Redakcja - Na Straży - Wędrówka - The Herald - Księgarnia i Czytelnia - Biblia Gdańska - Betania - Strona główna - Szukaj


Drukowanie Drukowanie
Drukuj Pytanie
Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa
Biblioteka
 

KOŚCIÓŁ - Pośrednik a Orędownik.

Jeżeli nie potrzebujemy Pośrednika, to dlaczego potrzebujemy Orędownika? Inaczej mówiąc, jeżeli nie mamy sprawy w sądzie, to po co nam adwokat?

Brat który postawił to pytanie widocznie nie rozumie naszych objaśnień. Powinien przeczytać jeszcze ze dwanaście razy to co pisaliśmy o znaczeniu orędownika i pośrednika. O przedmiocie tym pisaliśmy już około czterdzieści razy. Gdy ktoś będzie o tym czytał dwanaście razy, to może zrozumie. Trudność jest w tym, że niektórym sprawy te mieszają się w głowie. Próbuj jeszcze raz i staraj się aby sprawa ta stała ci się prostą tym razem.

Pośrednikiem jest taki co stoi pomiędzy dwoma stronami. Orędownikiem jest taki co stoi po jednej stronie - są to dwie zupełnie odmienne myśli. Chrystus będzie Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludźmi, pomiędzy Bogiem a światem, w Tysiącleciu, bo będzie wtedy stał pomiędzy Bogiem a ludzkością. Bóg nie będzie miał wtedy nic do czynienia ze światem, a świat me będzie miał do czynienia z Bogiem. Chrystus będzie tym pomiędzy, czyli będzie Pośrednikiem i będzie jednał ludzkość świata z Bogiem i świat nie będzie miał nic do czynienia z Ojcem prędzej, aż przy końcu Tysiąclecia, gdy Pośrednik ustąpi ze Swego go stanowiska i powie: "Teraz Ojcze oddaję świat Tobie." W międzyczasie, pod pośrednictwem Chrystusa, świat będzie pouczany, ćwiczony i zasilany, aby mógł dojść do doskonałości, a gdy ludzie dojdą do doskonałości będą oddani Ojcu przy końcu panowania Chrystusowego.

Jednak teraz Chrystus nie czyni tego dla was i dla mnie. On nie stoi pomiędzy wami a Ojcem. Przeciwnie, On przybliża nas do Boga - "Zostaliście przybliżeni" - a nie trzymani z dala. Rzecz ma się zupełnie odwrotnie. Dwa są sposoby obchodzenia się z grzesznikami. My jesteśmy grzesznymi i ludzie tego świata są grzesznymi, lecz w obchodzeniu się z nimi, oni nie będą w stanie przystąpić do Boga w taki sam sposób jak my przystępujemy. My przystępujemy do Boga, bo pragniemy przystąpić. Reszta ludzi nie pragnie tego, dla nich potrzeba będzie ustanowić królestwo, aby ich wyćwiczyło. Om będą potrzebować dobrej chłosty na początku i wiele ćwiczeń przez całe tysiąc lat, aż nauczą się sprawiedliwości. Ci zaś, których Bóg teraz powołuje do Kościoła, miłują sprawiedliwość; a nienawidzą nieprawości i starają się postępować według tej zasady. Oni mają cielesne słabości i, jak oświadcza Apostoł, nie zawsze uda im się czynić to co chcieliby, lecz pragnienia ich serca są ku Bogu i ku sprawiedliwości i w ten sposób Bóg pociąga takich ku Sobie. A przyciągając ich do Siebie, On nie może ich przyjąć w niedoskonałym stanie, przeto w miarę jak oni pragną zbliżyć się do Niego, On wskazuje im na Jezusa, którego wartościowa ofiara jest podstawą wszelkiego pojednania, tak dla Kościoła obecnie, jak i dla świata w przyszłości Dla tych, co w obecnym czasie przystępują do Jezusa, On działa jako ich Orędownik, jako ich adwokat, jako ten, który wstawia się w sprawie i jakoby mówi: Ojcze Niebieski Ja ręczę za tym, który pragnie przyjść do harmonii z Tobą. Ojciec uczynił to zarządzenie więc chętnie takich przyjmuje.

Tak więc Orędownik przybliża takich do Boga i stajemy się synami Bożymi, Bóg obchodzi się z nami jako z synami i nazywa nas Swymi dziedzicami, bo jeśliśmy synami Bożymi, tedy i dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, Panem naszym, który jest naszym Orędownikiem. Lecz z światem, w przyszłym wieku, będzie zupełnie inaczej. Pośrednik będzie stał pomiędzy i będzie miał Swoje królestwo dla obchodzenia się z ludźmi. Będzie to pośredniczę królestwo, które oddzieli ludzi od Boga i w oddzieleniu tym będzie ich trzymać dla ich dobra. Dla ludności tego świata, przyprowadzenie ich do Boga w takim samym znaczeniu, jak Kościół jest przyprowadzony, byłoby niekorzystne.

Mogę jeszcze dodać, szanowni przyjaciele, iż myślą moją jest, że niektórzy ludzie nigdy nie zrozumieją znaczenia pewnych słów. To znaczy, że są ludzie, którzy nie mają tego poznawczego umysłu, który ich uzdalniałby do rozróżnienia rzeczy wyrażonych w pewnych słowach i takim powiedziałbym: Jeżeli nie możesz wyrozumieć tego, to nie martw się. Czy wierzysz że śmierć Jezusa jest w jakiś sposób podstawą i warunkiem, na mocy którego Ojciec jest gotów przyjąć ciebie? Tak. Bardzo dobrze, przystąp więc na tych warunkach. To jest sposób w jaki Kościół przystępował w przeszłych stuleciach, nie rozumiejąc różnicy pomiędzy Pośrednikiem a Orędownikiem; i prawdopodobnie nie jest wcale koniecznym aby wszyscy rozumieli tę różnicę teraz, tak, jak nie było koniecznym, aby rozumieli ją w przeszłych wiekach.

Punkt, który należy zapamiętać, jest, iż Chrystus jest naszym Zbawicielem i że bez Niego nie mielibyśmy żadnej społeczności z Ojcem Niebieskim. Niechaj ten punkt będzie wam wyraźnym, bez względu czy inne rzeczy możecie widzieć wyraźnie, czy nie. Jeżeli możesz wyrozumieć filozofię całej tej sprawy to bardzo dobrze; masz z tego większe błogosławieństwo; lecz jeżeli zrozumieć nie możesz, nie martw się o to. Tak samo względem chronologii. Zdaje mi się, że połowa braci nie mają tych przymiotów umysłu, które uzdolniłyby ich do wyrozumienia chronologii. Niektórzy z takich może gotowi by pomyśleć, że ponieważ nie mogą zrozumieć wszystkiego co napisane jest w drugim tomie o chronologii, nie będą nigdy świętymi. Nie miejcie tej obawy, drodzy przyjaciele. Ci, co mogą zrozumieć sprawy chronologiczne, niechaj mają tę przyjemność; lecz ci co rozumieć nie mogą, niech się tym nie martwią.

KPiO 1911; ang: 113