Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

WYBORY - Małą większością.

W pewnej "Strażnicy" (daty nie pamiętam) podałeś sugestię, ażeby wszyscy kandydaci, którzy otrzymali przynajmniej 50 procent głosów, byli później obrani jednogłośnie. W zborze, gdzie są pewne trudności i tarcia, czy byłoby lepiej przyjąć tę metodę, czy raczej obstawać, ażeby przynajmniej 75 procent decydowało o wyborze starszego?

Przede wszystkim powinniśmy pamiętać, że Biblia nie mówi nam jak w takiej sprawie mamy postąpić. Ponieważ rzecz się tak ma, więc należy sądzić, jaki sposób byłby najkorzystniejszy i najlepszy. Mój sposób może nie być tak dobry jak twój. Gdy ja podam sugestię w "Strażnicy" w tym lub innym przedmiocie, to będzie tylko moja opinia. Brat Russell nie chce dawać przykazań lub być dyktatorem w światowym znaczeniu tego słowa. On tylko stara się podać opinię w sprawach, o których Biblia jasno nie mówi. Jeżeli zbór wie jakiś lepszy sposób niż mój, to ja będę z tego zadowolony. Wola Boża powinna być wyrażona przez zbór, a ktokolwiek staje przeciw woli zboru, popełnia błąd i nie może spodziewać się uznania od Pana. Są tacy, co chcą wprowadzić pewnego rodzaju haczyki, lecz to zaszkodziłoby sprawom zboru, co wcale nie jest dobrze. Nie powinniśmy odstępować od tego, co Bóg zarządził. On nie byłby zadowolony z tego. Musimy być szczerymi wobec Boga i braci i dopomagać im w osiągnięciu właściwej myśli. Powinniśmy się czuć mniej więcej w następujący sposób. Nie powinno się rozchodzić nikomu, czy jest obrany starszym lub nie. Niech zbór uczyni co uważa za najlepsze. Jeżeli ktoś został obrany, niech stara się spełnić swe obowiązki jak najlepiej. Jeżeli nie został obrany, to i tak powinien starać się służyć na ile go stać. Jeżeli będziemy mieli takiego ducha, to zbór na pewno z czasem spostrzeże, a Pan to zawsze widzi. Jeżeli będzie w łasce u Boga, to nie robi różnicy, w jakiej komitywie będziesz z innymi.

Czy starszych obierać na podstawie 80 czy 75 procent, czy jakkolwiek? Biblia nic o tym nie mówi. Naszym pragnieniem powinno być, ażeby wszyscy w zborze byli zadowoleni. Jeżeli możliwe, należy przeprowadzić wybory ku ogólnemu zadowoleniu, a nie tylko 75 lub 80 procent. Powinniśmy odpowiednio poważać każdego członka w zborze, a przy tym każdy powinien starać się czynić to, co byłoby słuszne. Gdyby naprzód było przewidzianym, że nie wszyscy będą z czegoś zadowoleni a jednak większość postanowiła przeprowadzić swoje zamiary, bez względu na mniejszość, to nie byłoby właściwym. Gdybyś ty uważał za właściwe, że jakiś brat powinien być starszym, a ja nie wiedziałbym nic złego na tego brata to sam takt, że ty chciałbyś ażeby ten brat był starszym, byłby dla mnie dostatecznym, ażeby głosować na niego, chyba żebym wiedział coś złego względem jego charakteru, co byłoby przeciw woli Bożej, w takim wypadku nie głosowałbym na niego. Chociaż pragnąłbym, ażeby nasze wybory wypadły jednomyślnie, to jednak z powodu ważnej przyczyny nie mógłbym na niego głosować. On też powinien czuć się uprzejmie i powiedzieć: Oceniam twoją otwartość i szczerość i starać się będę podźwignąć na wyższy stopień. To byłby właściwy sposób myślenia. Starać się czynić dobrze ku ogólnemu zadowoleniu całego zboru. Czynić dobrze choćby niektórzy nie lubili, lecz nie w duchu bezwzględnym, ale w duchu uprzejmym, zważając na uczucia wszystkich i wszędzie.

Wiem o wypadkach, gdzie przeprowadzono wybory na podstawie 85 procent, a jednak nie było według woli zboru. Jak to? Jeżeli osiągnięto 85 procent głosujących, w jaki sposób to nie było według woli zboru? Dlatego, że pozostałe 15 procent byli hałaśliwi i zdecydowani nie dopuścić, ażeby się stało według życzenia 85 procent. Mniejszość chciała rządzić większością i nie poddała się. Powinniśmy rozumieć, że większość ma prawo decydować w zborze; 51 procent stanowi większość. Jeżeli 85 procent jest przyjęte to większość uczyniła ustępstwo na korzyść mniejszości. Pięćdziesiąt i jeden procent mogliby powiedzieć, zrobimy tak jak my chcemy, lecz to byłoby ignorowaniem drugich i mogłoby spowodować rozerwanie, co nie byłoby rozumnym ani uprzejmym. Większość powinna myśleć o mniejszości i starać się ażeby osiągnąć o ile możliwe 100 procent. Lecz większość nie mogłaby ulec mniejszości do tego stopnia, aby dozwolić mniejszości przeszkadzać w pracy zborowej, stawiać przeszkody i czynić wszystko, co w ich mocy, aby nie dopuścić 85 procent zboru do przeprowadzenia spraw. To byłoby wyraźnym bojkotowaniem zboru, złośliwym przeszkadzaniem tym, którzy mają przewagę. Taki sposób postępowania jest zupełnie zły. Starajmy się osiągnąć właściwy pogląd na te sprawy. W Brooklynie i New Yorku prawie zawsze wybory przechodzą jednogłośnie dlatego, że zgodziliśmy się ażeby czynić wszystko co w naszej mocy, aby dopomagać w pracy. Jeżeli kto chce jakiegoś brata ażeby był starszym albo diakonem, sprawia nam radość, gdy możemy go zadowolić. Ja myślę, że taki duch panuje wszędzie po zborach, tylko niekiedy coś się pokręci.

Jeżeliby mniejszość zawzięła się i nie pozwoliła przeprowadzić wyborów inaczej jak tylko na podstawie 85 procent, to ja bym był za tym, ażeby zmienić na 51 procent i niech ci 51 procent będą tak uprzejmi dla drugich jak tylko można. Miech jednak ci drudzy wiedzą, że nie dozwala się na wprowadzanie metod, które przeszkadzałyby w pracy Pańskiej. Bóg zamierzył, ażeby większość decydowała i ustanawiała porządek w zborze; On również chce, ażeby większość była bardzo uprzejmą względem mniejszości, lecz byłoby o wiele lepiej gdyby wszyscy byli jednomyślni.

KPiO 1916; ang: 253