Noworoczne rozważanie

Dzięki niechaj będą Bogu, że zachował nas przy życiu i od upadku przez jeden więcej rok; że tak wielu nas jest dotąd w jedności serca i umysłu pod względem Jego Słowa i służby Pańskiej! Ocena nasza powinna wzmagać się gdy wspominamy świadectwa Słowa Bożego, iż zakończający okres "żniwa" miał być czasem- szczególniejszej próby dla wszystkich mieniących się być ludem Pańskim - "każdego roboty ogień doświadczy."

Gdy pamiętamy, że przeciwnikowi było dozwolone wprowadzić "silne złudzenia" pomiędzy wiernymi Pańskimi, w celu odwiania wszystkich, którzy nie są prawdziwie Jego ludem - aby porzucili prawdę, uwierzyli kłamstwu i byli potępieni jako niegodni; ponieważ nie przyjęli prawdy w miłości (2 Tes. 2:10-12) - możemy tym gorliwiej dziękować Bogu, że rozpoczynający się rok zastał nas statecznie stojących przy Panu - oceniających prawdę i będących w zgodzie z wszystkimi Boskimi zarządzeniami, przez które On zachował nas od upadku.

Apostoł przypomina nam, że zupełność radości nie tyle należy się temu, który przywdział na siebie zbroję, ile raczej temu, który bojując dobry bój aż do końca, złoży z siebie zbroję i przywdzieje szaty chwały w Pierwszym Zmartwychwstaniu (l Król. 20:11; 2 Tym. 4:7-8). Z tego wynika, że nie możemy długo przystawać nawet w radowaniu się, że z łaski Bożej jesteśmy tym czym jesteśmy, ale musimy przeć naprzód.

Nowy rok zapewne dostarczy wiele błogosławieństw dla wiernych, zgodnie z wszystkimi kosztownymi obietnicami naszego Ojca Niebieskiego. Musimy uchwycić się ich silnie, a wierność Jego w przeszłości powinna tym mocniej utwierdzić naszą ufność na przyszłość. Bez wiary, jako onego przewodu łączącego nas z prądem Boskiej potęgi, nie moglibyśmy długo wspinać się "ku doskonałości."

"Cokolwiek by się stało, wiarą wiernie ufam Jemu"

Miłość też powinna wzmacniać się gdy spoglądamy w przeszłość. Dostrzegając litości Pańskie wobec nas powinno napełniać nas miłością i gorliwością ku Niemu i tym, którzy są Jego. "Miłujemy Go, bo On pierwej umiłował nas!" Staramy się czynić to co podoba się Panu, ponieważ miłujemy Go, a w miarę jak Go miłujemy, będziemy rozkoszowali się w takim posłuszeństwie i służbie - nawet kosztem samoofiary.

Dobre postanowienia i przeegzaminowanie naszych ideałów i zasad życiowych, są też właściwe w tym czasie. Nie aby zupełnie poświęceni mogli coś dodać do swego poświęcenia - bowiem, jeżeli było właściwe, ono obejmuje nasze wszystko. Ani też znaczy, iż możemy dorocznie sumować nasze uchybienia, szukać przebaczenia i rozpoczynać na nowo - jak czynił to figuralny Izrael, w "dniu Pojednania", na początku ich nowego roku. Izraelici duchowi mają raczej codziennie i każdej godziny żyć w bliskości ich Najwyższego Kapłana. Krew Nowego Przymierza powinna być ustawicznie stosowana na oczyszczenie choćby najmniejszych zmaz sumienia, aby weselna szata Pańskiej sprawiedliwości nam przypisanej, nie była splamiona ale aby każda plama była usunięta i szata zachowana była "bez zmazy lub zmarszczku albo czegoś takiego." - Ef. 5:27.

Mimo to badanie samego siebie i dobre postanowienia mają wartość, szczególnie w sezonie noworocznym. Jeżeli przeglądy takie w interesie, obliczanie pozostających zapasów, korzyści lub strat z roku ubiegłego itd., są korzystne w sprawach światowych, to przyznać trzeba, że ważniejsze są w sprawach duchowych - aby rozpoznać zyski lub straty jako Nowych Stworzeń, jak, kiedy i gdzie one nas doszły, w tym naszym boju z światem, ciałem i szatanem. Obliczenia takie zapewne będą korzystne dla tych, którzy starają się przypodobać Panu.

Starajmy się więc kierować nasze cele, ambicje i zabiegi coraz bliżej doskonałego ideału Boskiego, pamiętając przy tym na słowa naszego Pana: "Beze mnie nic uczynić nie możecie." Bądźmy silnymi i odważnymi w mocy, której On dodaje i w obietnicach, że udzieli nam Swoich łask, w miarę jak możemy i chcemy je przyjąć.

"Straż" nr. 1, 1965r. - Noworoczne rozważanie. - W.T.3125-1903