1-2). W takim stanie znajdują się uczestnicy niebiańskiego powołania.

– „A tam do ciebie przemówię!” -„Tam” oznacza miejsce, które byłoby stosowne do rozmowy Boga ze swoimi posłańcami. Tylko z dala od szumu wód rzeki Kebar Pan może przekazać sługom swoje Słowo. Potrzebna jest do tego zupełna cisza i równowaga duchowa.

3:23 – „Wstałem więc i wyszedłem na równinę” – Prorok był posłuszny poleceniu Pana – natychmiast wstał i udał się na wskazane miejsce, do stanu, w którym Bóg mógł się z nim porozumieć. Wszyscy słudzy Boży powinni brać z togo przykład i starać się znaleźć właściwe miejsce do pełnienia służby.

– „A oto stała tam chwała Pana” – Chwała Boża znajduje się wśród powołanych, wpośród tych, których życie wypełnione jest uświęcającą łaską Ducha świętego – „...gdyż Duch chwały. Duch Boży, spoczywa na was” – l Piotra 4:14. Jak Świątynia Jerozolimska była miejscem, gdzie znajdowała się chwała Boża, tak Świątynią Bożą nazywa św. Paweł prawdziwych naśladowców Jezusa - „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?”- l Kor. 3:16. Tenże apostoł mówi na innym miejscu, że wierzący mają przywilej stania się odbiciem chwały Pańskiej: – „My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwalę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwalę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem” – 2 Kor. 3:18.

– „Taka jak ta chwała, którą widziałem nad rzeką Kebar” – Była to ta sama chwała, która znajdowała się w Babilonie nad rzeką Kebar. Był czas, kiedy prawdziwi naśladowcy Jezusa przebywali wśród nominalnych chrześcijan, lecz gdy zabrzmiał głos: „wyjdźcie z niego, ludu mój”, i wierni Pana opuścili Babilon, chwała zmieniła swe miejsce. Zgodne jest to z proroctwem Jeremiasza 51:7, które mówi, że Babilon był kubkiem złotym w ręku Pana, a to z powodu, że w nim znajdowały się dziatki Boże. Kiedy one opuściły twierdzę babilońską i znalazły się na równinie łask Pańskich, Babilon został odrzucony, a łaski, jakimi się dotychczas cieszył, zostały mu odebrane.

– „I upadłem na twarz” – Oznacza to pokorę i uniżenie się.

3:24 – „I wstąpił we mnie Duch” – Tylko w człowieku o pokornym sercu może przebywać duch Boży. Bóg brzydzi się wyniosłością.

– „I postawił mnie na nogi” – Moc ducha świętego utrzymuje wierzących w stałej gotowości do służby – stosownie do nadarzających się sposobności.

– „I przemówił do mnie tymi słowy:” – Należy pilnie słuchać, co Bóg ma nam do powiedzenia.

– „Idź i zamknij się w swoim domu” – W zborze, w domu Bożym, w świątyni Pańskiej. „Czy nie wiecie, ze świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?” - 1 Kor. 3:16.

Przy poświęceniu figuralni kapłani byli zobowiązani przebywać w Namiocie Zgromadzenia przez siedem dni. Jak już wspominaliśmy, liczba siedem oznacza zupełność. Wskazuje to, że ci, którzy są w Chrystusie, nieustannie przebywają w pozafiguralnym Miejscu Świętym – w stanie spłodzenia z ducha świętego (3 Mojż. 8:33).

Wszyscy, którzy wyszli z Babilonu, odłączyli się od spraw światowych, poświęcili się na służbę Bogu, aby czynić Jego wolę i otrzymali ducha świętego, są członkami Domu Synów: „a domem Jego my jesteśmy, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność i chwalebną nadzieję” – Hebr. 3:6.

3:25 – „Oto, synu człowieczy” – Zwrot do sług Bożych, którzy są ziemskimi istotami spełniającymi zadania zlecone im przez Pana.

– „Włożą na ciebie pęta” – Pęta wyobrażają ograniczenie działalności. Praca sług Bożych zawsze natrafiała na sprzeciw zwolenników Złego. Szczególnie kler stawał się narzędziem ograniczenia wolności głoszenia Ewangelii. Przypomnijmy, jakie trudności mieli z tego powodu Jan Hus, Marcin Luter, Piotr Waldo i inni, którym nakładano pęta, zabraniając zwiastowania dobrego Słowa Bożego. Ze sprzeciwem kleru katolickiego spotykała się również działalność C. T. Russella. Spodziewamy się, że nadejdzie czas, kiedy głoszenie Słowa Bożego będzie w ogóle niemożliwe: „nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia”– Obj. 13:17. Uważamy, że słowa te spełnią się w niedalekiej przyszłości, gdy obraz bestii otrzyma ducha, aby ostatecznie rozprawić się z tymi, którzy nie będą mieli jej znaku i nie zechcą oddać pokłonu jej obrazowi. »Kto czyta, niech uważa” – Mat. 24:15.

– I zwiążą cię nimi tak” – Reformatorska myśl posłańców Pańskich była w kłamliwy sposób wykręcana, aby zohydzić Prawdę Bożą w oczach wyznawców i za wszelką cenę ograniczyć jej dotarcie do umysłów społeczeństwa. Do dziś ukazują się jeszcze publikacje dyskredytujące naukę br. Russella, doszukujące się błędów w jego dziełach. Naszym zdaniem, pastor Russell posłużył Panu za narzędzie do przekazania Prawdy na czasie, która znalazła posłuch u wielu szczerych ludzi. Zauważmy przy tym jeden ważny szczegół:

człowiek ten nie był ordynowany przez żadną kongregację, nie został wybrany przez żaden zbór, lecz rozpoczął działalność z potrzeby serca i czasu. Jesteśmy przekonani, że stało się tak z postanowienia naszego Pana.

– „Że nie będziesz mógł wyjść do nich” – Dawniej nawiązanie bezpośredniej dyskusji w celu rozpatrzenia błędów teologicznych było niemożliwe. Odmawiano kontaktów, nie dopuszczano do spotkań ze zwierzchnikami kościołów. Używano ostrych środków w celu odizolowania myśli reformatorskiej. Zwolennicy Prawdy byli prześladowani, wypędzani z kraju, pozbawiani majątków, wyklinani. Człowiek obłożony klątwą nie posiadał żadnych praw ludzkich ani społecznych – można go było nawet zabić, nie ponosząc za to odpowiedzialności.

3:26 – „I sprawię, że twój język” – Język jest symbolem mowy.

– „Przylgnie do twojego podniebienia” – Oznacza to, że głoszenie Ewangelii stanie się bezcelowe. Był czas, kiedy Bóg okazywał cierpliwość wobec kościoła chrześcijańskiego i oczekiwał owocu. Posyłał swoich sług, którzy głosili Słowo Ewangelii. Gdy jednak me przyniosło to w Jego oczach godnego rezultatu, uznał za stosowne cofnąć swoje Słowo, zaprzestać bezskutecznych napomnień.

– „I zaniemówisz” – Podobną naukę znajdujemy w Apokalipsie 18:22-23. Przypomnijmy niektóre symbole: „głos cytrystów”, „głos trębaczy”, „grzmot młyna”, „głos oblubieńca i oblubienicy”. Nie miały one już więcej rozbrzmiewać w Babilonie. Rozumiemy, że miało się to stać po odrzuceniu chrześcijaństwa z chwilą wtórego przyjścia Jezusa.

– „I nie będziesz mógł ich karcić” – Ponieważ minął czas upominania i karcenia. Babilończycy nie chcą przyjmować Słowa Bożego, gdyż jest ono dla nich niewygodne. Kierowanie słów przestrogi w dalszym ciągu do tych, którzy przez długie wieki chrześcijaństwa byli oporni, nie jest wolą Bożą. Pan uznał za stosowne zaprzestać karcenia i upominania bezbożnego chrześcijaństwa.

– „Gdyż to dom przekory” – Dom nominalnych chrześcijan, którzy nie chcą słuchać przestróg Pańskich. Wolą oni nauki ludzkie i czują wstręt do proroczych Słów Prawdy.

3:27 – „Lecz gdy do ciebie przemówię” – Wydaje się, że jest to ostatni głos Pański, który będzie przemawiał do narodów w czasie anarchii. Zwróćmy uwagę na słowa przestrogi, które zapisał apostoł Paweł, czerpiąc przykład z zachowania ludu żydowskiego w czasie, kiedy Bóg przemawiał do nich przez Mojżesza: „Boczcie, abyście nie odtrącili tego, który mówi; jeśli bowiem tamci, odtrąciwszy tego, który na ziemi przemawiał, nie uszli kary, to tym bardziej my, jeżeli się odwrócimy od tego, który przemawia z nieba. Ten, którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem” – Hebr. 12:25-26. Pojęcie „nieba” dotyczy struktur chrześcijaństwa.

– „Otworzę twoje usta” – Bóg przekazał szerokie informacje na temat dni wielkiego ucisku. Dla wielu ludzi informacje te wydają się absurdalne i nieprawdziwe. Uważają oni, że wszystkie złowieszcze zapowiedzi są przesadzone i nigdy się nie spełnią.

– „I wtedy im powiesz:” – Będzie to już ostatni sygnał skierowany do „domu przekory”, ostatnie ostrzeżenie przed nadchodzącą burzą – glos gniewu Bożego: „Pan zagrzmi z Syjonu i wyda swój donośny głos z Jeruzalemu, tak że zadrżą niebiosa i ziemia” - Joel 3:21. Drżenie niebios i ziemi odnosi się do struktur religijnych i świeckich, które poruszą się pod wpływem buntu/ niezadowolonych mas ludu, wyzyskiwanych przez sfery panujących. Zrzucenie tego jarzma będzie wielkim wstrząsem, które (jak naturalne trzęsienie ziemi) obróci w gruzy światowe organizacje, związki i systemy.

– „Tak mówi Wszechmocny Pan:” – Nie będzie to głos sekciarski, pozbawiony ducha Prawdy, lecz prawdziwy głos Pański: „Ty zaś zwiastuj im te wszystkie słowa i mów do nich: Pan grzmi z wysokości i ze swojej świętej siedziby wydaje swój głos; potężnie grzmi nad swoją niwą, w stronę wszystkich mieszkańców ziemi. (...) Tak mówi Pan Zastępów: Oto nieszczęście idzie od narodu do narodu i groźna burza zrywa się od krańców ziemi” – Jer. 25:30,32. Ten głos Pański będzie ostatecznym ostrzeżeniem.

„Kto chce słuchać, niech słucha” – Zapewne znajdą się jeszcze tacy, którzy w obliczu tragicznej sytuacji i strasznych wydarzeń dadzą posłuch głosowi Pana. Bóg nie traktuje człowieka jak niewolnika, lecz daje mu wolną rękę, by mógł z własnej woli przyjąć lub odrzucić Jego słowa. Rad jest, jeśli ktoś usłucha Jego głosu. „Słuchajcie mię, wy opornego serca, którzy jesteście dalekimi od sprawiedliwości” -Izaj. 46:12 (BGd).

– „A kto nie chce słuchać, niech nie słucha” – Nastąpi wyraźny podział między tymi, którzy zechcą słuchać, a tymi, którzy nie zechcą. Obecnie widać to aż nadto, lecz skala tego podziału będzie jeszcze wzrastać. Słowo Boże zapowiada taki czas, kiedy wszelkie normy moralne nie znajdą zastosowania, a prawa Boskie i ludzkie będą gwałcone. „Słuchaj, ziemio! Oto Ja sprowadzę na ten lud nieszczęście jako owoc ich zamysłów; bo na słowa moje nie zważali i pogardzili moim zakonem”- Jer. 6:19. Bóg zawsze pozwalał człowiekowi swobodnie wybierać między dobrem a złem, prawdą a fałszem, i tym razem postąpi podobnie, dając mu możliwość słuchania Słowa lub pozostania głuchym. „Do kogo mam przemówić, kogo mam przestrzec, aby słuchali? Oto ich ucho jest nieobrzezane, więc nie mogą słyszeć. Oto słowo Pana stało się dla nich przedmiotem drwiny, nie mają w nim upodobania” -Jer. 6:10.

– „Gdyż to dom przekory”. – Jest to stwierdzenie faktycznego stanu nominalnego chrześcijaństwa. Rzeczywiście, jest to dom przekory, gdyż nauki biblijne nie zyskują w nim żadnego posłuchu. Czyta się wprawdzie wersety Pisma Świętego, lecz nie znajdują one zastosowania w codziennym życiu. Chrześcijaństwo wkroczyło w ostry zakręt historii. Współczesna epoka sieje przerażenie i powszechny strach wśród obywateli krajów, które legitymują się chrześcijańskim rodowodem. Z wielkiej księgi chrześcijańskich wartości - ewangelicznej miłości, pokoju, braterstwa i humanizmu– pozostały tylko okładki z okazale prezentującym się tytułem „CHRZEŚCIJAŃSTWO” – oto do czego doszło ono po około XIX wiekach swego istnienia. Prorok Pański Izajasz pisze: „Gdyż jest to lud przekorny, synowie zakłamani, synowie, którzy nie chcą słuchać zakonu Pana” – Izaj. 30:9.

Wszystkie nie oznaczone cytaty pochodzą z Nowego Przekładu Biblii.
Na Straży 1999/3 wkładka (odc. 7)

Rozdział 4

Zapowiedź oblężenia Jerozolimy

4:1 – „A ty, synu człowieczy” – Ezechiel i wszyscy Pańscy prorocy. Narzędziem w ręku Boga do spełniania ważnych zadań nakreślonych w Jego planie są istoty ludzkie.

„weź sobie cegłę” – Cegła wyobraża materiał, na którym były zapisywane Boskie wyroki odnoszące się do odległych, przyszłych czasów. Pierwsze Boże wyroki były pisane na glinianych tabliczkach, później pisano na skórach zwierzęcych, następnie używano papirusu, aż w końcu, gdy wynaleziono druk i skonstruowano maszyny drukarskie, materiałem drukarskim stał się wysokiej klasy papier i różnego rodzaju folie.

Cegła jest synonimem trwałości. Dobrze wypalona może przetrwać wieki. Przykładem tego są budowle starożytnych miast, które istniały przed kilkoma tysiącami lat, a ich mury zachowały się do obecnych czasów. Jeszcze dziś naukowcy, historycy i archeolodzy w swych publikacjach podkreślają wspaniałość architektury starożytnych budowli, a przede wszystkim jej trwałość, co nie jest bez znaczenia dla historii.

Zauważmy, że Zakon dany Izraelowi na górze Synaj był zapisany na dwóch kamiennych tablicach. Zwróćmy uwagę, że przetrwał on wieki. Był aktualny w czasie pierwszego przyjścia Chrystusa, który odwoływał się do zawartych w nim praw, i jest ważny nadal, mimo że od czasu nadania go na górze Synaj minęły już prawie cztery tysiąclecia.

„połóż ją przed sobą” – Prorok musiał uwzględnić Boski nakaz. Jeśli chcemy, aby Boże wyroki stały się nam bliskie i zrozumiałe, nie mogą one leżeć gdzieś na uboczu, lecz muszą być punktem naszego zainteresowania. Daje się zauważyć, że bardzo wielu ludzi, także tych o rodowodzie chrześcijańskim, przyznających się do Boga i uważających się za ludzi wierzących, nie zadaje sobie trudu, aby zrozumieć cokolwiek z Pisma Świętego. Tak być nie powinno! Ludzie wiary muszą się interesować tym, co mówią Boże proroctwa.

Apostoł Piotr poruszył ten problem: „Mamy więc słowo prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go niby pochodni, świecącej w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta (...) Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. Albowiem proroctwo nie przychodzi nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym” – 2 Piotra 1:19-21. Apostoł wskazuje, że potwierdzeniem ważności proroctw, znajdujących się w Biblii, jest duch święty. To Bóg kierował myślą ludzką, aby Jego wyroki zostały utrwalone przez słowo pisane.

Podobnie do Księgi Bożej ustosunkowuje się apostoł Paweł, mówiąc: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” – 2 Tym. 3:16-17. W innym miejscu św. Paweł nazywa pisma prorockie Ewangelią Bożą, „którą [Bóg] przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych” – Rzym. 1:2.

Przytoczmy jeszcze jeden fragment słowa Pańskiego, pochodzący z Proroctwa Jeremiasza: „Weź sobie zwój księgi i wypisz na nim wszystkie słowa, które ci powiedziałem o Jeruzalemie, o Izraelu, i o Judzie, i o wszystkich narodach, od dnia, gdy zacząłem mówić do ciebie, od czasów Jozjasza aż do dnia dzisiejszego” – Jer. 36:2.

„i wyrysuj na niej miasto Jeruzalem” - Żadne z miast na świecie nie zaskarbiło sobie tyle zainteresowania u Boga, co Jeruzalem. Historia Jerozolimy ciągnie się przez przeszło cztery tysiąclecia. Jej nazwa znaczy „Miasto Pokoju”. Jerozolima leży w Palestynie, została prawdopodobnie zbudowana przez Melchizedeka i występuje po raz pierwszy w Piśmie Świętym pod nazwą Salem (1 Mojż. 14:17-20). Pamiętamy historię, kiedy Melchizedek, którego imię znaczy „Król Sprawiedliwości”, wyszedł z chlebem i winem naprzeciw Abrahamowi po odniesionym przez niego zwycięstwie nad czterema królami w dolinie Szewe. Jeruzalem występuje także pod nazwą Sychem (1 Mojż. 33:18).

Historia biblijna podaje, w jaki sposób Jerozolima stała się miastem Izraelitów. W tysiąc lat po spotkaniu Abrahama z Melchizedekiem król izraelski Dawid zdobył niewielkie, aczkolwiek silnie ufortyfikowane miasto, położone w górzystym kraju Kanaanitów. Miasto wówczas już nie nazywało się Salem, ale Jebuz. Od kilku wieków było ono twierdzą dla Jebuzytów i widocznie to oni zmienili w międzyczasie jego nazwę. Zacięty bój z jego mieszkańcami stoczyli Hebrajczycy, gdy pod wodzą Jozuego weszli do Kanaanu. Jubuzyci odparli atak i miasto zachowało swą niezależność przez niemal czterysta lat, aż do czasów Dawida. Po siedmiu latach swego panowania w Hebronie król Dawid poprowadził natarcie na twierdzę Jebuzytów, zdobył ją i przeniósł do niej swoją stolicę. Od tego czasu miasto nie tylko otrzymało nową nazwę – Jeruzalem, ale nabrało nowego charakteru, wokół którego ześrodkowały się proroctwa i obietnice Pańskie.

Dziwna rozbieżność nazwy miasta z jego rzeczywistą historią. Jerozolima – „Miasto Pokoju”. Wszakże o żadne inne miasto nie stoczono tyle walk i o żadne inne miasto nie walczono tak krwawo, jak właśnie o Jerozolimę. Różne były dzieje tego miasta, jednak przetrwało ono wszystkie druzgocące klęski i nadal jest przedmiotem niesłabnącej miłości narodu żydowskiego. Niezwykłą cechą Jerozolimy jest jej położenie. Pomimo że przeznaczona do odegrania wielkiej roli w historii, leży z dala od Morza Śródziemnego, czyli od dróg handlowo-morskich, którym zawdzięcza swój rozkwit większość miast w starożytności.

Dlaczego jednak Jerozolima jest punktem Boskiego zainteresowania i dlaczego Bóg związał z tym miastem swoje obietnice?

Pańskie rozporządzenie zawarte w zdaniu „i wyrysuj” zapewne dotyczy wszystkich proroctw odnoszących się zarówno do miasta Jeruzalem, jak i do narodu żydowskiego. Oto zapis proroka Pańskiego: „Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja ciebie nie zapomnę. Oto na moich dłoniach wyrysowałem cię, twoje mury stoją mi zawsze przed oczyma” – Izaj. 49:15-16. Słowa powyższe pięknie odzwierciedlają miłość i troskę Boga, jaką żywi On dla miasta, w którym zamierzył ześrodkować wypełnienie się wszystkich proroctw. Wokół Jerozolimy skupiały się proroctwa zapowiadające klęski miasta, a także te, które mówiły o jego świetności. O klęskach Jeruzalem będziemy pisać dalej w trakcie rozważania tego rozdziału, natomiast o jego świetności przeczytajmy teraz zapis z Psalmu 137:5-6: „Jeśli zapomnę cię, Jeruzalem, niech uschnie prawica moja! Niech przylgnie język mój do podniebienia, jeślibym nie pamiętał o tobie, jeślibym nie wyniósł Jeruzalemu nad największą radość moją!” Wiedzmy o tym, że to wyniesienie Jeruzalemu należy jeszcze do przyszłości, że ziści się ono dopiero wówczas, gdy Żydzi uznają Jezusa za swego Mesjasza. Będzie to wstęp do ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi, w którym Izrael ma odegrać pierwszoplanową rolę wśród ludów ziemi. Jeruzalem stanie się wtedy stolicą świata (Jer. 3:17)! Wcześniej jednak Jeruzalem i ród Izraela miał dotknąć dramat, o którym mówi właśnie zapis proroctwa Ezechiela.

4:2 – „i rozpocznij jego oblężenie” – Wszystkie wymienione po kolei symboliczne czynności są zapowiedzią losu, jaki miał spotkać Jeruzalem. Zapewne pamiętamy historię Masady, w której Żydzi byli oblegani przez Flawiusza Silwę przez wiele miesięcy. W końcu podpalili twierdzę i w liczbie 960 osób popełnili zbiorowe samobójstwo, by nie wpaść w ręce wroga, który w okrutny sposób mściłby się nad nimi. Woleli raczej zginąć śmiercią natychmiastową niż znosić hańbę i nieludzkie cierpienia. Po zdobyciu Masady przez wojska rzymskie, z podziemi wyszły tylko dwie staruszki i pięcioro dzieci.

Historyk żydowski Józef Flawiusz, w dziele pt. „WOJNA ŻYDOWSKA” (str. 418) opisuje ten dramat następująco: „I chociaż w sercach wszystkich żywe były uczucia dla osób bliskich i ukochanych, zwyciężył głos rozumu, który im mówił, że powzięli najlepsze postanowienie co do losu swoich najdroższych. Bo kiedy żegnali się biorąc żony w ramiona i wśród szlochania tulili do siebie swoje dzieci, po raz ostatni obsypując je pocałunkami, w tej samej chwili, jakby ktoś przyprawił im obce ręce, spełniali to, co postanowili, a tę okropną konieczność mordowania osładzała im tylko myśl o tym, co wypadłoby im wycierpieć, gdyby dostali się w ręce nieprzyjaciół”.

Podobnie Jerozolima przeżyła swój dramat podczas oblężenia, gdy wojska rzymskie pod dowództwem Tytusa w czasie panowania cesarza Wespazjana zdobywały miasto. Józef Flawiusz podaje, że „tych, którzy zginęli w całym okresie oblężenia, było milion sto tysięcy. W większości byli to rodowici Żydzi, lecz nie stanowili miejscowej ludności. Z całego bowiem kraju mieszkańcy ściągnęli na Święto Przaśników i niespodziewanie dostali się w wir wojny, skutkiem czego najpierw wyniszczyła ich, z powodu ciasnoty miejsca, zaraza, a potem jeszcze szybciej głód” (str. 386).

Ten tragiczny w skutkach ucisk, jaki dotknął jednego narodu, narodu żydowskiego, wspomniany jest w następnych wersetach.

„Zbuduj przeciwko niemu szańce” – Szaniec to ziemne umocnienie polowe, składające się z wału i rowu, stosowane w czasach starożytnych głównie w celu osłony stanowisk żołnierzy, którzy przy zdobywaniu miast przebywali w nich całymi miesiącami, a nawet latami.

„usyp przeciwko niemu wał” – Szaniec i wał wyglądają podobnie. Jest to podłużne usypisko z ziemi, kamieni itp., stanowiące zabezpieczenie obronne przed wrogiem. Podczas oblężenia przez wojska rzymskie usypano wał ziemny naprzeciw górnego miasta i wieży Antonia, a wokół całego miasta wybudowano pierścień okopów. Tym samym spełniło się proroctwo Jezusa: „Gdyż przyjdą na ciebie dni, że twoi nieprzyjaciele usypią wał wokół ciebie i otoczą, i ścisną cię zewsząd” – Łuk. 19:43.

„rozłóż przeciwko niemu obozy” – Zespół namiotów usytuowanych pod gołym niebem, przeznaczonych na dłuższy pobyt. Całe armie rozkładały się obozem wokół Jerozolimy w czasie jej podboju.

(Może to mieć także odniesienie do miejsc przymusowej izolacji. Żydzi często byli izolowani od reszty narodów świata. Tak działo się w Rosji, Hiszpanii, Francji, Włoszech i w wielu innych państwach. Hitler stworzył „getta” i obozy koncentracyjne, miejsca pracy niewolniczej, masowej zagłady, gdzie ze względów narodowościowych zginęło około siedmiu milionów Żydów).

* * *

Pierwsze „getta” powstały w Rzymie z rozkazu Pawła IV. Nienawidzący Żydów papież Paweł IV siedemnastego lipca 1555 roku, zaledwie dwa miesiące po wyborze na papieski urząd opublikował Cum Nimis Absurdum – bullę, która stanowiła punkt zwrotny w historii antysemityzmu. Nic w tym dziwnego, że podczas krótkiego pontyfikatu Pawła populacja Rzymu zmniejszyła się prawie o połowę. Żydzi, którzy nie mieli gdzie uciec, przyjęli całą siłę jego bigoterii na siebie. Zostali wykluczeni ze wszystkich posad administracji państwowej, zakazano im zatrudniać Chrześcijan, udzielać i otrzymywać od nich jakiejkolwiek pomocy medycznej. Ojcowie Kościoła, jak Ambroży na Zachodzie i Chryzostom na Wschodzie dali teologiczne podstawy pogardy dla Żydów, które nawet dziś mają moc porażania.

Innocenty III i Czwarty Sobór Laterański w 1215 roku do sprawy antysemityzmu zabrał się energicznie. A Paweł IV, który nie znosił odstępstwa od wiary pod jakąkolwiek postacią zdecydowany był kontynuować z niezwykłym okrucieństwem

dzieło wielkiego Innocentego.

Cum nimis absurdum kładła nacisk na to, że zabójcy Chrystusa – Żydzi – z natury są niewolnikami i jako tacy powinni być tak traktowani. Po raz pierwszy w Krajach Kościelnych mieli być ściśnieni na określonej przestrzeni zwanej „gettem”. Każde getto powinno mieć tylko jedno wejście. Jako znak rozpoznawczy w miejscach publicznych mieli nosić żółte kapelusze. Zadaniem dozorców było zamykać ich w gettcie na noc. Lecz życie w jednym miejscu jak bydło, obowiązek powrotu przed zapadnięciem zmroku, niemożliwość posiadania ziemi ani domów – było czymś groźnym.

Rzymscy Żydzi cierpieli szczególnie, gdyż getto rozciągnięte było wzdłuż prawego brzegu Tybru, malarycznego i zalewanego równie często jak Wenecja. Na przestrzeni niecałych pięciuset metrów stłoczonych było cztery do pięciu tysięcy ludzi. Według pewnego żydowskiego pisarza byli „odziani w łachmany, żyli z łachmanów, na łachmanach rośli”. Dopiero z nastaniem piątkowego wieczoru i wołaniem miejskiego obwoływacza „Szabat się zaczął” pozbywali się swych szmat, gdyż teraz, z nastaniem Szabatu, każdy Żyd był królem Izraela. Działanie bulli Pawła było natychmiastowe. W ciągu paru dni powstały getta w Wenecji i w Bolonii – zwane Inferno. Celem Pawła było nawrócenie Żydów en masse. Wszędzie skutkiem tego były okrucieństwa.

W roku 1581 Grzegorz XII doszedł do zdumiewającego wniosku, że wina Żydów w odtrąceniu i ukrzyżowaniu Chrystusa „z każdym kolejnym pokoleniem staje się cięższa i wymaga wiecznej niewoli”.

Kolejni papieże umocniali pradawne uprzedzenia do Żydów, traktując ich jak trędowatych, nie zasługujących na ochronę prawa. Po Piusie VII przyszli Leon XII, Pius VIII, Grzegorz XVI, Pius IX – wszyscy dobrzy uczniowie Pawła IV.

* * *

„i postaw wokoło niego tarany” – Taran (katapulta) – machina oblężnicza do burzenia murów, której główną częścią była belka o żelaznym zakończeniu. Wyrzucała ona ową belkę w najsłabszy punkt w murze i wybijała otwór, przez który żołnierze dostawali się do środka, zdobywając w ten sposób miasto. Powyższe urządzenia i sposoby walki były stosowane w czasie wojen o Jerozolimę.

Klęski mające spotkać Izraelitów były przepowiedziane w proroctwach, których literalne wypełnienie nastąpiło w czasie prześladowań i wojen, jakie były prowadzone przez najeźdźców. Wcześniej jednak Pan Bóg przestrzegał swój lud, aby nie odstępował od wskazanej mu drogi, gdyż w razie odstępstwa spotka go zasłużona kara. Bóg mówił: „Może gdy dom judzki usłyszy o wszystkim złu, które Ja zamyślam im uczynić, nawróci się każdy ze swojej złej drogi i wtedy odpuszczę im winę i grzech” – Jer. 36:3. Dom izraelski zlekceważył jednak Pańską przestrogę, za co, słusznie, ponosił wymierzone kary.

4:3 – „Potem weź żelazną płytę” – Żelazna płyta (hebr. machabat barzel) – chodzi tu prawdopodobnie o okrągłą blachę, mającą kształt wypukłej tarczy. Wydaje się ona wyobrażać pewne zabezpieczenie przed zupełnym zniszczeniem Jeruzalem i wykreśleniem z mapy narodów. „Tyś obroną moją i tarczą moją, w słowie Twoim mam nadzieję (...) Wesprzyj mnie według obietnicy swojej, abym żył, a nie dopuść, bym doznał zawodu w nadziei mojej” – Psalm 119:114,116.

„i postaw ją jako mur żelazny” – Bóg nie dozwolił, aby Jeruzalem znikło z powierzchni ziemi, jak to się stało z innymi miastami – Babilonem i Sodomą, po których pozostały tylko ruiny, jakich mogą się doszukać archeolodzy. Pan Bóg uznał za stosowne uchronić swe miasto przed zapomnieniem ze względu na obietnice, jakie złożył patriarchom Izraela.

„pomiędzy sobą a miastem” – To zabezpieczenie zostało utrwalone w słowach proroków Bożych: „Pomnij na to, Jakubie, i ty, Izraelu, gdyż ty jesteś moim sługą, stworzyłem cię, jesteś moim sługą, Izraelu, nie zapomnę o tobie. Starłem jak obłok twoje występki, a twoje grzechy jak mgłę: Nawróć się do mnie, bo cię odkupiłem” – Izaj. 44:21-22.

„i skieruj swoje oblicze w jego stronę” – BGd: „a obróć twarz swoję przeciwko niemu” – Obrócenie twarzy przeciwko Jeruzalem jest oznaką niełaski Bożej, w jaką mieli wpaść Izraelici, dom Izraela jest bowiem wyobrażony przez Jeruzalem. „Kto wydał Jakuba na splądrowanie, a Izraela łupieżcom? Czy nie Pan, przeciwko któremu zgrzeszyliśmy? Nie chcieli chodzić Jego drogami ani też nie słuchali Jego zakonu, dlatego wylał na niego żar swojego gniewu (...)” – Izaj. 42:24-25.

BT: „i skieruj wzrok swój na nie”. Wzrok wskazuje na proroczą zapowiedź o oblężeniu Jeruzalem. Prorokowi było dane widzieć tę rzecz w perspektywie czasu, gdyż należało to jeszcze do przyszłości.

„jakby było oblężone” – BGd: „niech będzie oblężone” – Było to stwierdzenie, że oblężenie na pewno nastąpi, zapowiedź Pańska nie mogła się nie spełnić. „Bo oto Pan, Pan Zastępów, zabierze

Jeruzalemowi i Judzie podporę i laskę, wszelką pomoc w chlebie i wszelką pomoc w wodzie” – zapowiadał prorok Izajasz (3:1). Laska jest symbolem opieki Bożej, którą otaczał On swój naród jako

Pasterz. W okresach karania Bóg cofał swą opiekę, nie był mu podporą, aby zwrócić uwagę synów Izraela na ich nieprawidłowe postępowanie.

„jakbyś ty je oblegał” – Nie bezpośrednio lecz pośrednio. Trzeba wiedzieć, że zalążki tego oblężenia znajdowały się w zapowiedzi prorockiej Ezechiela. W ten sposób dochodzimy do ważnego szczegółu, że zapowiedź Pańska pośrednio łączyła Ezechiela z doświadczeniami Izraela.

„To będzie znakiem dla domu izraelskiego” – Miało to stanowić pewien konkret, świadczyć o nieodzownej wiarygodności tego, o czym mówił prorok, oraz o tym, że wykonalność tej zapowiedzi leży w Boskiej mocy. Jeśli tylko Izrael sprzeniewierzy się Bogu, to urzeczywistnienie przepowiedni na pewno nastąpi.

Prorocze przepowiednie miały być przestrogą, wskazówką, znakiem dla mieszkańców Jerozolimy, Żydów, aby nie odstępowali od Pana, od umów przymierza i obietnic Bożych, jeśli chcą uniknąć przepowiedzianych klęsk. Józef Flawiusz zapisał mowę Eleazara, wpływowego męża, który stał na czele sykariuszów, obrońców Masady, o losie Jeruzalem: „Któż byłby aż takim wrogiem ojczyzny albo takim tchórzem i tak do życia przywiązanym, żeby nie żałował, że jeszcze dotąd grób go nie przykrył? Bodajbyśmy wszyscy byli pomarli, zanim zobaczyliśmy to święte miasto obrócone w gruzy rękami nieprzyjaciół, zanim Przybytek święty niecnie starto z oblicza ziemi” (str. 417).

Dla Izraelczyków było sprawą bolesną patrzyć na zburzone miasto, na mury obrócone w gruz. Czy da się wyrazić niepomierną rozpacz tych, których oczy widziały spustoszoną Jerozolimę? Śmierć wydawała się im łaskawszym rozwiązaniem niż obraz zniszczonej świątyni i miasta.

4:4 – „Potem połóż się na lewym boku” – Wskazuje na pierwszy okres ciężkich cierpień narodu izraelskiego i czas wielkiej niełaski, w jaką popadł Izrael wyobrażony przez Jeruzalem. Łatwo doszukać się w historii tego narodu klęsk i doświadczeń, smutnych realiów, którymi zapisano jego dzieje. Jest prawdą, że żaden naród na świecie nie był tak dotkliwie doświadczany, jak Izrael. Bóg wyznaczał czasy niełaski i karania, wypełnione uciążliwą codziennością, a czynił to z myślą wskazania swemu ludowi właściwej drogi postępowania.

„a Ja włożę na ciebie winę domu izraelskiego” – Dom izraelski uosabia dziesięć pokoleń Izraela, które najbardziej oddaliły się od Boga i zaniedbały wykonywania warunków przymierza. Znajdując się wśród obcych narodów, Żydzi pomnażali swe grzechy, aż dopełniła się miara ich nieprawości. Bóg niejako obciąża proroka winą Izraela – dziwny sposób postępowania. Lecz istota mądrości Bożej na tym także polega, by dać człowiekowi poznać i głęboko odczuć wymiar cierpień i bólu drugiego człowieka, aby uczynić doświadczenie przedmiotem i dziełem współumiłowania i współuczestniczenia.

„Ile dni będziesz tak leżał” – Dzień w proroctwie oznacza rok w rzeczywistości. Każdego dnia stajemy przed nieskończoną złożonością przestrzeni i czasu, dlatego Bóg zastosował sposób obliczania czasu dla historii narodów stosując jeden dzień za rok.

„tyle dni będziesz nosił ich winę” – Prorocy Pańscy musieli znosić nieprawości swych braci czyli domu izraelskiego, a polegało to na ciągłym poczuciu udręki z powodu niesubordynacji ludu wobec prawa i wobec warunków przymierza, które dobrowolnie zgodzili się spełniać. Nieprawość Izraelitów polegała na tym, że mimo iż prorocy wykazali im ich niewłaściwe postępowanie, oni nie zeszli z drogi grzechu, lecz popadali w coraz większy grzech. To dlatego Bóg nazywał ich ludźmi twardego karku.

Podobnie rzecz się ma z ludem Pańskim obecnie, z poświęconymi w Wieku Ewangelii. Wszyscy prawdziwi chrześcijanie głęboko przeżywali i przeżywają szerzącą się nieprawość, obłudę i fałsz wśród ludzi kościelnych. Patrząc na wielkie odstępstwo od prawd Boskich w nominalnym kościele oraz na zeświecczenie duchowieństwa, umysły wierzących, oświecone duchem świętym, odczuwają niezadowolenie i udrękę serca. Doprawdy kluczową rolę wyznaczyć tu należy wierzącym w ich indywidualnej reakcji na grzech panoszący się wśród tych, którzy przyznają się do chrześcijaństwa.

4:5 – „A Ja wyznaczę ci za lata ich winy równą liczbę dni” – Tu leży klucz do Boskiego sposobu obliczania czasu: dzień za rok.

„Trzysta dziewięćdziesiąt” – To wskazuje na trzysta dziewięćdziesiąt lat wyjątkowej udręki Żydów.

Encyklopedia (Brochaung Konversations – Lexikon) podaje rok 1518 jako datę, kiedy Palestyna znalazła się pod panowaniem osmańskich a potem otomańskich Turków. Ta data odpowiadałaby czasowi 390 + 40 lat, do roku 1948, gdy Izrael stał się znowu państwem. Panowanie tureckie Otomanów skończyło się w Palestynie pod koniec pierwszej wojny światowej, a w 1918 r. przestał istnieć turecki tytuł rządu „Wysoka Porta”. Jak wynika z obliczeń, tureckie panowanie nad Palestyną można by umieścić w tych latach, był to już bowiem ostatni obcy rząd, który deptał Ziemię Świętą: 1518 – 1948 = 430 lat; 390 + 40 = 430.

„Przez tyle dni będziesz nosił winę domu izraelskiego” – Dom izraelski jako dziesięć pokoleń ponosił największą winę, ponieważ pokolenia te stały się najbardziej bałwochwalcze, czyniąc duchową obrzydliwość przed Bogiem. Prorocy Pańscy musieli patrzyć na grzechy swych braci. Mimo napomnień, karcenia i przestróg Żydzi pogrążali się w bałwochwalstwie. Dla proroków było to bolesne przeżycie.

4:6 – „A gdy je skończysz” – Przez długie lata trwało odstępstwo Izraela od Boga. Po powrocie z niewoli babilońskiej, mimo iż zaprzestali uprawiać bałwochwalstwo, nadal byli oporni i nieposłuszni wobec słów, jakie Bóg kierował do nich przez swoich proroków. Byli zbyt leniwi, aby dać wiarę proroczym zapowiedziom odnośnie przyjścia Mesjasza. Gdy Ten pojawił się wśród nich i zamanifestował swą obecność znamiennymi cudami, oni nie byli skłonni Go przyjąć i uznać jako Posłańca Bożego, co więcej, odrzucili Go i zamordowali „Sprawiedliwego” rękami pogan.

Święty Szczepan w swej mowie obrończej wypominał Żydom: „Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu, wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu, jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Pozabijali też tych, którzy przepowiedzieli przyjście Sprawiedliwego, którego wy teraz staliście się zdrajcami i mordercami, wy, którzy otrzymaliście zakon, jak wam go dali aniołowie, a nie przestrzegaliście go” – Dzieje Ap. 7:51-53. Przez to naród żydowski ściągnął na siebie niełaskę Boga i został poddany srogim doświadczeniom i karaniu.

„położysz się jeszcze raz, ale na prawym boku” – Symbolika tych czynności jest wyjątkowo trudna do zrozumienia. „Wydaje się, że leżenie na lewym boku przez 390 dni i na prawym przez 40 dni miało oznaczać dwa okresy ciężkich cierpień ludu Bożego (Izraela). Gdy weźmie się pod uwagę fakt, że dawniej, dla zorientowania się w stronach świata, zwracano się twarzą na wschód, można przypuszczać, że lewy bok oznaczał pokolenia północne, czyli Izrael, a prawy bok Judę ze stolicą Jerozolimą” (Biblia Poznańska, str. 400, tom 3 – przypis).

„i przez czterdzieści dni” – Ten okres doświadczeń był jednak krótszy od poprzedniego, aczkolwiek tragiczniejszy w skutkach, i naszym zdaniem odnosi się do końcowych 40 lat odrzucenia Żydów, po którym to okresie powstało państwo Izrael. „Ogólnie więc przyjmuje się dzisiaj, że podane przez Ezechiela liczby są jedynie symbolami pewnego okresu kary, dłuższego dla Izraela, całkiem krótkiego dla Judy. Wielu egzegetów zauważa, że liczby 390 + 40 dają taką sumę, która pokrywa się z latami pobytu ludu Bożego w Egipcie (por. 2 Mojż. 12:40). Z późniejszych wypowiedzi proroka (20:33-37) wynika, że spodziewał się on, iż po latach doświadczeń Jahwe udzieli ludowi swemu takiej łaski, którą można porównać z wyprowadzeniem ich z Egiptu (Exodus), czyli że dokona cudu nowego wyjścia” (Biblia Poznańska, str. 401, tom 3 – przypis). Innego historycznego odniesienia liczby do lat trudno jest doszukać się w historii doświadczeń Izraela.

„będziesz nosił winę domu judzkiego” – Dwa pokolenia – Judy i Beniamina – razem wzięte stanowią dom Judy. Winą domu izraelskiego było znieważenie warunków przymierza, zaś winą domu judzkiego było odrzucenie Mesjasza, Boskiego Posłańca, który przedstawił się im w wielu cudach jako Syn Boży. W czasie pierwszego przyjścia Jezusa tylko dwa pokolenia stanowiły Izrael, gdyż ojcowie tych pokoleń wrócili z niewoli babilońskiej do swojej ziemi z woli dekretu Cyrusa, by zająć się odbudową Jeruzalemu. Z innych pokoleń, najbardziej bałwochwalczych, wrócili tylko nieliczni.

„wyznaczam ci po jednym dniu za każdy rok” – (K): „Jest to klucz do otwarcia prawie wszystkich czasów prorockich”.

4:7 – „Skieruj swoje oblicze” – Polecenie Pańskie dotyczące skierowania oblicza wskazuje na zwrócenie szczególnej uwagi proroka ku sprawom, które dotyczyły miasta Jeruzalem i które miały się wydarzyć w nadchodzącej przyszłości.

„i swoje odsłonięte ramię” - Gdy chce się komuś coś wskazać, zazwyczaj służy temu wyciągnięta ręka. Ramię jest też symbolem mocy i władzy, co oznacza, iż Bóg jest zdolny dokonać zawartych w proroctwach spraw. Tak więc odsłonięte ramię proroka Ezechiela może wyobrażać te dwie rzeczy.

„na oblężone Jeruzalem” - Bóg wyraźnie przepowiedział los Jeruzalem.

W roku 70 naszej ery wojska rzymskiego wodza Tytusa obległy święte miasto. Ludność wymordowano lub uprowadzono w niewolę, a samo miasto wraz z jego wspaniałą Świątynią zburzono.

„i prorokuj przeciwko niemu” - Proroctwo dotyczyło oblężenia miasta, przepowiadało wielkie nieszczęście, dramat, jaki przeżyli mieszkańcy Jeruzalem. Znów zacytujmy słowa Eleazara skierowane do obrońców Masady: „Gdzież się podziało to wielkie miasto (to macierzyste miasto całego narodu żydowskiego), obwarowane pierścieniem tak potężnych murów, bronione tyloma twierdzami i ogromnymi wieżami, ledwie mogące pomieścić wojenne uzbrojenie i mające do swej obrony wiele tysięcy mężów? Cóż się stało z tym miastem, co do którego wierzyliśmy, że sam Bóg wybrał je na swoją siedzibę? Zniszczone aż do fundamentów, zostało zniesione z oblicza ziemi. Jedynie tylko wspomnienie o zabitych pozostało i mieszka w ruinach. Nieszczęśni starcy siedzą na zgliszczach świętego okręgu i garstka niewiast, które nieprzyjaciele zachowali, aby uczynić je ofiarami najsromotniejszego pohańbienia. Któż z nas, mając to przed oczyma, miałby tyle siły, aby jeszcze oglądać słońce, gdyby nawet mógł żyć wolny od niebezpieczeństw?” (Józef Flawiusz, Wojna żydowska, str. 416).

4:8 – „A oto Ja nakładam na ciebie pęta” - Pęta wskazują na pewien przymus. Prorok Ezechiel był posłańcem Pańskim i nie mógł uchylić się od zapowiedzi, mimo iż zapowiedź dotyczyła przykrych rzeczy, jakie miały spotkać mieszkańców oblężonego miasta – Jerozolimy. Było koniecznością dla proroka wypełnić Pańskie polecenie i nie mógł on postąpić inaczej.

„i nie będziesz mógł się obrócić z jednego boku na drugi” – Nie było od tego odwołania. Bóg polecił prorokowi przekazać tę informację o niełasce dla mieszkańców Jerozolimy. Prorok był zobowiązany z najdalej idącą dokładnością przekazać Boską zapowiedź i żaden osobisty sentyment do swego narodu nie mógł go od tego powstrzymać.

„aż skończysz dni swojej udręki” – Proroczo przepowiedziany czas musiał się wypełnić. Świadomość karania, jakie naród izraelski miał ponieść w czasie oblężenia i późniejszego rozproszenia, wywoływała duchową udrękę u proroka.

Dokąd prorocy żyli i patrzyli na los swych współbraci i ich miasta, ciężko to przeżywali i byli niezadowoleni z takiego stanu. W Lamentacjach Jeremiasza czytamy: „Ach, jak zaśniedziało złoto, odmienił się kruszec szlachetny! Porozrzucane są święte kamienie po rogach wszystkich ulic! Synów Syjonu szlachetnych, cennych jak złoto najlepsze, jakżeż uznano za naczynia z gliny, za twór rąk garncarza” – Treny Jer. 4:1-2 (Biblia Poznańska).

4:9 – „A weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu” – Żydom zabronione było mieszanie różnych gatunków zbóż. Pole nie mogło być obsiewane dwojakim nasieniem i winnica nie mogła być obsadzana odmiennym rodzajem sadzonek (3 Mojż. 19:19; 5 Mojż. 22:9). To polecenie jednak wskazuje, że Pański zakaz mieszania zbóż będzie naruszony.

Może to również wyobrażać nieczystość duchową. Żydzi w czasie rozproszenia przyjęli wiele wierzeń i obrządków od innych narodów. W pozafigurze cielesny Izrael wyobraża fałszywe kościelnictwo, które również do swych obrzędów religijnych wprowadziło różne pogańskie zwyczaje: palenie świec, kadzenie, święcenie wodą, choinkę itp.

Mieszanie zbóż może też oznaczać mieszanie elementów chrześcijańskich z elementami tego świata. Apostoł Paweł mówi: „Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Beliałem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami?” – 2 Kor. 6:14-15. Z nauki apostolskiej wynika, iż nie mogą współistnieć duch Boży i duch diabelski, Prawda i błąd, światłość i ciemność, owoce ducha świętego i owoce ciała, gdyż te rzeczy są sobie przeciwne. Jeśli obok siebie będą jedne i drugie, to chrześcijaństwo nie będzie prawdziwe, lecz sfałszowane. A zatem musi nastąpić odosobnienie, separacja, oddzielenie. Owoce z drzewa dobra i zła oznaczają coś więcej niż grzech, oznaczają samowolę i sprzeciw wobec Boga i Jego porządku i nie mogą ujść bezkarnie, czego dowodem jest nieposłuszny Izrael.

„i włóż to do jednego naczynia” – Wbrew temu, co wcześniej było nakazane, aby nie mieszać różnych gatunków zbóż.

„i zrób sobie z tego chleb” – Chleb sporządzony z różnych gatunków ziarna uważany był za pokarm nieczysty i o małej zawartości kalorii odżywczych.

„w ciągu trzystu dziewięćdziesięciu dni” – Przez okres wyżej wspomniany, tj. 390 lat szczególnie ciężkich doświadczeń dla Żydów.

„gdy będziesz leżał na swoim boku” – Leżenie na jednym boku, bez możliwości zmiany pozycji, jest wyjątkowo trudne. Daje to wyobrażenie, jak trudnym był dla Żydów wyznaczony przez Boga czas na ich doświadczenie.

„będziesz go jadł” – Chleb z takiego wypieku był pokarmem ponad wszelką wątpliwość rytualnie nieczystym, przeto dla Ezechiela, który jako kapłan tak ściśle przestrzegał przepisów czystości rytualnej, polecenie Jahwe było bardzo uciążliwe.

4:10 – „A pokarm, który będziesz jadł, ma być odważony” – Nie dość, że chleb był nieczysty, to jeszcze miał być ważony, racjonowany, porcjowany, wydzielany, co stanowiło dodatkową uciążliwość.

„mianowicie dwadzieścia sykli dziennie” – Sykl ważył ok. 9,5 gramów. Zatem 20 syklów dawało głodową rację ok. 20 dkg.

„będziesz go jadł o ustalonej porze” – Wydaje się, że była to racja całodzienna.

4:11 – „Również wodę będziesz pił odmierzoną” – Racjonowanie wody może odbywać się tylko w warunkach zamkniętych. Żydom często była ograniczana swoboda poruszania się. Nie wolno im było kontaktować się z chrześcijanami, nie mieli dostępu do administracji, nie mieli prawa do ziemi i sklepów; zgromadzonych w gettach zamykano na noc.

„jedną szóstą hinu” – Szósta część hinu, czyli 1 litr, w ciepłym klimacie nie wystarczała do zaspokojenia pragnienia organizmu ludzkiego.

„będziesz ją pił o ustalonej porze” – Chodzi o zapowiedź straszliwych chwil oblężenia Świętego Miasta i przyszłej niewoli w ziemi obcej, w nędznych warunkach, ogólnej nieczystości fizycznej i prawnej. Nieczystość prawna polegała na ustanawianiu praw zmuszających Żydów do wykonywania czynności niezgodnych z Zakonem. Mówiły o tym zapowiedzi prorockie: „Nie pozostaną w ziemi Pana; Efraim powróci do Egiptu, a w Asyrii jeść będą nieczyste pokarmy” – Ozeasz 9:3.

4:12 – „A będziesz to jadł w postaci jęczmiennych podpłomyków” – czyli na wzór jęczmiennych podpłomyków. Chociaż chleb ten miał się składać z różnych zbóż, był uważany za chleb jęczmienny. Jęczmień jest symbolem nieczystości, gdyż mąka z tego zboża była składana jako ofiara posądzenia o cudzołóstwo (4 Mojż. 5:14-15).

„upieczonych przed ich oczami na ludzkim łajnie” – Z powodu braku drzewa, które do szczętu zostało wycięte podczas oblężenia, uciekano się do tego, że do wypieku chleba używano ludzkiego łajna. Było to nad wyraz upokarzające. Głód zmusi człowieka do wszystkiego. Ten sposób wypieku chleba wpływał degradująco na jakość prawno-rytualną tego pokarmu.

4:13 – „I rzekł Pan” – To była Pańska zapowiedź.

„Tak będą jeść synowie izraelscy nieczysty chleb między narodami” – Chleb nieczysty z powodu odmiany zbóż, a także dlatego, że mógł pochodzić z ofiar składanych bóstwom pogańskim. Przypomnijmy tu historię trzech młodzieńców w niewoli babilońskiej, którzy gdy im proponowano pokarmy ze stołu królewskiego, odmówili z obawy, że pochodzą one ze składanych bóstwom ofiar. Tu Bóg zapowiada właśnie ignorancję Zakonu ze strony synów Izraela, kiedy znajdą się między innymi narodami.

„wśród których ich rozproszę” – Ta niewierność Izraela wobec przepisów zakonnych miała się nasilić w krajach rozproszenia. Przyczyną częstego łamania Boskich nakazów i zakazów była wroga postawa obcych narodów. Wobec Żydów stosowano szereg ostrych zarządzeń, traktując ich jak ludzi bez praw. Za to, że nie chcieli wyprzeć się wiary przodków i przejść na chrześcijaństwo, przepędzano ich z jednego kraju do drugiego. Podczas wypraw krzyżowych, w imię miłości Chrystusa, byli zabijani tysiącami. Podczas gwałtownych pogromów warunki zmuszały ich do czynów niezgodnych z Zakonem.

4:14 – „A ja rzekłem: Ach! Wszechmocny Panie!” – Ezechiel był zatrwożony zapowiedzią tak przykrych warunków dla Izraela, a jego prawidłowa postawa wobec przepisów zakonnych zmusza go do dialogu z Bogiem.

„Oto jeszcze nigdy nie byłem splamiony” – Ezechiel przestrzegał nakazów Bożych, które zabraniały spożywania nieczystych pokarmów, dlatego z czysto moralnego poczucia było to dlań ciężkie przeżycie. Naruszenie kryteriów Zakonu dla męża Bożego było rzeczą przykrą i nader nieprzyzwoitą, uważaną za plamę na godności prawdziwego Izraelity.

„i od swojej młodości aż dotąd nie jadłem ani padliny” – Ezechiel od dzieciństwa miał wdrożone zasady praktycznego przestrzegania Zakonu. Jeśli Zakon mówił: „A każdy, kto by jadł padlinę lub rozszarpane zwierzę (...) będzie nieczysty” – 3 Mojż. 17:15, to dla niego było to nakazem świętym.

„ani mięsa zwierzęcia rozszarpanego” – Zakon stawiał na równi padlinę z rozszarpanym zwierzęciem (3 Mojż. 7:24).

„ani też nie weszło do moich ust mięso nieczyste” – Ten zakaz obowiązywał od czasu dania Zakonu: „(...) Mięsa, które dotknęło czegoś nieczystego, nie wolno spożywać, będzie spalone w ogniu (...)” – 3 Mojż. 7:15-19. Od tego czasu każdy Izraelita miał zakaz spożywania nieczystych pokarmów. Tu jednak jest zapowiedź odstępstwa od Pańskich przepisów. Lecz, jak wiemy, miało to nastąpić na skutek głodu. Szlachetny idealizm był często ignorowany w zderzeniu z problematycznymi warunkami życia.

4:15 – „Wtedy odpowiedział mi” – Ezechiel otrzymuje informację o ulżeniu niedoli swego ludu i zmniejszeniu jego upokorzeń.

„Patrz! Oto daję ci zamiast łajna ludzkiego gnój bydlęcy” – Trzeba przyznać, że przekracza to ramy naszej wyobraźni, aby można było jeść chleb pieczony na gnoju bydlęcym. Jednak ten, w naszych warunkach utopijny, wręcz trudno wyobrażalny sposób wypieku chleba był dla Izraelitów mniej odrażający od wypieku przy ogniu z własnego łajna. To wskazywało na zmniejszenie się niedoli narodu, na jakieś łaskawsze jego traktowanie.

„upiecz sobie na nim swój chleb” – „Niestety, najbiedniejsze warstwy ludu nie zawsze mogły zadośćuczynić wymogom czystości prawnej w tym względzie, zwłaszcza gdy z powodu braku drzewa trzeba było używać nawozu bydlęcego do wypieku chleba, z czym dziś jeszcze można się spotkać na Bliskim i Dalekim Wschodzie” (BP).

4:16 – „Potem rzekł do mnie: Synu człowieczy!” – Wielekroć powtarzane dwuwyrazowe zdanie, odnoszące się do osoby Ezechiela jako istoty ludzkiej. Określenie „syn człowieczy” stoi na pograniczu możliwości kontaktu Boga z rasą ludzką. Tylko z człowiekiem, w dosłownym tego słowa znaczeniu, Bóg może mieć kontakt; tylko z istotą, w której tkwią przymioty człowieczeństwa. Kto zaś zatracił człowieczeństwo i nie posiada nic z jego pierwotnych wartości, nie może być użyty do odbioru Boskich informacji – nawet katastroficznych.

„Oto Ja uszczuplę w Jeruzalemie zapas chleba” – Głód, jaki wynikł z powodu długiego oblężenia Jerozolimy, doprowadził do tego, iż zjadano własne dzieci. To zaiste było spełnienie się słów, które wypowiedział Bóg przy nadaniu Izraelitom Zakonu przy górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza. Bóg mówił: „Będziecie jedli ciało waszych synów, również ciało waszych córek jeść będziecie” – 3 Mojż. 26:29. To ogromne doświadczenie spotkało ich w wyniku naruszenia ustaw, wyroków i praw, „które Pan ustanowił między sobą a między synami izraelskimi” – 3 Mojż. 26:46. Wielu historyków, a między innymi Flawiusz, potwierdza kanibalizm w Jerozolimie.

„tak że będą jeść chleb odważony i w strachu” – „A kiedy złamię podporę waszego chleba, dziesięć kobiet będzie piec wasz chleb w jednym piecu. Będą wam wydzielać chleb na wagę, wy zaś będziecie wprawdzie jeść, ale się nie nasycicie” – 3 Mojż. 26:26. Mowa o złamaniu podpory chleba jest obrazowym określeniem niedostatku chleba, czyli klęski głodu. Wielekroć i w pełnym wymiarze sprawdziła się ta tragiczna zapowiedź na narodzie żydowskim. I to nie tylko podczas oblężenia Jerozolimy. Aby uwypuklić dramat głodu wśród tysięcy Żydów, wystarczy odwołać się do niedawnych czasów II wojny światowej i wspomnieć obozy zagłady czy warunki, jakie panowały w getcie warszawskim, gdzie każdodziennie głód pochłaniał nowe ofiary antysemityzmu. Dość często klęska głodu dawała się we znaki synom Izraela, zbierając żniwo śmierci.

„i będą pić wodę odmierzoną i w przerażeniu” – Szczupłe racje wody nie mogły zaspokoić dokuczliwego pragnienia, w dodatku trapiła obawa, czy znajdzie się kilka kropli wody następnego dnia. Ta świadomość niedoboru substancji zaspokajającej pragnienie wywoływała u wielu osób przerażenie i strach.

„Miasto odczuwało niedostatek wody, ponieważ nie było tam żadnego źródła i mieszkańcy musieli zadowolić się wodą deszczową. Lecz w tej okolicy bardzo rzadko deszcz pada latem. A właśnie w tej porze musieli znosić oblężenie i sama myśl, że może im doskwierać pragnienie, napawała ich wielkim strachem. Trapili się tym, jakby już w ogóle nie było wody” (Józef Flawiusz – Wojna Żydowska, str. 230).

4:17 – „aby im brakło chleba i wody” – Ten tragiczny stan rzeczy opisuje Jeremiasz w lamentacjach nad losem swojego narodu: „Język niemowlęcia przylgnął z pragnienia do podniebienia, dzieci prosiły o chleb, lecz nikt im go nie podał. Ci, co jadali wyszukane potrawy, omdleli na ulicach; a ci, co byli chowani w purpurze, położyli się na śmietniskach. (...) Szczęśliwsi pobici od miecza niż ci, co umierali z głodu (...) Tkliwe zwykle kobiety własnymi rękami gotowały swoje dzieci; te służyły im za pokarm w czasie zagłady córki mojego ludu” – Treny Jer. 4:4-5,9-10. Mieszkańcy Jerozolimy w czasie oblężenia dotknięci byli skrajnym głodem. Nędza zrównała wszystkich. Wysocy urzędnicy i ludzie z klasy biednej razem poszukiwali odrobiny pożywienia wśród stosów śmieci i odpadków. Poniżona została wszelka godność człowiecza, każdy chciał za wszelką cenę utrzymać się przy życiu. Nie było chleba nawet dla małych dzieci. Matki, wyczerpane głodem, zatraciły swój instynkt macierzyński i dopuszczały się kanibalizmu.

„i aby każdy poszczególny z nich” – Nie było wyjątku, Bóg zastosował zbiorową odpowiedzialność. Za grzechy swoich ojców ponosili karę ich potomkowie – nawet małe dzieci. Boskie prawo jest tym, czym być powinno; nie może być pobłażliwe dla nikogo, musi się przeciwstawić złu i wymierzyć sprawiedliwą odpłatę. W swym prawidłowym orzeczeniu często egzekwuje karę w rodowej zbiorowości.

„zadrżał i zginął z powodu własnej winy” – Wielkość kary jest miernikiem winy. Gniew Boży jest w tym przypadku uzasadniony. Grzech i zaślepienie narodu spowodowały jego ostateczną klęskę. „Nie wierzyli królowie ziemscy ani wszyscy mieszkańcy świata, że gnębiciel i wróg wejdzie w bramy Jeruzalemu. Lecz stało się to z powodu grzechów jego proroków (oczywiście fałszywych), win jego kapłanów, którzy przelewali w nim krew sprawiedliwych” – Treny Jer. 4:12-13. Kapłani i prorocy ponosili największą odpowiedzialność przed Bogiem, gdyż ich powinnością było pouczać i prowadzić Izraela drogami Pańskimi. Cały lud zaś był współwinny odstępstwa swoich przewodników, akceptując ich postępowanie.

Można to odnieść również do chrześcijaństwa. Aby nie być współwinnym grzechu chrześcijańskich przewodników, należy pilnie baczyć na napomnienie Pana Jezusa: „Wszystko więc, cokolwiek by wam powiedzieli, czyńcie i zachowujcie, ale według uczynków ich nie postępujcie; mówią bowiem, ale nie czynią” – Mat. 23:2. Z wypowiedzi Chrystusa Pana jasno wynika, że nie należy akceptować postępowania tych nauczycieli, którzy w praktyce życiowej nie służą dobrym przykładem. Godne przytoczenia jest tu zdanie, że kapłani powinni stawiać swym wiernym tylko takie zadania, jakie sami starają się w swym życiu wykonać. Jeśli uwidaczniają się sprzeczności między teorią a praktyką, części składowe głoszonej nauki tracą moc, a odpowiedzialność proporcjonalnie wzrasta.

Na Straży 2000/1 wkładka (odc. 8)

Rozdział 5

Plagi w następstwie ogolenia

5:1 – „A ty, synu człowieczy” – Ten rozdział jest kontynuacją rozdziału czwartego i przedstawia dalsze doświadczenia i karanie, jakim Bóg poddał Izraela w dniach oblężenia oraz w późniejszym czasie za nieposłuszeństwo i popełnione grzechy. Przy rozważaniu tego rozdziału winniśmy zauważyć fakt, że „pomimo rozdzielenia ucisku na dwie części, dotyczy on jednego ludu, co wyrażone zostało przez sporządzenie wyobrażenia jednego tylko miasta stołecznego, Jerozolimy, na tabliczkach stanowiących część nauki proroka” – Ezech. 4:1-3 (3 tom WPŚw., str. 295, nowe wyd.).

„weź sobie ostry miecz, użyj go jako brzytwy” – Miecz wyobraża Słowo Boże (Efez. 6:17). Prorocze zapowiedzi Ezechiela, a także innych proroków, były Słowem Bożym, ponieważ mówili oni tylko to, co Bóg im kazał. Niektóre z tych przepowiedni były ostre jak miecz: „Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca” – Hebr. 4:12, zapowiadały bowiem klęski, doświadczenia, pogromy i wielkie trudności, wskutek których Izraelici mieli utracić swoją tożsamość narodową, żywotną egzystencję, i stać się narodem zniewolonym, poddanym zwierzchnictwu innych narodów.

„i ogól nim głowę i brodę” – Włosy, według Nowego Testamentu, są symbolem zasług, zalet i przymiotów charakteru człowieka, stanowiących ozdobę i piękność jego osobowości. W tym miejscu jednak włosy mają inne znaczenie i są uosobieniem siły. Były one oznaką ślubów nazarejstwa. Jako przykład możemy podać Samsona: dopóki trwał on w ślubie nazarejstwa, był tak mocny, że Filistyni nie byli w stanie go pokonać; kiedy jednak zdradził Dalili tajemnicę swej mocy – został ostrzyżony, pojmano go i oślepiono. Podobną zależność możemy dostrzec rozpatrując historię Izraela. Kiedy naród trwał w przymierzu z Bogiem, był silny, gdy jednak odstąpił od praw Zakonu, zerwał warunki przymierza – stracił swoje wybraństwo, został pozbawiony siły (ogolony) i poddany karaniu. Rozproszeni po całym świecie, Żydzi, na skutek prześladowań, często zapierali się swej tożsamości. Były przypadki, że pod groźbą utraty życia lub wypędzenia z kraju, w którym przebywali, zmieniali swoją religię. Tak działo się w katolickiej Hiszpanii, gdzie po roku 1391, w ciągu dwudziestu lat, w wyniku prześladowań tysiące Żydów przyjęło wiarę rzymskokatolicką, chociaż w sercu wielu z nich pozostawało nadal przy swojej religii.

Przykład Samsona ma również odniesienie do chrześcijaństwa. Zauważmy siłę pierwotnego Kościoła: wierne trwanie w przymierzu ofiary dawało wierzącym moc do znoszenia okrutnych prześladowań pogańskiego Rzymu. Żadne intrygi ze strony prześladowców nie osłabiły ich chęci do wiernego trwania przy Panu. Należy jednak zauważyć, że gdy Kościół zerwał swoje nazarejstwo, gdy okazał się niewierny ślubom ofiarowania się na wyłączną służbę Bogu, stracił moc ducha świętego, stał się nominalny, ześwietczał i stał się instytucją podatną na wpływy świata. Takie postępowanie nie może ujść bez kary. Podobnie jak cielesny Izrael został ukarany za swoje odstępstwo w czasach na to przewidzianych, tak Bóg postanowił wymierzyć sprawiedliwość odstępczemu chrześcijaństwu w czasie „wielkiego ucisku”.

„potem weź sobie wagę i rozdziel włosy:” - Waga jest symbolem sprawiedliwości. Bóg przez proroka wskazał tu na bezwzględne działanie swojej sprawiedliwości wobec opornego Izraela. Bóg nie mógł puścić płazem niewierności Izraelitów, którzy dobrowolne zobowiązali się wcześniej przestrzegać wszystkich Jego przykazań, zaleceń i ustaw. Pan Bóg nikogo nie zmusza do wypełniania zobowiązań, daje tylko propozycję; ten jednak, kto ją przyjmuje i daje słowo swej lojalności, ponosi wszystkie wynikłe z tego konsekwencje.

Pan Bóg dał Izraelowi dwie rzeczy do wyboru: błogosławieństwo, gdy będzie posłuszny, i przekleństwo, gdy odstąpi od wypełniania przykazań Zakonu. „Jeżeli zaś usłuchasz głosu Pana, Boga twego, i będziesz pilnie spełniał wszystkie jego przykazania, które ja ci dziś nadaję, to Pan, Bóg twój, wywyższy cię ponad wszystkie narody ziemi. I spłyną na ciebie, i dosięgną cię wszystkie te błogosławieństwa (...) Otworzy Pan przed tobą swój skarbiec dobra, niebiosa, aby dawać deszcz na twoją ziemię w czasie właściwym i aby błogosławić wszelką pracę twoich rąk...” – 5 Mojż. 28:1-2, 12. Z tych dóbr skarbu niebieskiego Żydzi mogli korzystać pod pewnym warunkiem. Wiemy jednak, że warunek ten nie został spełniony, co spowodowało, że ściągnęli oni na siebie zapowiedzianą karę: „Lecz jeśli nie usłuchasz głosu Pana, Boga twego, i nie będziesz pilnie spełniał wszystkich jego przykazań i ustaw jego, które ja ci dziś nadaję, to przyjdą na cię te wszystkie przekleństwa i dosięgną cię” – 5 Mojż. 28:15.

Zastanawiająca jest srogość kar, jakie miały dosięgnąć Izraelitów za nieposłuszeństwo. Dlaczego Bóg wylał całą pełnię swojego gniewu na wybrany przez siebie naród? Na to pytanie odpowiadamy: ponieważ podstawą Boskiego postępowania jest sprawiedliwość. Bóg jest konsekwentny, stanowczy i nieustępliwy dla tych, którzy naruszają Jego prawa i lekceważą przyjęte zobowiązania. Nie może tolerować zła, grzechu, odstępstwa i brudu. W tym samym rozdziale Bóg mówi: „Uderzy cię Pan suchotami, zimnicą, gorączką, zapaleniem, posuchą, śniecią i rdzą zbożową i będą cię gnębić, aż zginiesz” – w. 22. W innym miejscu Bóg mówi o siedmiokrotnym karaniu: „A jeżeli mimo to nie będziecie mnie słuchać, to nadal was smagać będę siedmiokrotnie za wasze grzechy” – 3 Mojż. 26:18. Określenie „siedmiokrotnie” oznacza siedem okresów czasu. Jeden proroczy czas czyli rok biblijny liczy 360 dni literalnych, czyli 360 lat symbolicznych. Gdy pomnożymy 7 x 360, otrzymamy 2520 lat, które rozpoczęły się w 606 roku p.n.e. i trwały do roku 1914.

Te same zasady Boskiego postępowania dotyczą także chrześcijan. To nie tylko Żydzi mieli ponosić ostre konsekwencje swego nieposłuszeństwa. Dla niewiernych chrześcijan Bóg zapowiedział podobne karanie. Święty Paweł pisał: „Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego” – Hebr. 10:31. Apostoł napomina również: „Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie...” – Gal. 6:7-8. „Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym” – Hebr. 12:29. Bóg jest uosobieniem świętości i sprawiedliwości, dlatego każdy grzech musi ponieść zasłużoną karę. Bardzo wielu ludzi mniema, że jeśli nikt nie widzi popełnianych przez nich grzechów, mogą im one ujść bezkarnie. Tak jednak nie jest. Każdy ponosi osobistą przed Bogiem odpowiedzialność. Słowo Boże mówi: „Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe” – 2 Kor. 5:10. Słowo Boże mówi, że w czasie Wieku Ewangelii przed sądem Chrystusowym znajdują się wierzący, gdyż sąd rozpoczął się od domu Bożego, zaś w Tysiącleciu stanie na sądzie cała ludzkość.

5:2 – „Jedną trzecią część spal w ogniu w środku miasta” – Rzeczy opisane w tym wierszu wyobrażają różne klęski, jakie miały spotkać cielesny Izrael za naruszenie przymierza zawartego z Bogiem przy górze Synaj i za odrzucenie Mesjasza. W konsekwencji za niewierność wobec przymierza Izrael utracił przynależne mu obietnice przymierza Zakonu i poniósł siedmioraką odpłatę. Z powodu odrzucenia Mesjasza natomiast miał go dosięgnąć dwójnasób karania. Czas tego karania rozpoczął się z chwilą odrzucenia Mesjasza w 33 r. n.e. Mimo że do 36 roku Żydzi znajdowali się w stanie łaski (70 symbolicznych tygodni) i objęci byli szczególnego rodzaju przywilejami, to z chwilą odrzucenia Mesjasza rozpoczął się dla nich „dwójnasób” narodowej niełaski. Określenia te nie oznaczają wymiaru kary, lecz czas jej zastosowania. Wykonanie przewidzianej kary wobec Żydów nastąpiło po czterdziestoletnim okresie Żniwa Wieku Żydowskiego, w roku 70, gdy wojska rzymskie pod wodzą Tytusa, syna Wespazjana, ostatecznie pokonały żydowskich bojowników, zdobywając Jerozolimę.

Dwójnasób – hebr. misznet – oznacza drugą część, to jest okres czasu proporcjonalny do uprzednio otrzymanej łaski. Czas narodowej łaski, jaką cieszyli się Izraelici, trwał 1845 lat, tj. od śmierci Jakuba do śmierci Chrystusa. Podobnie czas narodowej niełaski dla nich miał być również okresem o takiej samej długości. Gdy do wspomnianego wyżej roku 33 dodamy 1845 lat, otrzymamy rok 1878, w którym zakończył się czas dwójnasobu. Rok ten stał się punktem zwrotnym w historii Izraela. W tym czasie stały się aktualne słowa proroka: „Mówcie do serca Jeruzalemu i wołajcie na nie, że dopełniła się jego niewola, że odpuszczona jest jego wina, bo otrzymało z ręki Pana podwójną karę” – Izaj. 40:2.

„gdy dni oblężenia się dopełnią” – W czasie oblężenia Jerozolimy jedna trzecia jej mieszkańców zginęła w płomieniach ognia, który rozprzestrzenił się od pochodni wrzuconej do miasta przez żołnierza rzymskiego; Jerozolima wraz ze wspaniałą świątynią została zniszczona.

„potem weź drugą część i potnij ją mieczem dokoła” – Jedna trzecia mieszkańców zginęła od miecza rzymskiego najeźdźcy. W czasie oblężenia zaczęły się dziać straszne rzeczy. Historycy podają, że do miasta wprowadzono 20 000 na wpół dzikich Idumejczyków, którzy wymordowali 12 000 arystokratów żydowskich. Gdy z Masady sprowadzono Szymona Bar-Giora z jego ludźmi, walki spotęgowały się. Zniszczono wtedy wszelkie zapasy żywności, dokonano niesamowitej dewastacji miasta, które – według Flawiusza – od wewnątrz stało się jakby klatką zdziczałych zwierząt. „Oto wały dosięgły już miasta, aby je zdobyto, a miasto jako ofiara miecza, głodu i zarazy będzie wydane...” – Jer. 32:24.

„a trzecią część rozrzuć na wiatr” - Trzecia część Żydów została uprowadzona do niewoli i rozproszona między wszystkie narody. Najwięcej z nich osiedliło się w Azji i Europie. Nawet Afryka stała się terenem ich zamieszkania. Wszędzie spotykali nietolerancję, najwięcej zła wyrządziły im jednak narody chrześcijańskie. Ze wstydem trzeba przyznać, że pod panowaniem papiestwa Żydzi znosili większe utrapienia niż pod rządami muzułmańskich sułtanów. To nie wyznawcy Wiszny, Mahometa ani bezwyznaniowi ateiści, ale papieże – na synodach i soborach – wydawali przeciw Żydom dekrety i konstytucje ograniczające ich wolność oraz organizowali przeciw nim wyprawy krzyżowe. To duchowi przywódcy chrześcijańskiego Rzymu drakońskimi przepisami starali się ukrócić wszelką swobodę praw obywatelskich Żydów. Tym sposobem gniew Boży został na ten naród wylany w całej pełni. Arogancja duchowych wodzów chrześcijaństwa, ukryta w zmodyfikowanej doktrynie religijnego uniwersalizmu, stała się dla Żydów tylko dopełnieniem kielicha goryczy.

„a Ja wyciągnę miecz za nimi” – Tym, którzy zostali rozproszeni, miały towarzyszyć doświadczenia i karanie, a często literalny miecz. Fakty historyczne poświadczają, że proroctwa te wypełniły się ze straszliwą konsekwencją. Żydzi ginęli tysiącami, mordowani w nieludzki sposób przez (co za ironia) nominalnych chrześcijan. Powody wszystkich klęsk i niepowodzeń, jakie spotykały ludzi, były przypisywane Żydom, za co spotykały ich liczne prześladowania. Żyd, który pokazał się na ulicy Rzymu w Wielki Piątek, praktycznie sam skazywał się na śmierć. Przez wieki cierpiały i ginęły ich miliony.

5:3 – „I weź z nich nieco, i zawiąż je w połach swojej szaty!” – W tym miejscu szata zdaje się wyobrażać pewną ochronę. Symboliczne zawinięcie włosów w róg szaty oznacza zachowanie części Izraelitów od zagłady. Naród izraelski dość często otrzymywał od Boga niezbędną pomoc w czasie okrutnych prześladowań, chociaż jej nie zauważał. Przez wszystkie wieki doświadczeń Boska opatrzność przygotowywała im miejsca czasowego pobytu, by mogli przetrwać. „Tak pewne jest, że nie odrzucę potomstwa Jakuba i Dawida, mojego sługi” – Jer. 33:26. Znajdujemy proroctwa, które mówią o tym, że Bóg miał ochraniać rozproszonego Izraela. Bóg wyraził też chęć ich ocalenia i ponownego zgromadzenia do ziemi ojców. „Bo oto idą dni, mówi Pan, że odmienię los mojego ludu, Izraela i Judy i sprowadzę ich z powrotem do ziemi, którą dałem ich ojcom, aby ją posiedli” – Jer. 30:3. Dzisiaj widzimy, że tak się stało. Tylko dzięki ochronie Najwyższego naród ten mógł przetrwać blisko dwa tysiące lat wśród okrutnych doświadczeń. Jasne jest więc, że Boska opatrzność stale czuwała nad Izraelem i zachowała go od zupełnej zagłady. Dzięki tej opiece Bożej Żydzi po wielu wiekach ucisku i poniżenia mogą dziś mieszkać w swoim kraju, w którym na urzędach państwowych powiewa flaga z gwiazdą Dawida.

5:4 – „Także z tych weź jeszcze kilka i rzuć je w środek ognia” – Nawet i z tej małej części zachowanych od zagłady niektórzy mieli być poddani ognistym doświadczeniom. Ta prawda o losie żydowskim przeraża swą dramatycznością każdego badacza historii Izraela. Dziś ważne jest, by zwracać uwagę na świadectwa ognistych cierpień, porażek i klęsk, jakie ponosili Żydzi z racji swej narodowości, w ten sposób przekonujemy się bowiem o spełnieniu się proroctwa Ezechiela.

„i spal je w ogniu!” – Wśród ognistych doświadczeń Żydzi ponosili śmierć. Istnieje wiele dowodów historycznych na to, że działo się tak przez wszystkie wieki od czasu ich rozproszenia. Całe grupy badawcze i zespoły historyków udokumentowały w swych publikacjach, iż stale płonący piec bezdusznego rasizmu pożarł nie tylko tysiące, ale miliony ofiar.

„Z tego wyjdzie ogień na cały dom izraelski” – Sens tego zdania stanowi surowa kara, która miała spaść na naród izraelski za powszechne łamanie warunków przymierza z Bogiem. Doświadczenia miały objąć swym zasięgiem wszystkich Izraelitów. Śledząc historię zauważamy, że ta przepowiednia spełniła się w całej rozciągłości. Gdziekolwiek Żydzi się osiedlili, wszędzie byli prześladowani i traktowani w okrutny sposób. W czasie II wojny światowej byli paleni w krematoriach, proroctwo wypełniło się więc nawet w literalny sposób.

5:5 – „Tak mówi Wszechmocny Pan” – Jest to przepowiednia samego Boga, która nie może być w żaden sposób i przez nikogo kwestionowana.

„Tak jest z Jeruzalemem” – Odnosi się to zarówno do miasta, jak i do ziemi oraz narodu żydowskiego.

„Umieściłem je pośród narodów” – Jest to faktyczne określenie geograficznego położenia narodu izraelskiego. To Bóg wybrał ten lud, dał mu ziemię, którą obiecał patriarsze Abrahamowi, i umieścił go między wielkimi narodami. Położenie geograficzne Izraelczyków wśród innych państw jest kluczem do właściwego zrozumienia misji dziejowej, jaką Bóg powierzył swemu wybranemu ludowi. Bóg zamierzył, aby Izrael stanowił przedmurze dla krzewiącego się wśród narodów pogańskich zła i bezbożności, oraz był ośrodkiem, z którego mógłby pochodzić Zbawiciel.

„a dokoła niego kraje” – W tamtym czasie były to kraje zaznaczone na poniższej mapie.

5:6 – „Lecz ono sprzeciwiło się moim prawom, gorzej niż narody” – Odstępstwo Izraela było tak wielkie, że przewyższało złe postępowanie narodów pogańskich. W głównej mierze wynikało to z faktu posiadania przez Żydów Boskiego prawa zakonu, które ich osądzało. Narody pogańskie nie miały świadomości, jaką posiadał Izrael, ich odpowiedzialność była więc mniejsza. „Gdyż synowie Izraela i synowie Judy czynili od swojej młodości tylko to, co jest złe w moich oczach (...) Zaiste, to miasto pobudzało mnie od czasu, gdy je zbudowano, aż po dzień dzisiejszy, do gniewu i do złości, tak że muszę je usunąć sprzed swojego oblicza (...) I odwrócili się do mnie tyłem, a nie twarzą, a chociaż uczyłem ich nieustannie i gorliwie, nie słuchali i nie dali się pouczyć” – Jer. 32:30-33.

„i moim przykazaniom bardziej niż kraje sąsiednie” – Podobnie rzecz się miała z przykazaniami Bożymi. Żaden sąsiedni kraj nie posiadał zakonu Bożego i nie był w przymierzu z Bogiem. Z tego względu postępowanie Żydów było w oczach Bożych gorsze od postępowania narodów pogańskich.

„gdyż wzgardzili moimi prawami” – Wzgarda polegała na lekceważeniu Boskich praw. „Lecz wy mnie nie słuchaliście – mówi Pan – pobudzając mnie do gniewu dziełem swoich rąk, ku waszej zgubie” – Jer. 24:7.

„i według moich przykazań nie postępowali” – Jest to wyraźne określenie sposobu życia Izraelitów. Przykazania Pańskie były tylko w ich świadomości i na ustach, nie miały jednak zastosowania w codziennym życiu. Każdy Izraelita nosił na czole tzw. naczelniki. Księgi czytano w domach i synagogach, ale praktyczne ich stosowanie nie miało miejsca. Ta sytuacja może odnosić się również do chrześcijaństwa. Cóż z tego, że będziemy znać na pamięć dziesięć Bożych przykazań, że codziennie po kilka razy będziemy je odmawiać, jeśli nie będziemy według nich postępować? To nie podoba się Bogu. Znany jest nam cytat z Pisma Świętego: „Lecz do bezbożnego rzecze Bóg: Po co wyliczasz ustawy moje i masz na ustach przymierze moje? Wszak nienawidzisz karności i lekceważysz słowa moje” – Psalm 50:16-17.

5:7 – „Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan:” – Prorok był przekazicielem słów samego Boga. To stwierdzenie powinno wzbudzić szacunek do słów, jakie znajdują się w proroctwach biblijnych.

„Ponieważ sprzeciwialiście się bardziej niż narody dokoła was” – Wybrany ród Izraela okazał sprzeciw wobec swego Boga, Jego zarządzeń i praw. Ciągły upór i nieposłuszeństwo sprawiały, że byli gorsi niż narody pogańskie, choć wejście Izraela w przymierze z Bogiem stawiało go wyżej od innych narodów, zobowiązując jednocześnie do respektowania praw Bożych. To, co obiecywali i proklamowali przy górze Synaj, nie mogło być tylko czczym gołosłowiem, lecz winno znaleźć praktycznego wypełnienie w czasie istnienia Żydów jako narodu.

„nie postępowaliście według moich przykazań” – Bóg zarzuca Izraelowi jawne odstępstwo od przykazań. Nie umiemy znaleźć sensownego wytłumaczenia dla odstępstwa Żydów, którzy jako wspólnota szybko odeszli od nadanych im praw. Rzeczy tak wspaniałe, jak łaska Boga, jak zakon i przymierze, zamiast być właściwie ocenione i w świadomości narodu uznane jako coś wielkiego i godnego najwyższego miejsca, miały dla nich tak małe znaczenie.

„i nie wykonywaliście moich praw” – Częste naruszanie praw Boskich stawiało Izraela w pozycji ignoranta. Ich negatywna postawa wobec zakonu wzmagała nieprzychylność Boga i stawała się przyczyną separacji – bowiem nie zachowane zostały warunki zawartego przymierza. Fundament jedności między Bogiem i człowiekiem został naruszony z winy tego drugiego, wymierzenie kary przez Boga jest zatem w pełni usprawiedliwione.

„nie wykonywaliście nawet praw narodów sąsiednich” - Jest to ogromnej skali zarzut skierowany przez Boga pod adresem Izraelitów. Widocznie narody sąsiednie w niektórych sprawach postępowały lepiej niż oni, Bóg napiętnuje ich więc przez proroka.

Podobne zjawisko można dostrzec w chrześcijaństwie. Ludzie, którzy na co dzień związani są z kościołem, uważając się za wierzących, często uwłaczają swemu wyznaniu, są jego czarną kartą i stoją niżej od tych, których określają jako ateistów, czyli niewierzących.

5:8 – „Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan:” – Bóg mówi przez proroka.

„Oto również Ja wystąpię przeciwko tobie” – Bóg zapowiada karę dla Izraelitów za ich niewierność. W zapisach historycznych odnajdujemy często wzmianki o tragicznych skutkach tej zapowiedzi. W Boskim przekonaniu kara była jednak konieczna, gdyż naruszenie sprawiedliwości pociąga za sobą ostre konsekwencje. Z działania Bożego w tej sytuacji powinniśmy wyciągnąć dla siebie największą lekcję życiową, polegającą na tym, że Bóg jest bezwzględny dla wszelkiej formy grzechu i nieposłuszeństwa; że w relacji Bóg – człowiek nie może być fikcji, lecz jedynie czynna postawa wobec prawa Bożego.

„i na oczach narodów dokonam moich sądów pośród ciebie” – Jak inne od ludzkiego jest postępowanie Boga! Ludzie wolą karać swoich synów w sposób skryty, woleliby, aby nieposłuszeństwo ich dzieci nie było widziane przez obcych, chcą zamknąć to w czterech ścianach domu. Przypominamy sobie, że kiedy Bóg chciał wytracić Izraela za bałwochwalstwo, wówczas Mojżesz stanął w obronie swych braci, nie chcąc, aby Egipcjanie pomyśleli, że Bóg wyprowadził Izraela z Egiptu po to, by ich wyniszczyć. Mojżesz myślał kategoriami ludzkimi. Boskie postępowanie jest całkowicie odmienne, jest przejrzyste, wolne od chęci tuszowania zła. Bóg chce, aby wszyscy wiedzieli, że grzech musi być ukarany, bez względu na opinie ludzi.

5:9 – „I z powodu wszystkich twoich obrzydliwości” – W liczbie mnogiej są tu wspomniane obrzydliwości Izraela. Nie chodzi bowiem o jedną obrzydliwość, lecz o wszystkie, jakie popełniali Izraelici. Największą obrzydliwością przed Bogiem jest bałwochwalstwo, to znaczy czynienie sobie różnych bóstw: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie. Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek” – 2 Mojż. 20:3-4. Do innych obrzydliwości należy zaliczyć zawieranie małżeństw mieszanych z innymi narodami, lekceważenie sabatów, składanie niezupełnych ofiar, czczenie bóstw pogańskich itp.

„dokonam na tobie czegoś, czego jeszcze nie uczyniłem” – Miało to być karanie wielkiej miary, jakiego dotychczas Izrael nie przechodził.

„i czego już nigdy nie uczynię” – Podobną myśl wyraża nasz Odkupiciel, kiedy mówi o ucisku narodów: „Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie” – Mat. 24:21. Bóg uznał za właściwe zastosować karanie tak wielkiej miary, wiedząc, że osiągnie przez to zamierzony cel i już więcej nie będzie potrzeby karania ani Izraela, ani innych narodów ziemi.

5:10 – „Dlatego ojcowie jeść będą swoich synów pośród ciebie” – Tego rodzaju okropności były popełniane w czasie oblężenia Jerozolimy. Tytus na czele 60 tysięcy wojska rozłożył obóz pod murami miasta i rozpoczął jego formalne oblężenie. Początkowo Żydzi mogli jeszcze wychodzić poza mury, zbierać kępy traw, zdechłe lub nie dojedzone przez szakale zwierzęta. Rzymska rada wojenna postanowiła jednak wziąć miasto głodem i od tego czasu nikt już nie mógł opuścić murów Jeruzalem. Długotrwały brak dostaw żywności spowodował głód tak wielki, że rodzice zjadali swoje dzieci.

„a synowie jeść będą swoich ojców” – Podobnie czyniły dzieci, aby ratować się od śmierci głodowej. Flawiusz w swej historii potwierdza kanibalizm, jaki miał miejsce w Jerozolimie w czasie oblężenia.

„i wykonam na tobie wyroki” – Była to zapowiedź kary, która została wykonana z całą bezwzględnością. Wszystkich, którzy wyszli za mury, krzyżowano. Żołnierze rzymscy jedli na oczach głodujących, jawnie z nich szydząc. Zgłodniałym podawano w końcu coś do jedzenia, lecz po spożyciu pokarmu i tak umierali.

„i rozproszę na wszystkie strony wszystko, co po tobie zostanie” – Żydzi zostali wypędzeni z Jerozolimy i ze swoich ziem. Tym sposobem znaleźli się wśród obcych narodów. Przedmioty kultu ze świątyni jerozolimskiej zostały zrabowane i przeniesione przez najeźdźców do obcych państw.

5:11 – „Dlatego jako żyję – mówi Wszechmocny Pan” – Wszechmocny i żywy Bóg zapowiedział karanie.

„ponieważ moją świątynię splugawiłeś wszystkimi swoimi ohydami” – Święte miejsce Boże zostało splugawione przez żydowskich kapłanów – ich służba nie była miła Bogu. Wyraz temu dał Jezus, wypędzając ze świątyni wszystkich handlarzy. Przypomnijmy tu słowa Pana: „Dom mój będzie nazwany domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców” – Mat. 21:13. Proceder, jaki prowadzili kapłani, Pan uznał za zbójecki, gdyż okradali oni składane przez Żydów ofiary, przekonując lud o swej rzekomej zasłudze przed Bogiem.

„i wszystkimi swoimi obrzydliwościami” – Warto w tym miejscu poruszyć kwestię obrzydliwości plugawiących świątynię Pańską. Przypomnijmy synów Helego, którzy handlowali ofiarami składanymi przez zwykłych ludzi. Kapłana Helego spotkała kara: spadł ze stołka, na którym siedział, i poniósł śmierć. Jest to również wielka przestroga dla kapłanów chrześcijańskich: ze świętych miejsc kultu nie można czynić targowicy.

„dlatego również Ja odrzucę cię:” – Bóg nie mógł tolerować faktu, że w miejscach świętych popełniano obrzydliwości. Z tych miejsc miał się przecież unosić ku niebu wonny zapach składanych ofiar i dziękczynny ton pieśni, a nie plugawy fetor nikczemnych ofiar.

„moje oko nawet nie drgnie” – Bóg jest wspaniałomyślny i litościwy, nie może jednak tolerować grzechu i wszelkiego rodzaju niesprawiedliwości. Bóg wiele razy upominał swój lud, aby odstąpili od bałwochwalstwa i nie uprawiali bezprawia, lecz słowa Jego nie odnosiły skutku. Uznał więc za stosowne wymierzyć surową karę bez mrugnięcia oka.

„i także Ja nie będę miał litości” – Bóg jest ostoją praworządności. Kto się jej przeciwstawia, ponosi zasłużoną karę.

5:12 – „Jedna trzecia z ciebie pomrze od zarazy i zginie pośród ciebie z głodu” – Bóg powtarza wymiar kary, jaka miała spotkać Izraela. Werset 2 zawiera tę samą zapowiedź: w czasie oblężenia Jerozolimy miała zostać spalona jedna trzecia mieszkańców. Tu mowa jest o jeszcze jednej bolesnej pladze. Zaraza i głód miały pochłonąć jedną trzecią narodu.

„a jedna trzecia padnie od miecza wokoło ciebie” – Wojska najeźdźcy były bezlitosne, wkraczając w bramy zdobytych miast. Dokonywano masowych mordów, bez względu na kobiety i dzieci. Właśnie takie straszne sceny rozgrywały się w zdobytej Jerozolimie. W czasie oblężenia wzięto 97 tys. jeńców, zginęło (według Józefusa) milion sto tysięcy ludzi.

„a jedną trzecią rozrzucę na wszystkie strony i miecz za nimi wyciągnę” – Jak wcześniej wspomnieliśmy, ci, którzy zostali rozproszeni między inne narody, nie byli wolni od miecza. Wielu, bardzo wielu podzieliło los swych braci, którzy polegli w obronie miasta Jerozolimy. Zapowiedź wyciągnięcia miecza przypomina inną proroczą przepowiednię, w której zapisany jest los Izraela: „Was zaś rozproszę między narodami i jeszcze za wami dobędę miecza, i ziemia wasza stanie się pustkowiem, a miasta wasze ruiną” – 3 Mojż. 26:33.

5:13 – „Potem ustanie mój gniew” – Zastanawiające jest, dlaczego ten werset został zamieszczony w tym miejscu, a nie na końcu rozdziału. Wydaje się, że wskazuje on na pewną ulgę po srogich doświadczeniach, zanim nastąpi ostateczne przywrócenie Izraela do łaski.

„a uspokoję moją zapalczywość na nich i pokrzepię się” – Widocznie były spokojniejsze okresy, kiedy Bóg powstrzymywał napór doświadczeń przytłaczających Izraela. W takich chwilach naród miał możliwość rozważenia celowości Boskiego karania.

„wtedy poznają, że Ja, Pan, przemawiałem w żarliwości” – Wielu Żydów zauważało i głośno stwierdzało celowość ponoszonych przez nich klęsk. Wiedzieli, że przychodzi to na nich jako zapłata za grzechy ich ojców.

„gdy na nich swój gniew wywierałem” – Ludzie byli przekonani, że okrutne prześladowania są wynikiem gniewu Bożego za ukrzyżowanie Jezusa.

5:14 – „I zrobię z ciebie ruinę” – Proroctwo to najbardziej odpowiada czasom II wojny światowej, kiedy wodzowie Trzeciej Rzeszy – Hitler, Goebbels, Himmler, Ley, Frank i inni – podjęli plan „rozwiązania kwestii żydowskiej”, przewidujący likwidację Żydów na obszarach zajmowanych przez Niemców, tzw. Trzeciej Rzeszy.

„i przedmiot hańby wśród sąsiednich narodów na oczach każdego przechodnia” – W wyniku rozpętanej antysemickiej batalii Żydzi stali się rzeczywiście przedmiotem hańby. Do osiągnięcia tego celu wykorzystano wszystkie dostępne środki przekazu; posłużono się wrogą agitacją, aby zohydzić rasę żydowską w oczach innych narodów. Żydom nie wolno było piastować żadnego urzędu świeckiego. Każdy, kto spotkał Żyda, odwracał się od niego z pogardą.

5:15 – „I staniesz się przedmiotem hańby i szyderstwa, przestrogą i postrachem dla sąsiednich narodów” – We wszystkich krajach Żydzi byli przedmiotem nienawiści, lecz – co za ironia – najbardziej prześladowani byli przez nominalnych chrześcijan. Przez wiele wieków, w słowach modlitwy wielkopiątkowej, we wszystkich kościołach świata odżegnywano się od „fałszywych i przewrotnych Żydów”. Powyższa formuła obowiązywała jeszcze w czasie pontyfikatu Piusa XII i dopiero Jan XXIII w 1958 r. usunął ją z liturgii Wielkiego Piątku.

„gdy dokonam nad tobą sądów w gniewie i zapalczywości, i w srogich karach” – Kronikarze pozostawili dramatyczne opisy traktowania Żydów w różnych krajach tzw. chrześcijaństwa. Papieże podczas swych synodów wydawali antyżydowskie ustawy i drakońskie przepisy prawne, które zmuszały Żydów do noszenia oznak – tak zwanych „żółtych łat”, celem łatwiejszego ich rozpoznania. Organizowano przeciw Żydom wyprawy krzyżowe, palono ich księgi, Talmud, wydawano wrogie bulle, budowano getta. Getto nie jest zatem wynalazkiem Hitlera, to pomysł papieża Pawła IV (1555-1559), który w swej bulli z 12 lipca 1555 r. nakazał wydzielić niewielki obszar w Rzymie, gdzie wysokim murem odgrodzono od świata zamieszkałych tam Żydów. Ten ośrodek kaźni żydowskiej przetrwał trzy wieki, dopiero zdobycie Rzymu przez wojska Piemontu przyczyniło się do likwidacji rzymskiego getta.

„Ja, Pan, powiedziałem” – „To Ja uczynię wam to: Nawiedzę was trwogą, wycieńczeniem i gorączką, które wyniszczają oczy i trawią życie (...) I zwrócę moje oblicze przeciwko wam, i będziecie pobici przez waszych nieprzyjaciół” – 3 Mojż. 26:16-17. To była Pańska zapowiedź karania Izraelitów za ich nieposłuszeństwo.

5:16 – „Wypuszczę na was zgubne strzały głodu” – Strzałami głodu były zarządzenia ograniczające swobodę życia lub nakazy opuszczenia kraju. Wspomnijmy tu epizod, tylko jeden z wielu tysięcy, będący przyczyną dramatu głodowego Żydów. 31 marca 1492 roku król Hiszpanii Ferdynand i jego żona Izabela wydali nakaz, aby wszyscy Żydzi w przeciągu czterech miesięcy opuścili Hiszpanię i inne kraje znajdujące się pod władaniem króla. Opuściło Hiszpanię 300 tysięcy ludzi, w tym kobiety i dzieci. Wśród trudów podróży z wyczerpania i głodu ginęli tysiącami. Nie wpuszczano ich do miast, za kawałek chleba sprzedawali dzieci do niewoli, przydrożna trawa i zioła stanowiły ich pokarm. Wędrowali z kraju do kraju – wszędzie spotykały ich „zgubne strzały” nienawiści rasowej.

„które będą niszczycielkami wysłanymi na was przeze mnie, aby was zgubić” – Niszczycielskie nakazy dziesiątkowały naród żydowski. Prawie żaden kraj na świecie nie zezwalał Żydom na wygodne osiedlenie się, ciągle musieli zmieniać miejsce swego pobytu.

Anglia, 1290 rok: Król Edward nakazuje Żydom opuszczenie kraju. Wielu z nich pomordowano na okrętach i obrabowano.

Francja, 1394 rok: Karol VI rozkazem z 17 września usuwa Żydów z kraju.

Niemcy: Pogromy w miastach niemieckich rozpoczęły się w roku 1384. W 1426 r. wygnano Żydów z Kolonii, w 1435 ze Spiry, w 1438 z Moguncji, w 1439 z Augsburga, w 1450 z całej Bawarii. Pod koniec wieków średnich pozostały w Niemczech bardzo nieliczne gminy żydowskie.

Portugalia, rok 1497: król Manuel wydaje rozkaz, by wszyscy Żydzi opuścili jego kraj lub przyjęli chrzest i wiarę katolicką.

Austria, 1 marca 1670 r.: Ogłoszono, że Żydzi mają opuścić Wiedeń i równocześnie wypędzono ich ze wszystkich miast austriackich.

Kiedy wspomina się losy Żydów, brakuje odpowiednich słów na opisanie ich tragedii. Byli wypędzani, dyskryminowani, okradani, torturowani, zabijani, paleni. Świat zamknął się przed nimi, nie było dla nich miejsca na ziemi. To wszystko spadło na naród żydowski za odstępstwo i niewierność wobec praw Bożych.

„a nadto ześlę na was głód i uszczuplę zapasy chleba” – Nawet bardziej współczesne lata XX wieku nie oszczędziły narodowi żydowskiemu cierpień z powodu głodu.

5:17 – „I ześlę na was głód i dzikie zwierzęta” – Hitleryzm najbardziej odpowiada cechom dzikiego zwierzęcia. Patologiczna nienawiść do Żydów stała się przyczyną stworzenia niszczącej machiny, która swym ogromem przewyższa wszystkie inne klęski, jakie na nich spadły. Trudno sobie uzmysłowić potworność metod użytych przez hitlerowców do likwidacji rasy semickiej. Przecież to aryjskość rasy postawiła mur nienawiści między protestancko-katolickimi Niemcami a syjonistycznymi Żydami i w procesie tak zwanego odczłowieczenia Żydów utworzono ośrodek najdzikszego ich traktowania.

„aby uczyniły was bezdzietnymi” – Już przy nadaniu ustaw zakonnych Bóg zapowiedział kary i chłosty za nieposłuszeństwo: „A jeżeli będziecie postępować wobec mnie opornie i nie będziecie chcieli mnie słuchać, pomnożę siedmiokrotnie ciosy na was za wasze grzechy: Ześlę na was dzikie zwierzęta, a te pozbawią was dzieci” – 3 Mojż. 26:21-22. Nieobce nam są sceny, kiedy to po przybyciu transportu Żydów do obozów zagłady, oddzielano dzieci od rodziców. Tylko zwierzęca natura może doprowadzić ludzi do takiego barbarzyństwa. To hieny w ludzkich ciałach, ogarnięte nienawiścią rasową, dokonywały okrutnego podziału rodzin żydowskich.

„zaraza i przelew krwi przejdą pośród ciebie” – Tułając się po świecie, uciekając przed mieczem, wlekli za sobą zarazę. Epidemie, choroby, parchy, zawszenie dość często dawały im się we znaki, stając się przyczyną wielu zgonów. Nigdzie nie mogli znaleźć ciepłego kąta. Ciągłym zmaganiem się z przeciwnościami i z wrogością innych narodów Żydzi płacili ogromną cenę za swoje nieposłuszeństwo.

„i sprowadzę na ciebie miecz” – Hańbiąca człowieka XX wieku nietolerancja i dyskryminacja stworzyła na ziemi „piekło” w postaci obozów koncentracyjnych. Ginęły tam tysiące, miliony Żydów – „miecz” niezmierzonych cierpień zbierał swoje żniwo. Można by przytaczać ogromną ilość zdarzeń i przykładów żydowskiej tragedii, ograniczymy się jednak tylko do jasnego stwierdzenia, że najwięcej cierpień zadali narodowi żydowskiemu chrześcijanie.

„Ja, Pan, powiedziałem” – Aby nie było wątpliwości, że karanie na pewno nadejdzie, Pan Bóg podkreśla, że jest to Jego zapowiedź i musi się ona spełnić. „Sprowadzę na was miecz, który pomści złamane przymierze” – 3 Mojż. 26:25. Wina, za którą szedł Boski wymiar kary, jest tu wyraźnie określona: niewierność Bogu, złamanie przymierza i odrzucenie Mesjasza.

Dzisiaj, kiedy wydarzenia te są już przeszłością, możemy tylko stwierdzić, że Pańska zapowiedź kary dla Żydów spełniła się w całej rozciągłości. Przez historię Izraela przetoczyła się straszliwa walka, wymierzona w jego egzystencję jako narodu. Rozmiar kary można ocenić przyglądając się wielowiekowemu niszczeniu nie tylko samego narodu żydowskiego, ale także jego kultury i wszystkich miejsc pamięci.

Dla chrześcijan dostrzegamy w tym wielką przestrogę. Podobnie jak dla cielesnego, nominalnego Izraela Bóg przewidział doświadczenia, dzięki którym mieli oni poznać swój grzech i bezbożność, ponosząc konsekwencje swoich czynów, tak i nominalne chrześcijaństwo miało otrzymać lekcję dla siebie. W Księdze Apokalipsy czytamy: „W jedną godzinę przyjdą plagi jego i będzie osądzony”. To gniew ludu dokona odpłaty za pychę dostojników kościelnych, za niewierność wobec Pomazańca Bożego, przez co chrześcijaństwo stanie się przedmiotem hańby i pośmiewiska wśród narodów pogańskich. Już dziś poganie mają wiele do zarzucenia chrześcijaństwu, dostrzegając że nie postępuje ono według zasad pięknej Ewangelii. Bóg w swoim gniewie zastosuje karę wobec kościelnictwa, jak czytamy: „...dokonam nad tobą sądów w gniewie i zapalczywości, i w srogich karach” (w. 15). Ta kara ma posłużyć za wielką lekcję, aby chrześcijanie z imienia mogli dojrzeć przyczynę splugawienia duchowej świątyni Pańskiej. Przyczyną tą jest wprowadzenie błędnych nauk i kultu bałwochwalczego w postaci różnych obrazów, figurek oraz pieniądza. Ten ostatni jest największym bożyszczem, zwłaszcza duchowieństwa, które zaniedbało naśladowania ubogiego i pokornego Nazarejczyka, Jezusa Chrystusa.

Wszystkie nieoznaczone cytaty pochodzą z Nowego Przekładu Biblii.
Na Straży 2000/3 wkładka (odc. 9)

Rozdział 6

Proroctwo przeciwko górom izraelskim

6:1„I doszło mnie słowo Pana tej treści” Prorok Ezechiel uzasadnia, że jego proroctwo jest prawdziwe; że to, co on pisze, nie jest jego wymysłem czy fantazją, ale rzeczywistą prawdą, pochodzącą od Pana.

Byłoby dobrze, aby wszyscy kaznodzieje, a także ci, którzy cokolwiek mówią w imieniu Pańskim, starali się zawsze uzasadniać swoje wypowiedzi, tak by było wiadomo, że to, co mówią, pochodzi od Pana. Wiele dyskusji teologicznych prowadzonych jest bez poparcia Słowa Bożego. Dość często widzimy w telewizji hierarchów kościelnych prezentujących sprawy religijne bez Biblii w ręku. Wygląda to niepoważnie. Zauważmy, że Pan Jezus w wielu przypadkach odwoływał się do ksiąg Starego Testamentu, mówiąc: „Napisano” – Mat. 4:4, 10; 11:10; 21:13; Łuk. 24:46. Obecnie posiadamy dwie części Pisma Świętego – Stary i Nowy Testament, właściwą rzeczą byłoby więc uzasadniać swoje wypowiedzi argumentami Biblii Świętej, której treść jest Słowem Pańskim.

6:2„Synu człowieczy!” Pan Bóg przypomina Ezechielowi, że ten jest człowiekiem, ziemską istotą, stąd też słowa, które są do niego mówione, powinny wywierać na niego dobroczynny wpływ; zarazem zobowiązuje proroka do wiernego przekazania Bożego poselstwa.

„Zwróć swoje oblicze” Słowa te ukazują postawę, jaką winien zająć człowiek wobec spraw Pańskich, wobec rzeczy wielkiej wagi.

Pan Bóg życzy sobie, aby wszyscy Jego słudzy zwracali swoje oblicza w kierunku, gdzie spełniają się dzieła Boże. Bóg mówi również do każdego z nas: „Zwróć swoje oblicze do spraw, których ja dokonuję. Nie możesz ustawiać się bokiem, a już w żadnym wypadku tyłem do poselstwa, które ja ci przekazuję, odsłaniając ci jego sens. Skoncentruj całą swą uwagę na tym, by móc pojąć znaczenie objawianych ci przeze mnie rzeczy.

„ku górom izraelskim” W znaczeniu podstawowym wyrocznia ta dotyczyła terytorium państwa izraelskiego. Jak wiemy, obszar Izraela w większości składa się z terenów górzystych, co oznacza, że miasta, osady i wioski zamieszkałe przez Izraelczyków znajdowały się na wzgórzach. Na wzgórzach położona jest również Jerozolima. Jeśli chodzi natomiast o sens przenośny, góry w Piśmie Świętym wyobrażają królestwa tego świata – rządy. I w taki sposób – dwutorowo – będziemy rozważać cały ten rozdział.

„i prorokuj przeciwko nim!” Prorok miał przepowiedzieć los, jaki czekał „góry”, czyli krótko mówiąc Królestwo Izraelskie. Potwierdzenie tego znajdujemy w Proroctwie Micheasza 6:1-2: „Nuże, wnieś skargę wobec gór, niech pagórki słuchają twojego głosu! Góry, słuchajcie skargi Pana, uważajcie, fundamenty ziemi! Gdyż Pan ma sprawę ze swoim ludem i rozprawia się z Izraelem”. Były to przestrogi dla Izraela. Podobne ostrzeżenia znajdujemy w Biblii w odniesieniu do „gór” w znaczeniu przenośnym: „Słuchajcie, wszystkie ludy! Słuchaj uważnie, ziemio, i to, co ją napełnia! Niech stanie Wszechmogący Pan jako świadek przeciwko wam, Wszechmogący ze swojego świętego przybytku! Bo oto Pan wychodzi ze swojego miejsca, zstępuje i kroczy po wzniesieniach ziemi. I rozpływają się pod nim góry, jak wosk od ognia” – Mich. 1:2-4. Każdy czytelnik zauważy, że symbolika tych proroctw nie dotyczy literalnych gór, lecz królestw, gdyż literalne góry nie mogą ani słuchać, ani rozpływać się jak wosk.

6:3„I mów” Prorok nie mógł być bezczynny i milczeć; był zobowiązany przekazywać Słowo Pańskie. Bardzo wielu chrześcijan postępuje wręcz odwrotnie: mimo że posiadają wiedzę ze Słowa Bożego, milczą. Czy taka postawa jest właściwa? Czy mamy przekazywać tylko przyjemne wieści, czy też powinniśmy mówić i o tych, które są dla słuchaczy zwiastunem złych rzeczy? Prorok postąpił tak, jak mu nakazał Bóg.

Jest rzeczą znamienną, że wiele proroctw Ezechiela, mimo iż mieszkał on w Babilonie, dotyczyło Jerozolimy i zawierało bardzo szczegółowe opisy wydarzeń mających tam nastąpić. Jest tylko jedno wytłumaczenie takiego stanu rzeczy, a mianowicie, że Ezechiel otrzymał od Boga duchowy dar widzenia przyszłych spraw. Bez Pańskiego ducha proroczego nie byłby w stanie z taką dokładnością tych rzeczy przepowiedzieć. Zagadnienie to wyjaśnia apostoł Piotr: „Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym” – 2 Piotra 1:21.

„Góry izraelskie” Jak zostało wspomniane wyżej, góry symbolizują tu państwo izraelskie, górzystą ziemię zamieszkałą przez Żydów. Cielesny Izrael dość często stanowi przenośnię na nominalne chrześcijaństwo, dlatego w znaczeniu wtórnym „góry” wyobrażają królestwa, państwa, rządy chrześcijańskie, w których władzę sprawują członkowie różnych odłamów religijnych wraz z przywódcami kościelnymi.

„Słuchajcie słowa Wszechmocnego Pana!” W licznych miejscach Biblii znajdujemy określenie: „słowa Wszechmocnego Pana”, które ma za zadanie zwrócić uwagę słuchaczy na poselstwo odnoszące się nie tylko do ziemi izraelskiej, lecz także do królestw tej ziemi i czekającej ich przyszłości.

„Tak mówi Wszechmocny Pan do gór” Bóg mówi do królestw tej ziemi, do państw i rządów sprawujących władzę.

„i pagórków” Mniejsze republiki i wszystkie niższe szczeble władzy.

„do strumyków” Wszyscy nauczyciele teologii, kardynałowie, biskupi oraz hierarchowie kościelni różnych szczebli, którzy są kanałami masowego przepływu informacji o zbawieniu. Są to denominacje religijne głoszące naukę niezgodną z Pismem Świętym. Sami chrześcijanie byli sprawcami wypaczeń doktryny biblijnej i w wiekach ciemnych średniowiecza wnieśli do kościoła mnóstwo tzw. artykułów wiary, tradycji i dogmatów, przedstawiając Boga w fałszywym świetle i przekręcając naukę Pisma Świętego. Tymi strumykami popłynęły mętne wody błędnej nauki o piekle, czyśćcu, duszy nieśmiertelnej, Trójcy i osobowości ducha świętego.

„i dolin” Pospolici ludzie, tzw. doły społeczne, wyzyskiwani przez ludzi wysoko postawionych, którzy do niedawna twierdzili, iż panują z racji postanowienia Bożego.

MIECZ, GŁODY I MORY

„Oto Ja, Ja sprowadzę na was miecz” Zapowiedź ta dotyczy gniewu Bożego z powodu bałwochwalstwa, czyli nieczystości w sprawach kultu, często określanej mianem cudzołóstwa. To przestępstwo Izraela, będącego oblubienicą Bożą, która winna zachować wobec Zakonu dziewiczą czystość, stanowiło istotną przyczynę sprawiedliwego gniewu Bożego. Wyrazem tego gniewu miała być wojna, głód i zaraza.

Proroctwo to w dosłownym sensie spełniło się na narodzie izraelskim. Historia Izraela dostarcza mnóstwa przerażających dowodów na to, że naród ten odczuł na sobie wspomniane wyżej plagi. Ezechiel wie, że dla Jerozolimy nie ma nadziei, i przewiduje jej upadek.

Podobną zapowiedź, lecz w odniesieniu do narodów chrześcijańskich, znajdujemy w Ewangelii Mateusza 24:21: „Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie”. Z treści powyższego proroctwa wynika, że będzie to największa rewolucja świata, jakiej jeszcze nie było. Badacze Biblii określają ten konflikt „anarchią”, która obejmie wszystkie struktury świata – państwowe, społeczne i religijne. Na podstawie zapowiedzi Pana Jezusa przypuszczamy, że gdy przyjdzie „wielki ucisk”, anarchiści rozpoczną swe niszczycielskie dzieło, niwecząc wszystko, co napotkają na swej drodze, łącznie z kościołami, budynkami sakralnymi i innymi wspaniałymi budowlami kultu religijnego. Próbkę tego widzieliśmy we Włoszech w 1994 r., kiedy to podłożony przez mafię ładunek wybuchowy zburzył część zabytkowej świątyni. Jest to dzieło literalnego miecza, które w czasie ucisku będzie zjawiskiem na skalę globalną.

Mieczem w znaczeniu symbolicznym jest Prawda Słowa Bożego. Pisze o nim św. Paweł w Liście do Efezjan 6:17: „…miecz Ducha, którym jest Słowo Boże” oraz w Liście do Hebrajczyków 4:12: „Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę”. Ten duchowy miecz obnaży i odsłoni wszystkie grzechy kościelnictwa, powodując, że symboliczny Babilon runie i rozsypie się w gruzy. „A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego” – 2 Tes. 2:8.

„i zniszczę wasze świątynki na wzgórzach”; BGd i BT: „zniszczę wasze wyżyny” „Wyżyny” były to miejsca kultu bóstw kananejskich, które Izraelici czcili i którym składali ofiary.

Wspomnijmy tu miejsca kultu w Betel i w Dan, gdzie król Jeroboam wystawił dwa złote cielce, które miały być widzialnymi symbolami Boga: „Niebawem Jeroboam pomyślał sobie tak: W tych warunkach władza królewska może powrócić do rodu Dawida, bo jeżeli ten lud będzie chodził na składanie ofiar do świątyni Pańskiej, to zechce wrócić do swego pana, Roboama, króla Judy, i wskutek tego mogą mnie zabić i wrócić do króla Judy, Roboama. Dlatego po zastanowieniu się król sporządził dwa złote cielce i ogłosił ludowi: Zbyteczne jest, abyście chodzili do Jerozolimy. Izraelu, oto Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej! Postawił zatem jednego w Betel, a drugiego umieścił w Dan. To oczywiście doprowadziło do grzechu, bo lud poszedł do jednego do Betel i do drugiego aż do Dan. Ponadto urządził przybytki na wyżynach oraz mianował spośród zwykłego ludu kapłanów, którzy nie byli lewitami” – 1 Król. 12:26-31 (BT). Złoty cielec niczym nie różnił się od wizerunku pogańskiego bóstwa Baala.

Podobnym wykroczeniem przeciwko czystości religijnej Izraela była budowa miejsc kultu na szczytach gór i pagórków z kępami zielonych drzew, które znane były z tradycji kultu bóstw pogańskich jako „świątynki”.

W Biblii znajdujemy również zapis na temat grzechu bałwochwalstwa popełnianego przez króla Roboama: „W Judzie zaś królował syn Salomona, Roboam. Miał on czterdzieści jeden lat w chwili objęcia władzy, a siedemnaście lat królował w Jerozolimie, tym mieście, które Pan wybrał ze wszystkich pokoleń Izraela na to, aby tam umieścić swoje Imię. Jego matce było na imię Naama, Ammonitka. Juda też czynił to, co jest złe w oczach Pana. Wskutek tego drażnili Go bardziej, niż to czynili jego przodkowie swoimi grzechami, jakie popełniali. Bo i oni sobie zbudowali wyżyny i stele, i aszery przy ołtarzach na każdym wzgórzu wyniosłym i pod każdym drzewem zielonym” – 1 Król. 14:21-23 (BT). „Stela” (maccebach) był to stojący, wysoki, płaski lub okrągły kamień, który symbolizował bóstwo męskiego rodzaju. „Aszerą” nazywano nieoskórowany pal lub pień drzewa poświęcony bóstwu rodzaju żeńskiego. Tak stele, jak i aszery znajdowały się na wzgórzach, przy źródłach lub dzikich zagajnikach, stanowiących sanktuaria poświęcone czci bogini płodności.

Bałwochwalstwo stanowiło wielki grzech wobec obrazu chwały Bożej. Uprawiali je prawie wszyscy królowie Izraela i Judy. Do wyjątków należeli: Ezechiasz, który „się trzymał Pana, nie odstępując od niego, a strzegąc przykazania jego, które był przykazał Pan Mojżeszowi” – 2 Król. 18:6 (BGd), a prawie sto lat później król Jozjasz, który dokonał wielkiej reformy tak w Judei, jak i na terenach dawnego Królestwa Północnego, niszcząc miejsca kultu. „Usunął Aszerę ze świątyni Pańskiej, na zewnątrz Jerozolimy do doliny Cedronu i spalił ją w dolinie Cedronu, starł na popiół i rzucił popiół jej na groby pospolitego ludu. Zburzył domy osób uprawiających nierząd sakralny w świątyni Pańskiej, gdzie kobiety przędły zasłony dla Aszery. Kazał zgromadzić się wszystkim kapłanom z miast Judy i splugawił wyżyny, gdzie ci kapłani składali ofiary – od Geba aż do Beer-Szeby. Zniszczył chram Kozłów, który znajdował się u wejścia do bramy Jozuego, zarządcy miasta, po lewej stronie, gdy wchodzi się do bramy miejskiej. (...) Następnie splugawił Palenisko-Zgrozę w Dolinie Synów Hinnoma, aby już nikt odtąd nie przeprowadzał swego syna lub swojej córki przez ogień na cześć Molocha. Kazał usunąć konie, które królowie judzcy poświęcili Słońcu u wejścia do świątyni Pańskiej, blisko mieszkania eunucha Netanmeleka, które było w obrębie podworca, i spalił w ogniu rydwan słoneczny. Ołtarze zaś na tarasie górnej izby Achaza, które zrobili królowie Judy, oraz ołtarze, które zrobił Manasses w obydwóch dziedzińcach świątyni Pańskiej – król zburzył i wyrwał stamtąd, a proch ich wrzucił do doliny Cedronu. Nadto król splugawił wyżyny, które stały naprzeciw Jerozolimy, na południe od Góry Oliwnej, i które Salomon, król izraelski, zbudował dla Asztarty – ohydy Sydończyków, dla Kemosza – ohydy Moabitów, i dla Milkoma – obrzydliwości Ammonitów. Połamał stele i wyciął aszery, a miejsca ich zarzucił kośćmi ludzkimi. Nawet ołtarz będący w Betel – wyżynę utworzoną przez Jeroboama, syna Nebata, który doprowadził Izraela do grzechu – zburzył również ten ołtarz i wyżynę, potłukł jej kamienie, starł na proch, spalił też aszerę” – 2 Król. 23:6-15 (BT).

Kiedy czytamy powyższe zapisy historii, wprawia nas w osłupienie częstotliwość, z jaką Izrael odstępował od Boga, czcząc pogańskie bóstwa. Był przecież narodem wybranym przez Boga, narodem, który został zaszczycony prawem Zakonu, zabraniającym oddawania czci innym bogom. Izraelici otrzymali wyraźne wskazówki dotyczące postępowania wobec bóstw pogańskich: „Lecz tak z nimi postąpicie; ołtarze ich zburzycie, pomniki ich potłuczecie, święte ich drzewa wytniecie i ich podobizny rzeźbione w ogniu spalicie” – 5 Mojż. 7:5. Trzeba tu zaznaczyć, że Izraelici, zamiast spełnić zalecenia Jahwe, sami praktykowali obce kulty, wykazując zastraszającą skłonność do bałwochwalstwa. Dlatego wyrocznia przekazana przez proroka Ezechiela jednoznacznie zapowiadała nadejście kary. Bóg jest Bogiem sprawiedliwym i srogo karze każde odstępstwo, w tym również bałwochwalstwo.

Da się zauważyć, że echo tamtego grzechu odbiło się mocno w chrześcijaństwie, ponieważ rozpowszechnił się w nim taki sam zwyczaj stawiania figurek – przy drogach lub na wzgórzach, w miejscach bardziej widocznych; zwyczaj, jak wiemy, zapożyczony od narodów pogańskich. Przypomnijmy pobyt apostoła Pawła w Atenach, gdzie na każdym skwerku, przy każdym zakręcie drogi stały posążki przeróżnych bóstw. Na jednej z ulic Paweł ujrzał figurę z napisem: „Nieznanemu Bogu”. Stało się to pretekstem dla św. Pawła do wygłoszenia mowy: „Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości, znalazłem też ołtarz, na którym napisano: Nieznanemu Bogu. Otóż to, co czcicie, nie znając, ja wam zwiastuję” – Dzieje Ap. 17:23. Trzeba jednak przyznać, że naśladowanie pogańskich zwyczajów Ateńczyków ma nadal miejsce we współczesnym chrześcijaństwie, choć dla niektórych wypowiedź apostoła: „to, co czcicie, nie znając” byłaby wielką obrazą i świętokradztwem.

6:4„I spustoszeją wasze ołtarze” Wyraz „ołtarz” oznacza stos kamieni – były to małe miejsca kultu, które budowano ku czci bóstw pogańskich. Zburzył je król Jozjasz, lecz po jego śmierci, za królów Joachaza, Jojakima i Sedekiasza znów przywrócono bałwochwalcze praktyki (2 Król. 23:32, 37; 24:19. Jest wspomniane, że królowie ci postępowali podobnie jak ich poprzednicy. Z przykrością stwierdzamy fakt, że przez ponad pięćset lat, w przeciągu całego okresu królów izraelskich, z niewielkimi przerwami, Żydzi oddawali cześć bóstwom pogańskim. Król babiloński Nabuchodonozor wyplenił te kulty z granic Jerozolimy i z jej okolicy, kiedy miasto i świątynia zostały przez niego doszczętnie zniszczone, a wraz z nimi kultowe „ołtarze”, zaś naród uprowadzony do niewoli. Co za dziwny zbieg okoliczności: ten pogański król, którego bóstwa czcił Izrael, stał się egzekutorem, czyli wykonawcą, zapowiedzianej przez Boga kary. W odniesieniu do Jerozolimy sens wersetu jest następujący: Bóg dopuści, by Jerozolima została zburzona, razem z nią zaś „spustoszeją wasze ołtarze”. Wyrok, jaki zapadł na Jerozolimę, jest absolutnie sprawiedliwy. Zobowiązania wynikające z przymierza Zakonu dotyczyły Boga i całego narodu. Bóg obietnic dotrzymał, naród natomiast nie wypełnił swoich zobowiązań. Toteż wszystek lud, a przede wszystkim zaś mieszkający w stolicy, musieli ponieść surowe konsekwencje swego postępowania. Na marginesie należy wspomnieć, że dopiero niewola babilońska wyleczyła Izraelitów z bałwochwalstwa.

Chrześcijaństwo podjęło starania unowocześnienia kultu pogańskiego, nadając mu nowy wyraz. Zaczęto budować świątynie z wytwornymi ołtarzami i mnóstwem podobizn świętych chrześcijańskich, co rzekomo miało podnieść duchowość człowieka i dodać mistycyzmu do obrzędów religijnych. Czy zamierzony cel osiągnięto, każdy może zobaczyć na własne oczy. Człowieka zawsze będzie pociągać zewnętrzne piękno, wystawność, splendor i kunszt dzieł sztuki ludzkiej, jednak nauka Pisma Świętego zwraca uwagę, że to nie miejsca kultu, lecz ludzkie serca mają być przystrojone owocami ducha świętego i stanowić świątynię uwielbienia Boga. Ani Pan Jezus, ani święci apostołowie nie zalecali budowy kosztownych ołtarzy, lecz zwracali uwagę, aby wnętrze człowieka było miejscem, na którym w każdym czasie i miejscu składane będą ludzkie uczucia hołdu dla świętego imienia Boga.

„rozbite będą wasze ołtarze kadzidlane”; BGd: „zdruzgotane będą słoneczne obrazy”; BT: „wasze stele słoneczne zostaną rozbite” Jest tu mowa o przedmiotach kultu bałwochwalczego, na których spalano kadzidło, oddając w ten sposób cześć różnym bóstwom. Każda religia pogańska miała swój własny kult i swoich kapłanów odprawiających obrzędy. Podobnie Izraelici, odstępując od Boga, ustanawiali kapłanów z pospolitego ludu, nie z pokolenia Lewiego, ci zaś sprowadzali naród do błędu. Bóg jednak zapowiedział kres tym poczynaniom.

Nie inaczej działo się w chrześcijaństwie. Tylko pierwotny kościół nie używał jeszcze żadnych akcesoriów w czasie modłów ani nie stawiał ołtarzy. Pierwotni naśladowcy Jezusa po prostu spotykali się w możliwie dogodnym miejscu i tam się modlili. Nie używali świec, kadzideł ani święconej wody. Przyjdzie czas, jak wskazuje prorocza zapowiedź Ezechiela, że wszystkie rzeczy zaczerpnięte z pogańskich kultów zostaną odrzucone. Narody stosujące praktyki bałwochwalcze zrozumieją bezsens swojej liturgii i odrzucą ją z pełnym przekonaniem, jako nic nie znaczącą.

„i położę waszych zabitych u stóp waszych bałwanów” Myślą przewodnią tego zdania jest groźba nieuniknionej kary za kultywowanie złych obyczajów i za bałwochwalstwo. W czasach najazdów na ziemię palestyńską Żydzi ponosili wielkie ofiary w ludziach. „W piątym zaś miesiącu, siódmego dnia miesiąca – był to dziewiętnasty rok panowania króla babilońskiego, Nabuchodonozora – wkroczył do Jerozolimy Nebuzaradan, dowódca straży przybocznej, sługa króla babilońskiego. Spalił świątynię Pańską, pałac królewski i wszystkie domy Jerozolimy – wszystkie wielkie domy spalił ogniem” – 2 Król. 25:8-9 (BT). Żaden pogański bożek nie zapewnił im wtedy bezpieczeństwa. „Ponieważ spalaliście kadzidła i grzeszyliście przeciwko Panu, i nie słuchaliście głosu Pana, i nie postępowaliście według jego zakonu, jego przykazań i jego świadectw, dlatego spotkało was to nieszczęście, jak to jest dzisiaj” – Jer. 44:23.

Odniesienie tych zdarzeń do chrześcijaństwa, czyli w szerszym znaczeniu, możemy znaleźć w Proroctwie Jeremiasza 50:2: „Zwiastujcie między narodami i głoście, podnieście sztandar, głoście, nie ukrywajcie, mówcie: Babilon zdobyty, Bel zhańbiony, Marduk rozbity, zhańbione jego posągi, rozbite jego bałwany”. Nasuwa się wniosek, że gdy rozszaleje się wir anarchii, gdy wszystkie narody świata staną do bratobójczej walki, a ziemię pokryją tysiące zabitych, wielu ludzi będzie szukać schronienia w kościołach, u stóp obrazów. Nie uratują ich jednak żadne relikwie świętości – będzie to świadectwo bezsilności fałszywych bóstw.

6:5„I pokładę trupy synów izraelskich” Zapowiedź ta najpierw wypełniła się w odniesieniu do narodu izraelskiego. Mówi o tym pełen żalu Psalm Asafowy: „Boże! Poganie wtargnęli do dziedzictwa Twego, znieważyli przybytek Twój święty, Jeruzalem zamienili w rumowisko. Trupy sług Twoich dali na żer ptactwu niebieskiemu, ciała wiernych Twoich dzikim zwierzętom. Rozlali krew ich jak wodę wokół Jeruzalemu, nie było nikogo, kto by ich pogrzebał. Staliśmy się hańbą dla naszych sąsiadów, pośmiewiskiem i szyderstwem dla naszego otoczenia” – Psalm 79:1-4. Zaiste, srogie kary spotkały naród żydowski za niewierność wobec przymierza, jakie Bóg zawarł z nimi przy górze Synaj. Tam przyrzekli przecież Bogu, że tylko Jemu będą służyć, tymczasem łącząc się z innymi narodami, praktykowali ich bałwochwalcze zwyczaje, wskutek czego złamali swoje przyrzeczenie.

„u stóp ich bałwanów” Pan Bóg dał swemu narodowi szczególne przykazanie, które znajdujemy pośród praw dekalogu. Wskazując na to, kto jest prawdziwym Bogiem Izraela, Wszechmocny mówił: „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał innych bogów obok mnie. Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze i na ziemi w dole (...) Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach...” – 2 Mojż. 20:2-5. Bóg chciał, aby Jego wybrany lud miał w Nim ostoję i Jemu tylko oddawał cześć za wszystkie ziemskie dobrodziejstwa, lecz stało się inaczej. Izrael naruszył to przykazanie, przez co został poddany srogiemu karaniu.

„i porozrzucam wasze kości” Rozrzucenie kości ludzkich wokół ołtarza było największą profanacją miejsca kultu. Bóg dozwolił na częste najazdy okolicznych narodów na Izraela. Historia biblijna opisuje, jak m.in. Filistyni, Asyryjczycy, Babilończycy bezlitośnie mordowali tysiące Żydów, nie oszczędzając matek i dzieci. Była to kara za odstępstwo, jakiego dopuścił się wybrany lud izraelski. Przed najazdem Nabuchodonozora Bóg powiedział przez Jeremiasza: „Do tego narodu zaś powiedz: (...) Kto pozostanie w tym mieście, umrze od miecza, głodu i zarazy (...) Zwróciłem bowiem swoje oblicze na to miasto ku jego złu, a nie dobru – wyrocznia Pana. Będzie ono wydane w ręce króla babilońskiego, który spali je ogniem” – Jer. 21:7-10 (BT).

Odstępstwo Izraela znalazło odbicie w odstępstwie nominalnego kościoła chrześcijańskiego. Idąc śladem Żydów, chrześcijanie stworzyli mnóstwo akcesoriów kultu religijnego. Niektóre symbole religijne stały się przyczyną walk politycznych. Konflikty na tym punkcie występują nawet w krajach wysoko cywilizowanych. Wizerunek krzyża, symbol męki Jezusa, zamiast jednoczyć ludzi – dzieli ich. Na najwyższych szczeblach władzy państwowej toczą się batalie o to, czy krzyż ma wisieć w miejscach użyteczności publicznej, w szkołach, szpitalach, na dworcach, poczekalniach i w urzędach. Przy końcu XX wieku emblemat krzyża jest wykorzystywany jako oręż w walce ideologicznej. W związku z tym nasuwają się pytania: Czy znów wchodzimy w erę wojen krzyżowych? Czy sam fakt wiszącego na ścianie krzyża pomnoży łaskę zbawienną, jeśli ludzie tam przebywający nie będą żyli w zgodzie z Bożymi przykazaniami miłości? Prawdę napisał wieszcz polski, Adam Mickiewicz: „Krzyż z Golgoty nikogo nie zbawi, kto tego krzyża w sercu nie postawi”. Cóż z tego, że w każdym miejscu będą wisieć krzyże, jeśli w ludziach nie będzie wiary, której źródłem jest ofiara Chrystusa, złożona za wszystkich ludzi! Z proroctwa jasno wynika, że jeśli chrześcijanie nie zastosują się w swoim życiu do nauki Pisma Świętego, Bóg ześle na nich karę. „Dlatego oto idą dni, gdy nawiedzę bałwany Babilonu; i cały jego kraj okryje się hańbą, i wszyscy jego pobici padną pośród niego” – Jer. 51:47.

„dookoła waszych ołtarzy” Dookoła świątyń ze wspaniałymi ołtarzami, często bogato złoconymi.

6:6„Wszędzie, gdzie mieszkacie” Po całej ziemi, gdzie tylko mieszkają ludzie przyznający się do wiary chrześcijańskiej.

„będą miasta spustoszone” Prawdopodobnie na całej kuli ziemskiej, we wszystkich szerokościach geograficznych, miasta legną w gruzach, jak Grozne w Czeczenii lub Sarajewo w byłej Jugosławii.

„i świątynki na wzgórzach opustoszeją” Przydrożne kapliczki i figurki zostaną zdewastowane; nikt już nie będzie przychodził, aby tam się modlić.

„tak że wasze ołtarze będą spustoszone i zniszczone” Prorok powtarza tę zapowiedź po raz drugi, a czyni to jakby dla większego uwiarygodnienia Bożej przepowiedni. Pan Bóg dozwolił na budowę wspaniałych świątyń, w których miało być wielbione Jego imię, chrześcijaństwo jednak posunęło o wiele za daleko, wprowadzając rzeczy nie mające uzasadnienia w Piśmie Świętym. Do pewnego czasu Bóg tolerował taki stan, lecz w końcu nadszedł czas usunięcia z powierzchni ziemi miejsc bałwochwalczego kultu.

„wasze bałwany będą rozbite i znikną” Rzeźby, obrazy, odlewane posążki i wszelkiego rodzaju dewocjonalia stracą na ważności.

„wasze ołtarze kadzidlane rozbite w kawałki” Stwierdzenie to dotyczy wszystkich sanktuariów, miejsc spalania kadzidła i składania ofiar, na terenach byłego Królestwa Izraelskiego (np. w Betelu i w Dan, ustanowionych przez króla Jeroboama). Zapis 1 Król. 12:30 mówi: „Rzecz ta stała się pobudką do grzechu, lud bowiem pielgrzymował albo do tego w Betelu, albo do tego w Dan.”

Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do chrześcijaństwa. Wspomnijmy tu chociażby sanktuaria Kościoła katolickiego w Częstochowie, Piekarach Śląskich, nowo otwarte w Licheniu, w Lourdes we Francji, czy świątynię Kościoła prawosławnego w Grabarce, i tym podobne, do których rok rocznie ciągną tłumy pielgrzymów.

„a wasze roboty unicestwione”; BGd: „dzieła wasze” – Zapewne niszczące dzieło ucisku obejmie nie tylko akcesoria religijne, jako zbędne rekwizyty kultu Boga, ale również wszystkie miejsca, uznane przez ludzi za „święte”, do których zdążały rok w rok tysięczne pielgrzymki.

6:7„A zabici będą leżeć wśród was” W odniesieniu do Izraela proroctwo to spełniło się za panowania króla Jozjasza: „A oto przyszedł z Judy do Betelu na rozkaz Pana mąż Boży, a Jeroboam stał właśnie przy ołtarzu, aby złożyć ofiarę z kadzidła, i zawołał na rozkaz Pana w stronę ołtarza: Ołtarzu, ołtarzu! Tak mówi Pan: Oto w rodzie Dawida narodzi się syn imieniem Jozjasz; ten zgładzi na tobie kapłanów wzgórz, którzy na tobie kadzą, i spali na tobie kości ludzkie. Dał też znak tego samego dnia, mówiąc: Taki jest znak, że Pan to powiedział: Oto ołtarz ten rozpadnie się i popiół, który jest na nim, rozsypie się” – 1 Król. 13:1-3. Na skutki tej zapowiedzi nie trzeba było długo czekać. „Wszystkie też domy wyżyn, które były w miastach Samaryjskich, które byli pobudowali królowie Judzcy, drażniąc Pana, zniósł Jozjasz, i uczynił im według wszystkiego, jako był uczynił w Betel. Pozabijał także wszystkich kapłanów wyżyn, którzy tam byli na ołtarzach, i palił kości ludzkie na nich, potem się wrócił do Jeruzalemu. Jozjasz usunął też wróżbitów i czarodziejów, i bożki domowe, i bałwany, i wszystkie obrzydliwości, jakie pojawiły się w ziemi judzkiej i w Jeruzalemie, aby przywrócić ważność słowom zakonu, zapisanym w księdze, którą znalazł kapłan Chilkiasz w świątyni Pana” – 2 Król. 23:19-20, 24.

Popatrzmy teraz znowu na chrześcijaństwo, w którym człowiek do prostego, właściwego kultu Boga dodał otoczkę bałwochwalstwa. Zatrzymanie ruchu dziejów, pozbawionych pozytywnych skutków uduchowienia, nastąpi z woli Boga przez karanie za odstępstwo i znieważenie Jego imienia – za tworzenie wizerunków Boga. W niedalekiej perspektywie czasu bałwochwalstwo poniesie dotkliwą klęskę. O tej strasznej karze pisze prorok Jeremiasz: „Zabitych przez Pana będzie w owym dniu od krańca ziemi po kraniec; nie będzie się ich opłakiwać ani zbierać, ani grzebać, będą jako gnój na roli” – Jer. 25:33.

„i poznacie, że Ja jestem Pan” Żar gniewu Bożego przekona narody o fałszywości nauk głoszonych przez przywódców chrześcijańskich, którzy – nie będąc tymi, za których się podawali – jako przedmiot adoracji wskazywali martwe rzeczy.

Wszyscy, którzy przestępują Zakon Pański tworząc sobie martwych bogów w postaci odlewanych bądź rzeźbionych figur lub malowanych obrazów, zasługują na karę Bożą. Kara ta niechybnie nadejdzie, jeśli tylko ludzie uważający się za wyznawców chrześcijaństwa oraz ich nauczyciele nie odwrócą się od bałwochwalczych praktyk. Bóg powiedział: „A to będzie wam znakiem, że nawiedzę was na tym miejscu, abyście poznali, że moje słowa przeciwko wam sprawdzą się na pewno ku złemu” – Jer. 44:29. Podobnie jak kara za bałwochwalstwo nie ominęła cielesnego Izraela, tak nie ominie chrześcijan, gdyż grzech ten jest największą obrzydliwością przed Bogiem. Niemałą odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą przywódcy religijni, oni też otrzymają karę adekwatną do zajmowanego przez siebie stanowiska. Prorok zwraca się do nich: „Biadajcie, pasterze, i krzyczcie, tarzajcie się w popiele, przewodnicy owiec, gdyż nadeszły dni waszej rzezi, roztrzaskam was i padniecie jak okazałe barany! I nie będzie ucieczki dla pasterzy ani ocalenia dla przewodników owiec” – Jer. 25:34-35.

6:8„Lecz pozostawię wam przy życiu niektórych” W proroctwie pojawia się silna nuta nadziei: nie wszyscy zostaną wytraceni. Bóg zapowiada, że ocali maleńką liczbę spośród narodu, tych, którzy się szczerze nawrócą. Ten Boski sposób postępowania zauważyć można zarówno w historii Izraela, jak też w historii całej ludzkości. Tak było przy okazji niewoli babilońskiej, a także w obecnym czasie, po wielowiekowym rozproszeniu Żydów. Podobnie też będzie w czasie ucisku, kiedy to Bóg pozwoli przeżyć części ludzkości. Można przypuszczać, że ucisk przetrwają ludzie spokojni, pokładający swą nadzieję w Bogu, nie biorący udziału w walce, nie należący do żadnej partii. Psalmista Pański mówi o nich: „Oto oko Pana jest nad tymi, którzy się Go boją, nad tymi, którzy spodziewają się łaski Jego, aby ocalić od śmierci dusze ich i podczas głodu zachować przy życiu” – Psalm 33:18-19.

„którzy ocaleją od miecza, pośród narodów” Mowa tu o tych, którzy przeżyją wielki ucisk i z dozwolenia Boga będą mogli wejść żywi do Królestwa Mesjańskiego. Pisze o tym prorok Izajasz: „W owym dniu [o poranku Tysiąclecia] tę pieśń śpiewać będą w ziemi judzkiej: [naród izraelski będzie pierwszym, który uzna władzę ustanowionego Królestwa] Mamy miasto potężne [Królestwo Boże]; dla ocalenia wzniósł On wały obronne i baszty [ochrona Opatrzności Bożej]. Otwórzcie bramy, niech wejdzie naród sprawiedliwy, który dochowuje wierności! Temu, którego umysł jest stały, zachowujesz pokój, pokój mówię, bo Tobie zaufał” – Izaj. 26:2-3. Bramami, o których mowa, będą święci Starego Testamentu. Jako książęta ziemi, będą wskazywać ludowi drogę do pojednania z Bogiem i życia wiecznego.

„gdy was rozproszę po krajach” – Nie wszyscy Żydzi powrócą do ziemi ojców z rozproszenia. Najwięcej ich pozostanie być może w Ameryce. Tam prowadzą przecież swoje rozległe interesy finansowe. Ucisk jednak dotknie wszystkie kraje. Nie przypuszczamy, aby bogata Ameryka pozostała wolna od zniszczeń anarchii.

6:9„Wtedy ci z was, którzy ocaleją” W odniesieniu do narodu izraelskiego jest to zapowiedź ocalenia niewielkiej liczby spośród rozproszonych. Będą to ci, którzy się szczerze nawrócą, tzw. „reszta”.

Biblia zapowiada, że podobnie ocaleje pewna liczba ludzi, których nie pożre ogień anarchii. „I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną” – Izaj. 35:10. „Bo oto, przychodzi dzień pałający jako piec, w który wszyscy pyszni, i wszyscy czyniący niezbożność będą jako ciernisko, a popali je ten dzień przyszły, mówi Pan zastępów, tak, że im nie zostawi korzenia ani gałązki. Ale wam, którzy się boicie imienia mego, wznijdzie słońce sprawiedliwości...” – Mal. 4:1-2 (BGd). Powyższe wersety wyraźnie wskazują, że dzień sądu Bożego dosięgnie nie tylko złe systemy, ale również wszystkich czyniących niezbożność – zostaną oni zniszczeni, spaleni „jako ciernisko”. Znajdą się jednak jeszcze ludzie dobrzy i bojący się Boga – ci będą zachowani. Od tych, którzy zostaną przy życiu, rozpocznie się Królestwo Boże. Wymownym tego dowodem są słowa Jezusa: „A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota, lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni” – Mat. 24:22. Dni ucisku zostaną skrócone w tym celu, aby ocalić niewielką część ludzi.

„będą mnie wspominać wśród narodów” Będą wdzięczni Bogu, że zostali zachowani przy życiu. Prawdopodobnie wir wielkiego ucisku będzie tak mocny, że mało ludzi zostanie ocalonych. Bóg mówi o tym czasie przez proroka Izajasza: „I nawiedzę okręg ziemski za jego złość, a bezbożnych za ich winę; i ukrócę pychę zuchwalców, a wyniosłość tyranów poniżę. Sprawię, że śmiertelnik będzie rzadszy niż szczere złoto, a człowiek niż złoto z Ofiru” – Izaj. 13:11-12.

„do których zostali uprowadzeni” W czasie panowania Nabuchodonozora, króla babilońskiego, na początku VII wieku przed Chrystusem, oraz w 70 roku po Chrystusie, kiedy to wojska cesarza rzymskiego Wespazjana, pod wodzą Tytusa, najechały na Jerozolimę doprowadzając do rozproszenia znacznej części ludu żydowskiego.

„i skruszę wszeteczne ich serce” Pan Bóg wielokrotnie poddawał swój wybrany lud karaniu z powodu ich wchodzenia w przymierze z innymi narodami i zawierania związków małżeńskich z kobietami obcej narodowości, te rzeczy bowiem sprowadzały ich na drogę bałwochwalstwa. Żydzi, na wzór narodów pogańskich, sporządzali sobie posążki, przystrajali ołtarze, sadzili „święte” gaje, co było obrzydliwością w oczach Bożych. „Wystrzegaj się, byś nie zawierał przymierza z mieszkańcami ziemi, do której idziesz, by się nie stali dla ciebie pułapką. Przeciwnie, zburzcie ich ołtarze, potłuczcie ich pomniki, i wytnijcie ich święte drzewa, gdyż nie będziesz się kłaniał innemu bogu” – 2 Mojż. 34:12-14 – było to warunkiem przymierza między Bogiem a Izraelem, który zobowiązał się dochować przykazania. Stało się jednak inaczej. Izraelici wbrew temu, co Bóg im zalecił, łączyli się z poganami i praktykowali ich obyczaje. Ich serca zwszeteczniały. Z tego powodu Bóg postanowił skruszyć „wszeteczne ich serce” srogością ucisków, jakie na nich zsyłał. Bóg nie życzył sobie, aby jego wybrany lud ulegał pogańskim wpływom. On nie uznaje żadnych podobizn swojej chwały, nie pragnie bogato zdobionych miejsc kultu ani ołtarzy. On chce, aby ołtarzem dla Niego było serce Jego wybrańców, oddające Mu cześć. Bóg nie pozwalał na urządzanie miejsc kultu przy drogach czy na wzgórzach i z całą srogością nakazywał je niszczyć: „Doszczętnie zniszczycie wszystkie miejsca na wysokich górach, na pagórkach i pod każdym zielonym drzewem (...) Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca” – 5 Mojż. 12:2-3.

Czy można znaleźć odniesienie tego duchowego wszeteczeństwa do narodów chrześcijańskich? Z całą stanowczością powiemy: tak. Pogańskie zwyczaje spotykamy przecież na każdym kroku: przystrajanie ołtarzy, wystawianie „świętych” obrazów, odlewanie posążków oraz uprawianie wszeteczeństwa przez łączenie spraw wiary ze sprawami tego świata. Symbole chrześcijańskie wiszą obok symboli państwowych, a duchowni razem z politykami stawiają zmarłym pomniki. Pismo Święte nazywa to duchowym wszeteczeństwem.

„które odwracało się ode mnie” Bóg przestaje liczyć się z ludźmi, których serce odwraca się od Niego, by oddawać cześć rzeczom martwym, a nie Jemu, żywemu Bogu.

„i oślepię ich oczy” Przez to, że posiadane przez ludzi rzeczy utracą swoją wartość. Jest to jeden ze sposobów oderwania serca ludzkiego od rzeczy znikomych. Oznacza to, że Bóg odbiera człowiekowi wartości ziemskie, by jego serce mogło lepiej ocenić rzeczy duchowe. „Wtedy ześlę strach na ludzi, tak iż chodzić będą jak ślepi, gdyż zgrzeszyli przeciwko Panu” – Sof. 1:17.

„które zalotnie spoglądały na ich bałwany” Bałwanem dla człowieka jest nie tylko przedmiot kultu religijnego, lecz każda rzecz, którą wielbi i do której przywiązuje swoje serce. Jak wiele jest wizerunków różnych bóstw, tak wiele jest rzeczy niematerialnych, które w znaczeniu przenośnym mogą stać się dla człowieka bogiem: ambicja, chęć posiadania władzy nad innymi, sława, honory, zaszczyty, powodzenie itd. Największym zaś bałwanem jest pieniądz, wokół którego odbywa się szaleńczy taniec interesów świata. Pieniądz to bóstwo, któremu świat składa największy hołd. Narody tańczą wokół niego, jak dawniej Izrael wokół złotego cielca, po wyjściu z niewoli egipskiej. Słowo Boże zapowiada, że złoto, czyli pieniądz, straci na wartości, ludzie będą bardziej cenić życie niż znikome bogactwo. „Ani ich srebro, ani ich złoto nie będzie mogło ich wyratować w dniu gniewu Pana” – Sof. 1:18.

„i poczują wstręt do samych siebie” Zapewne będzie to korzystny objaw, gdyż narody poznają, iż więcej miłowały ziemskie rzeczy niż Boga. Pan Jezus uczył: „Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie” – Mat. 6:24. Gdy ludzie zorientują się, że dokonali niewłaściwego wyboru wartości, opanuje ich „wstręt do samych siebie”. Wielu, przekonawszy się, że zostali źle pouczeni przez swych duchowych wodzów i poprowadzeni w niewłaściwym kierunku, będzie sobie robić wyrzuty, że byli na tyle nierozsądni, by dać się omamić błędnymi naukami, nie czyniąc postępu w edukacji swej osobowości.

„z powodu złych czynów, które popełnili” Będzie to drugi ważny powód, by poczuć wstręt do samego siebie. Zapewne wielu ludzi, gdy zrozumie niewłaściwość swego postępowania i zauważy, że ich życie odbiegało daleko od zakonu Bożego, zawstydzi się i będzie szukać u Boga przebaczenia. Człowiek sam tworzy warunki, w jakich żyje on i jego potomstwo, dlatego może właśnie szczególnie ostro zauważamy dziś natężenie złych czynów. Współczesność przypomina niewątpliwie czasy największego rozmiaru zła, tzn. okres przed potopem oraz okres świetności Sodomy i Gomory (1 Mojż. 6:5; 13:13; 18:20). Wydarzenia z tamtych dni stanowią przestrogę dla nas, współczesnych (Łuk. 17:26-30; Judy 7).

„przez wszystkie swoje obrzydliwości” Wielkie masy chrześcijan, którzy teraz służą bożkom w nieświadomości swego umysłu, poznają swój grzech i odrzucą wszystkie zbędne przedmioty kultu. „W owym dniu rzuci człowiek kretom i nietoperzom swoje bałwany srebrne i swoje bałwany złote, które sobie zrobił, aby się im kłaniać” – Izaj. 2:20.

6:10„I poznają, że Ja jestem Pan” Biblia mówi o czasie, w którym nie trzeba będzie mówić: „Poznajcie Pana! Gdyż wszyscy oni znać mnie będą, od najmłodszego do najstarszego z nich” – Jer. 31:34. W czasie Królestwa Mesjańskiego, w okresie Tysiąclecia, Bóg obdarzy narody łaską poznania swoich zbawczych planów, tak że każdy człowiek będzie mógł je zrozumieć. W minionych wiekach Bóg był przedstawiany tak różnorodnie, że zniekształcało to Jego charakter utrudniało pojęcie prawdy.

„i że nie nadaremnie mówiłem” Wszyscy wówczas przyznają rację Słowu Bożemu, przekonując się, że cokolwiek Bóg przepowiedział, spełniło się. Pan Jezus zapewniał nas: „Ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie” – Mat. 5:18.

„że sprowadzę na nich to nieszczęście” Tym nieszczęściem będzie „wielki ucisk”, który zmusi ludzi do porzucenia błędu, opowiedzenia się za Prawdą Bożą oraz przyjęcia warunków Królestwa Bożego. „I zniży się pycha człowieka, a wyniosłość ludzka opuści się (...) a bożki doszczętnie zginą. A wejdzie do jaskiń skalnych i do szczelin między opokami ze strachu przed Panem i przed blaskiem Jego majestatu, gdy powstanie, aby wstrząsnąć ziemią” – Izaj. 2:17-19, 21.

6:11„Tak mówi Wszechmocny Pan” To zdanie nadaje ważności przepowiedni Ezechiela, którego Bóg użył do przekazania swoich zamiarów dotyczących czasów ostatecznych.

„Klaśnij w dłonie” Klaśnięcie w dłonie dość często stosujemy wtedy, gdy mamy do przekazania ważną wiadomość dla większej ilości ludzi lub chcemy zwrócić ich uwagę na aktualny moment.

„tupnij nogą” Jest to drugi znak zwracający uwagę słuchaczy. Tupnięcie nogą jest zazwyczaj stosowane jako sygnał do zachowania ciszy.

„i powiedz” Proroctwo poleca zastosować obydwie czynności, które mają przyciągnąć uwagę ludzi: klaśniecie i tupnięcie. Bardzo ważne jest więc zauważyć je i dostosować się do wymagań Bożych, aby właściwie zrozumieć prorocze słowa. Niezbędną rzeczą dla wierzących jest zauważenie właściwego czasu i zachowanie ciszy.

„Biada wszystkim złym ohydom domu izraelskiego”; BT mówi jaśniej: „Biada z powodu wszystkich obrzydliwości domu Izraela” Z powodu popełnianych obrzydliwości (ohyd) na dom izraelski spadały biady. Ohyda (hebr. szigguc) – to, co budzi odrazę; chodzi o różnego rodzaju posążki obcych bóstw, przedmioty niedozwolonego kultu, którym oddawanie czci czyniło prawdziwego Izraelitę człowiekiem nieczystym.

„które padną od miecza, głodu i zarazy”; BT: „który padnie…” – Z Nowego Przekładu wynika, jak gdyby „złe ohydy” miały paść „od miecza, głodu i zarazy”, jednak według tłumaczenia Biblii Tysiąclecia zapowiedziana „biada” dotyczy ludzi, którzy te „ohydy” popełniali.

Jak wspomnieliśmy wyżej, odstępczy cielesny Izrael wyobraża odstępcze nominalne chrześcijaństwo – fałszywy kościół, który postępuje podobnie jak dawniej Izraelici, czyniąc te same ohydy i obrzydliwości, tworząc sobie nieme bałwany.

6:12„Kto jest daleko, umrze od zarazy” Kto nie będzie się angażował w sprawy kościoła, pozostając obojętnym wobec spraw religijnych, lecz będzie biernym zwolennikiem mistycznego Babilonu i nie zerwie stanowczo swego moralnego poparcia dla niego, nie odmawiając mu swego członkostwa, tego dotknie zaraza morowego powietrza. Taki człowiek straci wiarę z powodu kłamstw, które mu głoszono. Dlatego Słowo Boże mówi: „Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające” – Obj. 18:4.

„a kto jest blisko, padnie od miecza” Kto całym sercem będzie popierać kościelnictwo i jego niesłuszne roszczenia do sprawowania rządów nad światem, ten padnie od miecza, z ręki tych, którzy są wrogo nastawieni do religii. Sąd Boży w czasie tego wielkiego dnia uciśnienia narodów rozprzestrzeni się i obejmie wszystkich, szczególnie tych, którzy staną w obronie kościelnictwa, nadal usiłując je czcić, służyć mu i szukać jego poparcia. Spodziewany jest taki obrót spraw, w którym każdy, kto będzie zabiegał o poparcie kościoła, zginie od literalnego miecza lub zostanie zniszczony przez ostrze opinii publicznej.

„kto pozostanie i uchowa się, umrze z głodu” Z powodu niedostatku Słowa Bożego i morowych doktryn kościoła. Sąd Boży w czasie wielkiego dnia ucisku narodów dotknie wszystkich. „Kto przeznaczony na śmierć – na śmierć! Kto na miecz – na miecz! Kto na głód – na głód! Kto na niewolę – do niewoli” – Jer. 15:2.

„Tak wywrę na nich swój gniew” Gniew popędliwości Pańskiej będzie wylany na wszystkich czyniących zło. Odstępstwo kościelnictwa zostanie surowo ukarane i nadweręży stary ustrój świata, doprowadzając go do zawalenia. „Dlatego ta wina stanie się dla was jak rysa grożąca zawaleniem, występująca w wysokim murze, który nagle, w okamgnieniu się rozpada, a z jego rozpadem jest tak, jak z rozbitym dzbanem glinianym, stłuczonym bezlitośnie, tak że wśród jego czerepów nie można znaleźć ani skorupki, aby nabrać ognia z ogniska lub zaczerpnąć wody z kałuży” – Izaj. 30:13-14.

6:13„I poznacie, że Ja jestem Pan” Wtedy otworzą się oczy tych wszystkich, którzy w jakiś sposób zostaną zachowani, i poznają, że to Pan Bóg dozwolił na taki przebieg spraw, aby uleczyć świat z niesprawiedliwości i bałwochwalstwa.

„gdy ich pobici będą leżeć wśród swoich bałwanów” Obok rzekomych świętości będą leżeć pomordowani. Dopiero zgroza widoku krwi przywróci narodom zdrowy rozsądek i przekona ich o niemocy bóstw, którym dotychczas hołdowali. „Gdyż w owym dniu porzuci każdy swoje bałwany srebrne i swoje bałwany złote, które sporządziły dla was wasze grzeszne ręce” – Izaj. 31:7.

„wokół ich ołtarzy” Na każdym miejscu, gdzie znajdują się ośrodki kultu religijnego. Miejsca te nie będą wolne od krwi pomordowanych. „A ich trupy leżeć będą na ulicy wielkiego miasta, które w przenośni nazywa się Sodomą i Egiptem, gdzie też Pan ich został ukrzyżowany” – Obj. 11:8.

„na każdym wyniosłym wzgórzu” W państwowych urzędach niższych szczebli władzy. „On bowiem powala tych, którzy mieszkają wysoko, w mieście wyniosłym; poniża je aż do ziemi, rzuca je w proch” – Izaj. 26:5.

„na wszystkich szczytach górskich” W najwyższych instytucjach władzy.

„i pod każdym zielonym drzewem” Chodzi tu o wysadzane drzewami gaje jako miejsca wyznaczone na odprawianie ceremonii religijnych.

„i bujnym terebintem”; BGd: „Pod krzewiastym dębem” – Figurki dość często są usytuowane pod konarami rozłożystych drzew. Dawniej rzeźbione wizerunki świętych były wyrabiane w większości z drzewa dębowego. Nie będzie miejsc, które by chroniły człowieka przed rozlaniem jego krwi.

„w miejscu, gdzie ofiarowali miłą woń swoim ohydom” Prorok Jeremiasz opisuje grzech odstępczego Izraela, który w przenośni wyobraża nominalne chrześcijaństwo. „Bo już dawno złamałaś swoje jarzmo i zerwałaś swoje więzy, mówiąc: Nie chcę być niewolnicą. Lecz jak nierządnica kładziesz się na każdym wysokim pagórku i pod każdym zielonym drzewem. A przecież to Ja zasadziłem cię jako szlachetną winorośl, cały szczep prawdziwy, a jakże się zmieniłaś na krzew zwyrodniały, na winorośl dziką! Choćbyś nawet obmywała się ługiem i mydła używała obficie, jednak brudna plama twojej winy będzie wyraźna przede mną – mówi Wszechmocny Pan” – Jer. 2:20-22.

Odnieśmy to do chrześcijaństwa. Jak Izraelici dzielili się na wiernych i niewiernych, tak w chrześcijaństwie istnieje prawdziwy Kościół i kościół fałszywy. Prawdziwy Kościół stara się być wierny swojemu Panu, usiłuje wypełniać Jego wolę, stosując się do nauk i zasad Pisma Świętego. Składane przez niego ofiary z modlitw i wiernej służby stanowią miłą woń dla Wszechmocnego Boga, która przenika aż do niebiańskiej Świątnicy, poza drugą zasłonę, do niebios, „gdzie jako poprzednik wszedł za nas Jezus, stawszy się arcykapłanem według porządku Melchisedeka na wieki” (Hebr. 6:20). Natomiast fałszywy kościół objawia swą niewierność poprzez składanie miłej woni swoim „ohydom”, a nie prawdziwemu Bogu. „Czy sam nie widzisz, co oni robią...? Dzieci zbierają drwa, a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios...” – Jer. 7:17-18. Zasady i nauki Biblii Świętej zostały przez nich zignorowane i odrzucone.

Zasadnicze podobieństwo historii Izraela do historii chrześcijaństwa znajdujemy w słowach: „A przecież to Ja zasadziłem cię jako szlachetną winorośl, cały szczep prawdziwy”. Winnica, którą był Izrael, została zasadzona na podstawie przymierza Zakonu. Pan Bóg wybrał Izraela, aby był światłem wśród innych narodów; miał on odznaczać się wiernością i dawać świadectwo swego wybrania. Stało się jednak inaczej. Bóg ubolewa nad tym stanem słowami proroka: „Jakże się zmieniłaś na szczep zwyrodniały, na winorośl dziką”. Izrael miał być winoroślą przynoszącą dorodny owoc wiary i posłuszeństwa wobec swego dobroczyńcy – Boga, zdziczał jednak, zwyrodniał, bo udał się za innymi bogami, tworząc ich wizerunki – „ohydy”, którym składał hołd i wonne ofiary.

Duchowa winnica – Kościół – został zasadzony na podstawie przymierza ofiary, przy udziale czynnika ducha świętego, w dniu Pięćdziesiątnicy. Z tego prawdziwego Kościoła wyłonił się kościół fałszywy, „szczep zwyrodniały, winorośl dzika”, której Bóg nie szczepił. Chrystus Pan zapowiedział taki stan rzeczy, głosząc, że pojawi się „roślina, której nie zasadził Ojciec niebieski”. Jezus oświadczył zarazem, że roślina, której nie szczepił Ojciec, „wykorzeniona będzie” (Mat. 15:13). Zostanie wykorzeniona, ponieważ jej służba nie jest według woli Boga i nie znajduje Jego uznania, a ona, zamiast być wierną swemu Panu, zwszeteczniała, czyniąc sobie bożki i kłaniając się im zamiast Bogu. Takie postępowanie Bóg nazywa wszeteczeństwem: „Mój lud radzi się swojego drewna, a jego kij daje mu wyrocznię, gdyż duch wszeteczeństwa ich omamił, a cudzołożąc odstąpili od swojego Boga. Na szczytach gór składają ofiary, a na pagórkach spalają kadzidła, pod dębem, pod białą topolą i pod terebintem, bo ich cień jest przyjemny (...) Wicher rozniesie ich na swoich skrzydłach, a wtedy doznają hańby z powodu swoich ołtarzy” – Ozeasz 4:12-13, 19.

6:14„Wyciągnę swoją rękę przeciwko nim” Pan Bóg cierpliwie znosił grzech duchowego nierządu przez minione wieki, lecz nadchodzi czas, kiedy Pańska ręka położy kres bałwochwalczym praktykom odstępczego chrześcijaństwa.

„i uczynię kraj straszliwym pustkowiem” Jest to wielce niepokojąca zapowiedź odnośnie przyszłości wszystkich tych, którzy nie chwalą Boga we właściwy sposób.

„od pustyni aż do Rybli”; BGd: „i uczynię tę ziemię spustoszoną i bardziej spustoszoną niż pustynię Dyblat” – Proroctwo to odnosi się do całej Palestyny, od wielkiej pustyni Negeb, na południe od Judy, aż po miejscowość Ribla nad Orontesem, 40 km na południe od dzisiejszego miasta Homs w Syrii.

Obszar ten określa rozmiar zniszczeń, jakie powstaną w wyniku karania chrześcijan za niewierność wobec Pana, tak jak ukarany został Izrael, którego państwo zostało zamienione przez barbarzyńskich najeźdźców w pustkowie. „Oto nadchodzi dzień Pana, okrutny, pełen srogości i płonącego gniewu, aby obrócić ziemię w pustynię, a grzeszników z niej wytępić (...) I nawiedzę okręg ziemski za jego złość, a bezbożnych za ich winę; i ukrócę pychę zuchwalców, a wyniosłość tyranów poniżę. Sprawię, że śmiertelnik będzie rzadszy niż szczere złoto, a człowiek niż złoto z Ofiru (...) I stanie się z Babilonem, perłą królestw, chlubą i dumą Chaldejczyków, to, co się stało z Sodomą i Gomorą, które zniszczył Bóg” – Izaj. 13:9, 11-12, 19.

„wszędzie, gdzie mieszkają” Karanie Pańskie obejmie wszystkie kraje, w których praktykowane jest bałwochwalstwo i gdzie Bóg nie jest chwalony w duchu i w prawdzie. Chrystus Pan powiedział, że „nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo Ojciec takich szuka, którzy by Mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy Mu cześć oddają, winni Mu ją oddawać w duchu i prawdzie” – Jan 4:23. Bóg jest duchem, duchową wspaniałą istotą, która nie może być wyobrażona przez żaden wizerunek sporządzony przez człowieka. Jeśli ktokolwiek coś, co ma wyobrażać bóstwo Wszechmocnego Boga, popełnia bluźnierstwo, które nie ujdzie karania.

„i poznają, że Ja jestem Pan” Bóg okaże swą wielkość, prowadząc naród wybrany z powrotem do ziemi obiecanej, dając mu nowe serce i ziemię w wieczne dziedzictwo. Już więcej nikt nie będzie trapił Izraela ani podbijał go w niewolę.

Cały świat natomiast pozna Boga w przyszłości, w czasie tysiącletniego panowania Chrystusa. Wówczas wszyscy ludzie, jeśli zechcą być pojednani z Bogiem, będą zobowiązani do posłuszeństwa i do oddawania Bogu chwały, czci i uwielbienia we właściwy sposób. Jedyna słuszna forma uwielbienia Boga to chwalenie Go „w duchu i prawdzie”. Chrystus Pan powiedział, że wówczas nie będzie już gór ani pagórków, które stanowiłyby miejsca kultu, bowiem cała ziemia stanie się jedną wielką świątynią, w której z ludzkich serc wzniesie się uwielbienie dla Boga i Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Obecnie wierny Kościół chwali Boga według rady naszego Odkupiciela. Starajmy się skorzystać z tej rady: wychwalajmy Boga w duchu (z całego serca i umysłu) i w Prawdzie (według nauki Pisma Świętego), nie stosując form ludzkich, a zapewne zamiast karania Ojciec nasz Niebiański będzie nas błogosławił.

Wszystkie nieoznaczone cytaty pochodzą z Nowego Przekładu Biblii
Na Straży 2001/1 wkładka (odc. 10)

Rozdział 7

Zapowiedź końca

7:1 – „I doszło mnie słowo Pana tej treści” – Należy zauważyć, że w tak ważnej sprawie dotyczącej przyszłości słowo informacji pochodzi od Pana.

7:2 – „A ty, synu człowieczy, mów: Tak mówi Wszechmocny Pan do ziemi izraelskiej” – Kiedykolwiek i gdziekolwiek przychodzi ludziom głosić o rzeczach Boskich, zawsze powinni oni wskazywać na właściwe źródło, z którego czerpią wiadomości. Tym źródłem jest Wszechmocny Bóg. Ludzie często odwołują się do innych źródeł, które nie zawsze są prawdziwe, np. do Sybilli, do Nostradamusa, do różnych horoskopów i ludzkich przepowiedni, zamiast iść do Słowa Bożego, które stanowi autorytatywny przekaz właściwej i prawdziwej informacji.

„Nadszedł kres” – Symbolika Księgi Ezechiela zawiera tajemnicze zamysły Boże, podobnie jak ostatnia księga Biblii, zwana Apokalipsą. Proroczy zapis o nadejściu kresu zapewne dotyczy czasów ostatecznych, o których mówił Pan Jezus i Jego święci apostołowie:

„Kto mną gardzi i nie przyjmuje stów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym” – Jan 12:48;

„A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy” – 2 Tym. 3:1;

„Wiedzcie przede wszystkim to, że w dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości” - 2 Piotra 3:3;

„Gdy mawiali do was: W czasie ostatecznym wystąpią szydercy, postępujący według swoich bezbożnych pożądliwości” – Judy 1:18.

„I widziałem inny znak na niebie, wielki i dziwny: siedmiu aniołów z siedmiu ostatnimi plagami, gdyż na nich zakończył się gniew Boży” – Obj. 15:1.

„kres dla czterech krańców ziemi” – Zapowiedź ta dotyczy czterech głównych struktur świata – kapitału, pracy, kościelnictwa i militaryzmu. Na nich to opiera się współczesny porządek, gdyż one odgrywają zasadniczą rolę wśród społeczeństw. Ktoś może powiedzieć, że to proroctwo odnosi się do ziemi izraelskiej, czyli do cielesnego Izraela. Dowodem na to byłyby następne dwa wersety:

7:3 – „Teraz nadszedł dla ciebie kres” – Dotyczy to czasu, kiedy Bóg uznał za właściwe wymierzyć chłostę za bezbożne postępowanie Izraela. Dopełniła się nieprawość narodu i nie pozostawało nic innego, jak tylko zastosować wobec niego karę.

„i zapałam na ciebie gniewem” -Pan Bóg nie kryje swego oburzenia wobec zła, jakie popełniają ludzie. On jest Bogiem niszczącym wszelką niesprawiedliwość i nie może tolerować grzechu, także u tych, których uznaje za swoich wybrańców, jak to było w przypadku Izraela.

„i osądzę cię według twojego postępowania” – Sąd według postępowania wskazuje na wymiar kary i oznacza, że zapłata będzie proporcjonalna do popełnionych czynów. Na takiej samej zasadzie opiera się prawo sądownicze państw świata: w zależności od przestępstwa wymierzana jest odpowiednia kara. Tym bardziej Bóg wymierzy sprawiedliwą karę za naruszanie Jego praw.

„i ukarzę cię za wszystkie twoje obrzydliwości” – Już w poprzednich rozdziałach wskazywaliśmy, że największą obrzydliwością przed Bogiem jest bałwochwalstwo, czyli tworzenie sobie wizerunków przedstawiających różne bóstwa. Izrael często brał udział w kultach bałwochwalczych obcych narodów, grzesząc przed Bogiem i ściągając na siebie kary.

7:4 – „I oko moje nawet nie drgnie nad tobą” – Oznacza to, że Bóg, wymierzając chłostę za grzechy, musi kierować się sprawiedliwością. Bóg nie może być pobłażliwy dla zła, nie może przymykać oczy na postępki ludzi, które w ocenie Jego sprawiedliwości zasługują na surową karę.

„i nie zlituję się, lecz cię ukarzę za twoje postępowanie” – Bóg stawia sprawę bardzo jasno: On musi wymierzyć zasłużoną karę. Nie ma tu miejsca na domniemanie, że może ominąć prawo sprawiedliwości, które jest podstawą Jego stolicy, i pobłażliwie potraktować grzech i grzesznika.

„a skutki swoich obrzydliwości odczujesz u siebie” – Dotkliwość kary w całej rozciągłości odczuli Żydzi, gdy przychodziły na nich srogie doświadczenia od różnych narodów. Przez długie wieki, kiedy byli w rozproszeniu, Bóg zsyłał na nich uciski, aby poznali swój grzech i starali się żyć w zgodzie z Zakonem, który wyraźnie zakazywał czynienia sobie jakiejkolwiek formy bóstwa.

„i poznacie, że Ja jestem Pan” -Zgodni jesteśmy, że niewierny Izrael został ukarany za obrzydliwości, jakie czynił przed Wszechmocnym; że poniósł chłostę za odstępstwo od praw Boskich, za niewierność wobec przymierza zawartego przy górze Synaj i za kult bałwochwalczy, to jest czynienie sobie różnych bożków w celu oddawania im czci, a także za odrzucenie Mesjasza. Chcemy tu jednak zauważyć dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, „czterdzieści ostatnich lat istnienia Izraela jako narodu było dniem ucisku, 'dniem pomsty' wobec tego ludu, dniem, który zakończył się całkowitym obaleniem Izraela jako narodu. Warto jednak pamiętać, że ten dzień gniewu był jedynie cieniem, czyli obrazem większego ucisku, o jeszcze większym zasięgu, jaki ma być zesłany na nominalne chrześcijaństwo” (I tom WPŚw., str. 315). Po drugie, od 5 do 9 wersetu rozdziału, który mamy pod rozwagą, następuje powtórzenie wyroczni i to daje nam podstawę do rozważenia jej także i w innym odniesieniu.

KRES ZIEMI

7:5 – „Tak mówi Wszechmocny Pan” – Jest to Boska zapowiedź, która nie może pozostać niespełniona. Niesprawiedliwe struktury cywilne i religijne muszą przeminąć. Są one przedstawione w wyrażeniu „ziemia”. Myśl tę znajdujemy w słowach Zbawiciela, który powiedział: „Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą” -Mat. 24:35. Pan Jezus nie miał na myśli literalnej ziemi, lecz mówił w symbolach i Jego zapowiedź dotyczyła symbolicznej ziemi, czyli ziemskich struktur świata.

„Oto nadchodzi jedno nieszczęście za drugim!” – Istnieje powiedzenie, że „nieszczęścia chodzą parami” i ta myśl, zdaje się, jest zawarta w zapowiedzi Pańskiej. Powyższe słowa wskazują, że cała seria plag miała dotknąć ziemię, podobnie jak to było w Egipcie, kiedy plagi zsyłane jedna za drugą zmusiły faraona do uwolnienia Izraela z niewoli. Znaczenie tych plag odnosimy do końca Wieku Ewangelii: dowiodą one Boskiej mocy w uwolnieniu całej ludzkości spod panowania pozafiguralnego faraona – Szatana.

7:6 – „Kres nadszedł, tak, nadszedł kres dla ciebie – oto już nadchodzi”

– Słowa 2. wersetu, mówiące o nadejściu kresu dla czterech krańców ziemi, nie odnoszą się do literalnej ziemi jako jednego z ciał naszego układu słonecznego, gdyż na innym miejscu jest wspomniane, że ziemia jest ugruntowana „na stałych podstawach, by się nie zachwiała na wieki” (Psalm 104:5). W Piśmie Świętym ziemia jest symbolem społecznych struktur narodów, a wobec tego powyższe słowa dotyczą zniszczenia symbolicznej ziemi, czyli porządku społecznego, jaki istnieje na literalnej ziemi. Taka myśl jasno wynika z dalszych słów.

7:7 – „Przyszła na ciebie kolej, mieszkańcu ziemi” – Tak jak Boskie karanie dotknęło cielesny Izrael za popełniane „obrzydliwości”, podobne karania miały w następnej kolejności stać się udziałem wszystkich mieszkańców ziemi.

„nadeszła pora, bliski jest dzień klęski, a nie radosnych okrzyków na górach” – Wspomniane tutaj „góry” wyobrażają królestwa tego świata, które coraz częściej są dotykane przez „klęski” i wśród których coraz mniej jest „radosnych okrzyków”. Nieszczęścia pędzą jedne za drugimi, a strach i przerażenie ogarnia narody.

Jednym z przykładów takiego stanu rzeczy jest podłożenie pojemników z trującą substancją, zwaną „sarinem”, w metrze tokijskim, przez – jak się przypuszcza – tajemniczą sektę o nazwie „Najwyższa Prawda”. To wydarzenie spowodowało konsternację polityków i panikę wśród ludności państwa japońskiego. Naszym zdaniem jest to dzieło demonizmu, gdyż tylko demo-nizm może działać z taką premedytacją i okrucieństwem. Sprawcami takich czynów są ludzie, którzy pod przykrywką religii są zdolni wykonać diabelskie dzieło zniszczenia świata. Prorok zwraca uwagę na przyczyny tego zniszczenia, mówiąc:

7:8 – „Oto wkrótce wyleję na ciebie swoją zapalczywość i wywrę na tobie swój gniew” – Jest to zapowiedź rychłego nadejścia Boskiego karania. Słowo „wkrótce” stawia te wydarzenia w niedalekiej przyszłości. Dla Izraela określenie „wkrótce” oznaczało okres ponad 600 lat, to jest od momentu, gdy prorok Ezechiel wypowiadał proroctwo Pańskie, znajdując się w niewoli babilońskiej, do czasu ucisku Izraela. Ucisk narodowy Żydów w 70 roku po Chrystusie był wskazówką tego czasu. W odniesieniu do innych narodów świata określenie to należy zastosować do okresu dwu i pół tysiąca lat – do wielkiego ucisku końca Wieku Ewangelii.

„osądzę cię według twojego postępowania” – W tym i następnym wersecie znajdujemy identyczne słowa jak w wersetach 3 i 4. Tak jak wcześniej w stosunku do Izraela miara kary miała być współmierna do popełnionych czynów, podobnie Bóg miał postąpić z bałwochwalczymi narodami.

„i sprowadzę na ciebie skutki wszystkich twoich obrzydliwości”

– Stanie się to na skutek obrzydliwości, których dopuściły się narody ziemi. Słowo „wszystkich” sugeruje myśl, że tych obrzydliwości jest wiele. To nie tylko kult wizerunków świętych, ale wypaczenie charakteru Boga przez błędne dogmaty na temat piekła i czyśćca, zniekształcenie Jego planu zbawienia przez naukę o innym pośrednictwie niż pośrednictwo Jezusa Chrystusa, który na to został posłany, aby nas pojednał z Bogiem. To także błędna myśl o usprawiedliwieniu przez środki inne niż okupowa ofiara naszego Zbawiciela.

7:9 – „I nawet nie drgnie moje oko i nie zlituję się” – Psalmista mówi, że „sprawiedliwość jest gruntem [podstawą] stolicy Bożej”, dlatego Bóg nie może być pobłażliwy dla żadnej formy zła czy błędnego przedstawienia Jego spraw. On jest konsekwentny w wymierzaniu kary nieposłusznym, dopóki nie osiągnie celu, czyli poprawy i odstąpienia grzesznika od złego postępowania.

„lecz oddani ci za twoje postępowanie” – Kielich odpłaty musi zostać wymierzony, to nie ulega wątpliwości. Zwróćmy uwagę na Boski sposób postępowania z ludźmi, którzy odstępują od Jego praw: On musi używać wobec nich rózgi. Jest to szczególnie ważne przy próbie rozwiązania tak rozległego i trudnego problemu, jakim jest utrzymanie porządku w państwie Bożym i zniwelowanie grzechu.

„a skutki twoich obrzydliwości odczujesz na sobie” – Karanie będzie dotkliwe i boleśnie odczuwalne, aby mogło skłonić grzeszących do upamiętania się. Kary połączone z wpływami moralnymi, mającymi przynieść człowiekowi edukację myślową i intelektualną, zdają się być nieuniknione w osiągnięciu zamierzonego celu: poszanowania dla Boskich praw.

„i poznacie, że to Ja, Pan, uderzam” – Zapowiedź Pańskiego karania spełni się nieuchronnie. Bóg nie będzie czekał w nieskończoność z wymierzeniem odpłaty za grzechy, jakich dopuszczają się narody, szczególnie te, które zwą się chrześcijańskimi. Jest wielką obrzydliwością przed Panem Bogiem przywłaszczać sobie tytuł chrześcijański i równocześnie popełniać czyny niezgodne z chrześcijańskimi zasadami i nauką.

7:10 – „Oto ów dzień, oto nadchodzi on” – głosi proroctwo. Jest tu mowa o dniu sądu Bożego, przed którym są postawione narody. Bóg będzie sądził je w swojej zapalczywości za wszystkie obrzydliwe czyny, jakże często popełniane w imię Boże. Ludzie żąć będą to, co siali. Byli siewcami wiatru, a. „żąć będą burzę” (Ozeasz 8:7). Do tego czasu Bóg nie zwracał uwagi na nieprawość rodzaju ludzkiego (Dzieje Ap. 17:30), lecz teraz powstał do czynu, by powstrzymać grzech i wymierzyć sprawiedliwą zapłatę. Będzie to czas wielkiego ucisku dla narodów, w którym Bóg prze-pławi ludzi w ogniu doświadczeń i zmiękczy ich serca, by umiłowali pokój i zbliżyli się do Niego.

przyszła kolej na ciebie” – Słowa te są ostrzeżeniem dla chrześcijaństwa przed jego bliskim upadkiem w wielkim ucisku – anarchii, której symptomy są już dziś aż nadto widoczne. Przyszła kolej na interwencję Boga w celu ukrócenia zła, które rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Już parokrotnie Bóg podejmował działania mające na celu ograniczenie zła. Tak było w czasach Noego: gdy grzech spotęgował się do wielkich rozmiarów, Bóg zdecydował, by położyć mu zaporę, i spuścił na ziemię wody potopu, w czasie którego wyginęli wszyscy bezbożni. Potem zniszczył również Sodomę i Gomorę. Ezechiel zapowiada karę, jaka ma spaść na bezbożne narody ziemi, karę, która ma spełnić dziejową misję zwrócenia serc ludzkich ku Bogu.

„zakwitło bezprawie, wyrosła swawola” – Nigdy w historii ludzkości nie było takiego bezprawia, jak obecnie. Mimo że od samego początku upadku człowieka zawsze miało ono swoje przejawy, nigdy jednak nie rozprzestrzeniło się na taką skalę i nie posiadało tak ogólnego zasięgu jak teraz. Bezprawie i swawola obejmuje szczególnie młode pokolenie. Młodociani przestępcy stwarzają zagrożenie dla normalnego funkcjonowania społeczeństwa. W dużej mierze, jak wskazują na to analizy społeczne, winne są temu środki masowego przekazu, które w największym stopniu mają wpływ na edukację młodych ludzi – i nie tylko. To przecież one na złotej tacy podają naszym dzieciom przykłady kradzieży, narkomanii, gwałtów, rozbojów, zabójstw itp. To one pobudzają wyobraźnię do złych czynów, wskutek czego spirala przestępczości idzie w górę. Dodatkowym czynnikiem odgrywającym rolę w degradacji młodzieży jest brak dobrego przykładu u dorosłych.

Przestępczość wzrasta w szybkim tempie. Miasta przestają być bezpieczne, a jutro jest niepewne. Jeśli rządy nie znajdą środków zapobiegających wzrostowi przestępczości, nikt nie będzie mógł się schronić przed narastającą falą bezprawia i zniszczenia. Wprawdzie mocarstwa szukają różnych sposobów na zabezpieczenie ogólnego porządku i spokoju, wiele jednak z tych środków zawodzi. Grupy przestępcze częstokroć wyprzedza-ją siły porządkowe pod względem uzbrojenia, wyposażenia i przemyślności w popełnianych przestępstwach. W tym stanie rzeczy tylko interwencja Boska jest zdolna położyć tamę wzmagającej się fali bezprawia.

7:11 – „Gwałt wyrósł w rózgę bezbożności” – W taki to sposób określa prorok oblicze współczesnego świata. Nie trzeba wielkiego wysiłku, by zobaczyć ogólną dążność do omijania prawa. Nawet ci, którzy stoją na straży praworządności, w wielu przypadkach są ignorantami prawa. Powiązania mafijne grup przestępczych z rządzącymi nie należą do rzadkości, dlatego prorok mówi o rozkwicie bezprawia. „Rózga” jest symbolem władzy, która zadaje gwałt poddanym. Nakłada się coraz większe obciążenia finansowe na biedny lud, nie zważając na jego i tak już ciężką dolę. Wszyscy wiedzą, że obniżanie płacy za pracę jest stałą tendencją naszych czasów. W dużej mierze zauważalna jest „swawola” u rządzących, nie licząca się z ubóstwem klasy robotniczej. Bogaci są nazbyt zapatrzeni w siebie, podczas gdy szary obywatel jest niewidoczny, pozostaje w cieniu. Dla wielu z tych, którzy stoją u władzy, kariera jest środkiem do ustawienia się w życiu i zapewnienia sobie dostatniego bytu. Prosty najemnik nie jest brany pod uwagę!

„lecz nic z nich nie pozostanie, nic z ich bogactwa i nic z ich obfitości, nic z ich okazałości” – przestrzega dalej prorok. Panujący są odpowiedzialni za stan społeczeństwa, za warunki, w jakich żyją ludzie, i z tego powodu często stają się przedmiotem powszechnej nienawiści swych podwładnych. Iluż to dyktatorów musiało się chronić przed gniewem tych, których przez długie lata w nieludzki sposób wykorzystywali. Gniew ludu jest ogromną potęgą i gdy jego hamulce są popuszczone, potrafi zniszczyć zgromadzone bogactwa oraz „okazałość” – sławę, reputację, zaszczyty i wszystko, co tylko stoi mu na drodze do swobody. Przy obecnych nastrojach społecznych można łatwo zauważyć, że osiągnięcie kresu wytrzymałości przez społeczeństwo jest tylko kwestią czasu, a rezultatem będzie z pewnością ogólne powstanie klasy robotniczej przeciwko sferom rządzących.

7:12 – „Nadchodzi czas, zbliża się ów dzień” (BT) – Zapewne prorok odnosi się tutaj do czasu porachunków międzyludzkich, do czasu anarchii i bezprawia, kiedy nic nie będzie mogło stanowić zabezpieczenia przed utratą zgromadzonych majętności. Żyjemy właśnie w początkach tych czasów i naocznie przekonujemy się, że bogactwa stanowią największą pokusę dla przestępców i są zagrożeniem dla życia tych, którzy je posiadają.

„kupujący niech się nie cieszy” (BT) – Wielu zapobiegliwych ludzi lokuje swoje oszczędności w majątku trwałym, uważając ten sposób za bezpieczniejszy. Historia dostarczyła gorzkich doświadczeń, zawodu i rozczarowania wielu ciułaczom grosza. Przez lata oszczędzali oni na „czarną godzinę”, by w jednej chwili stracić wszystko. To ich nauczyło, że trzymanie pieniędzy w banku jest ryzykowne, wolą więc kupować samochody, domy, sprzęt domowy, meble itp. Prorok jednak mówi, że nie należy się cieszyć z nabytej rzeczy. Samochód mogą przecież ukraść złodzieje, a dom spalą lub wysadzą w powietrze anarchiści razem z wyposażeniem, które cieszyło nasze oczy.

„a sprzedawca niech się nie smuci” (BT) – Nie należy smucić się ze sprzedanej rzeczy, bo wszystko to są tylko sprawy doczesne. W tych słowach może zawierać się też dodatkowa myśl, że im mniej ktoś będzie posiadał majętności, tym bezpieczniej będzie mógł przeżyć te burzliwe czasy Armagieddonu.

„gniew bowiem zapłonął przeciwko wszystkim” (BT) – Prorok odnosi to zdanie do wszystkich ludzi żyjących w czasach ostatecznych. Większą karę poniosą oczywiście ci, którzy są bardziej zdegradowani i popełniają większą nieprawość. Mało jest ludzi na ziemi, którzy żyją według zasad Bożych i byliby czyści wobec Jego sprawiedliwości, prorok oświadcza więc, że Boski gniew dotknie wszystkich.

7:13 – „Sprzedawca bowiem nie wróci już do rzeczy sprzedanej” (BT) – Najwidoczniej wskazuje to na rozprzężenie rynku i takie skomplikowanie spraw świata, że z powodu kryzysu walutowego, upadku wartości pieniądza, nie będzie możliwości odzyskania sprzedanej rzeczy.

„nawet jeśli pozostanie jeszcze przy życiu” – Prawdopodobnie mało ludzi przeżyje wielki ucisk. Przepojone anarchizmem walczące narody wykrwawią się doszczętnie. „Ręka twoja dosięgnie wszystkich nieprzyjaciół twoich, prawica twoja dosięgnie tych, którzy cię nienawidzą. Uczynisz, ze będą jak w piecu ognistym, gdy się zjawisz (...) Pan w gniewie swoim pochłonie ich, a ogień (wielkiego ucisku) ich pożre” -Psalm 21:9-10. To nie jest mściwość Pańska, lecz tylko i wyłącznie uczciwa zapłata za odstępstwo narodów od zasad miłości i sprawiedliwości Bożej.

„gdyż gniew nad ogółem nie ustanie i nikt z powodu swej niegodziwości nie będzie mógł ocalić życia” (BT) – Jest tu przedstawiony stopniowy proces upadku biznesu, którego przyczyną mogą być wysokie podatki nakładane przez państwo i ściąganie haraczu przez bandy przestępcze. Dla wielu bogatych ludzi, którzy dorobili się majątku nieuczciwymi metodami, opartymi na wyzysku robotnika i oszustwach, może się to zakończyć nawet utratą życia.

„Naturalnym skutkiem takiego rozwoju sytuacji będzie usunięcie z pracy dziesiątek tysięcy ludzi, których egzystencja uzależniona jest od codziennych zarobków na chleb, a świat wypełni się włóczęgami i osobami, które z pominięciem wszelkiego prawa będą zaspokajały swe potrzeby” – (tom I WPŚw, str. 314-315).

7:14 – „Trąbić będą w trąbę i wszystko przygotują” (BGd) – Głos trąby kojarzy się z rozkazem. W historii Izraela znajdujemy tego przykład. Gdy lud miał ruszać do boju, dawano znak dźwiękiem trąby. Ten zwyczaj utrwalił się w różnych armiach świata. Za pomocą sygnału trąbki robi się pobudkę dla żołnierzy lub ogłasza się ich zbiórkę na placu koszarowym. Prorok odnosi to do czasu Dnia Pańskiego. Oczywiście trąba ta nie jest głosem Prawdy, lecz wezwaniem kierowanym przez rządzących i kler do poddanych, wezwaniem nawołującym do uległości i do wypełnienia ustanowionych i przygotowanych przez nich praw, wezwaniem do obywatelskiego posłuszeństwa. – , jednak nie będzie kto miał iść na wojnę” (BGd) – Opis proroczy podaje, że prawa te nie znajdą posłuchu, nikt nie będzie chciał się podporządkować obowiązującym zasadom, lud zignoruje je i będzie się im przeciwstawiał. Strajki, pospolite marsze i manifestacje pod instytucjami państwowymi, hasła wzywające do oporu i nieposłuszeństwa wobec władzy sparaliżują życie społeczne, polityczne i gospodarcze. Przywódcy związkowi będą nawoływać masy pracujące do walki w obronie swych praw, te zaś w swym szaleństwie spowodują rozruchy i wielki zamęt, którego nikt nie będzie mógł opanować.

Słowa proroctwa wskazywać też mogą na odmowę służby wojskowej. Przykładem tego może być opisana przez prasę sytuacja w Rosji, gdzie na ogłoszenie o poborze do wojska zgłosiło się 15-20% poborowych. Coraz mniej ludzi chce umierać za politykę.

„bo popędliwość moja oburzy się na wszystko mnóstwo jej” (BGd) – Gniew Boga i Jego oburzenie są w pełni usprawiedliwione. Bardzo często słyszy się głosy, że Bóg jest cierpliwy, że tak długo znosi bagno grzechu ludzkości. Tak, Bóg do czasu toleruje zepsucie narodów, jednak gdy przyjdzie słuszny czas, wyleje na nie całą swą popędliwość – ześle zasłużoną miarę kary.

7:15 – „Z zewnątrz jest miecz, a od wewnątrz zaraza i głód; kto jest na polu, padnie od miecza, a tego, kto jest w mieście, pochłonie głód i zaraza” – Ten werset zdaje się przedstawiać okrucieństwo wielkiego ucisku, jego ostatniej spazmy - anarchii, która dotknie wszystkie warstwy społeczne: ludzi bezwyznaniowych, neutralnych, tych którzy będą na „polu”, z dala od ogradzających ich murów sekciarskich, poza obrębem kościelnictwa, niezwiązanych z żadnym ugrupowaniem politycznym ani religijnym, i tych „w mieście”, w nominalnym chrześcijaństwie lub w pogańskich systemach islamu i buddyzmu. Jednych będzie ścigał miecz, gdyż ich niezależność będzie kolcem w oku dla występnych grup wyznaniowych, zaś drugich będzie dziesiątkować „głód i zaraza”. Już obecnie namiastkę tego można zaobserwować w krajach objętych walkami plemiennymi, takich jak Rwanda, Tanzania, Maroko, Birma, Algieria, gdzie głód i epidemie dziesiątkują koczujących uciekinierów, chcących ratować swoje życie.

7:16 – A którzy z nich uciekną, ci będą na górach jako gołębice w dolinie” (BGd); NP: „A choćby niektórzy z nich uszli i ocaleli, i znaleźli się na górach – jak gołębie w rozpadlinach skalnych”. Ta prawda na temat człowieczego losu musi zostać zaakceptowana przez tych, którzy nie chcą popaść w szaleństwo deprawacji i ogólnej zgnilizny narodów.

Gołębice są symbolem pokoju, co może sugerować, że nawet ludzie uczciwi, o pokojowym nastawieniu serc, będą podlegać sugestywnym wpływom czasu. W ludziach takich trzeba jednak zauważyć pewne cechy, które warto rozwijać i pielęgnować w społeczeństwie. Jedną z najważniejszych konkluzji w tym temacie jest ta, że już dziś należy rozpocząć poszukiwanie najwyższych wartości, które mogą mieć zasadniczy wpływ na przetrwanie w czasie gniewu Pana.

„wszyscy będą narzekali, każdy nad nieprawością swoją” (BGd) - Zapewne obok całej masy elementów przestępczych znajdą się ludzie, którzy za wszelką cenę dążyć będą do pokoju, jednak i oni będą narzekać na czasy, w jakich przyszło im żyć. Prorok Sofoniasz zwraca się z apelem do ludów ziemi, głośno wołając: „Zanim staniecie się jak plewa, którą wiatr unosi, zanim was dosięgnie żar gniewu Pana, zanim zaskoczy was dzień gniewu Pana! Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi, którzy wypełniacie Jego prawo! Szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może się ukryjecie w dniu gniewu Pana” – Sof. 2:2-3. Ze słów tych wynika, że będą ludzie, którzy przeżyją wielki ucisk, którzy ukryją się „w dniu gniewu Pana” i przejdą w Wiek Tysiąclecia – wejdą żywo do Królestwa Chrystusowego.

7:17 – „Wszystkie ręce opadną i wszystkie kolana się ugną” – W tym tak niebezpiecznym, burzliwym, pełnym chaosu i nieładu czasie wszystkie narody poznają swoją bezsilność i nieporadność. Groza sytuacji osłabi najmocniejszych. Prorok Sofoniasz mówi o tym czasie następująco: „Bliski jest wielki dzień Pana, bliski i bardzo szybko nadchodzi. Słuchaj! Dzień Pana jest gorzki! Wtedy nawet i bohater będzie krzyczał. Dzień ów jest dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem huku i hałasu, dniem ciemności i mroku, dniem obłoków i gęstych chmur, dniem trąby i okrzyku wojennego przeciwko miastom obronnym i przeciwko basztom wysokim. Wtedy ześlę strach na ludzi, tak iż chodzić będą jak ślepi” – Sof. 1:14-17. W tej tak skomplikowanej sytuacji zginie doszczętnie ludzka zapobiegliwość w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa publicznego. Można przypuszczać, że nawet organy władzy staną się bezsilne w obliczu narastającej przestępczości. Jak „ręce” są symbolem pracy i działania, tak „kolana” mogą wyobrażać struktury władzy, czynników czuwających nad bezpieczeństwem obywateli, i te właśnie „się ugną” przed naporem fali zorganizowanych grup przestępczych.

7:18 – „Przyobloką się w wory i ogarnie ich drżenie” – Pan Jezus, odnosząc swe proroctwo do tych właśnie czasów, powiedział: „Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat”

– Łuk. 21:26. Zaiste, są to zapowiedzi, które wzbudzają trwogę, Pan Bóg jednak przewidział, że tylko w taki sposób, poprzez dotkliwe karanie, narody będą mogły uświadomić sobie bezbożność swego postępowania. Nasuwa się tu konkluzja na temat korzystnego wpływu bolesnej lekcji ucisku, który spowoduje, że narody ukorzą się i poznają swoją głupotę. „Wszak wszyscy staniemy przed sądem Bożym. Bo napisano: Jakom żyw, mówi Pan, ugnie się przede mną wszelkie kolano i wszelki język wyznawać będzie Boga”

-Rzym. 14:10-11.

„wstyd będzie na wszystkich twarzach” – Zniknie arogancja, wulgaryzm, zmysłowość, narody zrozumieją, że odstąpiły od Boskich zasad; na pamięć przyjdą im wszystkie popełnione zbrodnie i wszystkie grzechy, za które będą się wstydzić i pokutować. „Zbierzcie się i przyjdźcie, przystąpcie razem, wy, ocaleni z narodów! (...) Do mnie się zwróćcie, wszystkie krańce ziemi, abyście byty zbawione, bo Ja jestem Bogiem i nie ma innego. Przysiągłem na siebie, z moich ust wyszła prawda, słowo niezmienne, że przede mną będzie się zginać wszelkie kolano (...), mówiąc: Jedynie w Panu jest zbawienie i moc, do niego przyjdą ze wstydem wszyscy, którzy się na niego gniewali”- Izaj.45,20,22-24.

„a na wszystkich ich głowach łysina” – „Łysina” zdaje się reprezentować serię kłopotów i zmartwień, ponieważ powszechnie mówi się, iż od zmartwienia wypadają włosy. Ogólnoświatowe rozprzężenie, chaos polityczny, dezorganizacja gospodarcza, kryzys walutowy przysporzą zapewne mnóstwa kłopotów wszystkim ludziom.

7:19 – „Swoje srebro wyrzucą na ulicę” – Krach walutowy sprawi, iż pieniądz i papiery wartościowe na giełdach światowych stracą na wartości. Dochodzimy do wniosku, że proroctwo, które mamy pod rozwagą, będzie miało zasięg ogólnoświatowy. Będzie dotyczyło nie tylko złotówki polskiej, ale także konkurującego pieniądza, jakim jest japoński jen, niemiecka marka, angielski funt czy amerykański dolar. Wynika z tego, że wartość jednostkowa każdej waluty na świecie spadnie do zera.

„a ich złoto pójdzie na śmiecie” -Do dziś wartość wszystkich podstawowych walut obliczana jest w złocie i wielu bogaczy pokłada w nim swoje nadzieje, gromadząc ten szlachetny metal w sejfach. Złoto jednak również stanie się bezwartościowe, a utopijne nadzieje zawiodą, doprowadzając do rozpaczy wielu zamożnych ludzi.

„ich srebro i złoto nie będzie mogło ich wybawić w dniu gniewu Pana” – Realia „Dnia Pańskiego”, przemienność klęsk oraz wzmagające się kryzysy sprawią, że wartościowe kruszce nie będą stanowiły ochrony dla nikogo. Utopijny, stworzony przez ludzi złoty bożek straci swój blask i siłę oddziaływania. Tym sposobem zbiorowy podmiot bóstwa legnie u podnóża czasowych sił przemijania i nicości. „Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość dala i pożądliwość oczu, (...) świat przemija wraz z pożądliwością swoją” – l Jana 2:16-17. Należy oczekiwać urzeczywistnienia tego, co jest wieczne, a biologicznej śmierci tego, co było uciążliwym absurdem codzienności, otrzymującym przez wieki hołdy od ludzi.

„Swojego głodu nie będą mogli zaspokoić ani napełnić swojego brzucha” – To proroctwo już wielokrotnie spełniło się w historii poszczególnych narodów. Podczas ostatniej wojny zginęło wielu ludzi, mimo że posiadali złoto. Najbardziej ta sprawa uwidoczniła się w przypadku Żydów, którzy ginęli z głodu w obozach karnych, ograbieni ze złota. Pieniądze nie dały im wybawienia. Proroctwo jednak mówi o czasie, jakiego jeszcze nie było. Złoto, srebro, akcje państwowe, bony oszczędnościowe i pieniądze staną się bezwartościowe, ponieważ mechanizmy gospodarki rynkowej oparte w znacznym stopniu o kredyty, doprowadzą do bankructwa, paniki na giełdzie finansowej i upadku przedsiębiorstw. Spodziewany kryzys walutowy obejmie cały świat, gdyż w wyniku działania anarchistów upadną rządy, zniszczeją struktury gospodarcze, a srebro i złoto będą jak nic nie warte „śmieci”.

„Wtedy stanie się to, co opisał prorok (Ezech. 7:10-19): kupujący nie będzie się cieszył, a sprzedający żałował, bowiem ucisk dotknie wszystkich ludzi i nie będzie żadnego zabezpieczenia własności. Wówczas ręce wszystkich okażą się za słabe i bezradne, aby odwrócić udręczenie. Ludzie rozrzucą swoje srebro na ulicach, a złoto będzie jako nieczystość. Srebro i złoto nie będzie w stanie uratować ich w dzień gniewu Pańskiego” (I tom WPŚw., str. 315).

„gdyż były im podnietą do grzechu” – Złoto, srebro i bogactwa tego świata stanowią główną podnietę do grzechu. Posiadanie fortuny prowadzi do luksusu i zbytku. Wielu ludzi wykoleiło się na drodze swego życia tylko z powodu ogromnych sum pieniędzy, jakich byli właścicielami. Zgubił ich blask bogactwa, poddając pod władczą moc grzechu, pijaństwa, lubieżności lub narkomanii. Najbardziej oczywistym wyjaśnieniem podniety grzechu jest sukces materialny, prowadzący do konformizmu. Jest to IDOL cywilizacji, czczony przez mnóstwo ludzi.

7:20 – „Z kosztownej swojej ozdoby uczynili pożywkę swej pychy” -Praktycznie zostało udowodnione, że bogactwo dla bardzo wielu ludzi stało się drogą do pychy. Tą kosztowną ozdobą, która dostarcza pożywki dla ludzkiej pychy, może być również każda inna przyczyna – osobiste zdolności, wysokie wykształcenie, pochodzenie rodowe, rasa, religia, polityka, urząd, prosperujący biznes itp. Tu jest mowa o pysze wynikającej z posiadania wartości materialnych, pysze, którą wypali do szczętu pałający piec Dnia Pańskiego: „Bo oto przychodzi dzień, pałający jako piec, w którym wszyscy pyszni i wszyscy, co czynią niezbożność, będą jako ściernisko, a popali je ten dzień przyszły (...) tak, że im nie zostawi korzenia ani gałązki” – Mal. 3:19.

„Lecz fakt, że pycha (grzeszna i odrażająca we wszystkich swych formach) ma być całkowicie wykorzeniona, a wszyscy pyszni i źli mają ulec zupełnemu zniszczeniu, nie oznacza, że dla tej klasy nie ma nadziei poprawy. Dzięki Bogu tak nie jest, bo gdy ów ogień słusznej zapalczywości Bożej będzie płonął, Sędzia udzieli sposobności wyciągnięcia niektórych z trawiącego ognia (List św. Judy w. 23) i jedynie ci, którzy odmówią przyjęcia pomocy, zginą wraz ze swą pychą, ponieważ uczynili ją częścią swojego charakteru i nie chcieli się poprawić” (I tom WPŚw., str. 320).

„i nią powodowani robili swoje obrzydliwe posągi, swoje ohydy”

– Te słowa znów możemy odnieść do cielesnego nominalnego Izraela i do duchowego nominalnego Izraela -chrześcijaństwa. Prorok Izajasz, uosabiając naród żydowski pod pojęciem „Jeruzalem”, opisuje jego przyszłe zaszczyty u Boga: „Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga” -Iza.]. 62:3 (BT). Rzeczywiście Izraelici byli narodem wybranym i obdarzonym wszelkimi przywilejami i łaskami u Najwyższego, lecz z tego zaszczytu „uczynili pożywkę dla swej pychy.” Zamiast służyć prawdziwemu Bogu, okazywać Mu wdzięczność i należną cześć, oddalili się od Niego, stali się ludem bałwochwalczym, czyniąc „obrzydliwe posągi, swoje ohydy”. Czyż nie w taki sam sposób postąpiło chrześcijaństwo? „Byłci Babilon [chrześcijaństwo] kubkiem złotym w ręce Pańskiej” – mówi Proroctwo Izajasza 51:7 (BGd). W okresie apostolskim i w pierwszych wiekach naszej ery chrześcijaństwo było ozdobą wśród narodów ziemi. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo. Jak z cielesnego Izraela powstał Izrael odstępczy, tak z prawdziwego Kościoła Chrystusowego wyłonił się kościół niewierny. Chrystus Pan przedstawił tę rzecz w przypowieści o ziarnie gorczycznym, które – posiane na niwie ewangelicznej - stało się wielkim „drzewem”, a na jego gałęziach zagnieździły się „ptaki niebieskie” – Mat. 13:31-32.

„Ptaki niebieskie” to słudzy, pasterze, duchowni przewodnicy ludu, którzy opanowali chrześcijaństwo i dla korzyści materialnych „z kosztownej ozdoby uczynili pożywkę swej pychy”. Początki tego miały miejsce już w czwartym stuleciu. Według Księgi Objawienia (2:12-17) było to w okresie pergameńskim, od roku 325. Pergamon znaczy „ziemskie wywyższenie” i wskazuje na wzrost potęgi papiestwa, które wynosząc się coraz wyżej, przywłaszczało sobie zaszczyty i honory, schlebiając ludzkim ambicjom i pożądaniom. Połączenie władzy kościelnej z cywilną dało „pożywkę” dla ludzkiej pychy, a ludzie będąc „nią powodowani robili swoje obrzydliwe posągi, swoje ohydy”. Oprócz „złotego cielca” -bożka pieniądza, który stał się przyczyną uczynienia targowiska ze Świątnicy Pańskiej – wniesiono do kościołów obrazy i posążki wyobrażające świętych. Do tych obrzydliwości należy też zaliczyć nauki o wiecznych mękach, duszy nieśmiertelnej, Trójcy, czyśćcu itd., nie mające uzasadnienia w Piśmie Świętym. Dzieło dnia Pańskiego, czyli ogień ucisku, wykaże, że te rzeczy okażą się bezużytecznymi, bezwartościowymi „śmieciami”. Paweł apostoł pisał: „To wyjdzie na jaw w Jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień”. Bóg dokonuje sądu nominalnych systemów, a ostatecznym tego wynikiem będzie objawienie wszelkiego rodzaju kłamstwa, fałszu i obłudy. – „Dlatego przemienię je dla nich w śmiecie” – Pan objawi, że wszystko, co nie ma poparcia Pisma Świętego, stanie się bezwartościowe. Wytworne miejsca kultu, złocone ołtarze, relikwie, obrazy, pomniki, które stawiano bohaterom, stracą na znaczeniu.

7:21 – „I podani je w ręce cudzoziemców na rozchwycenie” (BGd)

– „Cudzoziemcy” wyobrażają anarchistów. Walka z bogami uaktywni elementy anarchistyczne, które wydadzą wojnę wszelkiej religii i wszystkim kosztownym świętościom. Można wnioskować, że nic nie ocaleje z tego, co przez wieki miało u ludzi pewną wartość, co było przejawem religijności, a co w gruncie rzeczy stanowiło tylko namiastkę właściwej pobożności.

„i niezbożnym w ziemi na łup, którzy ją splugawią” (BGd) – Do anarchistów chrześcijańskich dołączą wszyscy niezbożni na wszystkich kontynentach, wywodzący się z pogan, mahometan, buddystów, muzułmanów itp., którzy będą rywalizować w barbarzyństwie, aby dokonać zbezczeszczenia miejsc chrześcijańskiego kultu.

Początki tego są już dziś widoczne. Częste włamania do wnętrz kościołów, kradzieże obrazów i sprzętu liturgicznego są żywym dowodem działania anarchistów. Dla tych ludzi żadna świętość nie ma znaczenia! Po blisko dwóch tysiącleciach istnienia chrześcijaństwa uwidacznia się anachronizm religijny. Społeczeństwo nie zostało wychowane w duchu poszanowania spraw Boskich. Chrześcijaństwo jako takie nie zdało praktycznego egzaminu. Również życie duchownych w licznych przypadkach pozostawia wiele do życzenia. Lud pospolity dostrzega, że inaczej się mówi zza kazalnicy, a inaczej postępuje na co dzień.

7:22 – „Odwrócę od nich swoje oblicze” – Bóg da jasne dowody swej niełaski. Wielu ludzi będzie mogło zobaczyć, że zabiegi kościelnictwa i instytucji świeckich, współpracujących razem, nie będą przynosić pożądanych efektów. Modły zanoszone za utrwalenie pokoju, za jedność chrześcijan, za pomyślność ludzkich koncepcji w umocnieniu władzy, nie odniosą skutku. Ludzie zrozumieją, że niepowodzenia te nie są przypadkowe, lecz jest to przejaw Boskiej niełaski, gdyż zmodyfikowany chrześcijański system jest przez Niego negowany.

„a wtedy rabusie zbezczeszczą mój skarb [Świątnicę], wtargną do niego i zbezczeszczą go” – Pan Bóg zapowiada, że nie będzie więcej interesował się sprawami świątynnymi, gdyż Jego Świątnica została splugawiona przez fałszywe nauki. Niewierny kler nie spełnił zadania, którego się podjął, zawiódł nadzieje przynoszenia dobrego owocu miłości, wierności i świętości, dlatego nadszedł czas, aby Świątnicę tę oddać rabusiom na zbezczeszczenie. Jej drogocenne naczynia (prawdy) zostały wyniesione i sprofanowane, a w miejsce prawd rozkrzewił się błąd. Nie pozostało więc nic innego, jak tylko poddać zniszczeniu tę twierdzę babilońską. Księga Apokalipsy wspominając o zniszczeniu Babilonu, czyli nominalnego chrześcijaństwa, mówi: „Dlatego w jednym dniu przyjdą jego plagi, śmierć i boleść, i głód, i spłonie w ogniu [anarchii]; bo mocny jest Pan, Bóg, który go osądził” – Obj. 18:8.

7:23 – „Przygotuj pęta” – „Pęta” wyobrażają wszystkie układy zjednoczeniowe państw i kościołów, które są podpisywane w celu zabezpieczenia się przed ogólnym paraliżem władzy. Te związki mają stanowić ochronę władzy i jej wpływu na narody. Świat chrześcijański chce się zjednoczyć pod banderą Światowej Rady Ekumenicznej, zaś państwa pod szyldem Zjednoczonej Europy. Układy te są tworzone według racjonalnego planu. Następuje krzyżowanie się polityki z religią – wspólne plany i wspólne cele. Uzupełnieniem ma być ze strony chrześcijan wspólna doktryna, a ze strony państw – wspólna gospodarka i jeden pieniądz, euro. Czy dojdzie jednak do takiego ujednolicenia obydwu struktur - czas pokaże. Mając świadomość nauki Pisma Świętego, możemy poważnie wątpić w powodzenie tych dążeń. „Skoro to wszystko ma ulec zagładzie” (2 Piotra 3:11), nie będzie wolą Pana, aby te stare struktury mogły się zrekonstruować i trwać przez następne tysiąclecia. W tym przedmiocie znajdujemy ciekawy zapis Psalmu: „Niech wierni radują się z chwały, wesoło śpiewają na swym posianiu! Niech w ustach ich będzie uwielbienie Boga, a miecz obosieczny w ich ręku, aby dokonać pomsty nad ludami, aby ukarać narody, aby wiązać pętami ich królów, a dostojników ich zakuć w kajdany” - Psalm 149:5- 8. Są to słowa triumfalnej pieśni Syjonu, której treść ma się wypełnić w Dniu Obecności Pańskiej. Wtóra obecność Chrystusa dozwala na założenie tego rodzaju pęt na rządzących i kajdan na dostojników kościelnych, którzy buntują się przeciwko władzy Boskiego Króla, Jezusa Chrystusa.

„gdyż ziemia pełna jest krwawych wyroków, a miasto pełne jest gwałtu” – „Ziemia” wyobraża społeczeństwa, narody, ludy wszystkich kontynentów, natomiast „miasto” jest symbolem rządów i władzy we wszelkiej formie – cywilnej i kościelnej. Obydwie te sfery znamionuje wyzysk biednej klasy robotniczej, kosztem której wszyscy się wzbogacili. Mówi o tym prorok Micheasz: „Bogacze miasta są pełni bezprawia, jego mieszkańcy mówią kłamstwo i mają oszukańczy język w swoich ustach” – Mich. 6:12. Dlatego ich postępowanie prorok określa jako „gwałt”. Dalej Proroctwo Micheasza mówi: „Przygotuj pęta” -zwiąż, złącz ich razem, niech władze cywilne porozumieją się z kościelnymi, gdyż czekają ich „krwawe wyroki” z rąk klasy robotniczej. W podobnym tonie odnosi się do klas wyzyskujących apostoł Jakub: „Oto zaplata, zatrzymana przez was robotnikom, którzy zżęli pola wasze, krzyczy, a wolanta żeńców dotarty do uszu Pana Zastępów. Żyliście na ziemi w zbytku i w rozkoszach, utuczyliście serca wasze na dzień uboju” – Jak. 5:4-5.

7:24 – „Sprowadzę najgorsze z narodów” – „Najgorsze z narodów” to anarchiści. Tłumaczenie BGd mówi:

„pogan”. Można rozumieć, iż odnosi się to nie tylko do narodów pogańskich, z których w głównej mierze powstaną anarchiści, ale i do chrześcijan, takich, którzy tylko z nazwy są chrześcijanami, podczas gdy naprawdę żyją bez Boga, bez uczuć i nadziei chrześcijańskich.

„aby opanowali ich domy” – Wandalizm i agresja elementów przestępczych rozprzestrzeni się do tego stopnia, że nawet we własnym domu trudno będzie czuć się bezpiecznie.

„i położę kres ich dumnej potędze” – Żadne zabezpieczenia, w których ludzie pokładali nadzieje, nie będą mogły uchronić ich przed niszczącą potęgą anarchizmu.

„i będą zbezczeszczone ich święte przybytki” – Nawet świątynie nie dadzą pospolitym ludziom schronienia. Przykładem tego jest masakra w He-bronie, w czasie której pewien fanatyk żydowski zastrzelił kilkudziesięciu modlących się w meczecie Arabów. Jest to prawdopodobnie tylko małe preludium do tego, co będzie się dziać w czasie końca walącego się świata. Kościoły, klasztory, katedry i wszystkie przybytki, które zwą się miejscami świętymi, zostaną zbezczeszczone przez bezbożnych anarchistów, a „dumna potęga” – dostojeństwo władzy, jaką się szczycili duchowni - zostanie zdruzgotana i obrócona w perzynę.

7:25 – „Zginienie przyszło; przetoż szukać będą pokoju, ale go nie będzie” (BGd) – Przyszedł czas wylania popędliwości Pańskiej na bezbożne narody. Ucisk i udręczenie ogarnie wszystkich bez wyjątku, ludzi pospolitych i uczonych, biednych i bogatych, wysokiego rodu i tych spod strzechy. Bardzo wielu będzie odczuwało potrzebę pokoju, „ale go nie będzie”, ponieważ zbrodnia i barbarzyństwo będą na porządku dziennym. Narody, podzielone na różne partie, będą walczyć aż do upadku.

7:26 – „Nieszczęście za nieszczęściem przychodzi” – Stanie się podobnie, jak było w Egipcie, gdy plagi następowały jedna po drugiej. Na co dzień narody przeżywają swoje dramaty. Ledwie świat zdoła wrócić do równowagi po jednym trzęsieniu ziemi, już następuje drugie. Gdzie indziej atakuje powódź. W jednym miejscu nie wygasło jeszcze zarzewie wojny, a już w drugim rozniecany jest ogień bratobójczych walk. Katastrofy samolotów, zatonięcia promów, łodzi i okrętów, wypadki drogowe, wybuchy gazów, walące się domy pochłaniają każdodziennie niezliczone ofiary w ludziach. Już dziś możemy mówić, że na świat przychodzi nieszczęście za nieszczęściem.

„i wieść za wieścią powstaje” -Współczesna technika ułatwia środkom masowego przekazu natychmiastowe przekazywanie wieści, szczególnie wieści zatrważających. Już dzisiaj możemy doświadczać tej przykrej sytuacji, gdyż dociera do nas wieść za wieścią, a każda z nich zawiera w sobie tragizm i ludzką rozpacz. Masmedia lubują się w dostarczaniu wiadomości z tzw. dreszczykiem, „mrożących krew w żyłach,,. Takie informacje zamieszcza się na pierwszych stronach gazet i a w dziennikach telewizyjnych i radiowych podaje się je na początku.

„szukają jasnowidzenia u proroka” - Prorok Pański mówi o uciskach, jakie nawiedzą mieszkańców ziemi. Wieści o nich będą niepokoić ludzi. Wypełnienie tego proroctwa można dostrzec już dziś. Gdy przekręcimy gałkę radia lub włączymy telewizor, usłyszymy w przeważającej większości same złe wieści: o napadach, porwaniach, eksplozjach, morderstwach, zamieszkach, wojnach, rewolucjach itp. Prorok mówi, że wśród tych ogromnych zawieruch społecznych ludzie będą szukać dróg wyjścia, lecz z powodu niewłaściwych sposobów poszukiwania nie będą mieli jasnej odpowiedzi na swoje pytania. Już obecnie w wielu krajach roi się od przepowiadaczy przyszłości. Wielu ludzi udaje się do nich, jak niegdyś Saul do wróżki w Endor, aby otrzymać informację odnośnie losów Izraela. Król, w wielkiej trwodze przed najazdem Filistyńczyków, szukał najpierw rady u Pana, lecz Pan odstąpił już od niego, ponieważ ten nie chodził Jego drogami. Saul szukał więc rady u wróżki wywołującej duchy zmarłych. Słowa, które usłyszał, były zatrważające, gdyż zapowiadały klęskę Izraela (l Sam. 28 i 31 rozdz.). Podobnie jest dzisiaj: wielu ludzi, chcąc zdobyć wiedzę na temat najbliższej przyszłości, udaje się do przepowiadaczy, zamiast do właściwego źródła, jakim jest Słowo Boże. Ludzie nie mogą otrzymać informacji od Pana, gdyż On odwrócił od nich swoje oblicze.

„lecz wyczerpało się pouczenie u kapłana a rada u starszych” -Słowa te wskazują, że narody, zaniepokojone swym trudnym położeniem i niepewnością jutra, pokładają nadzieję w przywódcach religijnych. U nich szukają rady i pouczenia. Kler jednak nie może udzielić im właściwej odpowiedzi, gdyż nauka Słowa Bożego wyczerpała się, a ich rada nie ma mocy. Dawniej Chrystus karcił kapłanów żydowskich i uczonych w Piśmie za lekceważenie proroctw Bożych, za to, że Zakon Pański zarzucili za siebie i byli ekspertami jedynie w kościelnej polityce, koncentrując się w sprawach posług kapłańskich głównie na ofiarach składanych przez lud. Nie inaczej sprawa przedstawia się w obecnym czasie. Podobnie jak dawniej uczeni żydowscy nie poznali czasu swego nawiedzenia, tak współcześni teologowie, sędziowie i profesorowie kolegiów kościelnych nie będą wiedzieli, co czynić, by ustrzec społeczeństwo przed nadchodzącym kryzysem. Zbyt są zajęci umacnianiem władzy kościelnej i nie interesuje ich przestroga zawarta w Słowie Bożym. Prorok Pański natomiast powiada:

„Groza i przepaść, i pułapka na ciebie, mieszkańcu ziemi! I będzie tak, że kto będzie uciekał przed okrzykiem grozy, wpadnie w przepaść, a kto wyjdzie z przepaści, uwikła się w pułapkę, gdyż upusty w górze się otworzą, a ziemia zadrży w posadach. W bryły rozleci się ziemia, w kawałki rozpadnie się ziemia, za-trzęsie i zachwieje się ziemia. Wkoło zatacza się ziemia jak pijany i kołysze się jak budka nocna. Zaciążyło na niej jej przestępstwo, tak że upadnie” – Izaj. 24:17-20 (NP).

Ziemia jest synonimem narodów, które z racji podziałów rasowych i społecznych upadną w walce, zapalone ślepą nienawiścią, którą będą jątrzyć przywódcy religijni. Biada nauczycielom religii, którzy nie rozpoznali w Słowie Bożym obecnego kryzysu, nie zauważyli znaków czasu i nie wywiązali się z obowiązku pouczenia swych wyznawców o nadchodzącym ucisku. Spełnia się w stosunku do nich przypowieść Jezusa: „Ślepi są przewodnicy ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną” – Mat. 15:14. Powinni oni wiedzieć, że tylko Słowo Prawdy Bożej jest światłem świecącym w ciemnościach świata i tylko ono wskazuje właściwy sposób zachowania się w czasach końca obecnej epoki.

7:27 – „Król będzie w żałobie, a książę przyoblecze się w przerażenie” – Wszystkich możnych tego świata opanuje przerażenie, gdy zobaczą brutalność grup przestępczych i bezradność sił porządkowych. Odczują wtedy niemoc swojej władzy i będą tęsknić do czasów, kiedy sami byli panami życia i śmierci.

„Ręce pospólstwa zdrętwieją ze strachu” – Gdy ucisk osiągnie swój szczyt i gdy siły anarchistyczne będą niszczyć wszystkie struktury świata

– polityczne, gospodarcze, społeczne i kościelne, gdy świat znajdzie się w ogólnym chaosie, bezładzie i na krawędzi unicestwienia społeczeństwa i ludzkiego bytu, strach ogarnie mieszkańców ziemi, paraliżując ich działania zmierzające do opanowania trudnej sytuacji.

„Postąpię z nimi według ich własnego postępowania” – Sposób życia narodów będzie wyznacznikiem tego, jak Bóg z nimi postąpi. Sąd Boży będzie wymierzał im karę po karze, zsyłał cios za ciosem i doświadczenie za doświadczeniem, aż nastąpi zupełna ich rehabilitacja przez przyjęcie zarządzeń Królestwa Bożego.

„i osądzę ich zgodnie z ich prawami” – Prawa i kodeksy ludzkie przewidują różny wymiar kary za poszczególne wykroczenia: im groźniejsze przestępstwo, tym większa kara. W taki sam sposób Bóg wymierzy karę poszczególnym narodom. Nikt nie może ujść bezkarnie. Narody bardziej zdemoralizowane, agresywne, zapalczywe, nienawistne sprowadzą na siebie większy ucisk i rozmiar ich kary będzie większy.

„i poznają, że Ja jestem Pan” -Sąd Pański będzie współmierny do postępowania ludzi; będą oni zbierać to, co posiali. Siali wiatr, czyli niepokój, zamęt, chaos, będą zbierać burzę -wszechświatowy ucisk stanie się tak dotkliwą lekcją, że narody będą oczekiwać interwencji Boga. Wówczas da się On poznać narodom ziemi, które będą mówić: „Niech nam Bóg miłościw będzie i niech nam błogosławi, niech nad nami rozjaśni oblicze swoje! Aby poznano na ziemi drogę Twoją, wśród wszystkich narodów zbawienie Twoje (...) Gdyż Ty sądzisz ludy sprawiedliwie i kierujesz narodami na ziemi” – Psalm 67:2-3, 5.

Wszystkie nieoznaczone cytaty pochodzą z Nowego Przekładu Biblii.
Na Straży 2001/4 wkładka (odc. 11)

Rozdział 8

Bałwochwalcze kulty w Świątyni Jerozolimskiej

8:1 „Gdy w szóstym roku, w szóstym miesiącu, piątego dnia tego miesiąca” – Był to szósty rok, licząc od czasu uprowadzenia Izraelitów do niewoli babilońskiej; rok i dwa miesiące upłynęło od momentu, gdy Bóg zaczął zsyłać wizje Ezechielowi.

„siedziałem w swoim domu” – Mimo że w państwie babilońskim Ezechiel był niewolnikiem, posiadał swój dom.

„a starsi judzcy siedzieli przede mną” – Fragment ten wskazuje, że Ezechiel cieszył się poważaniem i zajmował czołową pozycję wśród starszych izraelskich. Zapewne tym jego wielkim wyróżnieniem kierowała opatrzność Boża, gdyż Bóg obrał go za narzędzie służące do przekazania wizji o przyszłości świata i przyszłych dziejach narodu izraelskiego. W historii ludzkości mało było osób, które zostały zaszczycone przez Boga możliwością wykonywania zleconych przez Niego zadań praktycznych, stając się narzędziem do zwiastowania Jego zamiarów. Chociaż św. Paweł apostoł pisał: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków” – Hebr. 1:1, to jednak spośród ogólnej liczby synów ziemi tylko niewielka grupa osób stała się wybrańcami Boga.

W erze nowożytnej, nazywanej erą chrześcijańską, Pan Bóg „przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy” (Hebr. 1:2), a także przez świętych apostołów, których przeznaczył do zwiastowania Ewangelii.

„spoczęła tam na mnie ręka Wszechmocnego Pana” – Ręka wskazuje na moc Bożą, za pośrednictwem której Bóg był łaskaw powołać Ezechiela i ukazać mu w wizji rzeczywisty stan narodu izraelskiego oraz jego przyszłość. Już na wstępie należy wspomnieć, że Boska ocena Izraela była bardzo krytyczna. Nietrudno stwierdzić, że inna być nie mogła – że była sprawiedliwa i zasłużona w związku z uzależnieniem się Izraelitów od bałwochwalczych wpływów pogan.

8:2 „I widziałem” – To dalsza część wizji, przy pomocy której Bóg przygotowywał proroka do ujrzenia Świątyni jerozolimskiej, w której w miejsce czci Boga wprowadzono kulty bałwochwalcze, czczące pogańskie bożki.

„a oto była postać z wyglądu jakby człowiek” – Była to wizja przedstawiająca Boskiego posłańca w ludzkiej postaci. Nie wiemy, jak wyglądają duchowe istoty, lecz z uzasadnionych przyczyn aniołowie zawsze ukazywali się jako podobni ludziom. Boska mądrość uznała, że tylko postać w ludzkim ciele może mieć korzystny wpływ na wyobraźnię człowieka i ułatwić mu zrozumienie spraw wyższych, duchowych, które są poza zasięgiem ludzkiego umysłu.

„w dół od tego, co wyglądało jak jego biodra” – Biodra wyobrażają ośrodek potęgi Boga (zob. 1:26-27). Cała fizyczna postawa człowieka opiera się na biodrach. Zarówno istotom duchowym, jak i ziemskim Bóg może okazać swą chwałę i wielmożność w stopniu, w jakim uzna za właściwe.

„był ogień” „Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym” – Hebr. 12:29. Złocisty kolor ognia wskazuje, że Bóg jest oświecony światłością swojej boskiej natury, której cechą jest nieśmiertelność. Ogień wskazuje także na niszczącą siłę skierowaną przeciwko wszelkiej nieprawości, jaka może się pojawić wśród Jego stworzeń.

„a w górę od tego, co wyglądało jak jego biodra” – Ponad biodrami u góry znajduje się głowa – centrum zarządzania. Centrum Boskiego zarządzania jest ponad wszystkim. Świadomość, że ponad wszelką materią i ponad ludzką zdolnością umysłowego poznania jest Ten, który rządzi światem, powinna budzić u człowieka szacunek. Mądrość istoty ludzkiej na tym przecież także polega, by rozpoznać dobrze i głęboko, na ile to jest osiągalne, wymiar istoty Boga i uczynić Go przedmiotem największego umiłowania, czci i adoracji.

„był blask, jakby połysk polerowanego kruszcu” – Oznacza to wszelką chwałę, dostojeństwo, wielmożność, świętość itp., jakie towarzyszą Bożemu działaniu. Dostojeństwo Boga i Jego chwałę apostoł Paweł oddaje następującymi słowami: „Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; Jemu niech będzie cześć i moc wieczna” – 1 Tym. 6:16. Doprawdy, uczynienie Boga pierwszoplanową istotą w życiu powinno stanowić ważny cel dla każdego człowieka. Kontakt myślowy i sercowy oraz wiara jako łącznik z indywidualnością Stwórcy wszechrzeczy, z prawdziwym, jedynym Bogiem, w ogromnym stopniu wpływa na świadomość człowieka w jego poszukiwaniu najwyższych wartości – tego, co szlachetne, piękne i wieczne, co się lśni, jak polerowany kruszec.

8:3 „I wyciągnął coś w kształcie ręki” – Ręka jest symbolem władzy. Sens tych słów mieści się w Bożym działaniu na świadomość człowieka. To stanowi podstawę do równoległego współdziałania człowieka z zamiarami Boga.

„i chwycił mnie za włosy na głowie” – Włosy są symbolem siły. Włosy na głowie zdają się wyobrażać siłę woli człowieka, która w tym przypadku została podporządkowana woli Bożej i Jego kierowniczej sile. Umysł człowieka jest obszarem kumulującym wolę człowieka i tylko w tym obszarze istnieje możliwość ingerencji Boga w świadomość człowieka, który może podporządkować swoją wolę pod wolę Bożą. Pan Bóg nie uczynił człowieka mechanizmem samoczynnie spełniającym zaprogramowane czynności, lecz wyposażył go w wolną wolę. Teraz w zależności od własnej woli człowiek może skierować się ku dobremu lub złemu. Może chcieć poddać swoją wolę pod wolę swojego Stworzyciela albo też może się nią kierować według własnego upodobania. Bóg jednak chce (i czyni w tym kierunku wysiłek), aby ludzie umieli podporządkować swoją wolę pod Jego wolę.

„A duch uniósł mnie w górę między ziemię a niebo” – To z woli Bożej i przez Ducha Bożego człowiek może dojrzeć sprawy duchowe i rozpoznać rzeczy, jakie Bóg zamierzył dokonać w przyszłości. Słowa „między ziemię a niebo” wskazują, że widzenie dotyczyło spraw narodu, który w tamtym czasie stanowił jedyne – spośród wszystkich narodów – centrum zainteresowania Bożego. Bóg dał mu swoje prawo i życzył sobie, aby to prawo było przestrzegane. Bóg związał go ze sobą warunkami przymierza i chciał, aby te warunki były spełniane. Żydzi związani zostali umową przymierza i ta umowa nie mogła być naruszona. Bóg nigdy jej nie naruszył, w przeciwieństwie do drugiej strony, dlatego z góry przewidziane zostały kary za nieprzestrzeganie przymierza, o których Żydzi doskonale wiedzieli, i tylko oni, wśród innych narodów, ponosili ich skutki.

„i zaprowadził mnie w widzeniach Bożych do Jeruzalemu” – Pan Bóg przeniósł Ezechiela w widzeniu do Jerozolimy, aby mu pokazać bezbożność jego narodu. Różnorodne formy bałwochwalczego kultu, stosowane przez Żydów, były obrazą imienia Jahwe, imienia Boga Izraela, który upodobał sobie ten naród ze względu na wiarę ich ojców i chciał, aby lud izraelski służył Mu z całego serca i oddawał chwałę tylko Jemu.

„do wejścia bramy wewnętrznej” – Brama wewnętrzna prowadziła na dziedziniec wewnętrzny Świątyni, wokół którego był wzniesiony mur „z trzech rzędów ciosanych kamieni i jednego rzędu belek cedrowych” – 1 Król. 6:36.

„zwróconej ku północy” – Prorok znalazł się przy bramie wewnętrznej od strony północnej. Były jeszcze dwie inne bramy – południowa i wschodnia. Północ zazwyczaj symbolizuje duchowy stan Boski, siedzibę rządu Bożego. W gruncie rzeczy Świątynia jerozolimska powinna być miejscem obecności Boga, reprezentowanej przez światło Szekinach. Tutaj jednak obecność Boga zastąpiono obecnością wzniesionego bałwana i każdy, kto wchodził na dziedziniec, zmuszony był oddawać mu cześć.

„gdzie znajdował się znienawidzony posąg” – Przy samym wejściu bramy północnej, nieopodal miedzianego ołtarza, ustawiono bałwana. Prorok ogląda kolejno różne formy bałwochwalczego kultu na terenie Świątyni. W pobliżu miedzianego ołtarza, na którym składano ofiary Dnia Pojednania, prorok zobaczył bożka. Dzień Pojednania wskazuje na Wiek Ewangelii. Ofiarami składanymi w czasie tego wieku są Chrystus i Jego wierny Kościół, który na podobieństwo swego Mistrza oddaje siebie jako żywą i przyjemną ofiarę przez rozumną służbę Bożą (Rzym. 12:1). Chrystus jest tym, przez którego orędownictwo chrześcijanie mogą oddawać chwałę prawdziwemu Bogu. Nie ma tu miejsca na zastępcze przedmioty kultu. Uznawanie ich jest stawianiem fałszywego bóstwa obok Chrystusa i jest profanacją miejsca świętego. Tej profanacji dokonano wówczas, gdy do duchowej świątyni, Kościoła Bożego, wprowadzono wiele pogańskich obrządków i tradycji. Tym sposobem Kościół, pierwotnie czysty i święty, został splugawiony.

Można to odnieść do chrześcijaństwa jeszcze w innym znaczeniu: takim kultem w świecie chrześcijańskim jest dziś ekumenia. (K): „Federacja protestantów, w porozumieniu z papiestwem”. Jest to zlepek różnych wyznań o odmiennym ceremoniale religijnym i różnej liturgii, podczas gdy Kościół, Świątynia Boża, miał stanowić jedną całość i wyznawać jedną Prawdę.

„pobudzający do nienawiści” – Wyznawanie fałszywego bóstwa nie wpływa dodatnio na wnętrze człowieka, nie wprowadza elementów dobra w psychikę ludzką, jest raczej powodem fanatyzmu, zacietrzewienia religijnego i wrogiego nastawienia do innych ludzi. Tak było wśród Żydów i tak dzieje się wśród chrześcijan z imienia. Szukają oni wprawdzie dróg zjednoczenia się w jeden wielki organizm, lecz mimo to wzajemnie się nienawidzą. Żeby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na narody chrześcijańskie, przelewające krew swych współbraci.

8:4 „A oto była tam chwała Boga izraelskiego” – Chwała Boża została objawiona w Przybytku na pustyni jako świadectwo obecności Boga, kiedy zakończono budowę Przybytku. Obecność Boga objawiała się także poprzez obłok w ciągu dnia i słup ognia w nocy. W ten sposób reprezentowana była chwała Boga. Świątynię Salomona po zakończeniu budowy również wypełniła chwała Pańska (2 Mojż. 40:34-38; 1 Król. 8:10-11).

„podobna do tej w widzeniu, które miałem na równinie” – Chwała Boża została tutaj Ezechielowi przedstawiona w podobny sposób, jak w widzeniu, które otrzymał przy powoływaniu go na proroka, opisanym w rozdziale 2.

8:5 „I rzekł do mnie: Synu człowieczy!” – Pan zwraca się do proroka z poleceniem.

„Podnieś swoje oczy w stronę północy!” – Pan wskazuje Ezechielowi kierunek, w jakim ten musiał patrzeć, by móc dokładnie zobaczyć żądany obiekt.

„A gdy podniosłem swoje oczy w stronę północy” – Nie musiał szukać, wodząc oczyma, lecz od razu zwrócił wzrok na sprawy, jakie działy się w Świątyni jerozolimskiej.

„a oto na północ od bramy wschodniej” – Po przejściu przez bramę wschodnią, po jej prawej stronie, od strony północnej, naprzeciwko miedzianego ołtarza.

„był u wejścia ten znienawidzony posąg” – Prorok zobaczył przy bramie wschodniej, na dziedzińcu wewnętrznym, ołtarz z posągiem bogini Aszery. Przez długie lata bóstwo to znajdowało się w centrum kultu odstępczego Izraela. Zapewne nie wszyscy Izraelici byli związani sercem z tym fałszywym kultem, ale z woli panujących królów to i inne bóstwa musiały być czczone.

Radykalne wytępienie bałwochwalstwa nastąpiło dopiero za sprawą reformatorskiego króla Jozjasza: „I złożył z urzędu bałwochwalczych kapłanów, których ustanowili królowie judzcy, aby palili kadzidło na wzgórzach w osiedlach judzkich, i wokoło Jeruzalemu, jak również tych, którzy palili kadzidło dla Baala, dla słońca, dla księżyca, dla gwiazd zodiaku i dla całego zastępu niebieskiego. Kazał usunąć Aszerę ze świątyni Pana poza Jeruzalem do doliny Kidron i spalić ją w dolinie Kidron, zetrzeć ją w proch i proch z niej wyrzucić na cmentarz pospólstwa” – 2 Król. 23:5-6.

8:6 „I rzekł do mnie: Synu człowieczy!” – Zapewne jest to przyjemny zwrot skierowany przez Boga pod adresem proroka, który został użyty jako narzędzie służące do przedstawienia bałwochwalczych zachowań swego narodu.

„Czy widzisz, co oni robią te wielkie obrzydliwości” – Kulty bałwochwalcze są największą obrzydliwością w oczach Boga. Pan Bóg wielokrotnie upominał swój wybrany naród, aby nie zajmował się podobnymi rzeczami. Izrael miał się odciąć od narodów pogańskich, które takie formy kultu uprawiały. Przykazanie DEKALOGU wyraźnie brzmiało: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu (...) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył” – 2 Mojż. 2:3-5 (BT). Pan Bóg życzy sobie, aby wszyscy ci, którzy są Jego ludem i przyznają się do Jego imienia, uznawali tylko Jego i Jego tylko czcili, ponieważ On jest ich Stworzycielem.

„których dopuszcza się tutaj dom izraelski” – Izraelici nagminnie naruszali prawa Zakonu, nawet kiedy przebywali na terenie Świątyni, nie bacząc, że było to miejsce święte, gdzie miała być oddawana chwała Bogu izraelskiemu.

„aby mnie oddalić od mojej świątyni?” – Pan Bóg manifestował swoją obecność w Przybytku poprzez światło SZEKINACH. Był to znak obecności Stwórcy, przypominający Izraelitom o czci i szacunku należnym Bogu Izraela. Kiedy Salomon zbudował Dom Boży, podczas jego poświęcenia rzekł: „Zbudowałem Ci dom na mieszkanie, miejsce przebywania Twego” – 1 Król. 8:13. Arka Przymierza stanowiła sanktuarium obecności Bożej – nad nią po ukończeniu budowy i poświęceniu ukazała się chwała Boża (1 Król. 8:4,6,10-11). Wprowadzenie bałwochwalczego kultu pogan do Świątyni oddaliło naród od Boga. Doprowadziło do tego, że Izrael zapomniał o Bogu i Jego przykazaniach. Tym sposobem pierwsze miejsce zajęły bożki, Pan Bóg zaś został odsunięty na dalszy plan. Podobny stan zagraża chrześcijanom: jeśli w miejsce Słowa Bożego postawią dogmaty ludzkie, Bóg zapewne nie zechce przebywać w ich bliskości.

„Ale ty zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości” – Prawdopodobnie chodzi tu o bóstwo Molocha. Moloch to bożek Kananejczyków i Fenicjan; uosobienie słońca, któremu poświęcano ludzi na ofiarę; król demonów – synonim Szatana. Jego kult pochłaniał wiele niewinnych ofiar. Pan Bóg, widząc „krwiożercze” bóstwo pogan, wydał Izraelowi wyraźny zakaz składania mu ofiar: „Z potomstwa swego nie będziesz oddawał żadnego na ofiarę dla Molocha i nie będziesz przez to bezcześcił imienia Boga swojego; Jam jest Pan” – 3 Mojż. 18:21; „Ktokolwiek z synów izraelskich (...) odda kogoś ze swego potomstwa Molochowi, poniesie śmierć, miejscowa ludność ukamienuje go” – 3 Mojż. 20:2. Żydzi bardzo często ignorowali ten zakaz i przez wiele lat składali Molochowi ofiary z dzieci. Święty Szczepan w mowie obronnej przed Radą Najwyższą wypomina Żydom ten kult, mówiąc: „Tak, nosiliście namiot Molocha i gwiazdę bożka Remfana, bałwany, które uczyniliście, aby im bić pokłony” – Dz. Ap. 7:43.

8:7 „I zaprowadził mnie do bramy dziedzińca” – Dziedziniec otaczał mur, w którym była brama wejściowa. Chcąc wejść do Świątyni, należało przejść przez bramę i dziedziniec.

Dziedziniec oznacza stan warunkowego usprawiedliwienia. Nikt nie może znaleźć się w Świątyni, jeśli nie przejdzie przez dziedziniec. W stanie dziedzińca znaleźli się wszyscy nominalni chrześcijanie, którzy przeszli przez pierwszą bramę wiary w Jezusa, lecz nigdy nie weszli do Świątyni. Apostoł Paweł mówi o takich, że łaskę Bożą wzięli „nadaremno” – (2 Kor. 6:1).

„a gdy spojrzałem, oto w ścianie była dziura” – Najwidoczniej było to okno tak małych rozmiarów, że ograniczało możliwość szerszego widzenia.

8:8 „I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Przebij ścianę!” – Znajdując się za murem, nie można było zobaczyć tego wszystkiego, co działo się wewnątrz, gdyż mur skrywał wszystkie rzeczy i czynił je tajemnymi. Prorok otrzymał polecenie wykonania większego otworu, takiego, przez który mógłby przejść człowiek.

„A gdy przebiłem ścianę, oto było tam przejście” – Powiększenie otworu stworzyło możliwość wejścia i zobaczenia tego, co działo się wewnątrz. Działy się tam rzeczy uwłaczające Boskiej świętości, gdyż na terenie Świątyni uprawiano kult pogański. Tak działo się w obrębie literalnej Świątyni jerozolimskiej, podobnie działo się i nadal się dzieje w obrębie symbolicznej ziemskiej świątyni. Przez długie wieki istnienia chrześcijaństwa skrywano przed ogółem wiernych pogańskie obrządki i wierzenia, praktyki religijne owiane były mgłą tajemnicy, pomnażaną przez używanie niezrozumiałej dla nikogo łaciny. Mało kto z ludu wiedział, co znaczą odprawiane ceremonie. Dopiero w końcowych czasach Wieku Ewangelii przebito ścianę tajemniczości i światło Prawdy odkryło mnogość przesądów oraz błędnych wierzeń. Nadszedł właściwy, wyznaczony przez Boga czas, aby te wszystkie nieprawe rzeczy ujrzały światło dzienne. Pan Jezus powiedział: „Bo nie ma nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani tajnego, co by nie stało się wiadome. Dlatego, co mówiliście w ciemnościach, będzie słyszane w świetle dziennym, a co w komorach na ucho szeptaliście, będzie rozgłaszane na dachach” – Łuk. 12:2-3. Szeroki otwór przebity w ścianie odkrywa wszystko i dzisiaj już każdy ma możliwość zobaczenia spraw, jakie się dzieją, jeśli tylko w szczerości serca i bez religijnego nastawienia zechce je przeanalizować.

Podobnie Pan Jezus, gdy wszedł do Świątyni jerozolimskiej, zobaczył, jak bardzo została ona zbezczeszczona. W tym świętym miejscu – zamiast modlić się – handlowano. Pan był tym bardzo wzburzony. Pamiętamy Jego reakcję: wypędził handlarzy, poprzewracał ich stragany, mówiąc: „Dom mój będzie nazwany domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców” – Mat. 21:13. Nauka płynąca z tego wydarzenia jest znamienna: w chrześcijańskich domach modlitwy nie można uprawiać hazardu. Do handlu służą sklepy i jarmarki; świątynie powinny być wolne od pieniężnych zysków. Przypomnijmy tu słowa naszego Mistrza: „Darmo wzięliście, darmo dawajcie”.

8:9 „I rzekł do mnie: Wejdź i zobacz te straszne obrzydliwości” – Jest to niepojęte, jakich strasznych obrzydliwości dopuszczali się odstępczy królowie Izraela. Nie może być chyba większej obrzydliwości przed Bogiem, jak ofiarowanie własnych dzieci niememu bóstwu. Takim bałwochwalczym królem był Manasses. Oto zapis o jego postępowaniu: „On nawet swoich synów oddał na spalenie w Dolinie Syna Chinnomowego, oddawał się wróżbiarstwu, czarom i gusłom, ustanowił wywoływaczy duchów i wróżbitów, wiele złego czynił w oczach Pana, drażniąc go. Postawił też posąg rzeźbiony, który kazał sporządzić w świątyni Bożej, o której Bóg powiedział do Dawida i do Salomona, jego syna: W tej świątyni i w Jeruzalemie, które wybrałem spośród wszystkich plemion izraelskich, umieszczę imię moje na wieki” – 2 Kron. 33:6-7. Świątynię, w której miało być czczone jedynie imię prawdziwego Boga, haniebnie zbeszczeszczono i splugawiono.

Manasses oznacza „powodujący zapomnienie”. Jest on typem na Szatana, boga tego świata, który przez swoje kłamstwa postawił na miejscu świętym obrzydliwość spustoszenia, zastępującą ofiarę Jezusa Chrystusa złożoną na ołtarzu Boskiej woli. Tym sposobem odwiódł masy pozornie wierzących chrześcijan od Boga, tak iż o Nim zapomnieli, oddając chwałę bóstwom stworzonym przez ludzkie ręce.

Inną przyczyną zapomnienia Boga przez tzw. chrześcijaństwo był wydany przez kler zakaz czytania Pisma Świętego. Przez długie wieki Biblia znajdowała się na indeksie ksiąg zakazanych, nie wolno było jej czytać, a za jej posiadanie wielu wiernych Chrystusowi chrześcijan zapłaciło cierpieniem, torturami, majątkiem, a nawet życiem.

„które oni tutaj popełniają!” – Jest to poza granicami zdrowego rozsądku, aby ludzie, którzy mają pojęcie o prawdziwym Bogu, stali się służalcami niemych bóstw i poświęcali im swoje dzieci. „I zbudowali miejsca ofiarne Baala w dolinie synów Hinnoma, aby ofiarować Molochowi swoich synów i swoje córki, chociaż nie nakazałem im tego ani nie przeszło przez moją myśl, że będą czynić te obrzydliwości, zwodząc Judę do grzechu” – Jer. 32:35. Nawet król Salomon, zwiedziony przez swoje cudzoziemskie żony, zapałał miłością do ich bogów: „Toteż poszedł Salomon za Asztartą, boginią Sydończyków, i za Milkonem, ohydnym bałwanem Amonitów (...) Wtedy to założył Salomon święty gaj dla Kemosza, ohydnego bałwana Moabitów, na górze położonej na wschód od Jeruzalemu, i dla Molocha, ohydnego bałwana Ammonitów” – 1 Król. 11:5,7. Takie postępowanie króla wielce nie podobało się Bogu, dlatego Salomon poniósł karę – jego królestwo rozpadło się na dwie części (1 Król. 11:9-13; 12:16-17).

8:10 „A gdy wszedłem i przyjrzałem się” – Wielu ludzi nie czyni najmniejszego wysiłku, by poznać sprawy Boże. Prorok usłuchał głosu Pańskiego i zwrócił swoją uwagę na to, co znajdowało się wewnątrz murów. Aby móc rozpoznać duchowe rzeczy, człowiek musi włożyć swój własny wysiłek umysłowy i chęć w krytyczne badanie sprawy. To nie dzieje się samoczynnie. Co więcej, trzeba mieć jeszcze Boską łaskę, aby zobaczyć rzeczy, których inni nie widzą. Nauka apostolska głosi, że tylko przez oświecenie umysłu duchem świętym można zauważyć, jak otaczające nas sprawy mają się do Boskich zarządzeń. Cielesny, nieodrodzony człowiek nie pojmuje rzeczy Boskich.

„oto tam na ścianie były wszędzie wokoło wyrysowane obrazy” – To, czego zakazywał Zakon słowami: „Nie czyń sobie żadnej podobizny” – wszystkie formy bałwochwalstwa – znalazło swoje miejsce w religijnym życiu Izraelitów. Tu znów możemy odnieść się do chrześcijaństwa i zobaczyć podobieństwo w naruszaniu Bożego przykazania, które zabraniało czynienia sobie różnych form bóstwa w postaci malowanych obrazów bądź rzeźbionych posągów.

„wszelkich płazów i bydła, ohydy i wszystkie bałwany domu izraelskiego” – Były to płaskorzeźby wyryte na ścianach Świątyni, wyobrażające bóstwa babilońskie i egipskie, symbolizujące różne demony. Przedmiotem czci ludów Babilonii i Egiptu były zwierzęta, głównie wół Apis, który (jak wierzono) dawał życie i zdolność rozmnażania się. Bóg powiedział prorokowi, że wszelkie podobizny bóstwa uczynione przez człowieka są ohydą w Jego Boskich oczach.

8:11 „A siedemdziesięciu mężów spośród starszych domu izraelskiego” – Stali oni albo przy murze dzielącym dziedziniec wewnętrzny od zewnętrznego, albo też w sali (portyku) przylegającej do tego muru. Stanowili oni starszyznę Izraela i byli przedstawicielami ludu w oddawaniu czci obrazom i figurom symbolizującym bóstwa Egiptu.

„z Jaazaniaszem, synem Szafana, stojącym wśród nich” – Wśród czcicieli tych bóstw znajdował się syn Szafana. Była to główna, wyróżniająca się postać w tej grupie, stąd zdaje się ona przedstawiać najwyższego kapłana, mającego nadzór nad wszelkim przywództwem w Izraelu. „Safan” znaczy „królik” i może symbolizować dużą płodność potomstwa – zdolność do objęcia wysokich stanowisk, prawie równych Bogu, który jest królem wszechświata.

„stało przed nimi” – W chrześcijaństwie spostrzegamy tę samą drabinę hierarchii. Każdy kościół ma swoje zwierzchnictwo. Dla kościoła rzymskokatolickiego głową jest papież, dla prawosławia zwierzchnikiem był car, dla kościoła ewangelickiego – król angielski itd. Głową prawdziwego Kościoła Bożego jest Chrystus. Dla Żydów najwyższym zwierzchnikiem miał być Jahwe, lecz oni przyjęli inne zwierzchnictwo, na wzór pogańskich narodów, wybierając sobie króla (1 Sam. 8:4-8).

„a każdy miał w ręku kadzielnicę” – W Izraelu jedynie kapłani byli upoważnieni do palenia kadzidła, i to tylko podczas ustawowych świąt. Najwyższy kapłan w Dniu Pojednania palił kadzidło na złotym ołtarzu, gdy miał wejść z krwią cielca i kozła do Świątnicy Najświętszej. Nikt inny nie mógł tego czynić. Dla zwykłego Żyda składanie w świątyni kadzidła było wielkim przestępstwem. Pamiętamy, jak dwóch synów Aarona wniosło do Przybytku obcy ogień celem złożenia ofiary z kadzidła i jak zostali przez to ukarani śmiercią. Nie był to ich dział ani właściwy czas. Czynność kadzenia przypisana była tylko najwyższemu kapłanowi, w dodatku mógł to czynić jedynie w Dniu Pojednania. To wskazuje, że w Wieku Ewangelii tylko prawdziwie ofiarowani mogą przystępować przed tron Ojca ze swoimi ofiarami z modlitw – ci, którzy są w klasie kapłańskiej. Zwykli, światowi ludzie nie mają tego przywileju. Często się zdarza, że pozorni chrześcijanie wykazują ogromną nabożność w służbie błędowi.

„Woń dymu kadzidlanego unosiła się w górę” – To oznaczało cześć i adorację oddawaną pogańskiemu bóstwu. Był to drugi rodzaj bezbożnego kultu, polegający na składaniu ofiary z kadzidła bóstwom wyobrażonym przez rzeźby zwierząt. Ceremoniał spalania kadzidła uwydatniał się szczególnie w kulcie greckiego bożka Apisa. Nie mniej kadzono też i innym bóstwom.

Zapis o tym znajdujemy w 1 Królewskiej 23:5, przy okazji relacji na temat reformy, jaką przeprowadził król Jozjasz: „I złożył z urzędu bałwochwalczych kapłanów, których ustanowili królowie judzcy, aby palili kadzidło na wzgórzach, w osiedlach judzkich i wokoło Jeruzalemu, jak również tych, którzy palili kadzidło dla Baala, dla słońca, dla księżyca, dla gwiazd zodiaku i dla całego zastępu niebieskiego”.

Kadzidło wyobraża gorliwość do służby i modlitwy. Prawdziwi słudzy Pańscy odznaczają się rozumną służbą, o której pisze św. Paweł: „Wzywam was tedy, bracia, przez litości Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza” – Rzym. 12:1. Służba źle wykonana, nie we właściwym duchu, nie znajduje uznania u Boga. Najlepsze chęci źle użyte nie mogą stanowić miłej służby dla Boga.

8:12 „I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Czy widziałeś, co robią starsi domu izraelskiego w ciemności” – Do bałwochwalstwa najczęściej sprowadzali Izraelitów ich wodzowie i starsi ludu, którym Bóg dawał władzę. Oni to zamiast służyć Bogu i skłaniać ku Niemu naród, często sami byli bałwochwalcami. Jednym z nich był król Manasses, o którym czytamy w 2 Kronik 33:1-5: „Manasses miał dwanaście lat, gdy objął władzę królewską, a pięćdziesiąt pięć lat panował w Jeruzalemie. Czynił zaś to, co złe w oczach Pana, według ohydnych zwyczajów narodów, które Pan wytępił przed synami izraelskimi. Z powrotem pobudował świątynki na wyżynach, które zburzył Hiskiasz, jego ojciec, wznosił też ołtarze dla Baalów i sporządził Aszery, oddawał pokłon całemu zastępowi niebieskiemu i służył mu. Zbudował także ołtarze w świątyni Pana, o której Pan powiedział: W Jeruzalemie będzie przebywać imię moje na wieki. Nabudował też ołtarzy dla całego zastępu niebieskiego w obydwu dziedzińcach świątyni Pana”.

„każdy w swoim pokoju z obrazami?” – Skłonność do bałwochwalstwa znamionuje również narody chrześcijańskie. W wielu domach ściany obwieszone są „świętymi” obrazami, mimo że Biblia wyraźnie zakazuje takiego sposobu wyrażania religijności.

„Mówią bowiem: Pan nas nie widzi” – Modlenie się do obrazów jest wynikiem myślenia, że Bóg nas nie widzi, my zaś potrzebujemy widzialnego przedmiotu bóstwa. Tak jednak nie jest. Przed Nim nie ma rzeczy ukrytych. „Pan bada wszystkie serca i przenika wszystkie zamysły, jeżeli go szukać będziesz, da ci się znaleźć, lecz jeżeli go opuścisz, odrzuci cię na wieki” – 1 Kron. 28:9. Jednym z wielu sposobów opuszczenia Boga jest oddawanie czci obrazom. Taki sposób okazywania swojej religijności jest przez Boga zganiony: „Nie będziesz się im kłaniał”.

„Pan opuścił kraj” – Bóg rzeczywiście opuścił ziemię izraelską, przestając jej błogosławić. Bóg może też opuścić każdy bałwochwalczy kraj i nie udzielać mu swego błogosławieństwa. Może nawet wymierzyć karę jak czynił to w wypadku odstępczego Izraela.

8:13 „I rzekł do mnie: Zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości” – Jest to zapowiedź dalszego kultywowania praktyk pogańskich przez naród izraelski.

„które oni popełniają” – Niewłaściwe kulty bardzo szybko są przyjmowane, ci zaś, którzy je praktykują, są święcie przekonani, że przynoszą Bogu chwałę. Niełatwo jest zaprzestać zwyczajów przekazanych przez przodków. One mocno utrwalają się w świadomości ludzi i trudno je później wykorzenić. Trzeba skutecznej reformy, krytycznej oceny i właściwego zrozumienia bezsensu tego typu praktyk, aby można je było zupełnie usunąć.

8:14 „I zaprowadził mnie do wejścia północnej bramy świątyni Pana” – Północ symbolizuje siedzibę rządu Bożego. Klasa wierzących jest przyprowadzona do pozafiguralnej świątyni i stąd ma możliwość obserwowania zachowań wyznawców różnych religii chrześcijańskich.

„a oto siedziały tam kobiety” – To głównie kobiety są podatne na oddawanie czci bóstwom. Również w chrześcijaństwie kobiety odgrywają główną rolę w pielęgnowaniu praktyk religijnych.

„które opłakiwały Tammuza” – Na terenie Świątyni uprawiano również kult Tammuza, bóstwa sumeryjskiego, a później babilońskiego, które w Syrii i Grecji nazywano również Adonisem, a w Egipcie Ozyrysem. „Tammuz” znaczy „syn życia”. Było to bóstwo ziarna, którego życie i śmierć wiązały się z cyklem wegetacyjnym. Jego święto przypadało w czwartym miesiącu (czerwiec-lipiec), w czasie letniego przesilenia dnia. Stąd miesiąc ten nazywano również jego imieniem. Niewiasty czciły to bóstwo obrzędem polegającym na corocznym opłakiwaniu jego śmierci.

Tammuz – syn życia – w religiach chrześcijańskich może oznaczać wyznawany pogląd o duszy nieśmiertelnej. Płaczące niewiasty wyobrażają kościoły, które sprawują ofiary za dusze zmarłych. Przy tych obrzędach rzeczywiście wylewane są łzy smutku i rozpaczy w intencji dusz, za które składane są ofiary. Jak widzimy, istnieje ścisła łączność pomiędzy religiami pogańskimi a religią odstępczych kościołów chrześcijańskich. Wierzenia w duszę nieśmiertelną, piekło lub czyściec noszą znamiona pogaństwa, są istotnie podobne do wierzeń pogańskich. Odpadłe kościoły w miejsce prawdziwej nauki o karze śmierci za nieposłuszeństwo praojca Adama, postawiły pogańską teorię o duszach nieśmiertelnych, a zamiast grobu wprowadziły miejsca kaźni piekielnych i czyśćcowych. Stąd powstały obce dla Biblii tajemne teorie o zaświatach, teorie, które są obrzydliwością przed obliczem Bożym. Takie rzeczy możemy znaleźć na terenie nominalnej chrześcijańskiej świątyni.

8:15 „Wtedy rzekł do mnie: Czy widziałeś to, synu człowieczy?” – Słowa te mogą być skierowane do prawdziwych sług Bożych, którzy mają możliwość obserwowania w krajach chrześcijańskich kultów zapożyczonych od ludów pogańskich – kultów, które weszły na trwałe do tradycji chrześcijańskiej.

„Ujrzysz jeszcze większe obrzydliwości niż te” – Większe niż te, które dotychczas były praktykowane.

8:16 „I zaprowadził mnie na wewnętrzny dziedziniec świątyni Pana” – Na plac okalający Świątynię, czyli na dziedziniec.

„a oto u wejścia do przybytku Pana” – Przy samych drzwiach Świątyni Pańskiej, które prowadziły z przedsionka do głównego pomieszczenia.

„między przedsionkiem a ołtarzem” – W starotestamentalnej Świątyni znajdowały się dwa ołtarze – ołtarz kadzenia wewnątrz i ołtarz całopalenia na zewnątrz Świątyni, czyli na dziedzińcu. U wejścia do Świątyni znajdował się tzw. przedsionek, z którego wchodziło się do głównego pomieszczenia, gdzie stał ołtarz, i o tym miejscu jest mowa.

„było około dwudziestu pięciu mężów” – Byli to mężowie cieszący się uznaniem – królowie, książęta, kapłani, prorocy i wielu innych. Wszyscy oni razem zgromadzili się na terenie Świątyni. Pamiętamy z zapisów biblijnych, że w Świątnicy Pańskiego Przybytku mogli przebywać tylko kapłani, zaś na dziedzińcu – Lewici, co wskazywało, że tylko ludzie uświęceni mogą stanowić świątynię Bożą. Już w Izraelu ten Boski porządek został naruszony, co było dodatkową obrzydliwością w oczach Pana. Podobnie stało się w chrześcijaństwie. Na terenie nominalnego kościoła znalazły się razem wszystkie warstwy społeczne – duchowieństwo, nauczyciele teologii, magnaci, królowie, książęta i ludzie świeccy.

„ci, tyłem zwróceni do przybytku Pana” – Zwrócenie się tyłem do Świątyni Pańskiej oznacza odwrócenie się od Boga i Jego nauk. Mówi o tym prorok Jeremiasz: „Z powodu wszelkiej złości synów Izraela i synów Judy, którą popełniali, drażniąc mnie, oni, ich królowie, książęta, kapłani i prorocy, zarówno mężowie judzcy, jak i mieszkańcy Jeruzalemu, i odwrócili się do mnie tyłem, a nie twarzą, a chociaż uczyłem ich nieustannie i gorliwie, nie słuchali i nie dali się pouczyć, i ustanawiali swoje obrzydliwości w domu, który jest nazwany moim imieniem, ażeby go splamić” – Jer. 32:32-34.

„a twarzą ku wschodowi” – Wschód wskazywał na bóstwo słońca (Jer. 8:2).

„zwróceni ku wschodowi oddawali pokłon słońcu” – Największą zniewagę przyniósł miejscu świętemu kult słońca, praktykowany przed wejściem do Świątyni (między ołtarzem całopalenia a przedsionkiem Świątyni). Chodzi tu o oddawanie czci wschodzącemu słońcu, które symbolizowało bóstwo asyro-babilońskie Szamasz. Kult ten znany był również dawniej wśród Izraelitów (2 Król. 23:11).

8:17 „Wtedy rzekł do mnie: Synu człowieczy! Czy widziałeś to!” – Pan Bóg zwraca uwagę proroka na wielkie bałwochwalstwo, jakiego dopuszczał się naród izraelski. Daje mu spojrzeć na sprawy, które gorszyły Bożą świętość, używa symboliki proroczej, aby wykazać zło, jakiego dopuszczali się Izraelici. Historia praktycznego uprawiania kultu pogan przez Żydów rozciąga się na kilkaset lat. Słowo Boże sprawozdaje o tym dość dokładnie, biorąc pod uwagę brzemienne w skutki ich postępowanie. Może się to wydawać dziwne i absurdalne, aby lud wybrany przez Boga miał zapomnieć o swym Dobroczyńcy i udać się na złą drogę. Taka jest jednak, niestety, prawda biblijna. Okres królów, trwający 513 lat, szczególnie sprzyjał rozszerzeniu się strasznego grzechu bałwochwalstwa, które miało swój początek już za panowania króla Salomona. Związki małżeńskie króla z pogankami znalazły swój skutek w obrzydliwych praktykach czerpanych przez Salomona od obcych narodów, które nie znały prawdziwego Boga Izraela. „Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki, Chetytki omamiły jego serce i odwróciły do innych bogów. Toteż poszedł Salomon za Asztartą, boginią Sydończyków, i za Milkomem, ohydnym bałwanem Ammonitów. Wtedy to założył Salomon święty gaj dla Kemosza, ohydnego bałwana Moabitów, na górze położonej na wschód od Jeruzalemu, i dla Molocha, ohydnego bałwana Ammonitów” – 1 Król. 11:1-7. Odstąpienie Salomona od Pana, Boga izraelskiego, i udanie się za innymi bogami stało się przyczyną rozpadu królestwa izraelskiego. Nastąpiło to dopiero po śmierci króla i zapoczątkowało długotrwały okres oddawania czci bałwanom pogańskim przez lud izraelski, a zarazem okres niepowodzeń Izraela jako skutku karania.

„Czy to nie dosyć dla domu judzkiego popełniać obrzydliwości” – Kult bałwochwalczy narodów pogańskich był uprawiany przez Izraelitów przez wiele wieków. Gdy sięgniemy do zapisów Kronik biblijnych, zauważymy, że czczenie mitologicznych bożków trwało długie stulecia. Pan Bóg zapytuje proroka, dlaczego Jego lud trwa w bałwochwalstwie przez tak długi czas. Przez to pytanie Pan Bóg wyraża myśl, iż najwyższy czas, aby Izrael opamiętał się, zdał sobie sprawę z tego, jaki obrzydliwy grzech popełnia, i zaprzestał go czynić.

„które tu popełniają” – Tu, czyli w Świątyni i w różnych miejscach na terenie ziemi izraelskiej, na wyżynach, gajach itp. Kulty pogańskie uprawiane były przez wszystkie wieki od czasów Nemroda, Semiramidy i Tammuza. Szczególnie podatnym gruntem na przyjęcie bóstw mitologicznych były narody Asyrii i Egiptu. Długo po nich bałwochwalcze kulty pielęgnowane były przez kapłaństwo w Babilonie. Jak widzimy, głęboko zakorzeniły się one również w świadomości Izraelitów.

„napełniając kraj bezprawiem” – Bałwochwalstwo prowadzi do bezprawia wśród narodów, które je praktykują, i wyrządza wielką szkodę moralną. Tak było z narodem żydowskim. Zamiast zbliżać do Boga i skłaniać do posłusznego wypełniania praw Zakonu, bałwochwalstwo oddalało Izraela od Stwórcy i sprowadzało zanik religijności oraz umiejętności właściwego uwielbiania Pana. Było ono niezwykle brzemienne w skutkach, bowiem zdecydowanie przyczyniło się do wzrostu niewiary w Boga i do zaniku wartości moralnych narodu.

„i ustawicznie pobudzając mnie do gniewu?” – Pan Bóg dał Izraelitom wyraźny nakaz, aby nie służyli innym bogom. Ignorowanie przez nich tego nakazu pobudzało Go do gniewu. „Kto składa ofiary innym bogom, poza samym Panem, będzie zgładzony” – 2 Mojż. 22:20. „Jeżeli znajdzie się wpośród was, w jednym z twoich osiedli, które ci daje Pan, Bóg twój, mężczyzna lub kobieta, którzy uczynią coś złego w oczach Pana, Boga twego, przekraczając jego przymierze, i pójdą, i będą służyć innym bogom, i będą im oddawać pokłon, słońcu albo księżycowi, albo całemu zastępowi niebieskiemu, co zakazałem (...), będziesz kamienować tego męża czy tę kobietę, aż umrą” – 5 Mojż. 17:2-5.

W odniesieniu do chrześcijan – jest wprost nie do pomyślenia, aby tworzyć i oddawać cześć bożkom, rękodziełom ludzkiego pomysłu. Dla ludzi posiadających wiarę nie potrzeba widzialnych przedmiotów bóstwa. Mieszkaniem świętości Bożej winno być serce człowiecze, które należy tak usposobić, by Pan Bóg mógł zamieszkać w nim przez swego ducha. Pan Jezus mówi: „Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie (w tym zakazu tworzenia bóstw), i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy” – Jan 14:23.

„A oto patrz, winną latorośl przykładają do nosa!” – Czciciele Szamasza trzymali przed swymi ustami i nosami gałązki palmy daktylowej lub drzewa granatu czy tamaryszku, aby nie profanować bóstwa swoim oddechem i nie zanieczyszczać atmosfery rodzącego się Szamasza, czyli wschodzącego słońca. Wnikliwa analiza bałwochwalczych praktyk spełnianych przez naród wybrany skłania nas do popatrzenia na tę sprawę z historycznego punktu widzenia. Cały ówczesny świat był pogański. Czczono różne bóstwa, nie mając znajomości prawdziwego Boga, Stworzyciela – Jahwe. Bóg objawił się tylko Żydom, w czasie wyjścia z niewoli egipskiej; reszta ludzkości pogrążona była w mroku niewiedzy. Pogańskie kulty wywierały ogromny wpływ na świadomość Izraelitów, w wyniku czego zapomnieli oni o swoim Bogu, o Jego błogosławieństwach i szybko skłaniali się w stronę wierzeń pogańskich.

8:18 „Dlatego i Ja postąpię z nimi w gniewie” – Zapowiedzi gniewu Bożego znajdujemy w wielu proroctwach. Oto jedna z nich: „Zatrąbcie na rogu w Gibei, na trąbie w Ramie, uderzcie na alarm w Bet-Awen, siejcie popłoch w Benjaminie! Efraim stanie się pustkowiem w dniu kaźni; nieodmienny los zwiastuję plemionom Izraela (...), wyleję na nich swój gniew jak wodę” – Oz. 5:8-10. Pan Bóg poddał lud izraelski srogiemu karaniu. Był to słuszny Jego gniew i Żydzi powinni byli mieć świadomość tego, że kary im wymierzane były skutkiem ich obrzydliwego bałwochwalstwa. Jakiż wyraźniejszy dowód swojej sprawiedliwości mógł Bóg przedstawić całemu narodowi, jeśli nie wymierzenie im zasłużonej kary?

„Ani nie drgnie moje oko i nie zlituję się!” –Żydzi często mówili, że Bóg o nich zapomniał. To zapomnienie wynikało z popełnianych przez nich obrzydliwości, kiedy to zamiast Boga czcili pogańskie bóstwa. Ten fragment omawianego wersetu zasługuje na szczególne podkreślenie. Pan mówi: „Nie drgnie moje oko i nie zlituję się”. Czyżby rzeczywiście Bóg był tak bezlitosny? Apostoł Jan określając Boski charakter, daje konkretną definicję: „Bóg jest miłość”. Pan Bóg wyraził swą miłość posyłając na ten świat swego jednorodzonego Syna, nie ma jednak pobłażania dla grzechu i czyniącym zło musi wymierzać sprawiedliwą karę.

„A gdy będą głośno wołać do moich uszu, nie wysłucham ich” – Zapowiedź ta wielokrotnie spełniła się w historii narodu żydowskiego. Gorące modły, jakie zanosili w czasie okrutnych doświadczeń, pozostawały bez odpowiedzi. Pan Bóg nie mógł postąpić inaczej niż zapowiedział: „Wicher rozniesie ich na swoich skrzydłach, a wtedy doznają hańby z powodu swoich ołtarzy” – Oz. 4:19.

Aktualne przy tym są słowa kaznodziei Pańskiego skierowane do Izraela: „Ponieważ wołałem, a nie chcieliście słuchać, wyciągałem ręce, a nikt nie zważał, ponieważ nie poszliście za moją radą i nie przyjęliście mojego ostrzeżenia, dlatego i ja śmiać się będę z waszej niedoli, szydzić będę z was, gdy was ogarnie strach, gdy padnie na was strach jak burza, a nieszczęście przyjdzie na was jak wicher, gdy was ogarnie niedola i utrapienie. Wtedy wzywać mnie będą, lecz ich nie wysłucham (...) Nie chcieli mojej rady, gardzili każdym moim ostrzeżeniem, dlatego muszą spożywać owoc swojego postępowania...” – Przyp. Sal. 1:24-31. Izraelici, zamiast postępować drogą Pańską i pić miód z krynicy Bożej łaski, udali się w ślady pogan i z tego powodu musieli też pić piołun sprawiedliwej Bożej zapłaty.

Pan Bóg zapowiedział również karę dla odstępczego i bałwochwalczego chrześcijaństwa, zwanego Babilonem, mówiąc: „Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego, i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego. Dlatego w jednym dniu przyjdą jego plagi, śmierć i boleść, i głód, i spłonie w ogniu; bo mocny jest Pan, Bóg, który go osądził” – Obj. 18:2,8. Powyższe słowa wskazują na ogromne zepsucie, jakie wkradło się do różnych wspólnot religijnych wchodzących w skład Babilonu. Opisany jest tutaj tragiczny stan świata religijnego.

Za każdym razem, kiedy człowiek odrzuca prawo Boże i udaje się za bałwochwalstwem, jego umysł staje się ciemniejszy, serce bardziej oporne, a w końcu on sam zatraca poczucie odpowiedzialności przed Bogiem i skłonny jest do popełniania wszelkiej nieprawości. O Babilonie powiedziane jest, że „aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na jego nieprawości” (Obj. 18:5).

Podobnie jak naród izraelski został srogo ukarany za obrzydliwe grzechy, jakie popełniał, tak i Babilon dopełnił miary swojej winy, dlatego też Pan Bóg zapowiedział jego zniszczenie, które nieodzownie go dosięgnie. U Żydów obrzydliwością było oddawanie czci fałszywym bóstwom, u chrześcijan sedno grzechu znalazło swój wyraz nie tylko w kulcie obrazów i figur różnych świętych, ale też w przypisywaniu cech boskości niektórym ludziom, wysoko postawionym w hierarchii kościelnej. Pisał o tym św. Paweł: „Przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zowie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” – 2 Tes. 2:4. Takie postępowanie jest urąganiem świętości Bożej. Jest to rzeczywiście splugawienie Kościoła Bożego przez uznanie osoby ludzkiej za bóstwo, co jest sprzeczne z przykazaniem Bożym: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie” i nie może ujść bezkarnie. Grzeszne, odstępcze chrześcijaństwo będzie musiało wypić kielich piołunu do dna, „w dwójnasób”, jak podaje Apokalipsa 18:6-7: „W dwójnasób oddajcie według uczynków jego; do kielicha, w którym napój mieszał, nalejcie mu podwójną miarę. Ile sam siebie uwielbiał i rozkoszy zażywał, tyle udręki i boleści mu zadajcie”.

Wszystkie nieoznaczone cytaty pochodzą z Nowego Przekładu Biblii (Biblia Warszawska).

Roman Rorata

Gdyż tak mówi Wszechmocny Pan: Oto Ja sam zatroszczę się o moje owce i będę ich doglądał. Jak pasterz troszczy się o swoją trzodę, gdy jest pośród swoich rozproszonych owiec, tak Ja zatroszczę się o moje owce i wyratuję je z wszystkich miejsc, dokąd zostały rozproszone w dniu chmurnym i mrocznym. Wyprowadzę je spomiędzy ludów i zbiorę je z ziem; przyprowadzę je znowu do ich ziemi i będę je pasł na górach izraelskich, w dolinach i na wszystkich równinach kraju. Będę je pasł na dobrych pastwiskach i ich błonie będzie na wysokich górach izraelskich. Tam będą odpoczywać na dobrym błoniu i będą się paść na tłustych pastwiskach na górach izraelskich. (Ezechiel 34:11-14)

Pragniemy powiadomić wszystkich Czytelników, że w związku ze śmiercią Autora niniejszych opracowań, br. Romana Roraty, rozdział 8 zamieszczony w tym numerze jest ostatnim z tego cyklu. Redakcja


Wstecz   Do góry