W 1 Moj. 2:21-22 czytamy, że Bóg, przypuściwszy twardy sen na Adama, wyjął jedno żebro jego i zbudował z tego żebra niewiastę. Czy było to literalne żebro? Jeżeli tak, to czy nie znaczyłoby to, że Bóg stworzył Adama niedoskonałym? a Pismo mówi, że sprawy Boże są doskonałe. Jeżeli zaś Adam był doskonałym, to po wyjęciu żebra czy był nadal doskonałym?

W pytaniu tym ujawnia się błędna filozofia co do doskonałości i niedoskonałości pierwszego człowieka. Oświadczamy więc, że według tego jak my sprawę tę pojmujemy, pierwszy człowiek był stworzony doskonałym. Stworzenie Ewy z żebra Adamowego nie znaczy, że Adam był niedoskonałym przed wyjęciem z niego owego żebra, ani też nie znaczy, że był niedoskonałym potem. Jest w tym pokazany proces rozdzielenia człowieka na dwie płci, a nie proces udoskonalenia lub też upośledzenia Adama.

Przed stworzeniem Ewy Adam był doskonałym człowiekiem sam w sobie; po stworzeniu Ewy pozostał nadal doskonałym człowiekiem, lecz już nie sam w sobie, ale wraz z Ewą jako małżonką. Dlatego też o tej pierwszej parze związanej małżeństwem, powiedziane jest, że "będą jednym ciałem."

Jeżeliby można mówić o jakiejkolwiek niedoskonałości Adamowej w jego pierwotnym stanie, to nie z jego strony fizycznej (że miał jedno żebro za dużo lub że po wyjęciu żebra stracił fizyczną doskonałość), ale ze strony jego charakteru i doskonałej wiedzy, jak to i o naszym Panu jest powiedziane, że przez cierpienie został uczyniony doskonałym i że się czegoś nauczył. (Żyd. 2:10; 5:8.) Z pewnością że po rozdzieleniu Adama na dwie płci - po wyjęciu z niego wraz z żebrem pewnych przymiotów i umieszczeniu takowych w niewieście - Adam nie był tak zupełnym jak był przedtem, lecz nie możnaby mówić, że był niedoskonałym, w takim znaczeniu jak stał się po zgrzeszeniu; a mianowicie, w znaczeniu niedoskonałości moralnej, jako świadomy przestępca przykazania Bożego. Najgłówniejszą niedoskonałością człowieka jest jego niedoskonałość moralna - fizyczna i umysłowa wytworzoną została ubocznie. Dokąd moralnie człowiek był doskonałym, czyli dokąd przestrzegał Boskie nakreślone mu prawo, on był uznawany przez Boga za doskonałego, bez względu jak ograniczoną była jego wiedza, jak nierozwiniętym jego charakter i jakie zmiany przechodził fizycznie i psychicznie.

Straż 1949.5