Jedna znamienna przepowiednia tycząca się Mesjasza zapisana jest wyraźnie na kartach piątej Księgi Mojżeszowej. "Proroka z pośrodku ciebie, z braci twej, jakom ja jest, wzbudzi tobie Pan Bóg twój; onego słuchać będziecie," - powiedział on wielki prawodawca i pośrednik Izraelski. On napominał swój naród aby nigdy nie udawali się do czarnoksiężników, guślarzy i różnych praktykarzy, tak zwykłych pomiędzy Chananejczykami, których ziemię mieli posiąść; i ten zakaz umocnił swoją przepowiednią, tak jakoby chciał powiedzieć: Nie będziecie potrzebowali udawać się do takich wróżbiarzy którzyby rzekomo pouczali was o zamysłach Bożych; bowiem On da wam innego pośrednika i prawodawcę jakom ja jest. Powiedział im, że taką obietnicę otrzymał od Samego Boga, w czasie dania im zakonu, czterdzieści lat przedtem, przy górze Synai.
Zatrwożony wówczas naród wołał: "Ty mów do nas a będziemy ciebie słuchali! lecz Bóg niech nie mówi do nas, abyśmy nie pomarli." Izraelici zrozumieli potrzebę ludzkiego pośrednika, "w dniu zgromadzenia się na górze Horeb"; i Bóg uwzględnił to ich pragnienie mówiąc do Mojżesza: "Dobrze mówili, co mówili. Proroka im wzbudzę z pośrodku braci ich, jakoś ty jest i włożę słowa moje w usta jego i opowiadać im będzie wszystko cokolwiek mu rozkażę. I stanie się, że ktokolwiek nie był posłuszny słowom moim, które on mówić będzie w imię moje, Ja tego szukać będę na nim." - 5 Moj. 18:15-19.
Bóg wzbudził wiele proroków w Izraelu w latach późniejszych, lecz o tych wszystkich może być powiedziane: "Nie powstał w Izraelu prorok podobny Mojżeszowi." Za czasów Chrystusa Pana Żydzi byli tak przekonani, iż ów obiecany prorok jeszcze nie okazał się, że z natury rzeczy zapytali Jana Chrzciciela: "Czy jesteś onym prorokiem oczekiwanym?" - mając na względzie tą właśnie przepowiednię. Gdy później spożywali pokarm cudownie przez Chrystusa przygotowany dla pięciu tysięcy, myśl ta znowu im się nasunęła i wspomnieli o mannie zesłanej przez Mojżesza, a ludzie mówili: "Tenci jest zaprawdę on prorok, który miał przyjść na świat." - Jan 6:14.
Głębokie znaczenie ukryte w słowach: "Jakom ja jest," było zapewne mało zrozumiane przez Mojżesza i często mało jest pojmowane między nami z braku głębszej medytacji. Poniżej zestawiamy niektóre punkta podobieństw, które powinne być zauważone:
Są również pewne podobieństwa w niektórych szczegółach śmierci Mojżesza i Chrystusa, aczkolwiek te podobieństwa są niedoskonałe i czasami sprzeczne. Mojżesz umarł, w pewnym znaczeniu z powodu nieprawości ludu; ich bunt doprowadził Mojżesza do omyłki, którą ściągnął Boską niełaskę na siebie. Przed oczami ludu wszedł na górę Nebo i tam umarł, gdy jeszcze był w doskonałym zdrowiu, jego oko niezaćmione i siła naturalna niezachwiana. Chrystus ponosił cierpienie za grzechy ludzkie i zawiedziony był na Kalwarię przed oczami ludu, w kwiecie Swego wieku i w zupełności siły fizycznej.
Mojżesz był pogrzebany przez Pana i nikt z ludzi nie dowiedział się gdzie jego ciało było pochowane. Podobnie Żydzi nie znaleźli ciała Chrystusowego. Tuż przed swoją śmiercią Mojżesz obiecał, czyli przepowiedział ludowi innego proroka, jakim on był; Chrystus przed Swoją śmiercią obiecał "innego pocieszyciela."
Euzebiusz dawno temu zauważył pewne podobieństwa między Mojżeszem a Chrystusem. On powiedział:
Nigdy nie było proroka tak podobnego Mojżeszowi jak był Jezus Chrystus! Izajasz nie dokonywał cudów; Jeremiasz nie ułożył nowego prawa; Daniel nie ustanowił nowego rodzaju nabożeństwa. Możemy przeszukać świętą i świecką historyczną galerię portretów przeszłości, z owych tysiąc i pięć set lat, jakie upłynęły pomiędzy okalaniem się owych dwóch wielkich wybawicieli w Izraelu, ale dopiero gdy przyjdziemy do Onego Proroka z Nazaretu spotykamy się z ową przepowiednią: "jakom ja jest." I zauważyć należy, iż owe wyrażenie Mojżeszowe: "jego słuchać będziecie," zatwierdzone zostało przez Piotra apostoła słowami: "Stanie się, że każda dusza, któraby nie słuchała tego proroka, będzie wygładzona z ludu" (Dzie. Ap. 3:23). To zatwierdza tę kwestię, że Chrystus był tym, o którym Mojżesz mówił.
Poprzednie generacje nie słuchały poprzednich proroków, lecz nie były za to wygładzone; lecz generacja, która odrzuciła Jezusa była, według Jego własnej przepowiedni, "spustoszona," czyli narodowo zniszczona; a owe odcięcie narodu żydowskiego na pewien czas od ich własnego drzewa oliwnego było konsekwencją ich niesłuchania Onego Proroka podobnego Mojżeszowi. Siedemdziesiąt lat niewoli babilońskiej spotkało Żydów za ich nieprawości i bałwochwalstwo w okresie ich królów, lecz za odrzucenie Chrystusa oni zostali skazani na rozproszenie i poniewierkę na przeszło osiemnaście stuleci. Czy Mojżesz przewidział to? Czy słowa jego nie były pełne żałobnego znaczenia, o jakim on prawdopodnie miał mało wyobrażenia? Czy zamysł i cel Boży nie został dobitnie wyrażony w tej prostej a jednak uroczystej i groźnej przepowiedni: "Proroka im wzbudzę z pośrodku braci ich, jakoś ty jest; i stanie się, że każda dusza, któraby nie słuchała tego proroka, będzie wygładzona z ludu."
Jeżeli długie i szczegółowe proroctwa zapisane w 3 Moj. roz. 26 i w 5 Moj. roz. 33 były jakoby programem przyszłości dla Izraela, to czy nie możnaby powiedzieć, że te krótkie lecz częste wzmianki o proroku, który miał przyjść na świat, ilustrują tenże program wraz z portretem? Nie tylko długa i kompletna historia była tu przepowiedziana ale i określony był pewien osobisty charakter w słowach: "jakom ja jest." Szkic ten trzymany był przed wzrokiem generacji po generacji; tysiąc pięć set lat przeminęło a żaden podobny temu nie okazał się. Sędziowie i wybawcy powstawali w Izraelu, Dawid, mąż według serca Bożego, rządził i pouczał lud, szereg królów i szereg proroków przeminęły na scenie żydowskiej historii, lecz żaden nie odpowiadał temu historycznemu rysunkowi - "jakom ja jest."
Jednak po upływie tych piętnastu stuleci okazał się Jezus z Nazaretu i oto! każdy szczegół owego portretu może być rozpoznany, tak, że nie potrzebujemy zapytywać: "Tyżeś jest onym prorokiem, który miał przyjść na świat?"
Jego podobieństwo do Mojżesza czyni takie pytanie zbytecznym! Wybawca, wódz, Zbawiciel, prawodawca, pośrednik, władca, sędzia, prorok, kapłan, król; sługa Boży, przedstawiciel Boga i Jego wyobrażenie, Boski ambasador między ludźmi, prześwietny założyciel nowego porządku rzeczy; potężny choć cichy, cierpliwy jednak nieugięty; czuły aczkolwiek surowy wobec grzechu; miłujący aż do łez, agonii i samo-ofiary, jednak ogłaszający srogie sądy przyszłe - czy był kiedy kto tak podobny Mojżeszowi jak Chrystus i tak podobny Chrystusowi jak pokazane było w Mojżeszu? Gdy na Górze przemienienia Piotr, Jakub i Jan zauważyli Mojżesza przy boku Jezusa, czy dostrzegli w nich pewne podobieństwo? Nie wiemy! Lecz jest coś o wiele głębszego aniżeli oblicze lub forma. Później, będąc oświeceni Duchem świętym, apostołowie rozpoznali i określili to głębsze podobieństwo między onym wielkim prorokiem starego przymierza a owym większym Prorokiem nowego i wzywali wszystkich do posłuszeństwa onemu głosowi z góry: "Tego słuchajcie."
Pan nasz Jezus Chrystus zadziwiająco odpowiada opisowi: "Proroka jakom ja jest," a niektóre szczegóły podobieństwa wyrażone są w Boskich własnych słowach o Mojżeszu odróżniającym się od innych proroków.
"Czemuście się nie bali mówić przeciw słudze memu Mojżeszowi?" - tak zgromił Pan Aarona i Marię, gdy oni mówili przeciwko ich bratu. "Słuchajcie teraz słów moich: Jeżeli między wami będzie prorok, Ja Pan w widzeniu ukaże mu się, we śnie będę mówił z nim. Ale nie taki jest sługa mój Mojżesz, który we wszystkim domu moim najwierniejszy jest. Usta do ust mawiam z nim, nie w widzeniu, ani w zagadaniu, ani w podobieństwach Pana widywać" - 4 Moj. 12:3-14.
Innym prorokom Pan zwierzał Swoje poselstwo w śnie lub w wizji, natomiast Mojżeszowi twarzą w twarz. Nadzwyczajna wierność charakteryzowała tego męża, wiec i bliższa zażyłość łączyła go z Bogiem. "Byłci Mojżesz wierny we wszystkim domu jego jako sługa, ale Chrystus jako syn" (Żyd. 3:5-6). Ileż więcej zażyłości ma Syn z Ojcem aniżeli Mojżesz miał z Bogiem Jehową! Czy nie włożył Bóg Swoich słów do warg Jezusowych? "Słowa, które Ja do was mówię, nie od samego siebie mówię" (Jan. 14:10). Podobnie wyrażał się często. "Słowa, któreś mi dał, dałem im będzie wszystko cokolwiek mu rozkażę" - "Włożę słowa moje w usta jego i opowiadać i będzie wszystko cokolwiek mu rozkażę" - mówi Bóg o Proroku podobnym Mojżeszowi (5 Moj. 18:18). "Słowa, które Ja do was mówię, nie od samego siebie mówię, lecz Ojciec, który we mnie mieszka, On czyni sprawy" - powiedział Chrystus (Jan. 14:10); a także: "Bom Ja z siebie samego nie mówił, ale Ten, który Mię posłał, Ojciec, On Mi rozkazanie dał, cobym mówić i cobym powiadać miał." Jan. 12:49-50.
Niedowiarkowie wieku dwudziestego, wieku naśmiewców, wciąż jeszcze mają przed sobą świadectwo dobrze znanego na całym świecie faktu co do rozproszenia Żydów, przepowiedzianego przez Mojżesza a dokonanego szesnaście stuleci później za czasów Tytusa, Wespaziana i Adriana, krótko po ukrzyżowaniu Jezusa z Nazaretu, Proroka podobnego Mojżeszowi, którego odrzucenie, według jego przepowiedni, byłoby dla Żydów fatalne, kórego oni jednak odrzucili. Jeżeli wobec takich dowodów ludzie nie chcą przyznać palca Bożego w tych sprawach, to czy mogą być bez wymówki?
"Straż" nr. 2, 1967r. - On Prorok. - H. Grattan Guinness. - "The Herald"